Filozofia

[ein]

Wszystko co ważne dla mnie jest w Piśmie Świętym.

xD

Ein, tak z ciekawości, skąd u Ciebie taka reakcja na to co napisał Piotrekm90?

W glowie mi sie nie miesci jak ludzie moga lykac taki totalny kit i jeszcze wychowywac dzieci w przeswiadczeniu, ze to wszystko prawda i wielka swietosc.

[Mietła]

No dobra, to jest Twoje zdanie, Piotrek napisał o swojej opinii, nie narzucał jej nikomu. Strasznie mnie zawsze wkurzały takie reakcje jak ta Twoja. Skoro z czymś się nie zgadzasz, to dlaczego, zamiast wyjaśnić swój punkt widzenia, wyśmiewasz?

W glowie mi sie nie miesci jak ludzie moga lykac taki totalny kit i jeszcze wychowywac dzieci w przeswiadczeniu, ze to wszystko prawda i wielka swietosc.

Totalny kit - Twoim zdaniem; przeświadczenie, że to wszystko prawda i wielka świętość - ich prywatna sprawa. Po co od razu kpić?

[car II]

Wg mnie każdy rozwinięty prawidłowo człowiek ma swój mózg i wie co jest dobre a co złe. Opisanie tego czy to słowami z biblii czy koranu czy jakimiś powybieranymi z różnych źródeł jest już sprawą drugorzędną.

że to wszystko prawda i wielka świętość

piotrekm90 ani nie napisał, że wszystko ani nie napisał że świętość (wielkie litery mogą oznaczać tak zwykły szacunek jak wielką świętość)

You're overreacting Ein. Nie wiem tylko co jest Twoją motywacją.
Chcesz uświadomić kogoś że to bzdury?
Chcesz się pokłócic?
Chcesz podyskutować?

Powiedz mi dlaczego tak lubisz ten temat? (jeśli chcesz )

[Matea]

Przedstaw nam ein swoją własną filozofię życia.

[ein]

No dobra, to jest Twoje zdanie, Piotrek napisał o swojej opinii, nie narzucał jej nikomu. Strasznie mnie zawsze wkurzały takie reakcje jak ta Twoja. Skoro z czymś się nie zgadzasz, to dlaczego, zamiast wyjaśnić swój punkt widzenia, wyśmiewasz?

W glowie mi sie nie miesci jak ludzie moga lykac taki totalny kit i jeszcze wychowywac dzieci w przeswiadczeniu, ze to wszystko prawda i wielka swietosc.

Totalny kit - Twoim zdaniem; przeświadczenie, że to wszystko prawda i wielka świętość - ich prywatna sprawa. Po co od razu kpić?

A dlaczego nie? Ale wierzcie sobie w co chcecie, dla mnie to po prostu smieszne... i tak - uwazam wiare za totalna bzdure.

Przedstaw nam ein swoją własną filozofię życia.

Staram sie przebrnac jakos przez zycie, byc dobrym czlowiekiem i przynajmniej nie utrudniac. Wydaje mi sie, ze po smierci wszyscy konczymy w ten sam sposob. Przestajemy istniec. Jak mi ktos przedstawi jakies inne racjonalne teorie, to pomysle nad zmiana stanowiska, ale na razie na nic takiego sie nie nastawiam.

Powiedz mi dlaczego tak lubisz ten temat? (jeśli chcesz )

Czuje sie lepszy od wierzacych, poniewaz przynajmniej siebie nie oszukuje.

[paradoja]

Czuje sie lepszy od wierzacych, poniewaz przynajmniej siebie nie oszukuje.

koszmar. koszmar. koszmar.
nie ma to jak czuć się lepszym od co najmniej większości ludzi na całym świecie, tylko dlatego że nie ma się punktu oparcia, który podpowiada jak żyć, by tego życia nie zmarnować.

Wszystko co ważne dla mnie jest w Piśmie Świętym.

Pismo Św. to nic więcej jak tylko (a raczej aż) nauczyciel Miłości. i to tej Miłości idealnej.
Nie potrafię się nim posługiwać i wiem, że nie potrafię w pełni Kochać.
Dlatego podziwiam, podziwiam...

[ein]

Czuje sie lepszy od wierzacych, poniewaz przynajmniej siebie nie oszukuje.

koszmar. koszmar. koszmar.
nie ma to jak czuć się lepszym od co najmniej większości ludzi na całym świecie, tylko dlatego że nie ma się punktu oparcia, który podpowiada jak żyć, by tego życia nie zmarnować.

Kwestia jak wartosciujesz. Dla mnie nadrzedna jest prawda. Pozatym jak mozna zmarnowac zycie? Na koniec i tak wszyscy umieraja.

[paradoja]

Na koniec i tak wszyscy umieraja.

ale tylko niektórzy umierają szczęśliwi, wiedząc, że nie wszystko skończone. że po życiu czeka na nich COŚ, na co pracowali przez te kilkadziesiąt lat.

[ein]

Na koniec i tak wszyscy umieraja.

ale tylko niektórzy umierają szczęśliwi, wiedząc, że nie wszystko skończone. że po życiu czeka na nich COŚ, na co pracowali przez te kilkadziesiąt lat.

Tego nie wiesz.

[paradoja]

Na koniec i tak wszyscy umieraja.

ale tylko niektórzy umierają szczęśliwi, wiedząc, że nie wszystko skończone. że po życiu czeka na nich COŚ, na co pracowali przez te kilkadziesiąt lat.

Tego nie wiesz.

ja jeszcze nie wiem, ja w to wierzę.
a prawdziwa wiara, według mnie, polega na tym, że się to wie.

[ein]

ja jeszcze nie wiem, ja w to wierzę.
a prawdziwa wiara, według mnie, polega na tym, że się to wie.

xD

[piotrekm90]

heh:)
bardzo mnie cieszy, że dzięki moim słowom rozgorzała tutaj taka dyskusja. Trudno sie do wszystkiego naraz ustosunkować, ale jednakże spróbuję.

Po pierwsze nie uważam się za świętego, ani nawet dobrego. Moim zdaniem w PŚ jest oprócz spraw transcendentnych, opisany wzór dobrego człowieka. Wzór tego, kim człowiek może być, jego ideał, a zarazem głębia, podstawa. Nie sądzę, że jest to stek bzdur. Jestem ciekawy, kto nie chciałby żyć w świecie pełnym :dobrych chrześcijan", którzy w świecie doslownie urzeczywistniają ideał człowieka - wszyscy dobrze wiemy jaki - miłość, dobro, solidarność, współczucie, pomoc, przyjaźń, braterstwo. Patologią jest, gdy ktoś chce rzeczy odwrotnych do tutaj przedstawionych - nienawiść, zło, samotność. Więc wychodząc z takiej perspektywy dochodzę do wniosku, że właśnie Biblia jest prawdą. Nie ważne są tutaj mój stosunek do Boga. Jeśli ktoś chce może brać Pismo właśnie jako moralną drogę.



EIN - napisałeś "Wydaje mi sie, ze po smierci wszyscy konczymy w ten sam sposob. Przestajemy istniec. Jak mi ktos przedstawi jakies inne racjonalne teorie, to pomysle nad zmiana stanowiska, ale na razie na nic takiego sie nie nastawiam". Wg Ciebie to jest racjonalna teoria? Otóż chyba nie. Jeśli już coś to hipoteza, którą wszyscy kiedyś zweryfikujemy. Zresztą będąc racjonalistą, jak wszyscy, ponieważ posługujemy się umysłem i rozumem, powinieneś zrozumieć, że teoria o tym, że umieramy i odchodzimy w nicość (na wzór myślenia egzystencjalistów, np. Sartre'a), jak tak samo kuriozalna i nieprawdopodobna jak to, że dążymy do Raju, i tam się wszyscy znajdziemy. Oczywiście mówię teraz nie ze swojej pozycji, bowiem sądze, że to drugie jest bardziej racjonalne.
Ale może się mylę. Przedstaw mi swoją teorię dogłębnie.


Wiesz, powiem Ci jedno. To, że trochę zaatakowałeś mnie, świadczy tylko o tym, że nie "śmieszą Cię takie poglądy i ludzie" tylko raczej o tym, że kiedyś do wiary zraziłeś, a wszystko to co mowisz teraz, jest tylko niekończącą się reakcją. Oczywiście mogę się mylić:)

Jestem ciekawy jak się temat rozwinie. Pozdrawiam

[paradoja]

ej to jest dziwne.
są rzeczy absolutnie genialne na tym świecie, a niektórzy się od nich z własnej woli odwracają. "bo to przecież bzdury."
piękne bzdury, moim zdaniem.

[piotrekm90]

ej to jest dziwne.
są rzeczy absolutnie genialne na tym świecie, a niektórzy się od nich z własnej woli odwracają. "bo to przecież bzdury."
piękne bzdury, moim zdaniem.

wiesz, ksiądz czy teolog powiedziałby, że właśnie nie z własnej woli:)

[ein]

Opcja, ze nic nie wiemy jest opcjonalnym konsensusem? Nie wiemy co bedzie po smierci, ale nie dajemy sie zwariowac i nie wierzymy w pewna ksiazke?