Punkty integracji i dezintegracji 4

Dyskusje na temat typu 4

Wpływała na mnie:

Jedynka
26
15%
Dwójka
18
10%
Jedynka i Dwójka
29
17%
Inne typy
26
15%
Jestem bardzo przywiązana/y do cech Czwórki
32
18%
Chcę tylko zobaczyć wyniki
42
24%
 
Liczba głosów: 173

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
sarnandynka
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 00:16

#16 Post autor: sarnandynka » poniedziałek, 19 listopada 2007, 22:10

Naprawdę trudno mi uwierzyć w to, że czwórki mogą stawać się dwójkowate tylko w trudnych sytuacjach, ja kiedy jest źle robię się bardzo piątkowata czy wręcz zaczynam utożsamiać się z piątką. Wolę być dwójkowata, bo wtedy dużo mniej koncetruję się na sobie, potrafię wysłuchać ludzi, jestem dużo bardziej uprzejma i nie żyję wyłącznie swoimi problemami. Dochodzę do wniosku, że moje 2 jest silniejsze niż 3.

Nie rozumiem, dlaczego zakładacie, że dwójkowatość czwórek prowadzi do czegoś złego. Mam wrażenie, że mnie ona uspołecznia.



Awatar użytkownika
Szura
Posty: 897
Rejestracja: piątek, 27 października 2006, 17:57
Lokalizacja: Warszawa

#17 Post autor: Szura » poniedziałek, 19 listopada 2007, 22:56

Nie mówię, że musi być chore, tylko że u mnie jest.
Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato.
4w5, ISFp.

Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

#18 Post autor: aliszien » wtorek, 20 listopada 2007, 12:18

sarnandynka pisze: Nie rozumiem, dlaczego zakładacie, że dwójkowatość czwórek prowadzi do czegoś złego. Mam wrażenie, że mnie ona uspołecznia.
U mnie prowadziła. Mnie gówno, nie uspołeczniała, za to podporządkowywała innym osobom, robiła czyjąś wycieraczkę. Może to nie jest dobry enneagramowo przykład, ale dla mnie osobiście 4w2 to Bess z "Przełamując fale", Grace z "Dogville" - chodzi mi o klimat postaci.

Swoje w5 lubię - daje mi dystans do świata, możliwość spojrzenia na niego chłodno, logicznie, analitycznie, co pomaga w poukładaniu siebie.
4w5, INFj, sp/sx

Tenar
Posty: 338
Rejestracja: czwartek, 1 listopada 2007, 14:13
Lokalizacja: Kraków

#19 Post autor: Tenar » wtorek, 20 listopada 2007, 17:14

Szura pisze:
Absynt pisze:Czemu smutne? Bedziesz duzo dawac :].
Chyba dupy. :P

To chore połączenie, Abs, chore. Przynosi mi głównie zależność od innych.
To może ja jako dwójka się wypowiem. Może i daje zależność od innych ale ja osobiście wolę na dłuższą metę zależność od innych niż od siebie. A czwórki są dosyć zależne od swoich nastrojów, odczuć, emocji. Od innych zawsze w końcu można uciec, od siebie nie. Paradoksalnie, dwójkowate "skrzydło" może (w teorii przynajmniej) dawać niezależność -od siebie właśnie. Ja, 2w1 (i z silnym połączeniem z 4), uważam się za zdrowy typ i choć, z racji bycia 2, faktycznie jestem zależna od innych, jednak w ogóle tego nie odczuwam. Myślę, że rzecz jest w tym, by zachować równowagę i nie popadać w skrajności... Dwójkowatość może przeszkadzać, ale może być błogosławieństwem (piszę na podst obserwacji mojego chłopaka-4 i rozmaitych innych 4).
"Jeżeli już mam wierzyć w coś, czego nie widać, to wolę wierzyć w cuda niż w bakterie".

Awatar użytkownika
Szura
Posty: 897
Rejestracja: piątek, 27 października 2006, 17:57
Lokalizacja: Warszawa

#20 Post autor: Szura » wtorek, 20 listopada 2007, 19:04

Tenar, wszystko pięknie, ale ja mam pewne zaburzenie osobowości i zależnośc od innych jest mi w tym wypadku bardzo nie na rękę, żeby nie powiedzieć, że jest dla mnie niebezpieczne i autodestrukcyjne.

Ale pamiętam, że gdy byłam koło 3 czy 4 poziomu zdrowia, połączenie z Dwójką wydawało mi się najcudowniejszą sprawą. :D
Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato.
4w5, ISFp.

Awatar użytkownika
sarnandynka
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 00:16

#21 Post autor: sarnandynka » wtorek, 20 listopada 2007, 19:40

Cieszy mnie to, że robię się bardziej dwójkowata, bo dzięki temu staję się lepszym człowiekiem. Potrafię coś dla kogoś zrobić bezinteresowanie, bardziej liczę się z ludźmi i nie jestem tak egoistyczna jak w przeszłości. Mam świadomość, że staję się przez to bardziej zależna od innych, ale jakoś mnie to nie martwi, nie czuję się wycieraczką. :D Niezależność też czasem może człowieka męczyć.

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#22 Post autor: Absynt » wtorek, 20 listopada 2007, 19:54

Zdaje mi sie, ze ta cecha wynika u czworek z glebokiej empatii wobec innych. Ale i egoizmu tez w sobie troche mamy, bo gdy zrobimy jakis dobry uczynek, chwalimy sie mocno wewnetrznie za to. Znam to dobrze z introspekcji ;].
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
sarnandynka
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 00:16

#23 Post autor: sarnandynka » wtorek, 20 listopada 2007, 20:17

Ja nie jestem z natury głęboko empatyczna. Potrafię dobrze rozumieć tylko ludzi, którzy są do mnie w dużym stopniu podobni. Raczej dopiero uczę się empatii. :)

Awatar użytkownika
Szura
Posty: 897
Rejestracja: piątek, 27 października 2006, 17:57
Lokalizacja: Warszawa

#24 Post autor: Szura » wtorek, 20 listopada 2007, 20:23

sarnandynka pisze:Ja nie jestem z natury głęboko empatyczna. Potrafię dobrze rozumieć tylko ludzi, którzy są do mnie w dużym stopniu podobni. Raczej dopiero uczę się empatii. :)
Nie jesteś empatyczna, a uważasz, że masz silne połączenie z 2, to ciekawe, jak ono się objawia?
Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato.
4w5, ISFp.

Awatar użytkownika
sarnandynka
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 00:16

#25 Post autor: sarnandynka » wtorek, 20 listopada 2007, 20:33

Napisałam, że nie jestem GŁĘBOKO EMPATYCZNA, nie jestem taka z NATURY. A moja dwójkowatość objawia się tym, że jestem miła, pomocna, dbam o to, by inni czuli się dobrze w moim towarzystwie, w czasie rozmowy często koncentruję się na odbiorcy, pozwalam mu się wygadać, podenerwować, potrafię pocieszyć biednego, sfrustrowanego człowieka, poświęcić dużo czasu, żeby kogoś wysłuchać, wyręczam ludzi w zadaniach, z których wykonaniem mają trudności, staram się, żeby mieli dla siebie choć trochę czasu i by dobrze o sobie myśleli.

Nie uważam się za osobę empatyczną, bo często nie rozumiem dokładnie mechanizmu czyjegoś smutku czy złości (nie mówię o typowych sytuacjach). Mogę kogoś pocieszyć, ale nie potrafię go w pełnie zrozumieć. Nie wiem jak właściwie mam postępowac z osobą, która wiecznie ma załamania nerwowe, nie mogę zrozumieć czemu tak się dzieje, bo nic złego się nie stało, nie wiem co dzieje się w czyjejś głowie, nie potrafię tego odgadnąć. Nie wiem jak mam postępować z całkiem ładnymi ludźmi, którzy są przekonani o swojej obrzydliwości. Dlatego też nie uważam się za osobę głęboko empatyczną.

Dodam, że wcale nie zauważyłam, żeby czwórki były głęboko empatyczne, większość z tych, które znam tak bardzo koncentruje się na sobie, że trudno im dostrzec innych.

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#26 Post autor: Absynt » wtorek, 20 listopada 2007, 21:59

No okej. Ja jestem gleboko empatyczny. Ale oczywiscie wybieram sobie dla kogo mam byc taki, dla kogo nie ;p. Wiec raczej jestem tylko do tego zdolny.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

#27 Post autor: aliszien » środa, 21 listopada 2007, 12:44

sarnandynka pisze: A moja dwójkowatość objawia się tym, że jestem miła, pomocna, dbam o to, by inni czuli się dobrze w moim towarzystwie, w czasie rozmowy często koncentruję się na odbiorcy, pozwalam mu się wygadać, podenerwować, potrafię pocieszyć biednego, sfrustrowanego człowieka, poświęcić dużo czasu, żeby kogoś wysłuchać, wyręczam ludzi w zadaniach, z których wykonaniem mają trudności, staram się, żeby mieli dla siebie choć trochę czasu i by dobrze o sobie myśleli.
To też Czwórka na zdrowym poziomie zdrowia, albo nawet dobre cechy... Jedynek. Nie wiem czemu tak się uparłaś na Dwójkę, ale skoro robi ci się od tego dobrze, to niech ci będzie :wink:


Co do samych Dwójek, to ja ich nie krytykuję, po prostu wektor ode mnie prowadzony w kierunku tego typu, nie daje dobrych rezultatów.
4w5, INFj, sp/sx

Awatar użytkownika
sarnandynka
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 00:16

#28 Post autor: sarnandynka » środa, 21 listopada 2007, 15:54

Nie identyfikuję się z jedynkami, trochę ich znam i wszystkie są inne niż ja: skrajnie skrupulatne, obowiązkowe, bywają czepialskie. Nigdy nie spotkałam prawdziwie wyrozumiałej jedynki. :) Oczywiście coś tam łączy mnie z jedynkami: bywam krytyczna, łatwo widzę czyjeś błędy, wymagam sporo (ale tylko od bardzo bliskich osób). Natomiast z dwójkami bardzo dobrze się dogaduję (w tej chwili to mój ulubiony typ w enneagramie). Znałam jedną bardzo chorą dwójkę, której nie znosiłam, ale cała reszta była w porządku.

Jeśli zaś chodzi o "Indywidualistów" to chyba niestety kojarzę zbyt wiele egoistycznych przedstawiecieli tego typu pogrążonych w depresji, rozdrapujących rany i lekceważących innych. Dlatego wydaje mi się, że czwórki nie są zbyt empatyczne (podobne wrażenie odnoszę czasem czytając wypowiedzi na tym forum). Wydaję sądy opierając się na własnych doświadczeniach. Być może nie mam wysokiego mniemania o empatii czwórek, bo nigdy nie spotkałam zdrowego egzemplarza.

Być może też dlatego upieram się przy tej mojej dwójkowatości, bo enneagram wydaje mi się zbyt schematyczny. Nie wierzę w to, że jeden typ może mieć tylko jedno z dwóch skrzydeł. Dlatego poszukuję alternatywy.

Awatar użytkownika
Horgrim
Posty: 82
Rejestracja: środa, 29 sierpnia 2007, 09:42
Lokalizacja: Tarnów/Kraków

#29 Post autor: Horgrim » środa, 21 listopada 2007, 17:49

Witam po długiej przerwie ;)

Popieram usera sarnandynka w stwierdzeniu "enneagram wydaje mi się zbyt schematyczny", człowiek bowiem jest zbyt złożonym tworem by określać go jeno po serii kilkunastu/dziesięciu pytań... nie po to ktoś studiuje psychologię i potem wiele lat nabywa praktyki w zawodzie by dawać komuś teścik i mówić mu, że jest taki, taki, taki ;) tylko pokemony/blachary są proste jak dzida, każdy NORMALNY człowiek jest zbyt złożony by dało się go opisać w sposób prosty i jasny, tym bardziej nie da się określić kogoś numerkiem ;)

Pozdrawiam serdecznie
Abstynencki Domator 4W5 | INFp/INFj |
Przybyłem, zobaczyłem i oczom nie wierzę

Awatar użytkownika
Szura
Posty: 897
Rejestracja: piątek, 27 października 2006, 17:57
Lokalizacja: Warszawa

#30 Post autor: Szura » czwartek, 22 listopada 2007, 09:48

Horgrim pisze:człowiek bowiem jest zbyt złożonym tworem by określać go jeno po serii kilkunastu/dziesięciu pytań...
Test nie decyduje o typie w enneagramie.
Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato.
4w5, ISFp.

ODPOWIEDZ