Imprezy
- belladonna666
- Posty: 32
- Rejestracja: środa, 24 kwietnia 2013, 14:27
- Enneatyp: Entuzjasta
Re: Imprezy
Mam to samo co Andie;D Nie potrafię długo wysiedzieć w domu i baaaardzo mi przykro kiedy jest ładna pogoda a ja siedzę przed komputerem sama:C W wakacje musi się coś dziać codziennie! Często obrażam się na znajomych i wysyłam ich w pierony ale po krótkim czasie sama do nich dzwonię i wyciągam gdzieś, nie potrafię żyć bez ludzi. Ciągle musi się coś dziać:)
"Trzymam naręcze oddechów - ikebanę z nich
Między palcami zeschnięte uniesienia - nawozem je
I bielunem nakarmić świat
Szalejem jadowitym
Belladonną"
było 4w5 / jest 7w8
a może się przeplatają ...
Między palcami zeschnięte uniesienia - nawozem je
I bielunem nakarmić świat
Szalejem jadowitym
Belladonną"
było 4w5 / jest 7w8
a może się przeplatają ...
- sensimilla
- Posty: 39
- Rejestracja: niedziela, 5 stycznia 2014, 09:58
Re: Imprezy
bardzo lubię! szkoda tylko, że ostatnio nie mam na nie czasu. ale głównie preferuję: ogniska z gitarą w lesie tak na 20-30 osób (kocham po prostu!), domówki, kameralne imprezy w grupie najbliższych osób. zazwyczaj dobrze się bawię i wolę poznawać nowe osoby niż rozmawiać z osobami np. z którymi przyszłam (po prostu jest ciekawiej).
4w3
-
- Posty: 80
- Rejestracja: poniedziałek, 6 stycznia 2014, 22:25
- Lokalizacja: Zabrze
Re: Odp: Imprezy
Nie lubię dużych imprez, gdzie jest wiele osób których nie znam bo zazwyczaj nie umiem poznawać nowych ludzi zwykle jak jestem na takiej imprezie, to stoję w kącie i tylko patrzę, raczej nikt do mnie nie zakazuje, ewentualnie gadam z kimś znajomym wolę spotkania w małym gronie znajomych
Re: Imprezy
Ostatnia impreza, na jakiej byłam, gdzie było jakieś 40- 50 osób, skończyła się dla mnie źle. Przyjęłam rolę osoby, która musiała ogarniać młodsze towarzystwo, a zapowiadało się naprawdę fajnie. Ogarnianie przerodziło się w agresję wobec tych ludzi (patrzenie jak ktoś niszczy cudzą własność i absolutnie się tym nie przejmuje, a do tego techno w tle i tępe blachary raczej nie należało do przyjemnych).
Wszystko zależy od towarzystwa w jakim się znajdę, od ilości osób, które znam i z którymi się dogaduję. Od tego, czy ktoś przyszedł na imprezę żeby zachlać mordę i robić innym problemy, czy są to ludzie- że tak powiem- sprawdzeni, przy których mogę być spokojna. Nawet jeśli to ja nie jestem gospodarzem potencjalnej domówki, to kompletny brak rozumu niektórych potrafi mnie totalnie rostroić i mój nastrój momentalnie się zmienia.
Jeśli wykluczy się wszystkie minusy i czuję się swobodnie, to uwielbiam napić się, pożartować, raz jestem w centrum uwagi, raz się trochę wycofuję. Dla mnie bardzo ważne jest poczucie humoru, więc kiedy rozmawiam z ludźmi, staram się wprowadzić zabawny nastrój.
W sobotę z kolei byłam na koncercie, grał mój facet, a że nie wzięłam ze sobą nikogo do towarzystwa, to musiałam siedzieć sama z piwkiem w ręku i choć na ogół nie lubię takich sytuacji, to jednak czułam się całkiem dobrze. Najpewniej klimat ludzi, którzy byli dookoła i "darcie mordy" w tle sprawiały, że było w porządku.
Wszystko zależy od towarzystwa w jakim się znajdę, od ilości osób, które znam i z którymi się dogaduję. Od tego, czy ktoś przyszedł na imprezę żeby zachlać mordę i robić innym problemy, czy są to ludzie- że tak powiem- sprawdzeni, przy których mogę być spokojna. Nawet jeśli to ja nie jestem gospodarzem potencjalnej domówki, to kompletny brak rozumu niektórych potrafi mnie totalnie rostroić i mój nastrój momentalnie się zmienia.
Jeśli wykluczy się wszystkie minusy i czuję się swobodnie, to uwielbiam napić się, pożartować, raz jestem w centrum uwagi, raz się trochę wycofuję. Dla mnie bardzo ważne jest poczucie humoru, więc kiedy rozmawiam z ludźmi, staram się wprowadzić zabawny nastrój.
W sobotę z kolei byłam na koncercie, grał mój facet, a że nie wzięłam ze sobą nikogo do towarzystwa, to musiałam siedzieć sama z piwkiem w ręku i choć na ogół nie lubię takich sytuacji, to jednak czułam się całkiem dobrze. Najpewniej klimat ludzi, którzy byli dookoła i "darcie mordy" w tle sprawiały, że było w porządku.
"Charakter człowieka jest jego przeznaczeniem" ~ Heraklit z Efezu
4w5/ INTP
4w5/ INTP
Re: Imprezy
Ja nie potrafię bawić się na imprezach. Wszystko mnie tam denerwuje, szczególnie hałas. Czasem musze przyjść na jakąś impreze, wtedy zazwyczaj siedzę w kącie i rozmawiam z osobą równie niezadowoloną jak ja. Jak można się domyślić, nie jestem chętnie zapraszana na imprezy
- sjofh_ystad
- Posty: 620
- Rejestracja: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 23:44
- Lokalizacja: Nowhere dense ideal / Heart of Darkness
Re: Imprezy
Jeżeli to dobre hypsterskie konczerto to zawsze na propsie u sofa! A domówki itp. no to rzeczywiście trudniej, lepiej mieć już jakąś więź nawiązaną z ludkami.
Re: Imprezy
zależy od nastroju -> albo będę się bawić albo będę cichą myszką, choć gdy więcej wypiję to się rozkręcam