Nadzieje, marzenia i samorealizacja czwórek

Dyskusje na temat typu 4
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
chokureika
Moderator
Posty: 608
Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 23:25
Enneatyp: Indywidualista

Nadzieje, marzenia i samorealizacja czwórek

#1 Post autor: chokureika » sobota, 20 czerwca 2015, 15:07

Jak w temacie. Marzenia i nadzieje. W jaki sposób dążycie do samorealizacji, jak osiągacie samospełnienie.


4.5 sp/sx IEI / z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.

Awatar użytkownika
CiszaJakStaraKlisza
Posty: 30
Rejestracja: sobota, 11 kwietnia 2015, 20:58
Enneatyp: Indywidualista

Re: Nadzieje, marzenia i samorealizacja czwórek

#2 Post autor: CiszaJakStaraKlisza » niedziela, 21 czerwca 2015, 12:04

Marzenia i nadzieje są u mnie zależne od nastroju. Staram się wykorzystywać każdą fazę hiperaktywności i robić wtedy jak najwięcej w kwestii dążenia do realizacji planów i marzeń. Właściwie tylko wtedy jestem w stanie zrobić coś konkretnego. Jak mam okres dołów, to raczej odcinam się od przyszłości i skupiam całą uwagę na przeszłości. Wtedy po prostu staram się egzystować. Czasami w okresach jako takiej stabilizacji staram się nakręcać pozytywnie do działania.

W samorealizacji pomagają mi nowe doznania, które sprawiają, że się zapalam do działania i wtedy jestem w stanie zrobić wiele dobrego dla siebie i mieć satysfakcję z tego, co robię. Poza tym ważną rolę w moim dążeniu do samorealizacji mają ludzie, na których mi zależy. Wiele rzeczy, które zrobiłam w życiu, udało mi się zrobić tylko dlatego, że te osoby były obok mnie i dzięki temu miałam dla kogo walczyć. To trochę tak jakbym nie robiła nic dla siebie tylko dla innych, ale niestety jest w tym sporo racji. Od jakiegoś czasu walczę z tym, żeby podejmować w życiu działania dla innych. Staram się pracować na siebie i dla siebie. I muszę przyznać, że to też daje satysfakcję. Chociaż jeszcze parę miesięcy temu nie wyobrażałam sobie, że tak w ogóle można. (Chyba, że po prostu mam ostanio zbyt często okresy hiperaktywności...)

Podsumowując, ja muszę się po prostu "nakręcić", żeby móc dążyć do samorealizacji.
Czwórkowo(w)Piątkowa, szalona melancholiczka o niedoskonałym charakterze.

"Nic dwa razy się nie zdarza, nie ma dwóch podobnych nocy."

Awatar użytkownika
Ael
Posty: 941
Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Kraina Czarów
Kontakt:

Re: Nadzieje, marzenia i samorealizacja czwórek

#3 Post autor: Ael » niedziela, 21 czerwca 2015, 13:04

Marzeń mam wiele, nagromadziło się ich sporo w czasie mojego życia. Część z nich jest mocno przykurzona, ale wiem, ze jeśli tylko się natrafi okazja, to będę się starała je zrealizować w jakiejś formie.
Z reguły skupiam się na tych, które są najbardziej "w zasięgu ręki" - typu wybór studiów czy wyjazd na stypendium. I, ponieważ trzeba sobie wypełnić czymś dzienną rutynę, wypełniam je właśnie takimi rzeczami z zasięgu ręki. Jeśli po drodze pojawia się możliwość realizacji czegoś bardziej odlotowego (typu występowanie na scenie), to staram się jej nie spieprzyć.
Samospełnienie zaś osiągam wtedy, kiedy uda mi się cos w ramach tych marzeń osiągnąć. No i tyle :D
Nie wiem, dla mnie to trochę pytanie o to, jak niebieskie jest niebo o.O

Awatar użytkownika
Ceres
Posty: 821
Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:59
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: UK

Re: Nadzieje, marzenia i samorealizacja czwórek

#4 Post autor: Ceres » niedziela, 21 czerwca 2015, 14:37

Moje plany i marzenia weryfikuje życie - jest dokładnie tak, jak w powiedzeniu: "Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na przyszłość" ;)
Także większość moich marzeń nie została spełniona. I choć przez to znam doskonale smak porażki, to jak się okazuje, naprawdę nie ma tego złego, co na dobre nie wyszło. Na jednym polu odnoszę porażkę, ale w innym odnoszę sukces i odkrywam, w czym tak naprawdę jestem dobra :)
Dlatego chociaż uwielbiam marzyć i planować, to podchodzę do tego już z dystansem. Co ma być to będzie, jestem otwarta na to, co przynosi życie i jak się tylko zjawia jakaś okazja, to z niej korzystam :)
Nigdy nie będę odczuwała w pełni samospełnienia, bo zawsze czegoś mi brak, do czegoś dążę - i to jest moim głównym motorem do działania ;)
Spotykam ludzi, szukam mądrych słów,
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...


4w5, sx/sp, EIE

Awatar użytkownika
Faral
Posty: 102
Rejestracja: środa, 13 sierpnia 2014, 23:20
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Północ

Re: Nadzieje, marzenia i samorealizacja czwórek

#5 Post autor: Faral » poniedziałek, 22 czerwca 2015, 00:17

Kiedyś miałem sporo przeróżnych marzeń i z nadzieją oraz podniesioną głową patrzyłem w przyszłość. Ale z biegiem czasu i po kilku znaczących wydarzeniach nadzieja przerodziła się w pragnienie spokoju, ciszy i zrozumienia, a głowa powoli opadła i teraz patrzę głównie pod nogi. Nie potrafię sobie postawić żadnego celu przed sobą, bo nic nie przejawia głębszego sensu.
Teraz jedynym celem jest jakieś tam dążenie do zapewnienia sobie w miarę niezależnej egzystencji.
Co do samorealizacji: pół roku temu postanowiłem podjąć się regularnego wysiłku fizycznego, żeby być w stanie opanować w jakiś sposób swoje myśli. Akurat to działa i polecam wszystkim 4. Aktywność oddala myśli.
"Kto nie rozumie, musi myśleć.
Jest katorżnikiem myślenia"


4wing5

Awatar użytkownika
CiszaJakStaraKlisza
Posty: 30
Rejestracja: sobota, 11 kwietnia 2015, 20:58
Enneatyp: Indywidualista

Re: Nadzieje, marzenia i samorealizacja czwórek

#6 Post autor: CiszaJakStaraKlisza » niedziela, 12 lipca 2015, 20:39

Aktywność fizyczna pomaga, po bieganiu zawsze mam lepszy humor, ale niestety nie można uprawiać sportu cały dzień, więc na dłuższą metę to lekarstwo nie działa.
Czwórkowo(w)Piątkowa, szalona melancholiczka o niedoskonałym charakterze.

"Nic dwa razy się nie zdarza, nie ma dwóch podobnych nocy."

Awatar użytkownika
Adorianu
Posty: 20
Rejestracja: niedziela, 14 lutego 2016, 17:45

Re: Nadzieje, marzenia i samorealizacja czwórek

#7 Post autor: Adorianu » poniedziałek, 15 lutego 2016, 18:42

Z marzeniami to tak średnio, nie marzę o niczym konkretnym.
Z samorealizacją też jest u mnie dziwnie, polega ona na zwycięstwie w czymś z godnym/lepszym przeciwnikiem (Co jest mniej więcej powodem dlaczego uwielbiam gry wieloosobowe) i poczuciu się lepszym/godnym chociaż na chwile w dołku naśmiewania się z siebie samego. Ewentualnie jest to pokonanie jakiegoś wyzwania które sam sobie ustaliłem. W tym przypadku to samorealizacja przychodzi bardziej z tego że byłem wstanie realizować to wyzwanie, a nie że je pokonałem.
Jestem 4w5! Ewentualnie 6. . . Bądź też 9. . .
Why it must be so hard to find yourself~

ODPOWIEDZ