Co inni zarzucają Piątkom?
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
Ja się właśnie wcale nie czuję ani spokojna, ani nieśmiała, ani smutna. Za każdym razem czuję się za to lekko zaszokowana, gdy to słyszę.
6w5, IEI
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
Trzeba być NAPRAWDĘ rozchwianym emocjonalnie żeby płakać bo ktoś powiedział ze jesteś wrażliwa, nie jestem w stanie sobie tego wyobrazićangie91 pisze:Wczoraj usłyszałam, że za dużo myślę i jestem ciągle smutna (choć to nie zawsze prawda) a ostatnio miałam łzy w oczach jak ktoś mi zarzucił: Bo Ty zawsze taka wrażliwa. A w sumie to najczęściej słyszę: olej to, idź się pobawić lub nie przejmuj się, wszystkim się przejmujesz. A no i standardowo: Jesteś taka spokojna.
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
Źle się wyraziłam. Przepraszam. Chodziło mi o to, że coś( jakieś wydarzenie) sprawiło, że miałam łzy w oczach i dopiero wtedy była reakcja drugiej osoby.
7w8/3w4
sp/sx
sp/sx
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
że egoistycznie zwalam różne rzeczy na innych.
gdy coś mnie nie interesuje albo uważam to za zbędne albo nudne, to faktycznie kompletnie się nie angażuję albo w minimalnym stopniu.
poza tym chłód, opanowanie, wyszukiwanie błędów logicznych i burzenie różnych cukierkowych wizji, niechęć do dogmatów itd(szczególnie Dwójki to irytuje )
no i większość innych już wymienionych rzeczy
gdy coś mnie nie interesuje albo uważam to za zbędne albo nudne, to faktycznie kompletnie się nie angażuję albo w minimalnym stopniu.
poza tym chłód, opanowanie, wyszukiwanie błędów logicznych i burzenie różnych cukierkowych wizji, niechęć do dogmatów itd(szczególnie Dwójki to irytuje )
no i większość innych już wymienionych rzeczy
5w4
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
Ludzie wytykają mi głównie to, że się "odcinam". Z ich punktu widzenia jest to tak : biorę udział w dyskusji, po czym nagle jakbym się "wyłączał". Po prostu przechodzą na tematy, o których nie mam co dyskutować. Nie wiem dlaczego mają mi to za złe...
- maroz
- Posty: 532
- Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
Niektórzy ludzie tacy jak ja potrzebują jasnego komunikatu, oceny własnego postępowania i po prostu niektóre piątki tego komunikatu nie okazują.
U mnie szóstki brak jasnej odpowiedzi na moje pytania i (czy brak czynnego uczestnictwa w rozmowie) wypowiedzi budził lęk i brak poczucia bezpieczeństwa.
Zaczynałem szukac w postępowaniu piątek dziury w całym, doszukiwać się drugiego dna i tworzyć teorie na temat intencji piątek. Taki problem miałem z moim tatą.
Gdy zobaczyłem że Taty nastawienie do mnie i czyny wobec mnie są wyrazem aprobaty tego kim jestem przestałem potrzebować jego uczestnictwa w rozmowie i zacząłem akceptować że się wyłącza lub wychodzi bo ten typ po prostu tak ma Obecnie cieszę się przede wszystkim tym że rozmawiamy tyle ile tata jest w stanie i że tata jest szczęśliwy że ze mną rozmawia
U mnie szóstki brak jasnej odpowiedzi na moje pytania i (czy brak czynnego uczestnictwa w rozmowie) wypowiedzi budził lęk i brak poczucia bezpieczeństwa.
Zaczynałem szukac w postępowaniu piątek dziury w całym, doszukiwać się drugiego dna i tworzyć teorie na temat intencji piątek. Taki problem miałem z moim tatą.
Gdy zobaczyłem że Taty nastawienie do mnie i czyny wobec mnie są wyrazem aprobaty tego kim jestem przestałem potrzebować jego uczestnictwa w rozmowie i zacząłem akceptować że się wyłącza lub wychodzi bo ten typ po prostu tak ma Obecnie cieszę się przede wszystkim tym że rozmawiamy tyle ile tata jest w stanie i że tata jest szczęśliwy że ze mną rozmawia
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
A mogę spytać, jakie teorie na temat intencji piątek?
Dla mnie to kosmos, że ktoś może się w moim tak 'normalnym' zachowaniu doszukiwać drugiego dna
Dla mnie to kosmos, że ktoś może się w moim tak 'normalnym' zachowaniu doszukiwać drugiego dna
5w4
- maroz
- Posty: 532
- Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
Nie umiem tego ubrać w teorię. Radziłem się Cotty i mi bardzo pomogła. Rozmawiałem z Boogim i czytałem wypowiedzi.
Kluczowe kwestie które mi pomogły:
1) Że piątki podświadomie mogą się bać tego że ich wiedza i kompetencje nie zostaną wykorzystane przez ich dzieci czy przyjaciół, że się ich praca nie przyda
2) Że niektórzy ludzie (niektóre piątki) aprobatę okazują czynami bo taką formę okazania aprobaty cenią (a nie tak jak ja słowem wypowiedzianym otwarcie w twarz)
3) Że introwertycy mają mniej energii i muszą sobie pewne kwestie przemyśleć na chłodno i spokojnie
4) Że piątki też mają sporo strachu w sobie i dlatego żle znoszą naciski
5) Że piątki źle znoszą nieopanowane emocje i same siebie kontrolują
6) Że lubią czuć się profesjonalistami i czasem błędnie oceniają swoje kompetencję i brak kompetencji rozmówcy przez co zachowują się tak jakby zjadły wszystkie rozumy.
To tak na szybko. Wniosków było więcej ale ich nie pamiętam choć wiem że te rozmowy płynęły na moje relacje z piątkami.
Z tym drugim dnem to ja swoje reakcje rozumiem jak następuje.
Mam wpojone do głowy że nie jestem bezpieczny i jeśli nie będę się pilnował, planował itp. to zostanę odrzucony przez najbliższych, co spowoduje że będę się czuł słaby, bez szans na przetrwanie itp. itd.
W związku z tym to że piątka milczy bywało dla mnie sygnałem że jestem zagrożony. Że potencjalnie istnieje zagrożenie odrzucenia, że być może właśnie teraz jestem odrzucany. Zaczynałem szukać przyczyny tworząc hipotezy w oparciu o dotychczasowe własne doświadczenia i gdy byłem pewien że wiem o co chodzi i że intencja piątki jest zła, atakowałem by ubiec odrzucenie. Jeśli nie mogłem mieć pewności odczuwałem silny lęk i niepokój i byłem rozdrażniony.
To chyba się nazywa kontrfobicznym zachowaniem szóstek, ale mogę się mylić bo za mało jeszcze znam enneagram
-- Posty sklejone automatycznie wtorek, 29 maja 2012, 21:59 --
Aha. I generalnie myślę że z tym odbiorem piątek to jest tak, że czepiają się Ciebie te osoby które czegoś od Ciebie oczekują i tego w kontakcie z Tobą nie otrzymują. Zapewne przyczyna tkwi albo w tym że te osoby się od ciebie różnią dosyć bardzo psychologicznie i potrzebują czegoś czego ty nie umiesz ima dać, lub te osoby mają problem taki że nie otrzymywały takiej rzeczy w domu od rodziców i teraz przenoszą te braki na wszystkie kontakty. Nie przejmowałbym się tym zbyt bardzo i radziłbym być sobą.
A jak szóstki kontrfobiczne o niezdrowym PRO mogą odebrać Twoje zachowania to już wiesz z mojego wcześniejszego posta
Kluczowe kwestie które mi pomogły:
1) Że piątki podświadomie mogą się bać tego że ich wiedza i kompetencje nie zostaną wykorzystane przez ich dzieci czy przyjaciół, że się ich praca nie przyda
2) Że niektórzy ludzie (niektóre piątki) aprobatę okazują czynami bo taką formę okazania aprobaty cenią (a nie tak jak ja słowem wypowiedzianym otwarcie w twarz)
3) Że introwertycy mają mniej energii i muszą sobie pewne kwestie przemyśleć na chłodno i spokojnie
4) Że piątki też mają sporo strachu w sobie i dlatego żle znoszą naciski
5) Że piątki źle znoszą nieopanowane emocje i same siebie kontrolują
6) Że lubią czuć się profesjonalistami i czasem błędnie oceniają swoje kompetencję i brak kompetencji rozmówcy przez co zachowują się tak jakby zjadły wszystkie rozumy.
To tak na szybko. Wniosków było więcej ale ich nie pamiętam choć wiem że te rozmowy płynęły na moje relacje z piątkami.
Z tym drugim dnem to ja swoje reakcje rozumiem jak następuje.
Mam wpojone do głowy że nie jestem bezpieczny i jeśli nie będę się pilnował, planował itp. to zostanę odrzucony przez najbliższych, co spowoduje że będę się czuł słaby, bez szans na przetrwanie itp. itd.
W związku z tym to że piątka milczy bywało dla mnie sygnałem że jestem zagrożony. Że potencjalnie istnieje zagrożenie odrzucenia, że być może właśnie teraz jestem odrzucany. Zaczynałem szukać przyczyny tworząc hipotezy w oparciu o dotychczasowe własne doświadczenia i gdy byłem pewien że wiem o co chodzi i że intencja piątki jest zła, atakowałem by ubiec odrzucenie. Jeśli nie mogłem mieć pewności odczuwałem silny lęk i niepokój i byłem rozdrażniony.
To chyba się nazywa kontrfobicznym zachowaniem szóstek, ale mogę się mylić bo za mało jeszcze znam enneagram
-- Posty sklejone automatycznie wtorek, 29 maja 2012, 21:59 --
Aha. I generalnie myślę że z tym odbiorem piątek to jest tak, że czepiają się Ciebie te osoby które czegoś od Ciebie oczekują i tego w kontakcie z Tobą nie otrzymują. Zapewne przyczyna tkwi albo w tym że te osoby się od ciebie różnią dosyć bardzo psychologicznie i potrzebują czegoś czego ty nie umiesz ima dać, lub te osoby mają problem taki że nie otrzymywały takiej rzeczy w domu od rodziców i teraz przenoszą te braki na wszystkie kontakty. Nie przejmowałbym się tym zbyt bardzo i radziłbym być sobą.
A jak szóstki kontrfobiczne o niezdrowym PRO mogą odebrać Twoje zachowania to już wiesz z mojego wcześniejszego posta
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
Zgadza się, ale nigdy nie przypuszczałabym, że dla innych ludzi może być to problemem. Wchodzę z założenia, że czyny mówią wszystko, a powiedzieć można cokolwiek i mydlić ludziom oczy.maroz pisze:2) Że niektórzy ludzie (niektóre piątki) aprobatę okazują czynami bo taką formę okazania aprobaty cenią (a nie tak jak ja słowem wypowiedzianym otwarcie w twarz)
Właśnie dotarło do mnie, że może z tego wynikają moje nieporozumienia z bliskimi siódemkami, szóstkami czy dwójkami. Zawsze reagowałam chłodem, gdy słyszałam od nich słowa pochwały, tym bardziej, że ich postępowanie świadczyło czasami o czymś zupełnie innym, z czego nawet nie zdawali sobie sprawy(albo ja tak tylko to odbierałam). Denerwowali się, że strzelam fochy i nie wiadomo, o co mi chodzi. ja natomiast wychodzę z założenia, że gdy ktoś mnie zbytnio chwali, to dlatego, że chce ukryć jakieś zastrzeżenia wobec mnie, bo inaczej wyraziłby uznanie czynami, komunikacją niewerbalną (mimika, ton głosu itd). A skoro nie wyraża, to widocznie nie potrafi, bo w rzeczywistości nie akceptuje mnie i moich działań, więc dla spokoju woli mydlić mi oczy. Właciwie lęk, że mogę zostać posądzona o hipokryzję powoduje, że nie okazuję aprobaty słowami wypowiedzianymi prosto w twarz. Wydaje mi się to jakies tanie i sztuczne.
Tak mi się jeszcze skojarzyło, że moi bliscy często są zirytowani, gdy pytam ich "czemu macie takie miny?" i nie przyjmuję do wiadomości, gdy twierdzą, że nie mieli nic złego na myśli, a ja po prostu jestem wyczulona na nawet najmniesze zmiany w ich zachowaniu czy mimice, bo na miłe słowa nie zwracam kompletnie uwagi.
5w4
- maroz
- Posty: 532
- Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
Dobra. Przyczyne problemow juz znamy.
Warto wyciagnac wnioski.
Ja mysle ze
1) ty dzialasz slusznie a te osoby ktore tobie zarzucaja maja problem z tym ze nie potrafia zrozumiec ze jestes inny i nie potrafia jasno i klarownie wyrazic swoich potrzeb i w rezultacie ich nie uzyskuja
2) mysle ze jesli ty cenisz czyny a ja cenie slowa to nie powinnismy tego zmieniac bo to zgodne z naszá osobowoscia
3) mysle ze kluczowe jest wzajemne rozumienie roznic i podobienstw osobowosci a takze umiejetnosc jasnego zakumunikowania slowami swoich intencji wszedzie tam gdzie druga strona nie rozumie naszego pestepowania a chciala by rozumiec
Jako przykad przytocze relacje mojego taty. On dzisiaj nalal mi wina. On mnie sie poradzil. On dzisiaj stanal po mojej stronie przy drobnej sprzeczce z mama (pierwszy raz od wielu lat) i ja wiem ze mu zalezy. Ja mu otwarcie mowie i pisze ze mi zalezy i wyrazam slowami (czynami tez) podziw, tego jakim atotytetem tata dla mnie jest i jak jest dla mnie wazny. Oboje to rozumiemy bo jestesmy na tyle dojzali by dostrzec ze sie roznimy i dostrzec jakie mamy intencje i dostrzec ze oba sposoby postepowania sa sluszne. Obojgu nam jest dobrze bo akceptujemy swoje roznice i doceniamy swoje zalety i znajdujemy porozumienie wszedzie tam gdzie to jest mozliwe i szanujemy inne zdanie drugiej osoby wszedzie tam gdzie to jest niewazne. Jesli tata nie moze mi czegos dac to ja tego nie wymagam. Nawet o to nie prosze. REkompensuje to poprzez kontakt z przyjaciolmi czy innymi osobami w rodzinie.
Dzisiaj udalo mi sie pierwszy raz w zyciu zlapac z moim tata porozumienie i zamierzam ta nowa umiejetnosc przekuc w nawyk kontaktow z piatkami
Warto wyciagnac wnioski.
Ja mysle ze
1) ty dzialasz slusznie a te osoby ktore tobie zarzucaja maja problem z tym ze nie potrafia zrozumiec ze jestes inny i nie potrafia jasno i klarownie wyrazic swoich potrzeb i w rezultacie ich nie uzyskuja
2) mysle ze jesli ty cenisz czyny a ja cenie slowa to nie powinnismy tego zmieniac bo to zgodne z naszá osobowoscia
3) mysle ze kluczowe jest wzajemne rozumienie roznic i podobienstw osobowosci a takze umiejetnosc jasnego zakumunikowania slowami swoich intencji wszedzie tam gdzie druga strona nie rozumie naszego pestepowania a chciala by rozumiec
Jako przykad przytocze relacje mojego taty. On dzisiaj nalal mi wina. On mnie sie poradzil. On dzisiaj stanal po mojej stronie przy drobnej sprzeczce z mama (pierwszy raz od wielu lat) i ja wiem ze mu zalezy. Ja mu otwarcie mowie i pisze ze mi zalezy i wyrazam slowami (czynami tez) podziw, tego jakim atotytetem tata dla mnie jest i jak jest dla mnie wazny. Oboje to rozumiemy bo jestesmy na tyle dojzali by dostrzec ze sie roznimy i dostrzec jakie mamy intencje i dostrzec ze oba sposoby postepowania sa sluszne. Obojgu nam jest dobrze bo akceptujemy swoje roznice i doceniamy swoje zalety i znajdujemy porozumienie wszedzie tam gdzie to jest mozliwe i szanujemy inne zdanie drugiej osoby wszedzie tam gdzie to jest niewazne. Jesli tata nie moze mi czegos dac to ja tego nie wymagam. Nawet o to nie prosze. REkompensuje to poprzez kontakt z przyjaciolmi czy innymi osobami w rodzinie.
Dzisiaj udalo mi sie pierwszy raz w zyciu zlapac z moim tata porozumienie i zamierzam ta nowa umiejetnosc przekuc w nawyk kontaktow z piatkami
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
@ maroz, wszystko się zgadza w sumie, except:
To jest właśnie powód, dla którego z Jedynkami o 5 się nie rozmawia - od razu przerzucają swój największy problem na innych. Piątka, gdy nie ma obiektywnej wiedzy, to się nie wychyli, Jedynka owszem. Bo dla 5 ośmieszenie się BRAKIEM wiedzy jest największym wstydem. 5 wie, 1 się wymądrza, zapamiętaj różnicę.6) Że lubią czuć się profesjonalistami i czasem błędnie oceniają swoje kompetencję i brak kompetencji rozmówcy przez co zachowują się tak jakby zjadły wszystkie rozumy
No UPS - no party.
- maroz
- Posty: 532
- Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
A niezdrowe piątki lub z niskim PRO z przeciętnych poziomów zdrowia?To jest właśnie powód, dla którego z Jedynkami o 5 się nie rozmawia - od razu przerzucają swój największy problem na innych. Piątka, gdy nie ma obiektywnej wiedzy, to się nie wychyli, Jedynka owszem. Bo dla 5 ośmieszenie się BRAKIEM wiedzy jest największym wstydem. 5 wie, 1 się wymądrza, zapamiętaj różnicę.
Mój tata na pewno jedynką nie jest ale ma skłonność wobec rodziny postępować tak że przecenia swoją wiedzę (ogromną w wielu dziedzinach ale nie wszystkich) i niedocenia wiedzy innych osób w rodzinie, mimo iż są autorytetami.
Znasz przyczynę takiego postępowania? Jakie emocje tatę motywują do tego? Bo to mi utrudnia normalną rozmowę na poziomie z nim.
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
Naprawdę ciężko mi powiedzieć. Nie mam tendencji do wymądrzania się, nawet, gdy mam wiedzę (wtedy mogę doradzać, wyjaśnić, sama wiedza dla wiedzy może być ostatecznie dopełnieniem), nigdy też nie zauważałem w sobie tendencji do "wszystkowiedzącości" (gdy mam przekonanie co do swojej wiedzy, które inni lekceważą, to podważam ich zdanie, ale na logice, wyszukuję luki, błędy w rozumowaniu), w ostateczności "podgryzam" poglądy innych. Może świadomość zbyt wielkiej niewiedzy mną kieruje, bo od zawsze miałem wrażenie, że w stopniu zadowalającym znam się na wieeelu rzeczach, a biegle tylko na tym, co mnie autentycznie pasjonuje, czyli piłce.
No UPS - no party.
- maroz
- Posty: 532
- Rejestracja: piątek, 20 kwietnia 2012, 21:01
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Gdzieś w Tricity sobie lata
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
Tata mnie szokuje. Przeczytał pewnie 4000 książek.
Zna pięć języków obcych i interesował się wieloma sprawami.
Chodząca encyklopedia.
Niestety jak ze mną i z siostrami rozmawia nie słucha nas i podważa nasze wypowiedzi, które często są tym samym co on wypowiada innymi słowami. Być może po prostu za mało z nami rozmawia i dlatego następuje problem komunikacji między nami.
Być może boli go brak kontaktu i chcę być dla nas autorytetem jako tata.
Zna pięć języków obcych i interesował się wieloma sprawami.
Chodząca encyklopedia.
Niestety jak ze mną i z siostrami rozmawia nie słucha nas i podważa nasze wypowiedzi, które często są tym samym co on wypowiada innymi słowami. Być może po prostu za mało z nami rozmawia i dlatego następuje problem komunikacji między nami.
Być może boli go brak kontaktu i chcę być dla nas autorytetem jako tata.
Kilka słów o mnie i moim życiu: http://www.youtube.com/watch?v=--fv2KOIjhM
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7
Co mnie kręci i czym się zajmuje w czasie wolnym http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic ... 1&p=283039
ENTj (LIE) Ennagram 6w7
Re: Co inni zarzucają Piątkom?
Nic Ci na to nie poradzę, niestety. Prawdopodobnie brak komunikacji, sam też przeczytałem te X książek, znam te X języków, ale gdybym miał żyć bez ludzi, to bym szybko zmarniał. Z tym, że jestem (jak Kocia mądrze rzecze) 5w6 sx, więc potrzebuję ludzi i związków międzyludzkich. Twój tata jest (jeśli już 5) sp, a oni traktują niestety ludzi jako coś, co jest, a zaraz potem niknie, w ostrzejszych wypadkach nawet nie dostrzegają innych. Chyba stąd bierze się to wszystko, poteoretyzować sobie zawsze można, ino brakuje jednego - rozwiązania...
No UPS - no party.