Kariera zawodowa

Dyskusje na temat typu 4
Wiadomość
Autor
Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

Re: Kariera zawodowa

#286 Post autor: Perwik » czwartek, 7 kwietnia 2011, 16:47

Dokładnie ! Silne argumenty to podstawa w konfrontacji z rodzicami. Ja miałem inny problem na początku liceum, nie chciałem chodzić do kościoła - już klarował się mój światopogląd. I dopóki krzyczałem, że to głupie, bezsensu, że nie chcę, to słyszałem odpowiedź "skończysz 18 lat, nie będziesz musiał chodzić do kościoła". Potem udowodniłem moim rodzicom, że oni sami są marnymi katolikami i a ja to w ogóle, lepiej być wolnomyślicielem. I po paru trudnych rozmowach, miałem wolne niedzielne poranki, tak jak moi rodzicie :twisted:
Czyli wszystko da się osiągnąć :D Dodam jeszcze, że w mojej rodzinie wrodzoną cechą jest kurewski upór.



Awatar użytkownika
MartiniB
Posty: 774
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2008, 21:06

Re: Kariera zawodowa

#287 Post autor: MartiniB » czwartek, 7 kwietnia 2011, 18:00

Akurat wojsko samo w sobie likwiduje argument finansowy, kwestie utrzymanka rodziców.

Sam żałuje, że nie zaliczyłem chociażby zasadniczej służby wojskowej, wbrew powszechnej opinii wcale nie opóźnia ona tempa edukacji, a doświadczenie i charakter procentuje prędzej czy później.

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

Re: Kariera zawodowa

#288 Post autor: Perwik » czwartek, 7 kwietnia 2011, 18:18

MartiniB pisze: a doświadczenie i charakter procentuje prędzej czy później.
To zależy gdzie trafisz. Kumpel po liceum od razu poszedł dobrowolnie do wojska, żeby go potem nie ścigali, żeby mieć z głowy. Trafił do jednostki 3 km od domu, miał przepustki co 2 dzień a siedząc "na służbie" i tak nic nie robił, po za jakimiś patrolami i sratrolami.

Awatar użytkownika
MartiniB
Posty: 774
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2008, 21:06

Re: Kariera zawodowa

#289 Post autor: MartiniB » czwartek, 7 kwietnia 2011, 18:32

Lepsze to niż nic. Zresztą, najwyraźniej sam chciał sie ograniczać do jakichś "sratotli" (sam stwierdziłeś, że poszedł tam by mieć to z "głowy"). Ale dla chcącego wszystko znajdzie, zwłaszcza gdy mowa o zmilitaryzowanych strukturach (szkoła policyjna też sie kwalifikuje).

Oczywiście, nawet studiując da sie nabyć różne umiejętności (przyznaje, że często nawet większe niż to czego uczono kiedyś chłopaczków po maturze), w końcu ośrodków jest pod dostatkiem, ale nadal to nie to samo.

Awatar użytkownika
Alisa
Posty: 43
Rejestracja: wtorek, 5 kwietnia 2011, 15:11
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Polska

Re: Kariera zawodowa

#290 Post autor: Alisa » sobota, 9 kwietnia 2011, 17:07

A ja pójdę na dziennikarstwo :D W gimnazjum miałam już fazy na polonistykę,archeologię, historię sztuki (na to chcę dalej ale kiedyś jako drugi kierunek może...),kulturoznastwo..Ale takie dziennikarstwo prasowe, chcę pisać artykuły o skandalach i zboczeniach dawnych artystów xD albo przeprowadzać wywiady z artystami, generalnie pisać o sztuce i kulturze.. I jeszcze chciałabym zostać pisarką. To od gimnazjum, kiedy to odkryłam istnienie polskiej literatury fantasty. A w następnym życiu pójdę do liceum plastycznego i na ASP, póki co jestem zbyt rozsądna więc zostanę przy dziubaniu artykułów i dodatkowo pisanie książek jako forma spełnienia.
4 w 5

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Kariera zawodowa

#291 Post autor: Rilla » niedziela, 10 kwietnia 2011, 13:44

IstariDreamer pisze:Teraz planuję wybrać zawód, który da mi odpowiedni poziom niezależności, pozwoli przeżyć i nie wykończy mnie fizycznie i psychicznie. Taki, który będzie mi przeszkadzał w robieniu tego, czego naprawdę chcę w jak najmniejszym stopniu.
Może informatyka?
Studiowanie informatyki niestety może wykończyć psychicznie, jeśli ma się wrażliwą osobowość i problemy ze znoszeniem porażek. To ciężki kierunek. Oczywiście mam namyśli szczególnie studiowanie na polibudzie, bo wiadomo, że na uniwerku jest lżej, choć różowo pewnie też nie jest. Mam znajomego absolwenta informatyki na PG, a jego opowieści, jak traktuje się tam studentów, są zatrważające. I ja mu wierzę, bo chyba nie bez powodu historia, o której parę lat temu było tak głośno w mediach, dotycząca studenta, który potraktował swojego doktora i jego asystenta siekierą, miała miejsce na PG na kierunku informatyki. :roll:
Alisa pisze:A ja pójdę na dziennikarstwo :D
Miałam w liceum nauczyciela WOSu, który jest dziennikarzem, a który gorąco nas przestrzegał, byśmy nie popełnili takiego błędu i nie dali się zaszufladkować jako dziennikarze, bo by być dziennikarzem, wystarczy dobrze pisać, mówić i mieć zacięcie do zgłębiania tajemnic. Nie trzeba do tego kończyć studiów dziennikarskich. Równie dobrze mogłabyś skończyć każdy inny kierunek. Po dziennikarstwie będziesz tylko dziennikarzem, nie koniecznie dobrym, a to nie zapewni ci pracy. Jeśli jesteś dobra, będziesz dziennikarzem i bez skończenia tego kierunku.
Z dziennikarstwem jest jak z byciem piosenkarzem. Nie trzeba być po Akademii Muzycznej, by zbijać kasę na koncertach i wydawaniu płyt. Ilu piosenkarzy jest po Muzycznej, a ilu nie? Statystyki mówią same za siebie. Z dziennikarstwem ponoć jest podobnie.
Tak przynajmniej mówił mojej klasie mój nauczyciel WOSu, który sam jest dziennikarzem. Nie widzę jednak powodu, by się z nim nie zgodzić.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
Alisa
Posty: 43
Rejestracja: wtorek, 5 kwietnia 2011, 15:11
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Polska

Re: Kariera zawodowa

#292 Post autor: Alisa » niedziela, 10 kwietnia 2011, 19:41

Hah, też już nasłuchałam się że najlepsi dziennikarze dziennikarstwa nie kończyli. Wybieram dziennikarstwo ze względu akurat na: po pierwsze jasne, koszmarnie mało praktyki a dużo teorii i tak dalej, ale mam zamiar już na pierwszym roku na własną rękę szukać staży i angażów, a drugi powód....ech, rodzice, którzy właśnie,cytuję mniej więcej: "nie wyślą mnie na żadne kulturalno-rozrywkowe" więc o kulturoznastwie czy historii sztuki mogę zapomnieć póki co.Na razie latam (w liceum jestem) po wykładach dla dziennikarzy i zajęciach praktycznych,zbieram pilnie certyfikaty i indeksy bo na staż zechce się prędzej osobę która miała już jakieś doświadczenia i chce koniecznie pracować niż kogoś kto przyszedł na zasadzie "bo praktyki"...a odnośnie tamtego że po studiach to żaden dziennikarz- tak, bo jak wspomniałam, przerost teorii nad praktyką koszmarny, więc znowu- mam zamiar od cholery na własną rękę kombinować uczyć się i szukać pracy szybko. :wink:
4 w 5

zlodziejka_wody
Posty: 2
Rejestracja: niedziela, 23 stycznia 2011, 16:41
Enneatyp: Indywidualista

Re: Kariera zawodowa

#293 Post autor: zlodziejka_wody » sobota, 16 kwietnia 2011, 22:51

Uczę się w kierunku ekonomii (technikum ,jak na razie)
Tak na prawdę marzę ,o pójściu do Akademii Marynarki Wojennej ,albo do Akademii Morskiej .
Do AMW jestem za słaba psychicznie , więc pozostaje to tylko marzeniem :)
"Jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce"

Awatar użytkownika
Nifredou
Posty: 98
Rejestracja: niedziela, 6 marca 2011, 13:08
Enneatyp: Indywidualista

Re: Kariera zawodowa

#294 Post autor: Nifredou » niedziela, 17 kwietnia 2011, 17:01

Ja chcę być psychiatrą, mimo że jestem humanistką mam zamiar pójść na medycynę. Na początku marzyłam o pójściu na ASP, ale prędko stwierdziłam, że rysunkiem będę zajmować się wyłącznie hobbystycznie. Kręci mnie zagłębianie się w choroby psychiczne. I przy okazji poczucie, że robię coś dla dobra ogółu - lubię to.
zdrowe 4w5, chociaż ostatnio się waham.

Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci - Jan Lechoń

Melis
Posty: 63
Rejestracja: wtorek, 20 października 2009, 19:19

Re: Kariera zawodowa

#295 Post autor: Melis » niedziela, 17 kwietnia 2011, 17:41

Nifredou pisze:Ja chcę być psychiatrą, mimo że jestem humanistką mam zamiar pójść na medycynę. Na początku marzyłam o pójściu na ASP, ale prędko stwierdziłam, że rysunkiem będę zajmować się wyłącznie hobbystycznie. Kręci mnie zagłębianie się w choroby psychiczne. I przy okazji poczucie, że robię coś dla dobra ogółu - lubię to.
piąteczka!

też planuję iść na lekarski, z tym, że nie jestem humanistką, raczej kimś bardziej wszechstronnym. i moją wymarzoną specjalizacją jest psychiatria/onkologia/ginekologia, ale zobaczy się.

zakładam na wstępie, że taka praca nie wykończy mnie psychicznie. przynajmniej mam nadzieję.
4w5? 6?
"Czytam historię
I widzę coś zrobił
Przez tysiąclecia, Człowiecze!
Zabijałeś, mordowałeś i wciąż przemyśliwasz,
Jakby to robić lepiej
Zastanawiam się, czyś godzien,
Aby Cię pisać przez wielkie C"

Awatar użytkownika
Nifredou
Posty: 98
Rejestracja: niedziela, 6 marca 2011, 13:08
Enneatyp: Indywidualista

Re: Kariera zawodowa

#296 Post autor: Nifredou » niedziela, 17 kwietnia 2011, 17:46

Melis pisze: też planuję iść na lekarski, z tym, że nie jestem humanistką, raczej kimś bardziej wszechstronnym.
Ja dokładnie stwierdzić nie mogę, ale jedno wiem na pewno - nigdy nie polubię geografii i fizyki. Za to lubię biologię i chemię :D Jednak lepiej czuję się w takich przedmiotach jak polski i historia.
zdrowe 4w5, chociaż ostatnio się waham.

Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci - Jan Lechoń

Melis
Posty: 63
Rejestracja: wtorek, 20 października 2009, 19:19

Re: Kariera zawodowa

#297 Post autor: Melis » niedziela, 17 kwietnia 2011, 17:54

Nifredou pisze:
Melis pisze: też planuję iść na lekarski, z tym, że nie jestem humanistką, raczej kimś bardziej wszechstronnym.
Ja dokładnie stwierdzić nie mogę, ale jedno wiem na pewno - nigdy nie polubię geografii i fizyki. Za to lubię biologię i chemię :D Jednak lepiej czuję się w takich przedmiotach jak polski i historia.
biologia to jeden z moich planów awaryjnych, jeśli z medycyną ani farmacją mi nie wyjdzie. w ostateczności dietetyka, ale z niektórych względów chyba wolałabym stracić rok i poprawić maturę, niż być dietetykiem. 8)
4w5? 6?
"Czytam historię
I widzę coś zrobił
Przez tysiąclecia, Człowiecze!
Zabijałeś, mordowałeś i wciąż przemyśliwasz,
Jakby to robić lepiej
Zastanawiam się, czyś godzien,
Aby Cię pisać przez wielkie C"

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Kariera zawodowa

#298 Post autor: Rilla » poniedziałek, 18 kwietnia 2011, 00:16

Nifredou pisze:Ja chcę być psychiatrą, mimo że jestem humanistką mam zamiar pójść na medycynę.
Ależ jedno drugiego bynajmniej nie wyklucza. Przecież humanista to osoba skupiająca się człowieku, jego naturze, problemach, tajemnicach z nim związanych. Wielkie hasło humanizmu brzmi "Jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce". Psychiatria jak najbardziej jest nauką humanistyczną. Mogłabyś napisać "mimo że jestem humanistką", gdybyś chciała zostać weterynarzem. ;)
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

lukas1
Posty: 118
Rejestracja: sobota, 30 maja 2009, 20:50
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: szczecin

Re: Kariera zawodowa

#299 Post autor: lukas1 » poniedziałek, 18 kwietnia 2011, 00:22

marynarz, oficer na statku - ciagle podroze, ciagle powroty, masa ludzi like it!
pretty vacant

nini
Posty: 49
Rejestracja: wtorek, 9 grudnia 2008, 11:10
Enneatyp: Obserwator

Re: Kariera zawodowa

#300 Post autor: nini » poniedziałek, 18 kwietnia 2011, 11:49

Nifredou napisała :
Ja chcę być psychiatrą, mimo że jestem humanistką mam zamiar pójść na medycynę. Na początku marzyłam o pójściu na ASP, ale prędko stwierdziłam, że rysunkiem będę zajmować się wyłącznie hobbystycznie. Kręci mnie zagłębianie się w choroby psychiczne. I przy okazji poczucie, że robię coś dla dobra ogółu - lubię to.
Ja poszłam na medycynę z podobnym założeniem. Miesiąc temu złozyłam jednak podanie na radiologię. Wahałam się dosłownie do ostatniej chwili, czy nie wybrać psychiatrii. Ale stwierdziłam, że skoro nie do końca wierzę w obecne metody leczenia tam stosowane, to raczej nie będzie miało to większego sensu. Przeforsowanie czegokolwiek w medycynie zajmuje lata, a nie wydaje mi się bym miała aż tyle cierpliwości i siły przebicia. Poza tym ok. 10 pacjentów w tygodniu ( tylu ma przeciętnie moja koleżanka, która wybrała psychiatrię i pracuje w szpitalu) byłoby dla mnie stanowczo zbyt wielu. Nie dałabym rady w tak krótkim czasie dokładnie zająć się każdym, przemyśleć wszystkiego. Poza tym prawda wygląda tak, że lekarz psychiatra zajmuje się głównie wypisywaniem leków i kontrolą przebiegu leczenia farmakologicznego, a od terapii polegających na rozmowach jest psycholog.

Na studiach psychiatrii nie poświęca się zbyt wiele uwagi, u mnie było to tylko 4 tygodnie zblokowanych zajęć w przeciągu 6 lat studiów.
Studia polegają głównie na nauce myslenia linearnego i uczeniu się na pamięć szczególików , których często nie znają specjaliści. Nie wiem, czy poleciłabym je dla Czwórek i Piątek, bo pożądane jest tu wyzbycie się indywidualności i " myślenie podręcznikiem".(; Na pierwszym roku było całkiem sporo osób z cechami tych typów, potem większość odchodziła na inne kierunki typu psychologia, filologie.

Uważam się za humanistkę, a to że bardzo lubię matematykę i fizykę o niczym chyba nie świadczy. Dużo mi dały te przedmioty jeśli chodzi o wiedzę o stosunkach międzyludzkich. Lubię łączyć różne dziedziny punktami wspólnymi. (: Uwielbiam fizykę kwantową, jest dla mnie czymś w rodzaju poezji.

ODPOWIEDZ