przyjemność z dowalania

Dyskusje na temat typu 4
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
jouziou
Posty: 775
Rejestracja: czwartek, 30 kwietnia 2009, 23:07
Enneatyp: Indywidualista
Kontakt:

Re: przyjemność z dowalania

#16 Post autor: jouziou » piątek, 1 czerwca 2012, 14:09

podobnie jak ceres mam, przyjmuję taką postawę jakie intencje wyczuje, nigdy złośliwa reakcja nie wychodzi jako pierwsza z mojej strony, nie pławię się też w zachwycie nad sobą jeśli komuś "dowalę" - szybko przychodzą mi wtedy myśli że prawdopodobnie przesadziłam i kontakt z tą osobą będzie już zawsze "zgrzytający", zresztą to tylko gdybanie, nie znam osób które by mnie otwarcie hejtowały czy się mnie przyczepiały w jakimś aspekcie (tutaj tylko osoby najbliższe, ale oni mają swoistą "dyspensę" na tego typu uwagi : D ) - podejrzewam że po jakiejś "dowalance" z takowymi (sytuacja hipotetyczna) czułabym straszny pychologiczny dyskomfort, że dałam się sprowokować - jednak milczenie złotem, zwłaszcza na jednostki na które nie warto zwracać uwagi i marnować na nich czasu, w lepszym stylu jest je wtedy olać (:

z dowalaniem bywa tak, jak w tej starej piosence - "you always hurt the one you love", krzywdzimy osoby najbliższe, czasem nawet małą złośliwością wynikającą z rozemocjonowania (zazdrości, rozdrażnienia itp.), czasami nawet bardzo mocnymi słowami, żeby zaakcentować swoją złość czy zawód - no ale tu trzeba zrozumieć sytuacje, z miłości różne głupoty się robi (i gada XD)

poza tym zastanawiam się czy nie lepiej by było jakby ten temat się nazywał "Czwórki, a złośliwość" jeśli jeszcze takiego nie ma i można w nim omawiać zarówno czwórkową złośliwość w stosunku do kogoś, jak i reakcje nasze na złośliwości otoczenia, taka nasza mała, wspólna analiza tego zjawiska na przykładzie doświadczeń życiowych :wink:


Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu

dokladna
Posty: 34
Rejestracja: czwartek, 5 września 2013, 11:47
Enneatyp: Indywidualista

Re: przyjemność z dowalania

#17 Post autor: dokladna » piątek, 18 października 2013, 09:38

Enturie pisze:Myślicie, że zdrowe Czwórki też są złośliwe? Bo wydaje mi się, że im gorzej z akceptacją samego siebie, otaczającego świata etc., tym Czwórka będzie bardziej dawała popalić innym swoimi docinkami.
mnie się wydaje, że wręcz odwrotnie. oceniam po sobie.
a złośliwa i kąśliwa mogę być, jeśli ktoś dręczy mnie swoim zachowaniem dokładnie wiedząc czego nie trawię/co mnie drażni lub po prostu kiedy nie potrafi funkcjonować ze mną w 1 mieszkaniu a rozmowy nie pomagają. nawarstwia się złość, frustracja i gniew. w kocu nadchodzi dzień w którym uruchamia się lawina moich 'złych zachowań'.. ale żeby komuś dowalać ot tak? mnie to nie kręci. i szczerze nie rozumiem tego mechanizmu u innych.
4w5

Worrydoll
Posty: 21
Rejestracja: środa, 6 listopada 2013, 22:40
Enneatyp: Indywidualista

Re: przyjemność z dowalania

#18 Post autor: Worrydoll » piątek, 8 listopada 2013, 23:19

Amisu pisze:Dla mnie złośliwe żarty czwórek są jak spotkanie z meduzą. Wszystko fajnie, pławisz się radośnie, aż tu nagle ni z tego ni z owego czujesz ból. Niby czwórki złych zamiarów nie mają, ale w docinkach są bezbłędne, bo trafiają w samo sedno kompleksów/lęków.
Jakbym widziała opis mnie samej. Bardzo często mi się to zdarza, w sumie nawet nie wiem kiedy w wyniku czego nie jestem w stanie nad tym zapanować. Dopiero po chwili się zorientuję widząc chłód bijący od drugiej osoby, że mogłam zadać jej ból.
Jestem drażliwa i opryskliwa, dziwię się, że mam jeszcze przyjaciół :P.

Awatar użytkownika
karczes
Posty: 70
Rejestracja: wtorek, 15 października 2013, 15:10
Enneatyp: Obserwator

Re: przyjemność z dowalania

#19 Post autor: karczes » sobota, 9 listopada 2013, 14:20

Jestem drażliwa i opryskliwa, dziwię się, że mam jeszcze przyjaciół :P.
Nie jesteś w stanie nad tym zapanować chociażby przez chęć zmiękczenia tego tematu emotikonką. Jeżeli chcesz coś zmienić, to weź się w garść i solidnie się do tego przyłóż.
5w6

Worrydoll
Posty: 21
Rejestracja: środa, 6 listopada 2013, 22:40
Enneatyp: Indywidualista

Re: przyjemność z dowalania

#20 Post autor: Worrydoll » sobota, 9 listopada 2013, 14:29

karczes pisze:
Jestem drażliwa i opryskliwa, dziwię się, że mam jeszcze przyjaciół :P.
Nie jesteś w stanie nad tym zapanować chociażby przez chęć zmiękczenia tego tematu emotikonką. Jeżeli chcesz coś zmienić, to weź się w garść i solidnie się do tego przyłóż.
Masz rację, specjalnie ją tutaj wlepiłam, by złagodzić obraz mojej przykrej osoby. Właśnie problem tkwi w tym, że chyba nie chcę tego zmienić, ale odczuwam chęć pójścia w tym kierunku ze względu na osoby, które mnie otaczają. Nie chcę zrobić tego dla siebie, tylko dla innych by mogli ze mną wytrzymać co w sumie i tak ma wpływ na mnie. Skomplikowane i trudne.

Awatar użytkownika
Magiliana
Posty: 173
Rejestracja: wtorek, 2 września 2008, 13:42
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: własny świat

Re: przyjemność z dowalania

#21 Post autor: Magiliana » środa, 20 listopada 2013, 14:28

Rzeczywiście, 4 mogą mieć tendencję do złośliwości, ale myślę, że to może być ich reakcja obronna. Jak wiadomo, akat jest najlepszą obroną ;).
5w4

"Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."

Awatar użytkownika
Mad_Riczard
Posty: 8
Rejestracja: piątek, 7 lutego 2014, 21:01
Enneatyp: Indywidualista

Re: przyjemność z dowalania

#22 Post autor: Mad_Riczard » piątek, 7 lutego 2014, 21:33

Wredny to moje pierwsze imię... Drugie? Ryszard... Z angielskiego Richard, zdrobnienie w tym języku to Dick... Więc "Nastiest Dick". Przetłumacz sobie ;) więcej chyba nie muszę dodawać :3
everything's relative

Awatar użytkownika
Rauko
Posty: 167
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2014, 20:34
Enneatyp: Indywidualista

Re: przyjemność z dowalania

#23 Post autor: Rauko » niedziela, 30 listopada 2014, 18:22

Wiem że lubię zabawę w złośliwości.
Odbijanie piłeczki to jest to :mrgreen:
Jak celnie walniesz to satysfakcja jest ogromna, jak sam oberwiesz :thumbdown:

Tak czy siak czasem łapię się na tym że bardzo dużo wiem o ludziach i w sumie jakbym mocno się skupił to zauważyłbym z których miejsc wybiegają nitki i gdzie są słabe punkty pancerza.
Jakbym się mocno postarał to mógłbym wbić komuś nóż w serce i przekręcić.
Ale nie bawię się w to bo nie sprawia mi przyjemności cierpienie innych.
Choćby ze względu na stale włączoną empatię.
Nie chcę oberwać rykoszetem...

Za to odbijanie piłeczki,to jest to!!!
" Nie jesteś spamerem tylko forumowym nekrofilem z syndromem "attention whore""

jasnota
Posty: 13
Rejestracja: sobota, 13 grudnia 2014, 13:10
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: małopolskie

Re: przyjemność z dowalania

#24 Post autor: jasnota » sobota, 13 grudnia 2014, 13:39

Przeczytawszy wątek, zdałam sobie sprawę, że bardzo często jestem złośliwa w formie żartów. Czasem jest to całkiem niewinne, a czasem w formie dowcipu zdarza mi się powiedzieć coś przykrego. Robię to tylko kiedy mam dobry humor/głupawkę/niezrozumiałe śmiechy.

Ludziom, których nie lubię dogryzam nierzadko.

Kiedy mam zły/słaby nastrój bywam niemiła dla bliskich. Wyładowuję się w infantylny sposób głównie na osobach, które i tak zakładam, że muszą się ze mną męczyć. Najczęściej jest to rodzina.

Kiedy zależy mi na czyjejś akceptacji, zdaniu (tak bardziej), raczej ostrożnie podchodzę do złośliwości. Chyba, że emocje mnie poniosą.
arystokratka 4w3 ENTP

Awatar użytkownika
Rauko
Posty: 167
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2014, 20:34
Enneatyp: Indywidualista

Re: przyjemność z dowalania

#25 Post autor: Rauko » środa, 17 grudnia 2014, 23:09

Czasem można dowalić komuś tylko po to by wywołać JAKĄŚ reakcję.

Każdy tak mam że jak trzeba jest ostrożny a ludzi niższego sortu tępi się...w specyficzny sposób...

Zresztą dogryzanie to dogryzanie...czemu więc zaraz infantylne?
" Nie jesteś spamerem tylko forumowym nekrofilem z syndromem "attention whore""

draconiss
Posty: 39
Rejestracja: czwartek, 11 grudnia 2014, 01:31
Enneatyp: Indywidualista

Re: przyjemność z dowalania

#26 Post autor: draconiss » piątek, 19 grudnia 2014, 16:04

Myślę,że złośliwość nie zawsze musi być złośliwością,a często może tak być odbierana.Dużo zależy od nadawcy ale jeszcze więcej od odbiorcy :wink:

Awatar użytkownika
Rauko
Posty: 167
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2014, 20:34
Enneatyp: Indywidualista

Re: przyjemność z dowalania

#27 Post autor: Rauko » piątek, 19 grudnia 2014, 16:48

A TO że nasze intencje zostały błędnie zrozumiane to już zupełnie inna broszka.
Ile z tego nieporozumień, kwasów i kłótni...
" Nie jesteś spamerem tylko forumowym nekrofilem z syndromem "attention whore""

Marcc
Posty: 154
Rejestracja: wtorek, 13 stycznia 2015, 00:13

Re: przyjemność z dowalania

#28 Post autor: Marcc » środa, 21 stycznia 2015, 13:28

Zdecydowanie nie, w moim interesie jest żeby osoby przebywające ze mną nie były smutne lub złe, bo inaczej od razu wyłapie ich emocje i sam czuje się źle.

Awatar użytkownika
Ketchup_suicide
Posty: 149
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:33
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Tauzen

Re: przyjemność z dowalania

#29 Post autor: Ketchup_suicide » piątek, 23 stycznia 2015, 18:46

Ja mam wrażenie, że im bliżej trójek tym więcej złośliwości. Cięty humor to jedno, ale czwórka lub trójka podparta do muru z jakiegoś powodu (np. zrzucenia na drugi plan) wydaje się być kopalnią złośliwych zachowań.
Wydaje mi się, że *niezdrowy* typ niekoniecznie musi być czwórką by być niemiłą. :P
Ale nie bawię się w to bo nie sprawia mi przyjemności cierpienie innych.
Choćby ze względu na stale włączoną empatię.
Trochę zabrzmiało to tak jakbyś mówił, że chętnie byłbym zły i złośliwy, ale wszyscy mogą odetchnąć z uglą, bo przecież masz skilla 'empatia'
Czwórka z trzema skrzydłami.
MTBI: ENTP
Socjo: IEE
sx/sp/so

ODPOWIEDZ