O ile się wie, że to jest tylko kontrofensywa, a nie faktyczny prawdziwy stan... to nie. Innymi słowy nie należy wsiąkać w ten offence, tylko czuć nutkę, że to może nie być prawda... ale tylko NUTKĘ, bo inaczej ta kontra nie ma sensu.Maggie pisze:A to nie prowadzi do narcyzmu?
Czy jak idziecie ulicą to macie takie wrażenie, że...
Re: Czy jak idziecie ulicą to macie takie wrażenie, że...
5w6
Re: Czy jak idziecie ulicą to macie takie wrażenie, że...
Pamiętam jak jeszcze parę lat temu chodzenie ulicą strasznie mnie stresowało. Czy prosto stawiam nogi? Czy włosy jakoś dziwnie mi się nie układają? Czy te dzieciaki po drugiej stronie ulicy śmieją się ze mnie? itp. Starałam się powoli odzwyczajać od tego typu lęków i odkryłam, że dużo luźniej czuję się gdy chodzę w małym gronie znajomych. Co prawda pewien dyskomfort dalej pozostawał, ale wtedy z kolei robiłam totalne głupoty byleby tylko zwrócić na siebie uwagę towarzystwa. Patrząc z perspektywy czasu trochę dziwne zachowanie, ale jakby nie patrzeć działało. Krótkoterminowo, ale zawsze.
Oczy otworzyły mi się dopiero gdy zobaczyłam jak wygląda ulica w, np; Berlinie. Potwierdzam, tam nikogo nie będzie obchodził twój wygląd, nawet jeśli założysz karton na głowę
Teraz to już na prawdę zwisa mi i powiewa, jak wychodzę z domu. Jak mam dobry humor to uśmiecham się do każdej mijanej osoby, co prawda patrzą na mnie jak na wariatkę, ale ciii...
Noo, jedynym minusem jest to, że gdy jestem przybita czy zmęczona to, jak to określił jeden ze znajomych napotkanych na ulicy, mam wzrok mordercy...
Oczy otworzyły mi się dopiero gdy zobaczyłam jak wygląda ulica w, np; Berlinie. Potwierdzam, tam nikogo nie będzie obchodził twój wygląd, nawet jeśli założysz karton na głowę
Teraz to już na prawdę zwisa mi i powiewa, jak wychodzę z domu. Jak mam dobry humor to uśmiecham się do każdej mijanej osoby, co prawda patrzą na mnie jak na wariatkę, ale ciii...
Noo, jedynym minusem jest to, że gdy jestem przybita czy zmęczona to, jak to określił jeden ze znajomych napotkanych na ulicy, mam wzrok mordercy...
Narcyz arystokrata. Przebijesz to?
Re: Czy jak idziecie ulicą to macie takie wrażenie, że...
Każda asocjacja jest dobra, jeżeli pomaga... przynajmniej w pewnym sensie dobra. Oczywiście nikt nie będzie przeprowadzał się do Berlina, żeby walczyć ze swoimi ulicznymi problemami, ale można użyć do tego wyobraźni. Każdy sposób jest dobry, jeżeli potrafimy czuć do niego dystans (nie przekształcać go w absolutną prawdę).
5w6
-
- Posty: 12
- Rejestracja: piątek, 22 listopada 2013, 05:51
Re: Czy jak idziecie ulicą to macie takie wrażenie, że...
Też tak miewam. Czasem mnie to wkurza, czasem cieszy.
4w5
INFP
INFP
- LatamWysoko
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 10 listopada 2013, 14:08
Re: Czy jak idziecie ulicą to macie takie wrażenie, że...
Rok temu mi się zdarzało. Teraz chyba wynormalniałem trochę i już nie mam takich odczuć albo są dużo słabsze.
Re: Czy jak idziecie ulicą to macie takie wrażenie, że...
Nienawidzę chodzić miastem.
Wszyscy na mnie muszą gapić się.
Nieważne czy przez ułamek sekundy czy godzinę, jak na debila czy mesjasza.
Po prostu nienawidzę być obserwowany.
Cały czas myślę, iż jestem obserwowany.
Przez wszystkich.
Strasznie mnie to krępuję i czuję się niezręcznie.
A gdy jestem w tłumie, mam ochotę wysadzić bombę - śmierć samobójcza.
Nie potrafię sobie wyobrazić, że inni nie czują tego dyskomfortu gdy są obserwowani, bądź są w tłumie.
Wszyscy na mnie muszą gapić się.
Nieważne czy przez ułamek sekundy czy godzinę, jak na debila czy mesjasza.
Po prostu nienawidzę być obserwowany.
Cały czas myślę, iż jestem obserwowany.
Przez wszystkich.
Strasznie mnie to krępuję i czuję się niezręcznie.
A gdy jestem w tłumie, mam ochotę wysadzić bombę - śmierć samobójcza.
Nie potrafię sobie wyobrazić, że inni nie czują tego dyskomfortu gdy są obserwowani, bądź są w tłumie.
-
- Nowy użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: niedziela, 26 stycznia 2014, 22:14
Re: Czy jak idziecie ulicą to macie takie wrażenie, że...
Ostatnio jak szedłem ulicą, tj dzisiaj, para kumulowana pod szalikiem zmroziła mi wąsy i czułem jak drobne sopelki lodu zwisają mi na moim potwierdzeniu bycia testosteronowym nosicielem perwersji. Wszedłem do kościoła i czułem te spojrzenia moich samic... tak więc, tak, czuję się obcinany przez kobiety i czasem wypełnia to moją próżnię.
- Kapar
- VIP
- Posty: 2333
- Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: DownUnder
- Kontakt:
Re: Czy jak idziecie ulicą to macie takie wrażenie, że...
Witaj w rodzinnych progach Perwiworze
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.
Re: Czy jak idziecie ulicą to macie takie wrażenie, że...
... bo padnęZWtjZamarznietyWas pisze:Ostatnio jak szedłem ulicą, tj dzisiaj, para kumulowana pod szalikiem zmroziła mi wąsy i czułem jak drobne sopelki lodu zwisają mi na moim potwierdzeniu bycia testosteronowym nosicielem perwersji. Wszedłem do kościoła i czułem te spojrzenia moich samic... tak więc, tak, czuję się obcinany przez kobiety i czasem wypełnia to moją próżnię.
- sensimilla
- Posty: 39
- Rejestracja: niedziela, 5 stycznia 2014, 09:58
Re: Czy jak idziecie ulicą to macie takie wrażenie, że...
Kiedyś chodziłam z głową spuszczoną w dół i w sumie patrzyłam na swoje buty. Rok temu zaczęłam nad sobą pracować i powoli przełamywałam swój strach chodzenia chociażby po szkolnym korytarzu. Aktualnie od dłuższego czasu nie mam z tym problemu. Po prostu sobie idę i tyle. Sylwetka wyprostowana, głowa uniesiona w górę, podbródek lekko uniesiony do przodu, pewne kroki i heja! Po prostu wystarczy... nie skupiać się tak na sobie! Tylko na otoczeniu, być obserwatorem tego co dzieje się wokół (oczywiście nie mówię tu o gapieniu się na wszystko i wszystkich).
4w3
-
- Posty: 12
- Rejestracja: piątek, 22 listopada 2013, 05:51
Re: Czy jak idziecie ulicą to macie takie wrażenie, że...
Dobry sposób Sensimilla. Obserwacja tego, co dzieje się wokół pomaga zwalczyć te paskudne urojenia ksobne, a poza tym bywa równie ciekawa, jak zaszywanie się we własnych myślach.sensimilla pisze: Po prostu wystarczy... nie skupiać się tak na sobie! Tylko na otoczeniu, być obserwatorem tego co dzieje się wokół (oczywiście nie mówię tu o gapieniu się na wszystko i wszystkich).
4w5
INFP
INFP
Re: Czy jak idziecie ulicą to macie takie wrażenie, że...
Kiedyś także chodziłam ze spuszczoną głową, podziwiając czubki swoich butów i nierówności podłoża (choć może to dlatego, iż nie nosiłam wówczas okularów ). Gdy przechodziłam obok grupy osób, której jakże elitarne towarzystwo się śmiało, myślałam, że nabijają się z mojej osoby. Teraz z trudem mi w ogóle sobie owe czasy przypomnieć. Przyzwyczaiłam się do tego stopnia, że ludzie mi się przyglądają lub ukradkowo szepczą między sobą na mój temat np w komunikacji miejskiej, że już tego nie zauważam. Dopiero znajomi zwracają mi uwagę, iż ktoś się ciągle w nas wpatruje i czują się oni trochę nieswojo. Jeśli już zlokalizuję wpatrującą się we mnie osobę, to się po prostu do niej uśmiecham, reakcje są różne
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Quod tu es, fui, quod sum, tu eris
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Quod tu es, fui, quod sum, tu eris
-
- Posty: 12
- Rejestracja: piątek, 22 listopada 2013, 05:51
Re: Czy jak idziecie ulicą to macie takie wrażenie, że...
Macie jakieś hipotezy, skąd się bierze to dziwne odczucie?
Moje przypuszczenie: być może w dzieciństwie czuliśmy się ignorowani, "niewidzialni", więc teraz umysł rekompensuje sobie niezaspokojoną potrzebę z tamtego okresu.
Moje przypuszczenie: być może w dzieciństwie czuliśmy się ignorowani, "niewidzialni", więc teraz umysł rekompensuje sobie niezaspokojoną potrzebę z tamtego okresu.
4w5
INFP
INFP
-
- Posty: 80
- Rejestracja: poniedziałek, 6 stycznia 2014, 22:25
- Lokalizacja: Zabrze
Re: Odp: Czy jak idziecie ulicą to macie takie wrażenie, że.
Ja nie jestem czwórką, ale zawsze, jak idę i dookoła są ludzie to mam wrażenie że patrzą się na mnie, gadają o mnie, itp., albo że krzywo idę
- Blackcrust
- Posty: 20
- Rejestracja: sobota, 22 lutego 2014, 22:37
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Czy jak idziecie ulicą to macie takie wrażenie, że...
Ja też mam takie dziwne wrażenie, czasami nawet odwracam się za siebie, bo mam wydaje mi się że ktoś mnie śledzi xd
A fobia spoleczna dodatkowo powoduje lęk, więc nie jest zbyt ciekawie.
A fobia spoleczna dodatkowo powoduje lęk, więc nie jest zbyt ciekawie.
4w5 - 100% | INFp - 100% | INFp pokrywa się z 4w5 .... INFp (4w6w9)
Per Yngve Ohlin "Dead" My Master.
Per Yngve Ohlin "Dead" My Master.