Strona 68 z 99

: piątek, 27 lutego 2009, 00:59
autor: Wookie
no dajcie spokój, przecież to kicz w najgorszej postaci, pseudoambitne teksty i to poczucie całego zespołu, że są nie wiadomo jak zajebiści

http://www.youtube.com/watch?v=CS6fsmn0jGs przecież dno i metr mułu
ta nowa płyta to już w ogóle szczyt głupoty http://www.youtube.com/watch?v=Q8AOlLmfy7o co to w ogóle za tytuł, aż nie wiem czy tu się śmiać czy płakać :wink:

: piątek, 27 lutego 2009, 09:53
autor: ein
W takim ukladzie wiersze te mozna nazwac pseudoambitnoscia, bo nie kazdy zrozumie co poeta chcial nam przekazac. Nie wiem jakim jestes czlowiekiem, ale do mnie te teksty przemawialy i chyba nadal przemawiaja. Mialem naprawde kiepski okres w zyciu i to wlasnie Coma pozwolila mi poczuc, ze nie jestem do konca sam. Tylko ja caly czas mowie o pierwszej plycie. Druga sie po prostu przyjemnie sluchalo, a Hipertrofii nie znam na tyle by o niej rozmawiac. Pozatym to album koncepcyjny, wiec trzeba do niego podejsc jak do calosci, do pewnej historii.

edit: Na jakiej podstawie mozesz powiedziec jacy oni sa? Na ich stronie nie wyczytalem niczego co by pozwalalo Ci tak pomyslec. Bylem tez na jednym koncercie i wcale nie wydawali sie mega zajebisci.

Pustki to dla Ciebie tez kicz?

: piątek, 27 lutego 2009, 10:19
autor: qubeq
No ja tez byłem niestety na jednym koncercie i po nim się najebali po prostu i robili z siebie nie wiadomo kogo ;p
Muzyka taka sobie, do posłuchania ale nic więcej, chociaż kiedyś bardzo mi się podobali, ale wtedy bardzo mało muzyki słuchałem. Jak ktoś chce poezji śpiewanej posłuchać, to Coma nie jest dobrym wyborem.

Poza tym, każdy może mieć swoje zdanie, nie ma co się rzucać ;)

: piątek, 27 lutego 2009, 12:38
autor: Wookie
qubeq pisze:i robili z siebie nie wiadomo kogo ;p
no to jest do nich podobne ;] dobre teksty to może mieć myslovitz, pustki też są spoko, ale te zespoły przynajmniej mają do samych siebie jakiś dystans o którym Coma nie ma pojęcia, piszą te "piękne" teksty raz na jakiś czas dorzucając trochę nieudolnej kontrowersyjności i później mają się za nie wiadomo jakich artystów, jest pewna różnica pomiędzy głębią w wierszach a całą twórczością Comy, który tylko usiłuje być głęboka :/

: piątek, 27 lutego 2009, 13:05
autor: impos animi
No właśnie... Ja słucham Comy, żeby nie było, ale sama krytycznie do nich podchodzę, zwłaszcza do tekstów. Czasami są tak przesycone górnolotnymi słowami, tanim patosem i pseudointelektualizmem, co wydawało by się w założeniu ma stwarzać metafizyczny nastrój, a wychodzi z tego metakupa, że niekiedy uszy bolą... Ale słucham ich :lol:

A jeszcze co do Hipertrofii... Niektóre kawałki naprawdę mi się podobają, ale szlag trafia człowieka przez te kilkunastosekundowe przerywniki, które no coś tam niby znaczą, ale to nie jest ani oryginalne, ani jakoś specjalnie wybitne i wg mnie niepotrzebne.

: piątek, 27 lutego 2009, 14:02
autor: dejz
impos animi pisze:No właśnie... Ja słucham Comy, żeby nie było, ale sama krytycznie do nich podchodzę, zwłaszcza do tekstów. Czasami są tak przesycone górnolotnymi słowami, tanim patosem i pseudointelektualizmem, co wydawało by się w założeniu ma stwarzać metafizyczny nastrój, a wychodzi z tego metakupa, że niekiedy uszy bolą... Ale słucham ich :lol:

A jeszcze co do Hipertrofii... Niektóre kawałki naprawdę mi się podobają, ale szlag trafia człowieka przez te kilkunastosekundowe przerywniki, które no coś tam niby znaczą, ale to nie jest ani oryginalne, ani jakoś specjalnie wybitne i wg mnie niepotrzebne.
True, True.

Podpisuję sie pod tym wszystkim. Niemniej koncerty Comy to ewidentnie jedne z najlepszych koncertów na jakich byłam. Niektóre wielkie zespoły rockowe nie umywają się do energii jaką potrafi wyzwolić Coma :D

A teksty Comy są w wielu wypadkach pseudointelektualnym bełkotem.
Ale chyba wolałabym, zeby wszyscy Polscy wykonawcy tworzyli pseudointelektualnie niż np treści jakie zawiera sporo polskich kawałków popowych - "kocham Cię, Ty mnie nie, A on Cię tak..i jak Anioła głos."

W ogóle to słucham bardzo różnej muzyki. Od Crystal Castles, Bloc Party i TV on the radio po Nine inch Nails, Incubus, Radiohead.

A ostatnio okazało się, że mam w swoich zbiorach Backstreet Boys :D :oops: I przyznaję, że nie umiałam się rozstac z tą płytą :lol:

: piątek, 27 lutego 2009, 14:09
autor: qubeq
Ja tam się lepiej bawiłem na Farben Lehre :lol: Przynajmniej goście się bawią razem z ludźmi a nie tylko stoją i łapią się za jaja.

: piątek, 27 lutego 2009, 14:58
autor: impos animi
dejz pisze: A teksty Comy są w wielu wypadkach pseudointelektualnym bełkotem.
Ale chyba wolałabym, zeby wszyscy Polscy wykonawcy tworzyli pseudointelektualnie niż np treści jakie zawiera sporo polskich kawałków popowych - "kocham Cię, Ty mnie nie, A on Cię tak..i jak Anioła głos."
Hehe :lol:
A ostatnio okazało się, że mam w swoich zbiorach Backstreet Boys :D :oops: I przyznaję, że nie umiałam się rozstac z tą płytą :lol:

Takie grzeszki to chyba każdy ma na swoim koncie, ja ich słuchałam w podstawówce :D
Ja tam się lepiej bawiłem na Farben Lehre :lol: Przynajmniej goście się bawią razem z ludźmi a nie tylko stoją i łapią się za jaja.
A to na Comie ludzie łapią się za jaja?

: piątek, 27 lutego 2009, 15:07
autor: Wookie
no jakieś Feel to też wiadomo, że beznadzieja ale oni przynajmniej mają świadomość, że ich teksty są proste a cała twórczość czysto rozrywkowa i komercyjna, za to Coma uważa swoje gówniane dokonania za prawdziwą sztukę :roll:

: piątek, 27 lutego 2009, 15:16
autor: Szopa
Czytalem, ze gdzies coma przyznala sie do tego, ze (w wiekszosci) nie maja pojecia o czym ich teksty wlasciwie sa. :lol:

: piątek, 27 lutego 2009, 15:18
autor: Wookie
ważne, że fani odnajdują w nich głębię i kasa leci :wink:

: piątek, 27 lutego 2009, 16:35
autor: qubeq
impos animi pisze:
Ja tam się lepiej bawiłem na Farben Lehre :lol: Przynajmniej goście się bawią razem z ludźmi a nie tylko stoją i łapią się za jaja.
A to na Comie ludzie łapią się za jaja?
Ludzie nie, wokalista tak :P

: piątek, 27 lutego 2009, 16:47
autor: impos animi
Może miał zapalenie dróg moczowych :P

: piątek, 27 lutego 2009, 21:01
autor: silesiar79
W moim rankingu polskich kapel rockowych od paru lat "namber łan" to rzeczona COMA właśnie. Dla mnie lepsza nawet niż T.Love. I możecie "se" wieszać na niej psy, że teksty słabe, że pseudonintelektualne itd. O gustach się nie dyskutuje, bo ilu ludzi, tyle opinii. Od siebie jeno wspomnę, że mam wszystkie płyty, byłem kilku koncertach, więc jakieś tam pojęcie niby o tym zespole mam. "Roguc" (Piotr Rogucki) to gość o dużej (wielkiej ?) charyzmie scenicznej i sporym talencie aktorskim (a propos - z zawodu jest aktorem, ponoć niezłym). Mnie pasuje jego wokal, muza wbija w parkiet czy krzesło (wszystko zależy, gdzie w danym momencie słucham C.). Koncert są wielce energetyczne, nie widzę w tym zespole ani manieryzmu właściwego kilku polskim kapelom, ani też miałkiego podejścia do słuchacza (czyt. wchodzenia na scenę po %%%, co kilka razy uczynił np. Kazik, Gawliński czy Panasewicz, żeby wspomnieć tylko tych znanych). Co do tekstów - być może niektóre są przesycone metaforami, stąd mnie zrozumiałe, ale tylko dla kogoś kto odbiera je powierzchownie. Są jednak teksty tak proste i czytelne, że aż boli. "Leszek Żukowski" czy "Spadam"najlepszym przykładem. I na koniec - "Hipertrofia" została przez słuchaczy Antyradia uznana płytą roku 2008. Osobiście uważam, że "Pierwsze wyjście z mroku" jest deczko lepsze, ale jako się rzekło. Gusta.
Pozdro :)

: piątek, 27 lutego 2009, 21:14
autor: impos animi
Co do tekstów - być może niektóre są przesycone metaforami, stąd mnie zrozumiałe, ale tylko dla kogoś kto odbiera je powierzchownie.
Nie, nie, nie. Ja nie wiem dlaczego ludziom się wydaje, że jak ktoś krytykuje tekst, to znaczy, że go nie rozumie. Dla mnie ich metafory wcale nie są trudne ani niezrozumiałe, po prostu czasami kiepskie i tyle.
Co nie znaczy, że nie mają plusów, w końcu też ich czasem słucham... Jak pisałam, Hipertrofia raczej trafiła mi do gustu, tylko mogliby trochę przystopować z tą swoją górnolotnością, to wszystko.