Strona 1 z 1

Czwórki a perfekcjonizm.

: czwartek, 19 lutego 2015, 15:18
autor: Marcc
Jako ze punkt integracji czwórek łączy się z jedynką to zastanawia mnie jak wielu z nas i w jakim stopniu są perfekcjonistami. Osobiście nie mam wątpliwości ze jestem perfekcjonistą, i mimo zalet jak dokładność, wytrwałość i poświecenie żeby osiągnąć cel to czasami bardzo mi to przeszkadza w normalnym życiu. Aż dziwne ze jedynka nie jest moim typem enneagramu, ale widocznie moja czwórkowatość przeważa nad perfekcjonizmem :roll:

Dla zainteresowanych test na perfekcjonizm, jestem ciekaw jaki wychodzi wam wynik: http://portal.psychologiczny.pl/test/32 ... fekcjonizm
U mnie wychodzi:

Twój wynik: 28

Wynik WYSOKI

Jesteś perfekcjonistą. Trudno Ci znieść porażkę. Nie ważne czy dotyczy ona rzeczy bardzo ważnej czy drobiazgów codziennego życia. Nie lubisz przyznawać się do błędu, bo uważasz, że okazanie słabości zniszczy Twój obraz w oczach innych. Jesteś bardzo krytyczny wobec siebie i swoje wysokie standardy przekładasz także na swoje otoczenie: na dzieci, małżonka, współpracowników. Rzadko chwalisz ich za osiągnięcia. Poniesiona porażka powoduje, że zapominasz ile sukcesów masz na swoim koncie, tak jakby się nie liczyły w obliczu jednego niepowodzenia. Uważasz, że coś może być zrobione albo doskonale albo źle, nie ma nic pomiędzy. Trudno jest Ci dostrzec, że możesz się cieszyć nie tylko z pomyślnego zakończenia zadania, ale i z drogi do niego prowadzącej. Twoimi niewątpliwymi zaletami są: wytrwałość w dążeniu do celu, dokładność i zdolności analityczne. Inni wiedzą, że można na Tobie polegać, jesteś zdyscyplinowany i dobrze zorganizowany. Ale zastanów się, czy nie płacisz za to zbyt wysokiej ceny. Pamiętaj, że błądzenie jest rzeczą ludzką a ideały bez skazy istnieją tylko książkach. Spróbuj być dla siebie troche bardziej wyrozumiały, docenią to również Twoi bliscy. Wszyscy ludzie mają swoje mocne i słabe strony, nie jest to powód do

Re: Czwórki a perfekcjonizm.

: piątek, 20 lutego 2015, 02:36
autor: chokureika
► Pokaż Spoiler
Nie odczuwam w sobie jedynki. Im więcej czytam opis jeden i widzę jak bardzo się spinają, żeby było perfekcyjnie, tym bardziej czuję jak bardzo różna jestem od tego typu. Czasem jestem krytyczna wobec siebie (ale która czwórka nie jest? :roll: ). Myślę też, że dążenie do samodoskonalenia jest w jakimś stopniu ogólnie domeną ludzi, nie tylko jedynek, więc mojej chęci poprawy siebie też nie będę podpinała pod połączenie. Na wyższych poziomach zdrowia jestem bardziej zorganizowana i zdyscyplinowana, ale objawia się to w sposób naturalny, nic na siłę, po prostu tak chcę i tak mi lepiej.

► Pokaż Spoiler

Re: Czwórki a perfekcjonizm.

: piątek, 20 lutego 2015, 12:44
autor: Ceres
► Pokaż Spoiler
Widze w sobie wiele cech z perfekcjonisty - niestety, jestem zbyt krytyczna dla siebie, po popelnieniu bledu obwiniam sama siebie przynajmniej do konca dnia. I tak jest juz z tym o wiele lepiej, kiedys bylo znacznie gorzej przez co dorobilam sie niskiej samooceny. Nie lubie niczego robic na odwal sie, jesli juz nad czyms pracuje, to daje z siebie wszystko, by bylo jak najlepiej i potrafie dlugo sie rozwodzic nad namniejszymi szczegolikami.
Ale prawdziwi perfekcjonisci mnie draznia - nie lubie, gdy doslownie wszystko, kazda sfere zycia maja poukladana na tip top, dokladnie zaplanowana itp. Z jednej strony owszem, podziwiam ich, sprawiaja wrazenie, ze maja wszystko pod kontrola, a z drugiej nie lubie przebywac w ich towarzystwie, bo czuje sie zobligowana, by byc tak perfekcyjne, jak one i tego potwornie nie lubie :/

Re: Czwórki a perfekcjonizm.

: piątek, 20 lutego 2015, 13:53
autor: LatamWysoko
► Pokaż Spoiler
Jeśli robię rzeczy, które mnie naprawdę interesują potrafię być bardzo perfekcjonistyczny, ale nie potrafiłbym działać w taki poukładany i idealnie zaplanowany sposób, że o tej i o tej robię to a potem to i tamto. Nie lubię takich idealnie poukładanych ludzi, wydają mi się strasznymi sztywniakami xd

Re: Czwórki a perfekcjonizm.

: piątek, 20 lutego 2015, 16:39
autor: Marcc
Ja mam problem w tym że często stawiam sobie poprzeczkę zbyt wysoko i cel do którego dążę jest praktycznie niemożliwy do zrealizowania. Ogólnie jak zaczynam coś robić to tworze w głowie wyidealizowany obraz, i dopóki efekt końcowy nie jest dokładnie taki jak sobie zaplanowałem dopóty nie będę usatysfakcjonowany, takie podejście mam prawie do wszystkiego nie tylko do pracy. Nie trudno się domyśleć ze takie myślenie często kończy się frustracją i uczuciem porażki gdy nie spełniam postawionych przez siebie wymagań.
Co ciekawe innym nie stawiam aż tak wysokich wymagań, dużo łatwiej jest mi wybaczać błędy innych niż swoje.
W codziennym życiu nie muszę mieć wszystkiego idealnie poukładanego i zaplanowanego na tip top, jak chyba większość typów J lubię myśleć przyszłościowo i działać według planu ale w tej kwestii nie przesadzam.

Re: Czwórki a perfekcjonizm.

: czwartek, 12 marca 2015, 09:09
autor: Ace
Nie mogę powiedzieć o sobie, że jestem perfekcjonistą. Przynajmniej nic z mojego otoczenia nie wskazuje, żeby nim był. 90% rzeczy olewam, a skoro mi na czymś nie zależy to po co się spinać? Inna sprawa, gdy już się do czegoś zbiorę - wtedy włącza się mały perfekcjonizm, jestem drobiazgowy i nie mogę zakończyć dopóki wszystko nie będzie tak jak chcę.
Przykład z życia: na notatki z 90% wykładów nie zwracam uwagi, ale na chemii zaliczam zgrzyt zębów kiedy tylko muszę coś skreślić, bo niszczy to obraz mojego pięknego zeszytu :D

Testu nie zrobiłem, bo mam wrażenie, że dość tendencyjny wynik by mi wyszedł. A takie zdanie jak "Jeśli masz sporo czasu na wykonanie projektu, nigdy nie oddajesz go wcześniej, do ostatniej chwili coś ulepszasz i poprawiasz" nie jest dla mnie ani prawdą ani nieprawdą ;) Faktycznie, nigdy nie oddaje prac wcześniej, wygląda to mniej więcej tak, że zawsze mam ogromne plany wobec pracy, co zrobić, żeby wyszło jak najlepiej, ale siadam w ostatniej chwili i robię wszystko na odwal.

Re: Czwórki a perfekcjonizm.

: niedziela, 15 marca 2015, 20:54
autor: LLF
► Pokaż Spoiler
Podczas robienia tego testu ciągle było u mnie na zmianę - Zgadzam się/Nie zgadzam się. Nie wiem czemu, ale trochę mnie to zmartwiło. :?

Re: Czwórki a perfekcjonizm.

: czwartek, 23 kwietnia 2015, 22:02
autor: CiszaJakStaraKlisza
Bywam perfekcjonistką i odnoszę wrażenie, że mam przez to więcej zmartwień niż pożytku. Poza tym przez ten mój perfekcjonizm jestem osobą bardzo krytyczną wobec siebie, innych i wielu sytuacji, których doświadczam. Jak coś sobie poukładam, to nienawidzę, jak ktoś lub coś niszczy moje plany. Mam też pewne schematy działania w niektórych dziedzinach życia i też nie lubię, jak muszę działać niezgodnie z planem. Czasami nawet pierdoła potrafi zepsuć mi humor - co mnie strasznie wkurza. Pracuję nad tym, ale nadal zdarzają się sytuacje, że jakaś dysharmonia w moich planach wyprowadza mnie z równowagi. No i oczywiście wygórowane wymagania, które nieraz wpływają negatywnie na samoocenę. Perfekcjonizm tylko czasami przejawia się u mnie w sposób pozytywny, kiedy jestem jeszcze w fazie starań albo gdy jakimś cudem dzięki niemu uda mi się coś porządnie zrobić.

Re: Czwórki a perfekcjonizm.

: środa, 24 czerwca 2015, 11:39
autor: ciastko
Twój wynik: 22
Dziwi mnie ten wynik, myślałam, ze będzie mniejszy. Nigdy nie uważałam się za perfekcjonistę.

Re: Czwórki a perfekcjonizm.

: piątek, 3 lipca 2015, 10:48
autor: sensimilla
wynik niski: 8
może ja nie jestem czwórką, haha :) jestem osobą niezorganizowaną i większość rzeczy robię na ostatnią chwilę, ale ostatnio dostało mi się za to kilka kopów w tyłek i nieco się ogarnęłam, z czego niezmiernie się cieszę, bo ciężko było mi to zmienić i niestety przez moje "olewanie" zawiodłam bliskich mi ludzi i to mnie jakoś oświeciło.
a co jest najlepsze kiedyś byłam perfekcjonistką. dużo od siebie wymagałam jak i od innych. nie potrafiłam znieść drobnej pomyłki. strasznie utrudniało mi to życie i dobrze, że już tak nie jest. wolę być takim "nieogarem" niż mieć wszystko poukładane i się spinać.
w sytuacji, gdy na czymś bardzo mi zależy to potrafię do tego dążyć i wtedy miewam objawy perfekcjonizmu, ale jest on pożyteczny :)

Re: Czwórki a perfekcjonizm.

: piątek, 17 lipca 2015, 19:23
autor: Esperancee
Mi wyszło 7. Jakoś nigdy nie miałam tendencji do perfekcjonizmu. Jedynie wtedy, gdy mi na czymś bardzo zależało. Ogólnie nadmierne dążenie do perfekcji doprowadza mnie do szału i nie byłabym w stanie wytrzymać długo z osobą, która tak robi. Prędzej byśmy się nawzajem pozabijali. xd

Re: Czwórki a perfekcjonizm.

: sobota, 13 sierpnia 2016, 01:52
autor: Eira
Obrazek

Oh, well. Nawet nie spodziewałam się niższego. :') Prawda jest taka, że mam spory problem z perfekcjonizmem, moje połączenie z jedynką niestety jest toksyczne, do tego stopnia, że ugodził trochę w mój stan zdrowia, a dużo szkody zrobił też fakt, że powoduje to we mnie konflikt wewnętrzny, bo z jednej strony ja przecież wcale tego nie lubię. Niesamowicie irytują mnie grafiki, plany, ścisłości, określenia, schematy, uważam je po prostu za nudne i utrudniające życie, nie podoba mi się ta sztywność, ale z drugiej mam duże wymagania względem siebie i świata, przejmuję się błędami i niepowodzeniami (albo to neurotyczna tendencja), mam utrwalone jakieś nierealne standardy i oczekiwania, którym próbuję sprostać, ale jest to niemożliwe - hm, może dlatego, że są nierealne? Niemniej jednak dużo w tym obszarze pracuję, jestem w trakcie reorganizacji swojego życia i tych części osobowości, na które mogę wpłynąć, więc mam nadzieję na jakieś rezultaty. Już trochę za mną, psychika i ciało musiały upomnieć się o należny im spokój. ;) Dla zainteresowanych mogę polecić książkę - "Przekleństwo perfekcjonizmu..." Malwiny Huńczak, pomogła mi wiele zrozumieć w tym temacie.

Re: Czwórki a perfekcjonizm.

: poniedziałek, 19 września 2016, 16:15
autor: Tandaradei
Wynik średni: 26 (chociaż to chyba prawie wysoki)

Dawniej, kiedy byłam dzieckiem daleko mi było do perfekcjonizmu - byłam, owszem, dość odpowiedzialna, ale nic ponad to. Jednak coraz częściej widzę w sobie chorobliwe cechy perfekcjonisty i tak myślę, że to przez trudne studia, na których średnio sobie radzę, albo w ogóle życie, które mnie czasem przerasta. Właśnie w sytuacjach trudnych lub stresowych, żeby w ogóle skończyć narzekanie i martwienie się MUSZĘ zrobić plan, a następnie trzymać się go bardzo ściśle. Udaje mi się to i dzięki temu robię, co do mnie należy, ale stanowczo kosztem zdrowia.
Z drugiej strony dochodzi jeszcze wrażliwość na swoim punkcie - niby mało mnie obchodzi zdanie innych, ale kiedy konkretnie bije we mnie mogę popaść w straszny samokrytycyzm. I więcej zamartwiania, po którym potrzebuję więcej planów i tak w kółko.