Fakt,niektóre czwórki potrafią być duszami towarzystwa.Potrafimy zrozumieć każdy punkt widzenia,z każdym się dogadać.Widzą w nas dusze towarzystwa...ale nic tak naprawdę o nas nie wiedzą.trudno mu czasem przenieść te kontakty na wyższy poziom i czasem mam wrażenie, że praktycznie nie ma prawdziwych przyjaciół, tylko mnóstwo podrzędnych znajomych
To zarówno mechanizm obronny jak i sposób na ekspresję i nawiązywanie kontaktów dla niektórych czwórek...
Ekstrawertycy to takie lokomotywy...wsiadasz do wagonu i jedziesz na pełnej [kobieta lekkich obyczajów] jak sam tego akurat potrzebujesz,jak tego Ci brak.
Potem wysiadasz i po cichutku kontemplujesz widoki i zapisujesz w głowie wspomnienia...
Nieśmiałość nieśmiałości nierówna.
Mogę posiedzieć pół godziny słuchając co mówią w grupie zupełnie nieznani mi ludzie. Potem włączę się do rozmowy na każdy temat...zebrałem dość informacji.
Ale odezwać się do obcej dziewczyny w kolejce czy w autobusie...oto sztuka...