Nasza praca
Re: Czym Piątki zarabiają na chleb?
http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... aca#p51602
Ręcami. Szczerze powiedziawszy praca umysłowa to raczej nie dla mnie po 3 dniach pracy takowej łeb mnie bolał i czułem, że po miesiącu zejdę na zawał (ogólne wyczerpanie psychofizyczne). Potworna nuda i otępienie, prawdopodobnie dlatego, że nie robiłem nic twórczego i brakowało mi kontaktu z ludźmi. Wbrew pozorom 8 godzinne siedzenie przed kompem nie jest dla mnie wcale tak pożądane jak w domu.
Praca fizyczna o ile jest w miarę lekka i komfortowa potrafi sprawić przyjemność. No może trochę przesadzam ale chodzi o to, że nie stresuje ani nie prowadzi do jakichś fizycznych dolegliwości. Po 8 godzinach człowiek wraca do domu i nie myśli o robocie. Wysiłek umysłowy jest zresztą dużo bardziej męczący. Oczywiście nie wykluczam, że gdzieś tam istnieje praca w której czułbym się świetnie aczkolwiek trudno mi sobie wyobrazić jakby miała konkretnie wyglądać. W każdym razie w każdej pracy większość naszego zadowolenia zależy od ludzi z którymi spędzamy czas.
Ręcami. Szczerze powiedziawszy praca umysłowa to raczej nie dla mnie po 3 dniach pracy takowej łeb mnie bolał i czułem, że po miesiącu zejdę na zawał (ogólne wyczerpanie psychofizyczne). Potworna nuda i otępienie, prawdopodobnie dlatego, że nie robiłem nic twórczego i brakowało mi kontaktu z ludźmi. Wbrew pozorom 8 godzinne siedzenie przed kompem nie jest dla mnie wcale tak pożądane jak w domu.
Praca fizyczna o ile jest w miarę lekka i komfortowa potrafi sprawić przyjemność. No może trochę przesadzam ale chodzi o to, że nie stresuje ani nie prowadzi do jakichś fizycznych dolegliwości. Po 8 godzinach człowiek wraca do domu i nie myśli o robocie. Wysiłek umysłowy jest zresztą dużo bardziej męczący. Oczywiście nie wykluczam, że gdzieś tam istnieje praca w której czułbym się świetnie aczkolwiek trudno mi sobie wyobrazić jakby miała konkretnie wyglądać. W każdym razie w każdej pracy większość naszego zadowolenia zależy od ludzi z którymi spędzamy czas.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
- Mebaste
- Posty: 6
- Rejestracja: niedziela, 2 czerwca 2013, 19:40
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Nysa
Re: Czym Piątki zarabiają na chleb?
Pracuje fizycznie, ale sie nie przemeczam, mysle ze praca umyslowa za bardzo by mnie wykanczala, bo przeciez poza praca i tak wciaz mysle, a tak dzieki temu ze moge sie skupic na tym co robie w pewien sposob daje odpoczac umyslowi
Lubie swoja prace, daje mi duzo swobody, choc nie jest to szczyt moich marzen.
Lubie swoja prace, daje mi duzo swobody, choc nie jest to szczyt moich marzen.
5w4
"Siedzę tu niby obok a jednocześnie przemierzam kosmos"
"Siedzę tu niby obok a jednocześnie przemierzam kosmos"
Re: Czym Piątki zarabiają na chleb?
Tortuga, mechanik samochodowy to bardzo poszukiwany zawód, wbrew przypuszczeniom. Oczywiście nie w Polsce ale jak jesteś dobry w tym to możesz zarobić krocie. Mam znajomego mechanika o którego wręcz biją się warsztaty. Jest cholernie dobry i, słuchając tylko silnika, potrafi wyłapać co jest nie tak. Teraz żyje jak pączek w maśle.
Ja osobiście żałuje że nie poszedłem na studia, bo wszędzie specjalistów jest jak na lekarstwo. Zwykłych "fizycznych" jest na pęczki ale o specjalistów się wręcz biją.
Najlepsza praca, jak dla mnie, to taka, gdzie zarabiam na tyle dużo abym mógł pozwolić sobie na zaszycie, od czasu do czasu, w miejscu gdzie nie szwendają się żadni ludzie. Gdzie jestem sam i słyszę tylko odgłosy natury, a gdy spojrzę przed siebie widzę góry i morze...
Ja osobiście żałuje że nie poszedłem na studia, bo wszędzie specjalistów jest jak na lekarstwo. Zwykłych "fizycznych" jest na pęczki ale o specjalistów się wręcz biją.
Najlepsza praca, jak dla mnie, to taka, gdzie zarabiam na tyle dużo abym mógł pozwolić sobie na zaszycie, od czasu do czasu, w miejscu gdzie nie szwendają się żadni ludzie. Gdzie jestem sam i słyszę tylko odgłosy natury, a gdy spojrzę przed siebie widzę góry i morze...
5w4 so/sx INTj - LII
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
Re: Czym Piątki zarabiają na chleb?
Dużo zarabiać to by nawet bezrobotny chciał. No ale my tutaj nie o zachciankach tylko realiach.
BTW nie każda dobrze płatna praca będzie ok. I nie każdy wykształcony specjalista będzie chciał pracować w swoim zawodzie.
BTW nie każda dobrze płatna praca będzie ok. I nie każdy wykształcony specjalista będzie chciał pracować w swoim zawodzie.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: Czym Piątki zarabiają na chleb?
Przeoczyłem tamten temat. Dzięki za link.
Re: Czym Piątki zarabiają na chleb?
Ja, co prawda, jeszcze nie pracuję, ale też mam tak, że długotrwały i intensywny wysiłek umysłowy strasznie mnie męczy.
Nie uważacie, że to dziwne, że wysiłek umysłowy męczy Piątki, które najbardziej lubią rozmyślać i żyć we własnym umyśle?? Przecież to straszne
Nie uważacie, że to dziwne, że wysiłek umysłowy męczy Piątki, które najbardziej lubią rozmyślać i żyć we własnym umyśle?? Przecież to straszne
5w4
Re: Czym Piątki zarabiają na chleb?
mnie nie meczy, w pracy najbardziej to mecza mnie inni ludzie, kotrzy ciagle narzekaja na wszystko i gadaja setki bzdur..BlackRose pisze:Ja, co prawda, jeszcze nie pracuję, ale też mam tak, że długotrwały i intensywny wysiłek umysłowy strasznie mnie męczy.
Nie uważacie, że to dziwne, że wysiłek umysłowy męczy Piątki, które najbardziej lubią rozmyślać i żyć we własnym umyśle?? Przecież to straszne
5w4
Re: Czym Piątki zarabiają na chleb?
A czy któraś z tu obecnych Piątek pracuje w branży ekonomicznej (marketing, bankowość)?
Ciekawa jestem, jakie macie wrażenia jeśli chodzi o te prace.
Ciekawa jestem, jakie macie wrażenia jeśli chodzi o te prace.
5w4
- sjofh_ystad
- Posty: 620
- Rejestracja: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 23:44
- Lokalizacja: Nowhere dense ideal / Heart of Darkness
Re: Czym Piątki zarabiają na chleb?
Myślę, że clou może tkwić w tym, że zwykle jest to wysiłek umysłowy w formie i kierunku mniej lub bardziej narzuconych, wg z góry ustalonych wytycznych. Gdyby tak zarabiać na życie naprawdę samodzielną kminą, to może by było inaczejBlackRose pisze:Nie uważacie, że to dziwne, że wysiłek umysłowy męczy Piątki, które najbardziej lubią rozmyślać i żyć we własnym umyśle?? Przecież to straszne
o to to. Tzn. nie żeby nie dało się pogadać, pożartować itd. bo tak to kijowo, ale żeby jakoś z umiarem. Żeby nie było jestem EP i też się lubię rozerwać przy pracy, byle przejścia były płynne i w miarę jednak oddzielone gadanina od okresów wytężonej pracy.nofink pisze:w pracy najbardziej to mecza mnie inni ludzie, kotrzy ciagle narzekaja na wszystko i gadaja setki bzdur..
Spoiler:
Re: Czym Piątki zarabiają na chleb?
Rzeczywiście, gdy tak pomyślę, to zawsze denerwowały mnie nakazy. W szkolę nie cierpiałem wręcz czytać książek, bo zawsze były to odgórnie narzucone tematy które mnie nie zawsze interesowały. Gdy sam wybrałem jedną książkę, która mnie zainteresowała, stały się dla mnie ważne. Myślę sjofh_ystad że utrafiłeś w sedno
Co do pracy to mnie osobiście nie denerwują puste "gadki". Narzekania tak, zwłaszcza bezpodstawne ale gadania o "tyłku Maryny" raczej śmieszą. Różni ludzie różnie się odstresowują, choć niekiedy, muszę przyznać, jest to uciążliwe. Moje "wyłączanie się" dla niektórych ludzi też jest uciążliwe lub wręcz denerwujące Trzeba znaleźć nieco zrozumienia dla odmienności Nie rozumiem natomiast sytuacji, gdy ktoś nie widzi granicy pomiędzy pracą, a stosunkami koleżeńskimi. Podam przykład o co mi chodzi.
Załóżmy że moim szefem jest mój dobry znajomy. Mogę z nim żartować i wymieniać głupie uwagi ale gdy zleci mi coś, to muszę to wykonać. Jeśli mi to nie pasuje, mogę z nim dyskutować i coś sugerować, ale i tak decyzję przez niego podjętą muszę zaakceptować i wykonać zadanie przez niego zlecone. Koniec, kropka. Nie rozumiem ludzi którzy tego nie rozumieją.
Co do branży ekonomicznej to z chęcią bym spróbował takiej pracy. Może nie byłaby taka nudna na jaką wygląda
Co do pracy to mnie osobiście nie denerwują puste "gadki". Narzekania tak, zwłaszcza bezpodstawne ale gadania o "tyłku Maryny" raczej śmieszą. Różni ludzie różnie się odstresowują, choć niekiedy, muszę przyznać, jest to uciążliwe. Moje "wyłączanie się" dla niektórych ludzi też jest uciążliwe lub wręcz denerwujące Trzeba znaleźć nieco zrozumienia dla odmienności Nie rozumiem natomiast sytuacji, gdy ktoś nie widzi granicy pomiędzy pracą, a stosunkami koleżeńskimi. Podam przykład o co mi chodzi.
Załóżmy że moim szefem jest mój dobry znajomy. Mogę z nim żartować i wymieniać głupie uwagi ale gdy zleci mi coś, to muszę to wykonać. Jeśli mi to nie pasuje, mogę z nim dyskutować i coś sugerować, ale i tak decyzję przez niego podjętą muszę zaakceptować i wykonać zadanie przez niego zlecone. Koniec, kropka. Nie rozumiem ludzi którzy tego nie rozumieją.
Co do branży ekonomicznej to z chęcią bym spróbował takiej pracy. Może nie byłaby taka nudna na jaką wygląda
5w4 so/sx INTj - LII
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
-
- Nowy użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: piątek, 6 kwietnia 2012, 14:55
Re: Czym Piątki zarabiają na chleb?
Siedzenie przed kompem nie oznacza pracy umysłowej. Często jest równie umysłowe co siedzenie na kasie albo forum.Snufkin pisze:Szczerze powiedziawszy praca umysłowa to raczej nie dla mnie po 3 dniach pracy takowej łeb mnie bolał i czułem, że po miesiącu zejdę na zawał (ogólne wyczerpanie psychofizyczne). Potworna nuda i otępienie, prawdopodobnie dlatego, że nie robiłem nic twórczego i brakowało mi kontaktu z ludźmi. Wbrew pozorom 8 godzinne siedzenie przed kompem nie jest dla mnie wcale tak pożądane jak w domu.
Re: Nasza praca
Może po prostu nie znasz definicji pracy umysłowej. Większość tzw. umysłowych wcale nie obmyśla nowych wynalazków tylko wykonuje nudne i monotonne, rutynowe czynności, typu zabawa z Excelem. I jest to jak najbardziej praca umysłowa mimo, że umysł od tego więdnie.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: Czym Piątki zarabiają na chleb?
Jako, że pracowałem właściwie całe studia, to udało mi się przejść przez różne działki i odkryć to, co lubię i to, czego nienawidzę.Tortuga pisze:Temat skierowany do starszych Piątek. Gdzie pracujecie? Podoba się wam? Co w niej najchętniej zmienilibyście?
Jest temat o studiach, ale wiadomo jak to jest. Życie weryfikuje nasze marzenia. Często zarabiamy na życie w pracy nieodpowiadającej naszemu wykształceniu.
Ja pracuję w warsztacie samochodowym. Hałas, smród (nie lubię zapachu benzyny i podobnych) i stare pierniki. Na początku szczerze nienawidziłem tej roboty. Teraz jest lepiej, być może przez świadomość, że za 2 tygodnie rzucam to w cholerę.
Rozmyślam o swojej przyszłości. Jaka jest waszym zdaniem idealna praca dla 5?
temat połączony z wątkiem "nasza praca"/kapar
Dla 5 nie pasuje praca monotonna, nudna, niewymagająca myślenia, wymagająca ciągłych rozmów itp.
Idealna praca to taka, w której robi się ciągle coś nowego. Skończyłem prawo, ale w trakcie studiów zacząłem się uczyć programowania programowania Zacząłem programować, a na dodatek staram się łączyć obie dziedziny, co wychodzi całkiem fajnie Dość ciekawa jest też analiza biznesowa, co warto liznąć
-
- Posty: 796
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58
Re: Czym Piątki zarabiają na chleb?
To ciekawe, jak wygląda taka praca będąca połączeniem prawa i programowania? Jakiś system dla prawników? Bazy prawne?ut2223 pisze:Idealna praca to taka, w której robi się ciągle coś nowego. Skończyłem prawo, ale w trakcie studiów zacząłem się uczyć programowania programowania Zacząłem programować, a na dodatek staram się łączyć obie dziedziny, co wychodzi całkiem fajnie Dość ciekawa jest też analiza biznesowa, co warto liznąć
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8
Re: Czym Piątki zarabiają na chleb?
bruno dievs pisze:To ciekawe, jak wygląda taka praca będąca połączeniem prawa i programowania? Jakiś system dla prawników? Bazy prawne?ut2223 pisze:Idealna praca to taka, w której robi się ciągle coś nowego. Skończyłem prawo, ale w trakcie studiów zacząłem się uczyć programowania programowania Zacząłem programować, a na dodatek staram się łączyć obie dziedziny, co wychodzi całkiem fajnie Dość ciekawa jest też analiza biznesowa, co warto liznąć
Kiedyś miałem taki pomysł, ale to trochę inna działka, bo ochrona danych osobowych