Występy publiczne

Dyskusje na temat typu 4
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
karczes
Posty: 70
Rejestracja: wtorek, 15 października 2013, 15:10
Enneatyp: Obserwator

Re: Występy publiczne

#106 Post autor: karczes » poniedziałek, 28 października 2013, 20:20

Kiedyś ktoś mi powiedział, że jak wychodzisz na scenę to już jesteś skończony - więc rób co chcesz. Jak pójdziesz na całość, odrzucając wstyd i tremę, na bank wyjdziesz o wiele lepiej niż, jak się przestraszysz, że jest źle.
Problem w tym, że to czy pójdzie się na całość czy się przestraszy zależy nie od naszych chęci, a od naszych możliwości. Co z tego, że będzie się chciało wyluzować, jak się tego nie osiągnie.


5w6

Awatar użytkownika
sor
Posty: 126
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2012, 14:48
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Warszawa

Re: Występy publiczne

#107 Post autor: sor » poniedziałek, 28 października 2013, 21:20

A tam gadacie. Wystarczy wyjść przed publikę z 50 razy i nie dość, że uświadomimy sobie, że to nie boli, to z nudów przestaniemy się bać i tremować - bo ile można? I tak krok po kroku dojdziemy do doskonałości!
5w4 ISTJ

Awatar użytkownika
karczes
Posty: 70
Rejestracja: wtorek, 15 października 2013, 15:10
Enneatyp: Obserwator

Re: Występy publiczne

#108 Post autor: karczes » poniedziałek, 28 października 2013, 21:27

Ale co innego po 50 razach, co jest oczywiste - człowiek się przyzwyczaja, a co innego za pierwszym razem.
A tam gadacie.
A ja lubię marudzić. :)
5w6

Awatar użytkownika
sor
Posty: 126
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2012, 14:48
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Warszawa

Re: Występy publiczne

#109 Post autor: sor » poniedziałek, 28 października 2013, 21:28

Skoro mowa o pierwszym razie, to średnio widzę sens dyskusji, bo chyba mało kto nie boi się czegokolwiek za pierwszym razem, a szczególnie występu publicznego.
5w4 ISTJ

Awatar użytkownika
Peace_Love_Empathy
Posty: 15
Rejestracja: czwartek, 2 maja 2013, 23:48
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: zadupie [*]

Re: Występy publiczne

#110 Post autor: Peace_Love_Empathy » niedziela, 3 listopada 2013, 16:51

A ja mam tak - kiedy mam na celu wystąpienie przed publicznością w celu prezentacji KONKRETNEJ rzeczy, do której nie mogę dodać ingerencji własnej, uginają się pode mną kolana, ja tak strasznie nie lubię ludzi, nie znoszę, kiedy na mnie patrzą, kiedy mnie słuchają, kiedy skupiają na mnie uwagę. Ale, cóż za paradoks - kiedy występuję przed ludźmi i nie mam konkretnej rzeczy do przedstawienia, albo kiedy mogę po prostu wgramolić się gdzieś między ludzi z gitarką, zacząć przed nimi grać i śpiewać (coś, co sama wybiorę, najlepiej swoje pseudo-dzieło), czuję się zwyczajnie, nie ma we mnie tej niepohamowanej chęci ucieczki sprzed tłumu. Wtedy chyba po prostu zapominam o całym świecie. :roll:
4w5 INFP lub 5w4 INTP

Możesz cieszyć się życiem
tylko z pewnej odległości
wolno ci spojrzeć na rzeczy
ale nie możesz ich spróbować
[*][*][*][*][*][*][*][*]

Worrydoll
Posty: 21
Rejestracja: środa, 6 listopada 2013, 22:40
Enneatyp: Indywidualista

Re: Występy publiczne

#111 Post autor: Worrydoll » czwartek, 7 listopada 2013, 21:52

Nie lubię występować publicznie i w ogóle przebywać wśród obcych ludzi, rozmawiać z nimi i wykonywać jakichkolwiek innych czynności w ich towarzystwie. Jednak w moim przypadku występuje czasem coś czego nie umiem logicznie wyjaśnić. Nagle nachodzi mnie myśl by zrobić coś przeciwko sobie - może dlatego, że przeżywam pewien rodzaj "autonienawiści". Lubię robić coś przeciwko sobie tak by udowodnić, że mogę i nie muszę trzymać się ram. Tu jest mała furtka, która ułatwia mi kontakt z ludźmi, w innym wypadku poddałabym się zupełnej alienacji.

Awatar użytkownika
mareck1
Posty: 8
Rejestracja: niedziela, 14 września 2014, 00:28
Enneatyp: Indywidualista

Re: Występy publiczne

#112 Post autor: mareck1 » niedziela, 14 września 2014, 20:24

Osobiście to kocham. Co świetnie widać zwłaszcza w moich zainteresowaniach, w których widnieje również polityka ^_^ Zawsze kochałem być na świeczniku, jak trzeba było coś powiedzieć na tzn. spontana to zawsze mnie wybierano i chyba jako tako sobie radziłem. Po prostu wystąpienia publiczne to coś co jest dla mnie jak słodycze dla małego dziecka :) po prostu coś pięknego.
4w3

Awatar użytkownika
Faral
Posty: 102
Rejestracja: środa, 13 sierpnia 2014, 23:20
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Północ

Re: Występy publiczne

#113 Post autor: Faral » poniedziałek, 15 września 2014, 09:49

Ja mam problem, żeby powiedzieć coś w kompletnej ciszy pośród dziesięciu znajomych. O wystąpieniach publicznych nawet nie wspominam :D.
"Kto nie rozumie, musi myśleć.
Jest katorżnikiem myślenia"


4wing5

Awatar użytkownika
Ael
Posty: 941
Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Kraina Czarów
Kontakt:

Re: Występy publiczne

#114 Post autor: Ael » poniedziałek, 15 września 2014, 12:41

A ja lubie. Stresuje mnie to, ale równocześnie daje niesamowitego kopa.
Tez duzo zależy od rodzaju wystąpienia. Np. wykładopodobne wystąpienia przychodzą mi dość łatwo (też nabrałam w tym trochę wprawy) ale jakiś występ "artystyczny"...o kurde, nie.
Może dlatego, ze pewniejsza jestem swojej wiedzy, niż swoich talentów :)

Awatar użytkownika
sensimilla
Posty: 39
Rejestracja: niedziela, 5 stycznia 2014, 09:58

Re: Występy publiczne

#115 Post autor: sensimilla » poniedziałek, 15 września 2014, 23:00

chciałabym kiedyś sprawdzić się jako aktorka, ale nie mam pojęcia, czy w ogóle mam do tego jakikolwiek dryg. nie występowałam przed dużą publiką, ale jakiś referat w klasie czy przeprowadzenie lekcji to mi się nawet podoba jak się przygotuję :D
4w3

Awatar użytkownika
coffeewithmilk
Posty: 25
Rejestracja: niedziela, 9 lutego 2014, 10:55
Enneatyp: Indywidualista

Re: Występy publiczne

#116 Post autor: coffeewithmilk » środa, 17 września 2014, 00:08

Nie mam wielkiego problemu z występami publicznymi. Mogę nawet powiedzieć, że sprawia mi to przyjemność. Jest to część mojego życia, ponieważ zajmuje się trochę muzyką. Oczywiście odczuwam tremę, bo to chyba normalnie uczucie - boję się, że coś mi źle wyjdzie, pomylę się, zafałszuję etc. Nigdy jednak nie odczuwałam paranoicznego strachu przed wyjściem na scenę. Staram się trzymać wtedy nerwy na wodzy i ze spokojem "zrobić swoje". :wink:
You can't have a positive life with a negative mind.
Dreams and hard work - my priorities!

Awatar użytkownika
Lebensgefahr
Posty: 11
Rejestracja: piątek, 26 września 2014, 22:38
Enneatyp: Indywidualista

Re: Występy publiczne

#117 Post autor: Lebensgefahr » sobota, 4 października 2014, 13:24

Jako dziecko nie miałam z tym problemu, szczególnie jeśli chodziło o występy artystyczne, grę aktorską itd czułam się jak ryba w wodzie, że tak powiem. Teraz nie wiem jak z tym by było, bo nie miałam żadnych okazji do wystąpień artystycznych właściwie, ale za to wiem, że przed każdym przymusowym dłuższym wystąpieniem na studiach szlag mnie trafia i czuję się niekomfortowo, jakbym miała iść na ścięcie i nie jest to uczucie motywujące. Jeśli jestem dobrze przygotowana to jak już zacznę i opadnie mi trema/stres to mogę z powodzeniem przemawiać i prezentować co mam do przekazania. Gorzej jak np. biorę udział w dyskusji i zostanę nagle wyrwana niespodziewanie, nie potrafię wtedy szybko pozbierać myśli, mimo, że w głowie i w innych warunkach miałabym dużo do powiedzenia na dany temat. Tak samo na egzaminach ustnych - gdy losuję pytania i mam chwilę na opadnięcie stresu związanego z zabieraniem głosu nagle na konkretny temat jest wszystko spoko. Ale jak wchodzę i z marszu ktoś rzuca pytanie na które oczekuje odpowiedzi to mnie paraliżuje, raz na ustnym powiedziałam "nic teraz nie powiem bo nie mam nic w głowie :D ", profesor wtedy zapytał inną osobę i po wzięciu tego oddechu odblokowałam się i wtedy wszystko już poszło jak z płatka. Zaskoczenie i przymus nagłego szybkiego poskładania myśli na forum publicznym wywołuje u mnie potężny skok adrenaliny - z tym mam trudności, ale zgłaszanie się z własnej woli i zabieranie głosu nie stanowi dla mnie problemu.
I tell you: one must still have chaos in one, to give birth to a dancing star.
4w5

Awatar użytkownika
Millicent
Posty: 9
Rejestracja: wtorek, 21 października 2014, 15:42
Enneatyp: Indywidualista

Re: Występy publiczne

#118 Post autor: Millicent » poniedziałek, 3 listopada 2014, 11:57

Trzy lata byłam w teatrze jako dziecko, jednak był to teatr ruchu i przedmiotu. Uwielbiałam być na scenie, ale mówić i patrzeć na publiczność już nie. Myślę, że teraz byłoby mi trudniej występować nawet w takiej formie, jak kiedyś.
INFP 4w5
we are everyday robots on our phones
in the process of getting home

Awatar użytkownika
Rauko
Posty: 167
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2014, 20:34
Enneatyp: Indywidualista

Re: Występy publiczne

#119 Post autor: Rauko » wtorek, 18 listopada 2014, 21:16

Pytanie...a taniec się liczy?
W tłumie ludzi którzy na Ciebie patrzą?
Sposób wyrażania się jest inny,typowo pierwotny i fizyczny...

Offtop?
" Nie jesteś spamerem tylko forumowym nekrofilem z syndromem "attention whore""

Awatar użytkownika
Sansa
Posty: 12
Rejestracja: poniedziałek, 23 listopada 2015, 19:39
Enneatyp: Indywidualista

Re: Występy publiczne

#120 Post autor: Sansa » poniedziałek, 23 listopada 2015, 20:51

A ja zupełnie się nie krępuję. Możliwe że dlatego, że od dziecka byłam przyzwyczajana do takich wystąpień. Nie mam problemu nawet z improwizacją. Ale to raczej wyćwiczona charyzma; nie czerpię z takich wystąpień faktycznej satysfakcji, przez cały czas czuję się, jakbym miała na twarzy maskę.
4w3 ENFP
A z moim ciałem zrób co chcesz, tylko nie dotykaj mojej duszy swoimi brudnymi rękami.

ODPOWIEDZ