Małe dzieci

Dyskusje na temat typu 5

Lubicie zajmować się małymi dziećmi?

tak
33
22%
nie
107
70%
nie miałem/łam styczności
12
8%
 
Liczba głosów: 152

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
melonka
Posty: 275
Rejestracja: wtorek, 14 sierpnia 2007, 21:04
Lokalizacja: skądinąd

Małe dzieci

#1 Post autor: melonka » niedziela, 23 września 2007, 16:22

Przypuszczam, że tak ma większość piątek. Do małych dzieci (czyli do max 1,2 lat) trzeba mówić dużo, cokolwiek. Jak ja się boję zostawać sam na sam z takim berbeciem! Nie umiem tak nawijać, a jak dostanę takiego na ręce, to zaraz się rozryczy. Wtedy to już jestem kompletnie zgłupiała i nie wiem co robić, a nie chcę ciągle kogoś wołać, gdy wystarczy np. pokołysać (ale może jest głodny, może chce spać, może coś innego?). :roll:


You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?

misiek
Posty: 578
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 02:59

#2 Post autor: misiek » niedziela, 23 września 2007, 16:46

mam młodszą siostrę (dużo młodszą ma 5 lat...) i ona właściwie wie że ze mną raczej się nie bawi, ze mną można posiedzieć, mogę jej przeczytać książkę, ale wie też że nie zmusi mnie do niczego płaczem i innymi metodami szantażu... swoją drogą szantaż dzieci to główna przyczyna dla której nie lubie się nimi zajmować... moja siostra jak była mniejsza i coś chciała płakała... przed wszystkimi tylko nie przedemną... :D
teraz nadal szantażuje swoich rodziców i oni jak to rodzice ulegają mówiąc że przecież muszą... ja to widzę nieco inaczej bo w końcu w stosunku do mnie zawsze próbuje wszystko załatwić w pełni "poprawnie dyplomatycznie" (gdy chce to potrafi)

kilka razy przyszło mi się nią zajmować gdy odwiedzały mnie koleżanki ubustwiające dzieci wtedy było o wiele przyjemniej... ani ja się nie naharowałem, ani moja siostra nie uznała tego czasu za stracony, a one wyszły rozpromienione niczym... po opiece nad słodką kilku latką :D

ale sam... nieee... czuje że ją nudzę... można włączyć telewizor i posadzić dziecko na parę godzin ale jak już została mi powierzona pod opiekę to chciałbym żeby naprawdę pod tą opieką była i jak najlepiej spędziła czas... a takie coś mnie męczy, choć patrząc na to z dystansu jest to całkiem sympatyczne zmęczenie :)

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#3 Post autor: ktośtam » niedziela, 23 września 2007, 17:06

Nie cierpię zajmować się dziećmi a dzieci nie lubią mnie. :wink: Kiedy mam z nimi najmniejszy kontakt ogarnia mnie jakaś panika, nie wiem co robić. To mnie strasznie męczy, jeszcze bardziej niż normalny kontakt z ludźmi. A gdy jeszcze są to obce dzieci... Brrr... Nieprzyjemne uczucie.
Ostatnio zmieniony niedziela, 23 września 2007, 20:08 przez ktośtam, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Jero
Posty: 241
Rejestracja: sobota, 17 lutego 2007, 00:32

#4 Post autor: Jero » niedziela, 23 września 2007, 17:19

Też dołączam do klubu. Niecierpię tak małych dzieci, dokładnie z taką sama wzajemnością. Melonka dobrze to opisała :wink:
5w4 ILI
Nie masz nic do stracenia..odpręż się
Idąc długą i krętą drogą, pod strzałami klęsk, nie bojąc się ognia ni szubienicy, grając w królową gier i wygrywając za wszelką cenę, zakpisz z przeciwności losu i zyskasz klucz, który otworzy ninth gate

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#5 Post autor: impos animi » niedziela, 23 września 2007, 17:27

A ja małe dzieci lubię, nie znoszę natomiast zdrobniałego gadania do nich piskliwym głosikiem i robienia głupich min. Jak słyszę coś w stylu: "oj ti ti mały bobasku, jejciu jejciu jaki śliszny mały pulpecik" to zbiera mi się na pawia. Nie potrafię mówić do dzieci w ten sposób, a ponieważ nie mam żadnego doświadczenia, boję się brać je na ręce, ale ogólnie to dzieci są fajne.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

selfish_queen
Posty: 9
Rejestracja: sobota, 22 września 2007, 17:17
Kontakt:

#6 Post autor: selfish_queen » niedziela, 23 września 2007, 17:30

A ja, dla odmiany, lubię te małe słodkie potworki, choć nie dam głowy, że one mnie też lubią. ;) Dzieciaki są tak słodkie w swojej szczerości, niewinności... Rozmowy z kilkulatkami często bawią mnie do łez i chyba nie zdarzyło mi się, by mnie jakiś wyprowadził z równowagi. :)
5w4
INFj

jsk
Posty: 342
Rejestracja: sobota, 15 września 2007, 15:50
Enneatyp: Zdobywca
Kontakt:

#7 Post autor: jsk » niedziela, 23 września 2007, 17:45

Lubie małe dzieci, dostarczają tyle radości, są ciekawe świata zadają mnóstwo pytań.
Nierozumiem jak można nie lubić dziecie przecież samemu też się było dzieckiem
Wygrywa ten, któ ma jasno określony cel i pragnienie, aby go osiągnąć.

Awatar użytkownika
Jero
Posty: 241
Rejestracja: sobota, 17 lutego 2007, 00:32

#8 Post autor: Jero » niedziela, 23 września 2007, 17:47

...
Ostatnio zmieniony niedziela, 26 lipca 2009, 03:06 przez Jero, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4 ILI
Nie masz nic do stracenia..odpręż się
Idąc długą i krętą drogą, pod strzałami klęsk, nie bojąc się ognia ni szubienicy, grając w królową gier i wygrywając za wszelką cenę, zakpisz z przeciwności losu i zyskasz klucz, który otworzy ninth gate

OtherTruth
Posty: 207
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 19:01

#9 Post autor: OtherTruth » niedziela, 23 września 2007, 18:28

...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 września 2010, 14:31 przez OtherTruth, łącznie zmieniany 1 raz.
Odrywam się od przeszłości.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.

Awatar użytkownika
fuks
Posty: 34
Rejestracja: piątek, 29 czerwca 2007, 18:52
Lokalizacja: dolny śląsk

#10 Post autor: fuks » niedziela, 23 września 2007, 20:34

Nie lubię. Traktuje dzieci jak powietrze, kiedy jakieś coś do mnie mówi to się odwracam i ignoruję. Pilnując 3 latka przez całe 5 minut ani razu się do niego nie odezwałem.
5w4w5
______
"Mistrz polecił mi unikać niepotrzebnych walek"

Awatar użytkownika
Autsajder
VIP
VIP
Posty: 297
Rejestracja: wtorek, 17 lipca 2007, 07:27
Lokalizacja: spoza układu...

#11 Post autor: Autsajder » niedziela, 23 września 2007, 21:37

Także nie lubie dzieci (stan na dziś, możliwa kiedys zmiana) kompletnie nie potrafie sie na nich skupic tak jak robią to inni. Są cholernie męczące łażą wszystko muszą dotknąc potrafia przekładać moje rzeczy czego nie znoszę. O dziwo dzieci interesuje moja osoba jednak zachowują sie tak jakby sie mnie bały i gdy na nie patrze na chwile sie uspokajaja. Ostatnio wciskali mi dzieciaka na ręce, to było okropne przeżycie taka jakaś bezkształtna masa, trzymałem go jak jakiś worek kartofli, a on prawie zawału nie dostał ze strachu :lol: Zdecydowanie wole gdy są starsze bardziej samodzielne i potrafia juz mówić, wtedy się znimi dobrze dogaduje gdyż wydaje mi się że traktuje je bardziej poważnie niz inni, nie jak dziecko, a jak równorzędnego partnera do rozmowy i zabawy. Mimo mojej sporej niechęci szczególnie do tego okresu 1-2 lata myślę że byłbym dobrym ojcem, i jestem ciekaw jakbym sie zachowywał w stosunku do swojego dziecka.
5w4, LII (INTj)

Nefiv

#12 Post autor: Nefiv » poniedziałek, 24 września 2007, 10:32

Małe dzieci nie kontrolują defekacji, wydzielania śliny i płaczu. To stawia je na pozycji przegranej. Te nieco starsze co już to opanowały mogę uznać za znośne i nawet zabawne a w ekstremalnych sytuacjach mogę polubić chwilowo takiego osobnika, jednakże bardzo szybko to robactwo staje się namolne i denerwujące. Smutno mi... Ponieważ tez kiedyś taki byłem ;/

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#13 Post autor: Absynt » poniedziałek, 24 września 2007, 11:35

:shock:

A niech Was :>. Jedynie wyjatki wsrod nas nie beda predzej czy pozniej rodzicami.

Ja lubie dzieci. Siostra cioteczna w grudniu bedzie miala dzidziusia. Nie moge sie doczekac :].
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

misiek
Posty: 578
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 02:59

#14 Post autor: misiek » poniedziałek, 24 września 2007, 15:59

ogólnie pojęte dzieci jak dla mnie nie mają nic wspólnego z moimi przyszłymi dziećmi... nie wyobrażam sobie żebym mógł nie mieć 2 lub 3 dzieci w przyszłości... po prostu to dla mnie horror jak myśle że mogłoby do tego dojść...

nie lubie dzieci to prawda ale tylko obcych... moją siostrę młodszą lubie od zawsze... jest trochę rozwydrzona ale mnie zna i wie na ile przy mnie może sobie pozwolić i to szanuje...
dzieci które mnie nie znają traktują mnie jak każdego innego dorosłego... zwykle jako kogoś kogo da się wykorzystać do wszystkiego lub jako kogoś kogo należy się bać... nie mam zamiaru oswajać obcych dzieci więc głównie dlatego ich "nie lubię" mimo że nie darzę ich negatywnymi uczuciami...

Awatar użytkownika
Armand
Posty: 185
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 22:48
Lokalizacja: Kraków

#15 Post autor: Armand » poniedziałek, 24 września 2007, 17:01

Jak dotąd nie często miałem styczność z małymi dziećmi, ale generalnie nie lubię. Są irytujące, męczące, głośne, wprowadzają chaos. A przy tym delikatne i nie wiadomo jak do tego podejść, żeby nie zepsuć.
5w4/INTP/ sp/sx/so

ODPOWIEDZ