Czwórki do boju!

Dyskusje na temat typu 4
Wiadomość
Autor
bíumbíumbambaló
Posty: 882
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
Lokalizacja: Wrocław

#76 Post autor: bíumbíumbambaló » niedziela, 19 października 2008, 10:22

Poza tym, jak narazie, jestem zadowolona z wyboru mojej drogi. Pewien etap mam za sobą, pewien właśnie zaczynam. Poznałam miłych ludzi, jestem ulokowana w dogodnym miejscu i jest mi dobrze. Radzę sobie.
A ja wprost przeciwnie. Umieram z tęsknoty za domem a przecież jestem na świetnych studiach, na fajnej stancji. Ale moim sukcesem jest to, że do tej pory się nie poddałam swoim emocjom.



Awatar użytkownika
Krzysioolek
Posty: 6
Rejestracja: piątek, 24 października 2008, 16:00

#77 Post autor: Krzysioolek » piątek, 24 października 2008, 16:07

no cóż miałem okres w którym sądziełme ze jestem całkowitym świrem, siedziałem konciku i płakałem, bałem się sam siedziec w domu (to uczucie ze nie jestes sam) ale stwierdziłem że to idiotyczne i EMO więc się wziąłem za fraki i jest dobrze!

Córka młynarza
Posty: 5
Rejestracja: sobota, 18 października 2008, 16:30

#78 Post autor: Córka młynarza » poniedziałek, 27 października 2008, 15:45

Krzysioolek pisze:no cóż miałem okres w którym sądziełme ze jestem całkowitym świrem, siedziałem konciku i płakałem, bałem się sam siedziec w domu (to uczucie ze nie jestes sam) ale stwierdziłem że to idiotyczne i EMO więc się wziąłem za fraki i jest dobrze!
Czy możesz wyjaśnić, jak to zrobiłeś? To znaczy, jak wziąłeś się za fraki?

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#79 Post autor: Rilla » czwartek, 6 listopada 2008, 15:42

bíumbíumbambaló pisze:
Poza tym, jak narazie, jestem zadowolona z wyboru mojej drogi. Pewien etap mam za sobą, pewien właśnie zaczynam. Poznałam miłych ludzi, jestem ulokowana w dogodnym miejscu i jest mi dobrze. Radzę sobie.
A ja wprost przeciwnie. Umieram z tęsknoty za domem a przecież jestem na świetnych studiach, na fajnej stancji. Ale moim sukcesem jest to, że do tej pory się nie poddałam swoim emocjom.
Może potrzebujesz dłuższego okresu aklimatyzacji? Pomyśl, że mimo że jesteś teraz w innym miejscu, w pewnej odległości od swojego domu, to jednak nie musi on być taki obcy. To miejsce, w którym możesz zakosztować samodzielności, poznać coś zupełnie innego niż to, co w rodzinnej miejscowości. Rozeznaj się w okolicy, postaraj się pozytywnie nastawić się do nowych wrażeń. Może teraz prawię morały, może myślisz: "pisze od rzeczy", "łatwo jej tak pisać". A no pisać jest łatwo i wiem, że trudniej jest to wprawić w życie, ale jest to możliwe.

A mi tak jest dobrze, że aż nie chce mi się wracać do domu. Gdy jestem poza domem na każdym kroku odkrywam sama przed sobą, jak wiele umiem, jak wiele wiem, jak wiele potrafię zrobić. Gdy wracam do domu zapominam o wszystkim i zamienieniam się z powrotem w lalkę zamkniętą na klosz, której wszystko trzeba mówić, tłumaczyć i wyręczać. Pod tym względem nie lubię wracać do domu. Ale dom, to dom. Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.
Córka młynarza pisze:
Krzysioolek pisze:no cóż miałem okres w którym sądziełme ze jestem całkowitym świrem, siedziałem konciku i płakałem, bałem się sam siedziec w domu (to uczucie ze nie jestes sam) ale stwierdziłem że to idiotyczne i EMO więc się wziąłem za fraki i jest dobrze!
Czy możesz wyjaśnić, jak to zrobiłeś? To znaczy, jak wziąłeś się za fraki?
Nie wiem jak to zrobił, ale też miałam podobny okres tzw kryzysu i sama go zaprzestałam. Jak to zrobiłam? Uświadomiłam sobie, że wyniszczam samą siebie. To nie chodzi tylko o wiedzę, ale także o pełne uświadomienie sobie problemu. Sama wiedza o tym to za mało. Człowiek przeważnie wie, że "tak nie można", że "trzeba wziąć się w garść", że jego postępowanie jest autodestrukcyjne itd, ale póki tego nie zrozumie, nie dotrze to do niego, póty będzie trwać w tym stanie.
A jak sobie to uświadomić? Nie wiem. Mi iluminacja przyszła sama. Przestraszyłam się konsekwencji swoich czynów.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

bíumbíumbambaló
Posty: 882
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
Lokalizacja: Wrocław

#80 Post autor: bíumbíumbambaló » sobota, 8 listopada 2008, 22:59

Dzięki Rilla. Wprawdzie nie będę się rozpisywać, ale przez ten miesiąc (tak niewiele!) sporo się zmieniło. I generalnie wszystko jest na plus. :]

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#81 Post autor: Rilla » poniedziałek, 10 listopada 2008, 23:40

I to mnie cieszy! :)
A wszystkim Wam chętnie zadedykowałabym piosenkę Czerwonych Gitar z ich późnego okresu pod przewodem Krajewskiego "Spróbuj sam przez trudne lata przejść", ale nigdzie jej ni ma w internecie :? Szkoda, bo bardzo pozytywna.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Meyishi
Posty: 13
Rejestracja: środa, 18 czerwca 2008, 08:50
Lokalizacja: Wrocław

#82 Post autor: Meyishi » niedziela, 23 listopada 2008, 13:19

Moim małym sukcesem jest nie zadręczanie się myślami co mi w życiu nie wyszło. Teraz myślę co chcę w życiu zrobić, osiągnąć i jak to zrobić.
Nie siedzę cały czas w domu ale pozapisywałam sie na różne zajęcia i mobilizuję się żeby na nie chodzić.

Lżej się czuje, i muszę przyznać że właśnie lektura czwórkowych lektur dała mi bardzo dużo. Świadomie blokuje złe, smutne myśli(bez których kiedys nie umiałam żyć), i nastawiam się na myślenie o teraźniejszości. Pomaga!

No i działam, czasami się zmuszam ale jednak. To dla mnie duży sukces.
4 w 5.
'Nie popędzaj mnie, nie dalejwięcuj mnie...'

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#83 Post autor: Rilla » niedziela, 23 listopada 2008, 19:51

A mogłabyś zdradzić nam, jakie to lektury czwórkowe czytasz? Jestem bardzo ciekawa tej listy. Może poznałabym coś nowego.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
Zoidie
Posty: 572
Rejestracja: niedziela, 3 lutego 2008, 00:24

#84 Post autor: Zoidie » niedziela, 23 listopada 2008, 20:54

"Podróż do kresu nocy" Louisa F. Celine'a polecam.

W swojej wymowie "Podróż do kresu nocy" stanowi przesycony pesymizmem bunt, wyraz egzystencjalnego niepokoju względem natury ludzkiej oraz społeczeństwa jak i krytykę wojny. Powieść określana bywa jako demaskacyjny "moralitet bez morału". Jerzy Stempowski określił ją również jako powieść o samotności totalnej. - Wikipedia.

Wybitna krótko mówiąc, średnio co dwie strony interesująca myśl do oprawienia w ramkę ;)

Jeśli lubisz aforyzmy to Cioran, zdecydowanie.
"Kiedy wychodzę na ulicę, pierwsze, co mi przychodzi do głowy, to – eksterminacja."
"Każdy dzień jest jak Rubikon, w którym pragnę utonąć."
"Nie warto się zabijać, gdyż zawsze robimy to zbyt późno."

W sumie dosyć monotematyczny był. Jak na 4 przystało.

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#85 Post autor: impos animi » wtorek, 25 listopada 2008, 22:13

Pierwszy raz w życiu udało mi się o własnych siłach otworzyć puszkę z tuńczykiem.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Eternium
Posty: 59
Rejestracja: niedziela, 26 października 2008, 22:51

#86 Post autor: Eternium » wtorek, 25 listopada 2008, 22:36

Ostatnio zmieniony niedziela, 25 października 2009, 09:48 przez Eternium, łącznie zmieniany 1 raz.

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#87 Post autor: Perwik » wtorek, 25 listopada 2008, 22:36

a otworzyłaś kiedyś puszkę ze śledziami ?

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#88 Post autor: boogi » wtorek, 25 listopada 2008, 22:39

Perwik pisze:a otworzyłaś kiedyś puszkę ze śledziami ?
Kiedyś została już otworzona Puszka Pandory, i wyleciał wtedy jeden Śledź :twisted:
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#89 Post autor: Perwik » wtorek, 25 listopada 2008, 22:40

chyba go znam :)

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#90 Post autor: impos animi » wtorek, 25 listopada 2008, 23:27

Perwik pisze:a otworzyłaś kiedyś puszkę ze śledziami ?
Nie pamiętam :(
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

ODPOWIEDZ