Problem w tym, że to czy pójdzie się na całość czy się przestraszy zależy nie od naszych chęci, a od naszych możliwości. Co z tego, że będzie się chciało wyluzować, jak się tego nie osiągnie.Kiedyś ktoś mi powiedział, że jak wychodzisz na scenę to już jesteś skończony - więc rób co chcesz. Jak pójdziesz na całość, odrzucając wstyd i tremę, na bank wyjdziesz o wiele lepiej niż, jak się przestraszysz, że jest źle.
Występy publiczne
Re: Występy publiczne
5w6
- sor
- Posty: 126
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2012, 14:48
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Występy publiczne
A tam gadacie. Wystarczy wyjść przed publikę z 50 razy i nie dość, że uświadomimy sobie, że to nie boli, to z nudów przestaniemy się bać i tremować - bo ile można? I tak krok po kroku dojdziemy do doskonałości!
5w4 ISTJ
Re: Występy publiczne
Ale co innego po 50 razach, co jest oczywiste - człowiek się przyzwyczaja, a co innego za pierwszym razem.
A ja lubię marudzić.A tam gadacie.
5w6
- sor
- Posty: 126
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2012, 14:48
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Występy publiczne
Skoro mowa o pierwszym razie, to średnio widzę sens dyskusji, bo chyba mało kto nie boi się czegokolwiek za pierwszym razem, a szczególnie występu publicznego.
5w4 ISTJ
- Peace_Love_Empathy
- Posty: 15
- Rejestracja: czwartek, 2 maja 2013, 23:48
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: zadupie [*]
Re: Występy publiczne
A ja mam tak - kiedy mam na celu wystąpienie przed publicznością w celu prezentacji KONKRETNEJ rzeczy, do której nie mogę dodać ingerencji własnej, uginają się pode mną kolana, ja tak strasznie nie lubię ludzi, nie znoszę, kiedy na mnie patrzą, kiedy mnie słuchają, kiedy skupiają na mnie uwagę. Ale, cóż za paradoks - kiedy występuję przed ludźmi i nie mam konkretnej rzeczy do przedstawienia, albo kiedy mogę po prostu wgramolić się gdzieś między ludzi z gitarką, zacząć przed nimi grać i śpiewać (coś, co sama wybiorę, najlepiej swoje pseudo-dzieło), czuję się zwyczajnie, nie ma we mnie tej niepohamowanej chęci ucieczki sprzed tłumu. Wtedy chyba po prostu zapominam o całym świecie.
4w5 INFP lub 5w4 INTP
Możesz cieszyć się życiem
tylko z pewnej odległości
wolno ci spojrzeć na rzeczy
ale nie możesz ich spróbować
[*][*][*][*][*][*][*][*]
Możesz cieszyć się życiem
tylko z pewnej odległości
wolno ci spojrzeć na rzeczy
ale nie możesz ich spróbować
[*][*][*][*][*][*][*][*]
Re: Występy publiczne
Nie lubię występować publicznie i w ogóle przebywać wśród obcych ludzi, rozmawiać z nimi i wykonywać jakichkolwiek innych czynności w ich towarzystwie. Jednak w moim przypadku występuje czasem coś czego nie umiem logicznie wyjaśnić. Nagle nachodzi mnie myśl by zrobić coś przeciwko sobie - może dlatego, że przeżywam pewien rodzaj "autonienawiści". Lubię robić coś przeciwko sobie tak by udowodnić, że mogę i nie muszę trzymać się ram. Tu jest mała furtka, która ułatwia mi kontakt z ludźmi, w innym wypadku poddałabym się zupełnej alienacji.
Re: Występy publiczne
Osobiście to kocham. Co świetnie widać zwłaszcza w moich zainteresowaniach, w których widnieje również polityka ^_^ Zawsze kochałem być na świeczniku, jak trzeba było coś powiedzieć na tzn. spontana to zawsze mnie wybierano i chyba jako tako sobie radziłem. Po prostu wystąpienia publiczne to coś co jest dla mnie jak słodycze dla małego dziecka po prostu coś pięknego.
4w3
- Faral
- Posty: 102
- Rejestracja: środa, 13 sierpnia 2014, 23:20
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Północ
Re: Występy publiczne
Ja mam problem, żeby powiedzieć coś w kompletnej ciszy pośród dziesięciu znajomych. O wystąpieniach publicznych nawet nie wspominam .
"Kto nie rozumie, musi myśleć.
Jest katorżnikiem myślenia"
4wing5
Jest katorżnikiem myślenia"
4wing5
- Ael
- Posty: 941
- Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraina Czarów
- Kontakt:
Re: Występy publiczne
A ja lubie. Stresuje mnie to, ale równocześnie daje niesamowitego kopa.
Tez duzo zależy od rodzaju wystąpienia. Np. wykładopodobne wystąpienia przychodzą mi dość łatwo (też nabrałam w tym trochę wprawy) ale jakiś występ "artystyczny"...o kurde, nie.
Może dlatego, ze pewniejsza jestem swojej wiedzy, niż swoich talentów
Tez duzo zależy od rodzaju wystąpienia. Np. wykładopodobne wystąpienia przychodzą mi dość łatwo (też nabrałam w tym trochę wprawy) ale jakiś występ "artystyczny"...o kurde, nie.
Może dlatego, ze pewniejsza jestem swojej wiedzy, niż swoich talentów
- sensimilla
- Posty: 39
- Rejestracja: niedziela, 5 stycznia 2014, 09:58
Re: Występy publiczne
chciałabym kiedyś sprawdzić się jako aktorka, ale nie mam pojęcia, czy w ogóle mam do tego jakikolwiek dryg. nie występowałam przed dużą publiką, ale jakiś referat w klasie czy przeprowadzenie lekcji to mi się nawet podoba jak się przygotuję
4w3
- coffeewithmilk
- Posty: 25
- Rejestracja: niedziela, 9 lutego 2014, 10:55
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Występy publiczne
Nie mam wielkiego problemu z występami publicznymi. Mogę nawet powiedzieć, że sprawia mi to przyjemność. Jest to część mojego życia, ponieważ zajmuje się trochę muzyką. Oczywiście odczuwam tremę, bo to chyba normalnie uczucie - boję się, że coś mi źle wyjdzie, pomylę się, zafałszuję etc. Nigdy jednak nie odczuwałam paranoicznego strachu przed wyjściem na scenę. Staram się trzymać wtedy nerwy na wodzy i ze spokojem "zrobić swoje".
You can't have a positive life with a negative mind.
Dreams and hard work - my priorities!
Dreams and hard work - my priorities!
- Lebensgefahr
- Posty: 11
- Rejestracja: piątek, 26 września 2014, 22:38
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Występy publiczne
Jako dziecko nie miałam z tym problemu, szczególnie jeśli chodziło o występy artystyczne, grę aktorską itd czułam się jak ryba w wodzie, że tak powiem. Teraz nie wiem jak z tym by było, bo nie miałam żadnych okazji do wystąpień artystycznych właściwie, ale za to wiem, że przed każdym przymusowym dłuższym wystąpieniem na studiach szlag mnie trafia i czuję się niekomfortowo, jakbym miała iść na ścięcie i nie jest to uczucie motywujące. Jeśli jestem dobrze przygotowana to jak już zacznę i opadnie mi trema/stres to mogę z powodzeniem przemawiać i prezentować co mam do przekazania. Gorzej jak np. biorę udział w dyskusji i zostanę nagle wyrwana niespodziewanie, nie potrafię wtedy szybko pozbierać myśli, mimo, że w głowie i w innych warunkach miałabym dużo do powiedzenia na dany temat. Tak samo na egzaminach ustnych - gdy losuję pytania i mam chwilę na opadnięcie stresu związanego z zabieraniem głosu nagle na konkretny temat jest wszystko spoko. Ale jak wchodzę i z marszu ktoś rzuca pytanie na które oczekuje odpowiedzi to mnie paraliżuje, raz na ustnym powiedziałam "nic teraz nie powiem bo nie mam nic w głowie ", profesor wtedy zapytał inną osobę i po wzięciu tego oddechu odblokowałam się i wtedy wszystko już poszło jak z płatka. Zaskoczenie i przymus nagłego szybkiego poskładania myśli na forum publicznym wywołuje u mnie potężny skok adrenaliny - z tym mam trudności, ale zgłaszanie się z własnej woli i zabieranie głosu nie stanowi dla mnie problemu.
I tell you: one must still have chaos in one, to give birth to a dancing star.
4w5
4w5
Re: Występy publiczne
Trzy lata byłam w teatrze jako dziecko, jednak był to teatr ruchu i przedmiotu. Uwielbiałam być na scenie, ale mówić i patrzeć na publiczność już nie. Myślę, że teraz byłoby mi trudniej występować nawet w takiej formie, jak kiedyś.
INFP 4w5
we are everyday robots on our phones
in the process of getting home
we are everyday robots on our phones
in the process of getting home
Re: Występy publiczne
Pytanie...a taniec się liczy?
W tłumie ludzi którzy na Ciebie patrzą?
Sposób wyrażania się jest inny,typowo pierwotny i fizyczny...
Offtop?
W tłumie ludzi którzy na Ciebie patrzą?
Sposób wyrażania się jest inny,typowo pierwotny i fizyczny...
Offtop?
" Nie jesteś spamerem tylko forumowym nekrofilem z syndromem "attention whore""
Re: Występy publiczne
A ja zupełnie się nie krępuję. Możliwe że dlatego, że od dziecka byłam przyzwyczajana do takich wystąpień. Nie mam problemu nawet z improwizacją. Ale to raczej wyćwiczona charyzma; nie czerpię z takich wystąpień faktycznej satysfakcji, przez cały czas czuję się, jakbym miała na twarzy maskę.
4w3 ENFP
A z moim ciałem zrób co chcesz, tylko nie dotykaj mojej duszy swoimi brudnymi rękami.
A z moim ciałem zrób co chcesz, tylko nie dotykaj mojej duszy swoimi brudnymi rękami.