Powołanie czwórek.
- bezimienna
- Posty: 9
- Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 03:08
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Powołanie czwórek.
lasuch nie wiem co Cię tak rozzłościło. wyraziłam tylko moje spostrzeżenia odnośnie pomagania. być może było to zbyt mało czytelne. moją intencją było uspokojenie osób, które czują dyskomfort, kiedy pomagają i jednocześnie mają wrażenie, że to źle pomagać i myśleć o swoich korzyściach jednocześnie.
Dlaczego nie? co tu ukrywać? byłam kiedyś wolontariuszką, znam również społeczne uwarunkowania (np. zasady wymiany społecznej) i z moich obserwacji wynika że nie ma zupełnie bezinteresownej pomocy.
yusti ma rację: "Nie ma czegoś takiego jak bezinteresowność. Wszystko robimy dla własnych korzyści."
dla korzyści takich jak: czucie się lepszym człowiekiem, rozwijanie swojej empatii, kontakty społeczne. i jest to naturalne. dlatego napisałam że: Pomagam bo chcę sobie zrobić dobrze.
Zgadzam się z Tobą, że "sztuczność" jest niewskazana. Ale czy nie jest sztucznym mówić że ROBIĘ TO BEZINTERESOWNIE Nie popieram kiedy ktoś za pomoc oczekuje hołdów, sztucznych łez i ogromu wdzięczności. Takich "rzeczy" w wolontariacie się nie otrzymuje. Stąd taka sentencja; "Najbardziej nienawidzimy swoich darczyńców".
Można a nawet należy czuć satysfakcję i podbudowywać swoje ego pomagając. bez tego nikt by nie ustępował miejsca starszym, nie oddawał krwi itd.. pomoc ma być przyjemna/korzystna dla obu stron i tak jest nawet w kontraktach dla wolontariuszy
Dlatego przyznaję się że gdy pomagam robię to też dla siebie i dobrze mi z tym. Jednakże największą gratyfikacją jest szczera radość osoby obdarowanej. Jest ona bezcenna,delikatna, uchwytna tylko przez chwilę i najlepiej udawać że jej się nie widzi.
Dlaczego nie? co tu ukrywać? byłam kiedyś wolontariuszką, znam również społeczne uwarunkowania (np. zasady wymiany społecznej) i z moich obserwacji wynika że nie ma zupełnie bezinteresownej pomocy.
yusti ma rację: "Nie ma czegoś takiego jak bezinteresowność. Wszystko robimy dla własnych korzyści."
dla korzyści takich jak: czucie się lepszym człowiekiem, rozwijanie swojej empatii, kontakty społeczne. i jest to naturalne. dlatego napisałam że: Pomagam bo chcę sobie zrobić dobrze.
Zgadzam się z Tobą, że "sztuczność" jest niewskazana. Ale czy nie jest sztucznym mówić że ROBIĘ TO BEZINTERESOWNIE Nie popieram kiedy ktoś za pomoc oczekuje hołdów, sztucznych łez i ogromu wdzięczności. Takich "rzeczy" w wolontariacie się nie otrzymuje. Stąd taka sentencja; "Najbardziej nienawidzimy swoich darczyńców".
Można a nawet należy czuć satysfakcję i podbudowywać swoje ego pomagając. bez tego nikt by nie ustępował miejsca starszym, nie oddawał krwi itd.. pomoc ma być przyjemna/korzystna dla obu stron i tak jest nawet w kontraktach dla wolontariuszy
Dlatego przyznaję się że gdy pomagam robię to też dla siebie i dobrze mi z tym. Jednakże największą gratyfikacją jest szczera radość osoby obdarowanej. Jest ona bezcenna,delikatna, uchwytna tylko przez chwilę i najlepiej udawać że jej się nie widzi.
Naprawdę jaka jestem nie wie nikt - włącznie ze mną
- lasuch
- Moderator
- Posty: 731
- Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Powołanie czwórek.
Odniosłem się tylko do Twojego stwierdzenia, że osobie której pomagamy nie obchodzą nasze pobudki, z tym się nie zgadzam nadal.
Co do korzyści...kwestia sporna, bo zdarzało mi się pomagać komuś tylko i wyłącznie dlatego, że wiedziałem że tak trzeba...ani nie poczułem się przez to lepszy, ani nikt nie zauważył mojej pomocy...spokój sumienia (?), to wchodzi w zbyt duży abstrakt, jak to że musimy płacić na dzikiej plaży za możliwość kąpieli, a czym? stratą energii podczas wykonywania czynności kąpania...
więc nie dostałem od yusti odpowiedzi satysfakcjonującej
Co do korzyści...kwestia sporna, bo zdarzało mi się pomagać komuś tylko i wyłącznie dlatego, że wiedziałem że tak trzeba...ani nie poczułem się przez to lepszy, ani nikt nie zauważył mojej pomocy...spokój sumienia (?), to wchodzi w zbyt duży abstrakt, jak to że musimy płacić na dzikiej plaży za możliwość kąpieli, a czym? stratą energii podczas wykonywania czynności kąpania...
więc nie dostałem od yusti odpowiedzi satysfakcjonującej
8w7 SLE-Ti
- bezimienna
- Posty: 9
- Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 03:08
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Powołanie czwórek.
No tak, bo zgłębić wszystkie ludzkie pobudki do działania nie sposób. Ile autorów tyle teorii. A Ty mam wrażenie też jesteś z socjologicznej braci?
Naprawdę jaka jestem nie wie nikt - włącznie ze mną
- lasuch
- Moderator
- Posty: 731
- Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Powołanie czwórek.
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale czy miałaś na myśli brać socjoniczną?bezimienna pisze:A Ty mam wrażenie też jesteś z socjologicznej braci?
Jeżeli tak, to socjonika jest mi tak samo bliska jak TRowi kultura osobista.
8w7 SLE-Ti
- inv
- Posty: 1305
- Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu
Re: Powołanie czwórek.
chodziło o kierunek studiów.lasuch pisze:Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale czy miałaś na myśli brać socjoniczną?bezimienna pisze:A Ty mam wrażenie też jesteś z socjologicznej braci?
bezimienna w pierwszym swoim poście się tym chwaliła
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.
bzy bzy.
Re: Powołanie czwórek.
Nie pozwolę, by ktoś nadszarpywał mej uprzejmości. nie będę dużo tłumaczyć, bo to obciążające, a inteligentny człowiek sam może poszukać odpowiedzi, gdy ja wskażę drogę. Żadnego wyręczania! dwójka musi być zdrowa! Masz i czytaj łasuchu, a nie jękolisz za plecami .
Tiowa lakoniczność jest bezczelna i niegrzeczna, ale bardzo bezpieczna. Czyżby denerwował cię zalecany mi przez notabene 8w7 zdrowy dystans? ha!
A potem [jak się nie zaangażuję Fiowo cała sobą, tylko dbam o krótki przekaz dla inteligentnych] ludzie mają pretensje, że nie zrobiłam czegoś wystarczajaco...Za mało perfekcyjnie. Za duży luz wrzucam. Eh, nie dogodzisz. Apodyktyczna jedynka zła, choć fanatyzm ukształtował nasz wolny świat; i luzacka jedynka zła, bo się nie [d]pogada jak należy .
Ale spoko -normalnie mam skłonność do pomagania i bycia życzliwą ku ludziom, więc w mojej naturze jednak leży postawa tłumaczenia i wsparcia. tylko że nauczyłam się tu, iż muszę się szanować i obniżyć swoje poprzeczki. a z rozwoju 2 liczyć na wzajemność a nie wyzysk, do jasnej ciasnej?! Jak tak dalej będzie, to wstawię sobie dyskryminację w stopkę: jak nie przeczytałeś co najmniej dwukrotnie de Mello, to się do mnie w ogóle nie odzywaj! Ale to mi przypomina mowy kolegi Szóstkowicza . ja taka nie jestem. Rozumiem. Bardziej empatycznie i tolerancyjnie pozwalam innym na niewiedze, bo sama długo w niej byłam. <żeby brzmieć jak na chora 1 przystało...poszukała i pozwoli sobie na odpowiedni tekst> Won do de Mello! dokształć się wreszcie i nie marnuj mych cennych chwil, ty wadliwy człeku!
Pozdrawiam i naprawdę zachęcam do poznania de Mello.
PS Od inva słucham o Osho. Kolega na zlocie tez o nim wspominał. Tego Osho jeszcze muszę zgłębić, ale chyba gość mało znaczący bo mi Mozilla nazwiska nie poprawia, a Mello tak;p. Ale słyszałam, że gada o miłości [kolega mówił] i o seksie [inv mówił], a że tematyka mi obca...to nie będę się tym interesować. De Mello to jednak gadał o życiu! kapar mi de Mello polecił. i choć nierzadko się z tymi treściami nie zgadzałam, nie zgadzam, to tyyyyyleee się nauczyłam, a właściwie - poczułam zrozumienie. Że jestem normalna, tylko mądrzejsza i dlatego nie przystaję.
Spoiler:
A potem [jak się nie zaangażuję Fiowo cała sobą, tylko dbam o krótki przekaz dla inteligentnych] ludzie mają pretensje, że nie zrobiłam czegoś wystarczajaco...Za mało perfekcyjnie. Za duży luz wrzucam. Eh, nie dogodzisz. Apodyktyczna jedynka zła, choć fanatyzm ukształtował nasz wolny świat; i luzacka jedynka zła, bo się nie [d]pogada jak należy .
Ale spoko -normalnie mam skłonność do pomagania i bycia życzliwą ku ludziom, więc w mojej naturze jednak leży postawa tłumaczenia i wsparcia. tylko że nauczyłam się tu, iż muszę się szanować i obniżyć swoje poprzeczki. a z rozwoju 2 liczyć na wzajemność a nie wyzysk, do jasnej ciasnej?! Jak tak dalej będzie, to wstawię sobie dyskryminację w stopkę: jak nie przeczytałeś co najmniej dwukrotnie de Mello, to się do mnie w ogóle nie odzywaj! Ale to mi przypomina mowy kolegi Szóstkowicza . ja taka nie jestem. Rozumiem. Bardziej empatycznie i tolerancyjnie pozwalam innym na niewiedze, bo sama długo w niej byłam. <żeby brzmieć jak na chora 1 przystało...poszukała i pozwoli sobie na odpowiedni tekst> Won do de Mello! dokształć się wreszcie i nie marnuj mych cennych chwil, ty wadliwy człeku!
Pozdrawiam i naprawdę zachęcam do poznania de Mello.
PS Od inva słucham o Osho. Kolega na zlocie tez o nim wspominał. Tego Osho jeszcze muszę zgłębić, ale chyba gość mało znaczący bo mi Mozilla nazwiska nie poprawia, a Mello tak;p. Ale słyszałam, że gada o miłości [kolega mówił] i o seksie [inv mówił], a że tematyka mi obca...to nie będę się tym interesować. De Mello to jednak gadał o życiu! kapar mi de Mello polecił. i choć nierzadko się z tymi treściami nie zgadzałam, nie zgadzam, to tyyyyyleee się nauczyłam, a właściwie - poczułam zrozumienie. Że jestem normalna, tylko mądrzejsza i dlatego nie przystaję.
- lasuch
- Moderator
- Posty: 731
- Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Powołanie czwórek.
Chyba Ci się yusti za bardzo spodobała ta agresja. Za jakimi plecami? W wątku piszę, nie umiesz do nich wracać?
1. Nie zrozumiałaś mnie.
2. Podczepiłaś się pod coś co odbiegało sensem od dyskusji i robisz z tego OT, w ogóle nie do tego zmierzałem...jakoś bezimienna nie walnęła takiego wykładu z dawką agresji.
3. Pękła Ci żyłka na czole.
Do tego jeszcze wyrzucasz pomyje, chociaż nikt Tobie niczego nie wypomniał...dostałaś śliczną radę od jakiegoś 8w7, a się nie stosujesz. Ja wiem, wolisz ubrać dres i gonić po cukier.
1. Nie zrozumiałaś mnie.
2. Podczepiłaś się pod coś co odbiegało sensem od dyskusji i robisz z tego OT, w ogóle nie do tego zmierzałem...jakoś bezimienna nie walnęła takiego wykładu z dawką agresji.
3. Pękła Ci żyłka na czole.
Do tego jeszcze wyrzucasz pomyje, chociaż nikt Tobie niczego nie wypomniał...dostałaś śliczną radę od jakiegoś 8w7, a się nie stosujesz. Ja wiem, wolisz ubrać dres i gonić po cukier.
8w7 SLE-Ti
Re: Powołanie czwórek.
nie kupuję cukru, nie chodzę w dresie. bezimiennej nie czytałam. łaskę zrobiłam, że się zaangażowałam. nie jestem zdenerwowana.
dzielę się foszkiem u zarodka, żeby nie narosło i żeby jasność była co czuję . ja jestem 1, nie przypisuj mi swoich agresji.
dałam co miałam. co z tego zrobisz?- twoja sprawa. ja za ciebie myślała nie będę. ze swojej strony wszystko. za Przewodnika się nie biorę i brała nie będę, swoje robię, a inni niech sobie nie korzystają na własną odpowiedzialność.
ja mam sumienie czyste.
A wy se róbta co chceta.
Żyłki na czole nie mam. mój dual ma jak rozmawia z konfliktorką. znowu mi coś...projektujesz.
ty mnie nie raz nie zrozumiałeś i się nie plułam tylko pisałam tematycznie dalej albo milczałam;p Ja tez mam prawo do pochopnej reakcji. choć raz. Nie muszę! cię rozumieć
Co to znaczy dostać odpowiedź satysfakcjonującą? otóż chcesz połechtania swoich myśli! uzyskania aprobaty. a ja ci gwałcę mózg i to nie jest wygodne. ale Przebudzenie zawsze boli. dlatego jest dla nielicznych Ja nie robiłam tobie dobrze tylko sobie, tym doprecyzowaniem. teraz odpowiedź jest porządna, poparta fragmentem do analizy. I tyle. A twój odbiór i przekonania to już nie mój cyrk.
dzielę się foszkiem u zarodka, żeby nie narosło i żeby jasność była co czuję . ja jestem 1, nie przypisuj mi swoich agresji.
dałam co miałam. co z tego zrobisz?- twoja sprawa. ja za ciebie myślała nie będę. ze swojej strony wszystko. za Przewodnika się nie biorę i brała nie będę, swoje robię, a inni niech sobie nie korzystają na własną odpowiedzialność.
ja mam sumienie czyste.
A wy se róbta co chceta.
Żyłki na czole nie mam. mój dual ma jak rozmawia z konfliktorką. znowu mi coś...projektujesz.
ty mnie nie raz nie zrozumiałeś i się nie plułam tylko pisałam tematycznie dalej albo milczałam;p Ja tez mam prawo do pochopnej reakcji. choć raz. Nie muszę! cię rozumieć
Co to znaczy dostać odpowiedź satysfakcjonującą? otóż chcesz połechtania swoich myśli! uzyskania aprobaty. a ja ci gwałcę mózg i to nie jest wygodne. ale Przebudzenie zawsze boli. dlatego jest dla nielicznych Ja nie robiłam tobie dobrze tylko sobie, tym doprecyzowaniem. teraz odpowiedź jest porządna, poparta fragmentem do analizy. I tyle. A twój odbiór i przekonania to już nie mój cyrk.
- lasuch
- Moderator
- Posty: 731
- Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Powołanie czwórek.
Wcisnęłaś coś czego nie chciałem, może komuś się przyda...co do reszty, to skrótowo (bo szansa, że zrozumiesz 50/50) "vice versa"
Nie odpowiedziałaś na to co trzeba. Widać w nerwach gubisz wątek, albo nie zrozumiałaś...ja z tym nic nie zrobię, mogę zaproponować modom wyrzucenie OT do kosza
płyniesz yusti...tak ogólnie Ci powiem
Żyłę na czole ma każdy, ale nie każdemu widać
Nie odpowiedziałaś na to co trzeba. Widać w nerwach gubisz wątek, albo nie zrozumiałaś...ja z tym nic nie zrobię, mogę zaproponować modom wyrzucenie OT do kosza
płyniesz yusti...tak ogólnie Ci powiem
Żyłę na czole ma każdy, ale nie każdemu widać
8w7 SLE-Ti
Re: Powołanie czwórek.
gorzej niż z Jedynką...Nie odpowiedziałaś na to co trzeba.
A ja robię to co chcę, a nie to czego ty potrzebujesz;p Wiem, ze to ci nie pomaga i nie zjednuje mi sympatii, jestem tego świadoma i bawię się tym;p w pełni korzystając ze swej wolności
Nie offtopuję.
Czwórka chce czuć się kochana. Moze to zrobić, dbając o kogoś by czuła się-jak nieraz na forum bez ciebie mówiłyśmy-potrzebna. Czytałam wiele o systemie złudzeń 2, bo mi to bliskie. łączę więc kontekst z kwestią bezinteresowności, której faktycznie nie ma. Bo wszystko robimy dla korzyści, przede wszystkim swoich.
Podobno świadomość jest drogą do sukcesu. ja jestem świadoma swoich emocji i wcale nie czuję się przez to lepiej;p Ale jeśli komuś pomoże uświadomienie sobie, że chcemy pomagać innym by samemu poczuć się lepiej, podbudować wątłe poczucie wartości, by nasze! życie miało sens, itd. fiksacja "ja ja ja", to właśnie na to zwracam uwagę.
A teraz przepraszam, bo zajęłam się apodyktyczną ósemką lub znerwicowaną do jej granic czwórką, zamiast robić to co chciałam i jestem w tyle a nic za to nie mam tylko stratę czasu, środków i pracy. eh, nauczyć się siebie szanować i odmawiać..eh.
- bezimienna
- Posty: 9
- Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 03:08
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Powołanie czwórek.
inv pisze:chodziło o kierunek studiów.lasuch pisze:Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale czy miałaś na myśli brać socjoniczną?bezimienna pisze:A Ty mam wrażenie też jesteś z socjologicznej braci?
bezimienna w pierwszym swoim poście się tym chwaliła
łoł INV jaka czujność ! miło mi że postrzegasz użytkowników całościowo i chyba znasz to forum na wylot..
Naprawdę jaka jestem nie wie nikt - włącznie ze mną
- bezimienna
- Posty: 9
- Rejestracja: czwartek, 3 marca 2011, 03:08
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Powołanie czwórek.
A jeszcze się wtrącę do potyczek łasucha i yusti
Mamy tutaj oto dwóch oświeconych użytkowników. Dużo się można od nich nauczyć. Ja jestem jeszcze laikiem i staram się coś wynieść od "starszych" Państwa.
Zastanawia mnie jedno! Dlaczego fora internetowe mają to do siebie że wszystko bierzemy do siebie? Jedno słówko, jeden emotikon daje podstawy do zarzutu - cóż za agresja, ja jej/mu pokażę!
Dlatego pięknie proszę o obniżenie progu wrażliwości, jak też o przemyślaną krytykę - tak jak to się robi w świecie realnym. Nie krytykujemy osoby lecz pogląd!
Ponadto gratuluję wiedzy i ciekawego tematu. W kwestii bezinteresowności czwórek zbliżałabym się do zdania yusti. Dużo się naczytała i wie co pisze. Fragmenty interesujące.
Mamy tutaj oto dwóch oświeconych użytkowników. Dużo się można od nich nauczyć. Ja jestem jeszcze laikiem i staram się coś wynieść od "starszych" Państwa.
Zastanawia mnie jedno! Dlaczego fora internetowe mają to do siebie że wszystko bierzemy do siebie? Jedno słówko, jeden emotikon daje podstawy do zarzutu - cóż za agresja, ja jej/mu pokażę!
Dlatego pięknie proszę o obniżenie progu wrażliwości, jak też o przemyślaną krytykę - tak jak to się robi w świecie realnym. Nie krytykujemy osoby lecz pogląd!
Ponadto gratuluję wiedzy i ciekawego tematu. W kwestii bezinteresowności czwórek zbliżałabym się do zdania yusti. Dużo się naczytała i wie co pisze. Fragmenty interesujące.
Naprawdę jaka jestem nie wie nikt - włącznie ze mną
- inv
- Posty: 1305
- Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu
Re: Powołanie czwórek.
możliwe, że wyobrażamy sobie mowę ciała, jaką byśmy w tej sytuacji sami przyjęli, albo wyobrażamy sobie czyjąś inną.
w pisanym tekście o wiele trudniej o wyczucie, a jak nie o wyczucie, to nawet o zamaskowanie intencji. niewielu ludzi mówi tutaj wierszem (chociażby białym).
wzrok, słuch i odczucia są wyłączone z zaangażowania w rozmowę. wszystko inne sobie dopowiadamy, domalowujemy, ba, koloryzujemy.
dlatego nagle można zobaczyć, kto jest kim. to nawet i lepiej--maski są dla głów, które bez nich mogłyby szybko pożegnać się z korpusem.
w pisanym tekście o wiele trudniej o wyczucie, a jak nie o wyczucie, to nawet o zamaskowanie intencji. niewielu ludzi mówi tutaj wierszem (chociażby białym).
wzrok, słuch i odczucia są wyłączone z zaangażowania w rozmowę. wszystko inne sobie dopowiadamy, domalowujemy, ba, koloryzujemy.
dlatego nagle można zobaczyć, kto jest kim. to nawet i lepiej--maski są dla głów, które bez nich mogłyby szybko pożegnać się z korpusem.
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.
bzy bzy.
- paintedblack
- Posty: 7
- Rejestracja: środa, 29 czerwca 2011, 15:13
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Powołanie czwórek.
Spostrzeżenie dobre, ale raczej odwrotnie można to zinterpretować - nie widzimy kto jaki jest, tylko mamy ograniczony wgląd. Mowa ciała, ubiór, głos wiele przekazują informacji a brak tego ogranicza nam "określenie" osoby i z grubsza wyobraźnia zafałszowuje ten ubogi obraz rozmówcy. Styl pisania rozmówcy nakierowuje lekko myśli ("nadużywa emotek i każde zdanie rozpoczyna od nowej linijki - pewnie idiota"), ale to i tak fałsz.
Tak samo ta nieszczęsna emotka, może być odebrana za życzliwy uśmiech lub kpinę z rozmówcy.
Tak samo ta nieszczęsna emotka, może być odebrana za życzliwy uśmiech lub kpinę z rozmówcy.
"Istnienie było nie tylko absurdalne, stanowiło ciężką harówę. Wystarczy pomyśleć, ile razy człowiek musi zmieniać w ciągu życia bieliznę" Charles Bukowski
enneagramowy 4w5
enneagramowy 4w5
- szerfi1991
- Posty: 476
- Rejestracja: sobota, 2 lipca 2011, 02:19
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Gniezno
Re: Powołanie czwórek.
Żeby naprawdę kogoś poznać trzeba z nim spędzić trochę czasu... Bo tu zbyt łatwo nam pisać i mówić wybiórczo a po drugie tu nie widzimy czynów a tylko słowa. Teoretycznie słowa posiadają olbrzymią moc ale pod warunkiem że idą w parze z czynami
4w5
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"
"By żyć trzeba czuć"
"Chcieć znaczy móc, móc nie znaczy chcieć"