4 z 4 w związku

Dyskusje na temat typu 4
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wookie
Posty: 163
Rejestracja: poniedziałek, 5 stycznia 2009, 15:28
Kontakt:

#16 Post autor: Wookie » czwartek, 26 lutego 2009, 15:16

ale czwórki są zdołowanie często dlatego, że czują się samotne w swoich poglądach, więc jedna czwórka dla drugiej byłaby tylko lekarstwem :wink:


4w5
!

dejz
Posty: 13
Rejestracja: czwartek, 26 lutego 2009, 14:51

#17 Post autor: dejz » czwartek, 26 lutego 2009, 15:19

Wookie pisze:ale czwórki są zdołowanie często dlatego, że czują się samotne w swoich poglądach, więc jedna czwórka dla drugiej byłaby tylko lekarstwem :wink:
Tak ale na krótką chwilę..zaraz póżniej zdajesz sobie sprawę, że jesteś poprostu odizolowany od swiata z tym że z drugą osobą. Czyli i tak niezbyt zdrowo.

Awatar użytkownika
Wookie
Posty: 163
Rejestracja: poniedziałek, 5 stycznia 2009, 15:28
Kontakt:

#18 Post autor: Wookie » czwartek, 26 lutego 2009, 15:33

no nie wiem, u mnie tylko wzrosłoby uczucie, że partnerka też jest wyjątkowa a to nie brzmi zbyt dołująco :wink:
4w5
!

Awatar użytkownika
anku
Posty: 229
Rejestracja: środa, 27 lutego 2008, 15:17
Lokalizacja: z magicznego pudełka
Kontakt:

#19 Post autor: anku » czwartek, 26 lutego 2009, 16:43

to dziwne, ale będąc z drugą czwórką więcej przyjemności wyciągam z samego faktu przebywania z nią i robienia czegokolwiek lub rozmowy niż z samych kontaktów powiedzmy uh fizycznych ;p tzn no wiadomo strona fizyczna jest z każdym, a z 4 jest tak noo hm. idealnie. wszystko się idealnie komponuje.
4w5

moralności mi brak.

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#20 Post autor: impos animi » czwartek, 26 lutego 2009, 16:57

Anku, nie do końca rozumiem, co masz na myśli. Piszesz, że ze strony psychicznej wyciągasz więcej przyjemności niż z fizycznej, ale ta fizyczna też się idealnie komponuje?
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
anku
Posty: 229
Rejestracja: środa, 27 lutego 2008, 15:17
Lokalizacja: z magicznego pudełka
Kontakt:

#21 Post autor: anku » czwartek, 26 lutego 2009, 17:14

tak to jest jak się zaczyna kilka razy pisać post.
więc tak. na ogół nie odczuwam tyle satysfakcji w związku w sferze psychicznej z innym typem, bardziej jest to taki pociąg czysto fizyczny.
w przypadku związku z 4 jest tak świetnie w tej części emocjonalnej, że fizyczna jedynie jest dopełnieniem, a to wszystko razem sprawia, że jest idealnie.
4w5

moralności mi brak.

Awatar użytkownika
Vermi
Posty: 5
Rejestracja: poniedziałek, 22 czerwca 2009, 21:57
Lokalizacja: z pierwszej stolicy

#22 Post autor: Vermi » czwartek, 25 czerwca 2009, 03:45

Jednak gdy już taki związek powstanie, to może być bardzo głęboki i posiadać wzajemny magnetyzm w ciągu całego życia.
Tak to jest przykład związku dwóch zdrowych czwórek.

Natomiast nie znacie chyba rodzaj relacji niezdrowych czwórek;
-Ciągłe niedomówienia.
-Chorobliwy lęk przed otwarciem się i pokazaniem swojego prawdziwego JA.
-Pogrążanie się w acting out-e (autoagresja, alko, prochy, tropy itp)
-Chore myślenie- polegające na tym że jednocześnie pod jakimś względem chcę się być z drugą osobą ale tak samo nie wyobraża się sobie jak to miało by wyglądać w rzeczywistości
-Ciągłe niszczenie siebie nawzajem (werbalne i podświadomie wyrachowane)
-Huśtawka ciągłych ucieczek i powrotów wyniszczająca obie strony (ucieczek prawdziwych jaki tych kiedy po prostu człowiek zamyka się w sobie przy drugiej osobie)
-Patologiczne uzależnienie od siebie
-Ciągłe extremy emocjonalne wywołane zachowaniem się drugiej osoby i swoją nadwrażliwością do których zaliczyć można ataki paniki i załamania nerwowe

To tylko niektóre przyczyny dla których w niektórych przypadkach warto się nie wiązać. Kiedy będę miała więcej czasu, to obiecuje że dopisze jeszcze około kilkanaście przykładów.

NIGDY WIĘCEJ NIE DAĆ SIĘ ZNISZCZYĆ DRUGIEJ CZWÓRCE...

:D :D
Niegdyś 4w5, dziś 5w4 z silnym połączeniem wewnątrzenneagramowym z 7

Awatar użytkownika
darienne
Posty: 207
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 23:15

#23 Post autor: darienne » czwartek, 25 czerwca 2009, 09:40

Vermi pisze:
Jednak gdy już taki związek powstanie, to może być bardzo głęboki i posiadać wzajemny magnetyzm w ciągu całego życia.
Tak to jest przykład związku dwóch zdrowych czwórek.

Natomiast nie znacie chyba rodzaj relacji niezdrowych czwórek;
-Ciągłe niedomówienia.
-Chorobliwy lęk przed otwarciem się i pokazaniem swojego prawdziwego JA.
-Pogrążanie się w acting out-e (autoagresja, alko, prochy, tropy itp)
-Chore myślenie- polegające na tym że jednocześnie pod jakimś względem chcę się być z drugą osobą ale tak samo nie wyobraża się sobie jak to miało by wyglądać w rzeczywistości
-Ciągłe niszczenie siebie nawzajem (werbalne i podświadomie wyrachowane)
-Huśtawka ciągłych ucieczek i powrotów wyniszczająca obie strony (ucieczek prawdziwych jaki tych kiedy po prostu człowiek zamyka się w sobie przy drugiej osobie)
-Patologiczne uzależnienie od siebie
-Ciągłe extremy emocjonalne wywołane zachowaniem się drugiej osoby i swoją nadwrażliwością do których zaliczyć można ataki paniki i załamania nerwowe


:D :D
Nie rozumiem, dlaczego czwórka czwórce takie jazdy miałaby robić.Poza tym 4 staje się niezdrowa jeśli jest w związku niezrozumiana i osamotniona.Jeśli oboje wiedzą gdzie jest ich problem i się nawzajem rozumieją, to nie ma powodu do obaw. W zdrowym związku - zdrowa czwórka.
Byłam w związku z 4w5 i akurat muszę powiedzieć, że był to najgłębszy emocjonalnie związek jaki przeżyłam.Byliśmy w sumie jak 2 połówki jednej całości.Wiadomo było, że on należy do mnie a ja do niego.
Teoretycznie nie potrzebowaliśmy do egzystencji nikogo więcej.I to jest właśnie fajne, taka bliskość bez niedomówień.
:roll:
4w3

beaver
Posty: 7
Rejestracja: środa, 10 czerwca 2009, 17:10

#24 Post autor: beaver » czwartek, 25 czerwca 2009, 12:40

Jestem w związku z dziewczyną która jest 4w5 (tak samo jak ja). Nie było nam łatwo zbudowac tej relacji i wymagało to odwagi z obydwóch stron. Mielismy wiele watpliwosci i trudno bylo nam pokonac strach. Ale teraz jesteśmy najszczęsliwszymi ludżmi na świecie. Opieramy nasz związek na wieloletniej przyjaźni, która łączy nas właściwie od czasów dzieciństwa. Najwazniejsze jest dla mnei to ze moge z ta kbieta spedzic kilka albo kilkanascie godzin i nie czuje sie tym zmeczony. Mozemy gadac, gadac i gadac. Chociaz zupelnie sie roznimy (tak na peirwszy rzut oka), to jednak okazuje sie ze laczy nas sposob odbierania emocji i podejscie do wielu spraw. Ona jest osoba ktora jest bardzo wrazliwa i odbiera wszystko bardzo intensywnie (jak chyba wszystkie 4) dlatego seks z Nia jest oszalamiajacy:) Lubie jej polaczenie bezbronosci i sily. Lubie w niej prawie wszystko. Mysle ze dzialamy na siebie nawzajem moblilizujaca - zachecamy sie nawzajem do walki, raczej nie dajemy sie depresji. Musze przyznac ze nie wyobrazam sobie zwiazku z nie-Czworka.

Iludil
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 26 czerwca 2009, 12:50

#25 Post autor: Iludil » piątek, 26 czerwca 2009, 13:11

Ja jestem 4w5 i niedawno zacząłem znajomość z dziewczyną, która jak się okazało jest 4w3. Problem w tym, ze ja jestem czwórką świadomą a ona swojej czwórkowatości nie akceptuje, podejrzewam że paradoksalnie przez czwórkową potrzebę bycia niezrozumianą przez resztę świata.
Oczywiście chemia/magnetyzm jest na miejscu i kiedy ona się otwiera jest naprawdę niesamowicie, myślę że prawie niemożliwe jest mieć taki kontakt z "nieczwórką".
Ale są też gorsze momenty, kiedy ona daje się uwieść "ciemniej stronie mocy" bycia czwórką, ucieka żeby zaraz wrócić albo się totalnie przede mną zamyka i traktuje mnie jak obcą osobę. A najgorsze jest to, że totalnie nie daje sobie pomóc choćbym nie wiem jak prosił i stawał na głowie.
Zależy mi na niej oczywiście i będę walczył dalej, ale może ktoś ma podobne doświadczenia i ma jakieś dobre rady? :)

Awatar użytkownika
Vermi
Posty: 5
Rejestracja: poniedziałek, 22 czerwca 2009, 21:57
Lokalizacja: z pierwszej stolicy

#26 Post autor: Vermi » niedziela, 28 czerwca 2009, 01:46

Nie rozumiem, dlaczego czwórka czwórce takie jazdy miałaby robić. Poza tym 4 staje się niezdrowa, jeśli jest w związku niezrozumiana i osamotniona.
No właśnie „niezrozumiana i osamotniona”… Ehhh…
Z perspektywy czasy dochodzę do wniosku, że poza tym wiele czynników miało na to wpływ, ale mniejsza z tym. Wiem jedno-, że już nigdy nie zdecyduje się na związek z drugą czwórką z powodu uprzedzeń, które na dobre się we mnie już zakorzeniły.



Ale są też gorsze momenty, kiedy ona daje się uwieść "ciemniej stronie mocy" bycia czwórką, ucieka żeby zaraz wrócić albo się totalnie przede mną zamyka i traktuje mnie jak obcą osobę. A najgorsze jest to, że totalnie nie daje sobie pomóc choćbym nie wiem jak prosił i stawał na głowie.
Zależy mi na niej oczywiście i będę walczył dalej, ale może ktoś ma podobne doświadczenia i ma jakieś dobre rady?
Iludil, podejrzewam, że dziewczyna, o którą walczysz znajduje się w dość trudnym momencie swojego rozwoju wewnętrznego. Po tym, co napisałeś najprawdopodobniej znajduje się na etapie poszukiwania tego, czego myśli, że nie ma, za czym ciągle goni, a czego nie może znaleźć, ponieważ nie wie jeszcze, czego poszukuje. I dopóki dopóty się z tym nie upora to trochę du.pa. To raz.
To, że potrafi się otwierać już wiele znaczy (przypuszczam, że już ci częściowo zaufała), natomiast jej zamknięcia się w sobie nie są do przeskoczenia… Nie zmuszaj jej do otwierania się, to nic nie da, a będzie się tylko coraz bardziej przed Tobą zamykać. Raczej powiedz jej, że jeśli zechce się zwierzyć to może zawsze do Ciebie zwrócić, po czym minimalnie się oddal. Uwierz mi, że to poskutkuje. Następnie swoim zachowaniem udowodnij jej, że nie zostawisz jej samej, bez względu na wszystko będziesz przy niej. Zawsze zbliżaj się tylko trochę, na tyle ile ci pozwoli, w innym wypadku ona cofnie się powrotem.
Uwierz mi, że jeśli będziesz wytrwały to z czasem pozwoli Ci się zbliżać coraz bardziej. Tylko ostrzegam, to może na prawdę długo potrwać.
A co do tego, że Cię czasem traktuje jak obcą osobę oznacza, że stosuje pewien mechanizm obronny, którego nazwy to niestety nie pamiętam, ale polega on na tym, że jednostka pokazuje, że jej na czymś w cale nie zależy, podczas gdy jest odwrotnie.
Życzę powodzenia
:) :) :)
Niegdyś 4w5, dziś 5w4 z silnym połączeniem wewnątrzenneagramowym z 7

Awatar użytkownika
leiletta
Posty: 31
Rejestracja: środa, 27 maja 2009, 19:50

#27 Post autor: leiletta » niedziela, 28 czerwca 2009, 15:33

ja ostatnio miałam nadzieję na rozpoczęcie związku z pewną 4, niestety, albo stety nic z tego nie wyszło, nie udało mi się przebić przez mur, którym ów pan odgrodził się od świata, może jeszcze będę próbować, może już nie, póki co kontakt zupełnie się urwał...
4w5
The sky is full of dreams but you don't know how to fly

Awatar użytkownika
cocacola
Posty: 46
Rejestracja: sobota, 23 maja 2009, 16:03

#28 Post autor: cocacola » wtorek, 30 czerwca 2009, 10:32

Uważam , że związek czwórki z drugą czwórką byłby niezastapiony- oczywiście trzeba zaakcentować to, jak wiele różnych charakterów może pomieścić typ 4, ale zakładam , że byłyby to osoby zbliżone pod względem temperamentu i potrzeb.
Piszecie, że dwie 4 tylko by się bardziej dołowały, to jakiś nonsens! Nie można mieć na uwadze tylko podupadających na zdrowiu typów. Co z tymi zdrowymi? Myslę, że połączenie dwóch zdrowych lub nawet w miarę zdrowych czwórek to dla nich istny ideał. Podobne potrzeby zaspokajane nazwajem przez obie strony, głębokie przeżywanie..
Jeśli nawet jedna strona zaczęła by podupadać na zdrowiu w swej czwórkowatości, to druga będąc jeszcze zdrową migiem zdążyłaby rozpoznać procesy zachodzące w partnerze/przyjacielu i pomóc jej,bowiem wiedziałaby czego drugiej stronie potrzeba.

Awatar użytkownika
Czarny_Charakter
Posty: 61
Rejestracja: poniedziałek, 25 sierpnia 2008, 22:57
Lokalizacja: Outta time

#29 Post autor: Czarny_Charakter » niedziela, 2 sierpnia 2009, 18:55

Vermi pisze:
Następnie swoim zachowaniem udowodnij jej, że nie zostawisz jej samej, bez względu na wszystko będziesz przy niej.

A co do tego, że Cię czasem traktuje jak obcą osobę oznacza, że stosuje pewien mechanizm obronny, którego nazwy to niestety nie pamiętam, ale polega on na tym, że jednostka pokazuje, że jej na czymś w cale nie zależy, podczas gdy jest odwrotnie.
Oj prawda.
Bez w/w poczucia bezpieczeństwa byłoby, przynajmniej jeśli chodzi o mnie, naprawdę ciężko zaufać, otworzyć się.

Jeśli chodzi o wzajemne ciągnięcie się w dół, nie musi być to prawda. To, że jednej osobie jest przykro, trudno nie znaczy od razu, że ta druga nie spróbuje odwrócić jej uwagi czy po prostu wspierać, towarzyszyć. Nawet jeśli 4 odpycha, to nie wolno się poddawać czy jej zostawiać ;)
If you won't save me, please don't waste my time.


/ INFj/p, 4w5 /

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#30 Post autor: yusti » niedziela, 2 sierpnia 2009, 19:19

.
Ostatnio zmieniony środa, 13 października 2010, 19:39 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ