Czwórki do boju!

Dyskusje na temat typu 4
Wiadomość
Autor
bíumbíumbambaló
Posty: 882
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
Lokalizacja: Wrocław

#121 Post autor: bíumbíumbambaló » środa, 11 lutego 2009, 20:38

Nienawidzić emo... niezbyt to ambitne i stosunkowo płytkie jak na to niezwykłe, przenikliwe 4w5.



Awatar użytkownika
\4w5/
Posty: 32
Rejestracja: środa, 11 lutego 2009, 20:07

#122 Post autor: \4w5/ » środa, 11 lutego 2009, 21:27

hmm poznalem emo prawie od kazdej strony siostra itd naprawde duzo wiem o tym a ciecie sie zyletka i robienie to tylko po to by sie wyzyc to niema to sensu....juz lepiej sie upic i zostawic to za sobą ;]

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#123 Post autor: impos animi » środa, 11 lutego 2009, 21:32

Taaa bo upicie się automatycznie sprawia, że wszystko zostaje za nami. Oczywiście.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
heaven
Posty: 34
Rejestracja: środa, 11 lutego 2009, 17:04
Lokalizacja: Wonderland

#124 Post autor: heaven » czwartek, 12 lutego 2009, 14:15

tak samo jak pocięcie się żyletką :roll:
"Gdyby tylko Bóg dał mi jakiś jasny znak! Na przykład złożył solidny depozyt w szwajcarskim banku na moje nazwisko."

4w7

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#125 Post autor: impos animi » czwartek, 12 lutego 2009, 14:33

Ale przedstawiłeś to jako opcję lepszą, a fakt jest taki, że obie są do bani, więc wcale mądrzej nie wyskoczyłeś.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Kimondo
Posty: 1599
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 17:21
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Spaghettiland
Kontakt:

#126 Post autor: Kimondo » czwartek, 12 lutego 2009, 14:36

Zamiast się ciąć czy pić alkohol lepiej sobie zrobi sesję jogi - lepsze efekty.
Ani sukces, ani porażka nie są czymś, czego można doświadczyć z dnia na dzień. Porażkę powodują drobne decyzje, które
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ

Awatar użytkownika
\4w5/
Posty: 32
Rejestracja: środa, 11 lutego 2009, 20:07

#127 Post autor: \4w5/ » czwartek, 12 lutego 2009, 15:28

hmm ja nie pije ;p ale mowie ze to juz jest lepsze ;] ja uprawiam sport by nie oszalec ^^

Awatar użytkownika
ein
Posty: 1168
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2007, 20:32

#128 Post autor: ein » czwartek, 12 lutego 2009, 20:19

Ja pije... czasami. Zwykle czekam, az organizm zupelnie zapomni jak sie czul po ostatnim razie i jazda. Jest dobrze az do totalnego wytrzezwienia ;)

Z innej beczki. Pracuje, ucze sie do matury i jeszcze sobie dokladam niby studiowanie - dwa lata i zdobywam tytul technika. Zaocznie co prawda, czesc weekendow szlag trafi, ale znowu wiecej dzialania, a mniej bezmyslnego zamartwiania sie.

W tym tygodniu udalo mi sie nawet wykonac zadania na najblizszy poniedzialek, kiedy zwykle sie bralem za wszystko dopiero w niedziele. Poczucie, ze udalo sie, masz wolny weekend i mozesz jeszcze cos z siebie wycisnac jest wrecz niesamowite. Owszem, zdarzaja sie chwile zwatpienia, ale nalezy sobie wyznaczac jakies drobne nagrody: zrobie wypracowanie i dopiero siadam do komputera. Gdyby nie to, ze sobie tak dzisiaj zalozylem pewnie bym trzeci dzien siedzial i nic nie robil. A tak jestem w gruncie rzeczy przygotowany i bede atakowal dalej :>

Caly czas utrzymuje kontakt z psycholozka. Ostatnie dwie wizyty to jakis prawdziwy przelom. Rozmowy maja sens, nie sa w zaden sposob podobne do tego co przechodzilem przez ostatnie pol roku. Wychodzimy na prosta i zmieniam swoje nastawienie. Widze punkty, w ktorych popelniam bledy. Oswiecenie?

Kurcze, jest naprawde cool. Musze sie teraz tylko odrobine oswoic z tym, ze moze byc tez zle, zeby nie zaliczyc nieposkromionego pikowania. Nie bojcie sie dzialania! Ono naprawde po jakims czasie mobilizuje. Mozna sie cieszyc z wszystkich wykonanych czynnosci, a nie po raz kolejny wyrzucac sobie, ze zmarnowalismy kolejny dzien, tydzien lub nawet rok.

Post pewnie zamotany, ale chcialem sie z wami podzielic tym, ze MOZNA. Moze nie od razu, ale MOZNA normalnie funkcjonowac. Mi to zajelo sporo czasu. Jakby nie patrzec trzeci rok latam po jakis instytuacjach, ale nigdy nie bylem taki bliski... Czego? Nie wiem, ale czuje sie wspaniale i mam nadzieje, ze uda mi sie utrzymac ten stan :)

DO BOJU CZWORKI!

Awatar użytkownika
\4w5/
Posty: 32
Rejestracja: środa, 11 lutego 2009, 20:07

#129 Post autor: \4w5/ » czwartek, 12 lutego 2009, 20:45

Ha a ja zauwazam ze czworki to znowu leniwce ^^ zrob sobie test moze zmieniles sie na jakis inny stan ^^mi sie teraz nic nie chce ale probuje

Awatar użytkownika
nazifee
Posty: 24
Rejestracja: środa, 7 stycznia 2009, 22:55
Lokalizacja: Kraków

#130 Post autor: nazifee » sobota, 28 lutego 2009, 14:43

ee.... w ciągu tego roku nauczyłam się gotować, dokładać do pieca(hahaha), poprawić średnia ocen o 0,15 (haha) i malować się eyelinerem :P czuję się dumna z siebie :]
... choć w chorej głowie bajka, to twarz ma jak z horroru...

... sytuacje skrajne, te akta nie są tajne...

... od wielu długich lat, to samo okno na świat, i tan sam widok...

Awatar użytkownika
satyrion
Posty: 15
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2009, 23:39

#131 Post autor: satyrion » niedziela, 1 marca 2009, 00:11

ja uprawiam sport by nie oszalec
A jaki konkretnie?? Biegacz? :wink:

Awatar użytkownika
morbus
Posty: 801
Rejestracja: czwartek, 26 marca 2009, 13:25
Enneatyp: Obserwator

#132 Post autor: morbus » czwartek, 26 marca 2009, 16:22

Spoglądam w lustro i wiem kim jestem.
Staram się oddzielać myśli od uczuć i nawet to wychodzi.
Mind.
a beautiful servant,
a dangerous master.

Awatar użytkownika
ein
Posty: 1168
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2007, 20:32

#133 Post autor: ein » piątek, 27 marca 2009, 01:19

To wyzej to byl zart. Wracamy na stare smieci.

Awatar użytkownika
xkairix
Posty: 270
Rejestracja: wtorek, 24 marca 2009, 20:02
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: 3city

#134 Post autor: xkairix » piątek, 27 marca 2009, 07:16

Ja przez ostatni rok nauczyłam sie:
- jak radzić sobie samemu w wielkim mieście (precyzując - w Trójmieście)
- jak jeździć kolejką skm :P
- jak wciskać kit ludziom (pierwsza praca)
- jak to jest studiować
- jak pisać fonetycznie
- jak mieć jeszcze bardziej w d***e ludzi
- jak to jest uwolnić się spod dyktatury rodzicielskiej
- jak to jest możliwe mieszkać w odwiecznym bałaganie, jednocześnie nie znosząc tego faktu
- jak to jest założyć konto bankowe
- jak to jest żyć w izolacji od innych ludzi (chociaż zaobserwowałam stopniowy powrót do normalności - czytaj: mam czasem ochotę się z kimś spotkać)
- jak to jest polubić zupę pomidorową, dobrą :P

Awatar użytkownika
pumpkin
Posty: 282
Rejestracja: środa, 8 listopada 2006, 13:37

#135 Post autor: pumpkin » poniedziałek, 30 marca 2009, 16:04

sukces !

wiem, w czym jestem dobra, chcę i bd się rozwijać, znam swoje powołanie i wiem, że nie jestem ideałem, ale nie jestem taka beznadziejna, bo jednak jest coś, w czym jestem dobra ; ]

życzę wam, żebyście też znaleźli w życiu jakiś sens lub cel : *
4w5
"Nie, nie, nie prawda, że nie mamy nic prawdziwego
Jest, jest jak było przed wiekami piekło i niebo"

ODPOWIEDZ