Sylwester

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#31 Post autor: yusti » czwartek, 13 grudnia 2007, 19:05

.
Ostatnio zmieniony czwartek, 7 października 2010, 19:56 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.



pacanoid
Posty: 378
Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 08:46

#32 Post autor: pacanoid » czwartek, 13 grudnia 2007, 19:32

Nie obchodzę żadnych świąt. Chyba że podasz mi datę swoich urodzin to upiekę z tej okazji tort o zapachu ryby.
5

Awatar użytkownika
piec/czwartych
Posty: 71
Rejestracja: sobota, 17 listopada 2007, 19:38

#33 Post autor: piec/czwartych » czwartek, 13 grudnia 2007, 19:46

A ja strasznie lubie imprezy na Sylwestra! Takie szalone, przebierane, tanczone (do dobrej muzyki) itp. Nie cierpie jak impreza polega na chlaniu. Wino i szampan na imprezie sa po to, zeby sie dobrze bawic, a nie po to zeby nic z tego wieczoru nie pamietac.
Chetnie bym Was wszystkich, ktorzy nie macie gdzie pojsc, zaprosila do mnie. W zeszlym roku moi znajomi dzwonili do mnie, jeczeli, ze nie maja gdzie pojsc, wiec wszystko przygotowalm, zaprosilam.... i co? I NIKT nie przyszedl, bo nie chcialo im sie podjechac 30 min. pociagiem, a potem opowiadali jakiego mieli nudnego sylwka. Ale ja sie nie zrazam - stwierdzilam, ze to w sumie dobry test na ludzi i ze lepiej zmienic ludzi wokol siebie niz stosunek do Sylwestra. Szkoda, ze w zeszlym roku nie znalam tego forum, bo to Wy bylibyscie na mojej imprezie. Bardzo podoba mi sie podejscie Oresta - nawet z Gdyni by przyjechal. Ja tez tak mam, potrafie przejsc na piechote kilometry w sniegu, jesli jest po co. Z checia, Orest, przylaczylabym do Twojej ekipy, ale akurat w tym roku znajomi zapraszaja mnie na wyjazd w gory. Moze za rok cos zorganizuje.
" I live by the river
Where the old gods still dream
Of inner communion
With the open sea "

Awatar użytkownika
Raskal
Posty: 327
Rejestracja: poniedziałek, 12 marca 2007, 03:13

#34 Post autor: Raskal » czwartek, 13 grudnia 2007, 20:45

...
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 sierpnia 2008, 23:04 przez Raskal, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kiedy za długo patrzysz w otchłań, otchłań zaczyna patrzeć na Ciebie"
Friedrich Nietzsche

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#35 Post autor: impos animi » czwartek, 13 grudnia 2007, 20:47

Miałam podobną sytuację.. w przedszkolu (ale uraz został :P). Chociaż nie z okazji Sylwestra.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Yo
Posty: 269
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 18:32

#36 Post autor: Yo » czwartek, 13 grudnia 2007, 20:58

Orest_Reinn pisze:Dla mnie sylwester to nie przymus zabawy, a doskonałe alibi do zabawy. Jeden dzień w roku kiedy nikt nie ma nic przeciwko temu (a przynajmniej większość), więc warto to wykorzystać.
Ja się gdzieś wproszę, a czemu by nie? Nie mam zamiaru być na czyjejś łasce. Jak mam ochotę to wpadnę. Lepsze to niż siedzenie w domu.
I nie mam ochoty siedzieć samotnie narzekając na samotność. Nawet jak nie mam żadnych planów, to w ostateczności będę łaził przez cały sylwester wokoło szukając bezskutecznie miejsca, gdzie można spędzić sylwester. Przynajmniej nie spędzę go bezczynnie. Wszystko byle nie nuda.
Mogę wypróbować patent z hotelem, że wchodzę udając, że po prostu poszedłem przed chwilą zapalić, albo schlać się, położyć na ulicy i dowiedzieć się jak to jest spędzić noc sylwestrową w izbie wytrzeźwień, albo jeszcze coś ciekawszego wymyślę :wink:
I co sam będziesz chodził po mieście szukając zabawy?
Masz rację, jak ktoś narzeka na samotnosć to lepiej niechcos z tym zrobi, a nie tylko narzeka. Będziemy meili to, co zrobimy. Trzeba zadbać o samego siebie, bo to nie jest przedszkole, tylko dżungla. Łatwo mówić, tudniej zrobić. Ogólnie jest przyjęte, że ludzie ida sie bawić i tak ma być. Ekstrawertycy i tyle. A introwertycy są przekomani, że oni też muszą. Nie prawda. Skoro jesteście intrawertykami to postawcie na swoje mocne strony i je rozwijajcie, nei działajcie wbrew osobowości. Skoro nie
masz ochoty siebawić, to olej schemat i nei idź na zabawę. 8)

paranoid_android2 pisze:Inna sprawa to to, że ja się nigdy nie wpraszam. Muszę być zaproszona żeby się pojawić na imprezie, nie "wpadam" ot tak. Jeszcze inna sprawa to taka, że co roku byłam zapraszana i zaproszenie odrzucałam. Dopiero w tym roku zastanawiam się nad pójściem. Więc to nie wmawianie sobie, ja po prostu uważam, że jeden przepisowy dzień na przymusową zabawę to głupota, a z nowym rokiem nic się nie zmienia.
Tak ludzie podczas świąt są jak weselnicy podczas tańca chochoła. Bawią się jakby pod rozkaz, nic się nie zmienia, pokazane jest to, że są zmanipulowani, nei zastanawiaja sienad niczym ( motyw z "wesela" jakby ktoś nei wiedział)

Ale z drugiej strony, co by było, gdyby wszyscy tak mówili o świętach, jak ja w akapicie wyżej? Nie było by świąt? Żadnych zdarzeń o funkcji retardacyjnej, czyli stopują, daja wytchnienie, odpoczynek, relaks itp. 8)

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#37 Post autor: Eruantalon » czwartek, 13 grudnia 2007, 21:57

p_a2, a urodzinki obchodzisz? a dziadkowe imieniny? tez zmienia sie tylko data...
Urodziny obchodze, ale to jest do cholery JAKAS okazja. Koncze iles lat. A nie, zmienia sie numer do zapisania w urzedowym dzienniku ; p

No i nie lubię TAKICH IMPREZ i tej sztucznej radosci z Nowego Roku ; p Dlatego wspomniana przeze mnie opcja zdaje sie byc interesujaca.
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

dillinger
Posty: 548
Rejestracja: wtorek, 31 lipca 2007, 16:44

#38 Post autor: dillinger » czwartek, 13 grudnia 2007, 22:11

Ja tam nie czuje żadnej sztuczności ani w związku z sylwestrem, ani w związku ze świętami, może problem tkwi w Was i w sposobie jaki ten czas spędzacie i co najważniejsze z kim...

Awatar użytkownika
bluemoonka
Posty: 337
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 23:03
Lokalizacja: Home

#39 Post autor: bluemoonka » piątek, 14 grudnia 2007, 00:02

Ja lubię święta i sylwestra,którego jak zwykle spędzę ze starszą siostrą i jej rodzinką(uwielbiam ich i ich ciepełko,szkoda tylko że nie mieszkają już tuż obok a wyemigrowali ładnych kilka kaemów odemnie :( )
W wolnych chwilach robię smutne miny, udaję zwłoki albo wpierdalam batony. - V
5w4
ISTj

Awatar użytkownika
piec/czwartych
Posty: 71
Rejestracja: sobota, 17 listopada 2007, 19:38

#40 Post autor: piec/czwartych » piątek, 14 grudnia 2007, 00:06

Raskal pisze:
piec/czwartych pisze:W zeszlym roku moi znajomi dzwonili do mnie, jeczeli, ze nie maja gdzie pojsc, wiec wszystko przygotowalm, zaprosilam.... i co? I NIKT nie przyszedl, bo nie chcialo im sie podjechac 30 min. pociagiem, a potem opowiadali jakiego mieli nudnego sylwka.
:shock: Jakby mi cos takiego odwalili, zerwalbym wszelkie kontakty, nawet za cene nie odzywania sie do nikogo. Pozostala by tylko przykrosc i mysli "a moze ja jestem odrzucajacy towarzysko" ? Wspolczuje :(
Nie, Raskal, nie musisz mi wspolczuc. Tak, jak juz powiedzialam, nie rozpamietuje tego i nie biore do siebie. Nadal bede robic imrezy i zapraszac ludzi. Niejedna domowke juz robilam : czasem wypadly lepiej, czasem gorzej, niektore super - tak, ze jedno niepowodzenie nic nie znaczy.
" I live by the river
Where the old gods still dream
Of inner communion
With the open sea "

Awatar użytkownika
ptaszyna
Posty: 64
Rejestracja: niedziela, 9 grudnia 2007, 00:15
Lokalizacja: Breslau
Kontakt:

#41 Post autor: ptaszyna » sobota, 15 grudnia 2007, 23:25

ni stąd ni z owąd pojawiła się nowa opcja:całonocna rozmowo-dyskusja przy wódce i fajkach z osobą która ma chyba najdłuższy staż w relacji ze mną i z która jeszcze utrzymuje kontakt.dla takiego czegoś byłabym skłonna opuścić zacisze mego pokoju na poddaszu.
5w4 | INTJ
"I've never done good things
I've never done bad things
I've never did anything out of the blue"

Awatar użytkownika
bluemoonka
Posty: 337
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 23:03
Lokalizacja: Home

#42 Post autor: bluemoonka » niedziela, 16 grudnia 2007, 00:58

Ptaszyna bo z Ciebie zdecydowane 5w4 :) Pochwalam ten typ spędzenia sylwestra,bo mój z moją sister będzie taki sam :)
W wolnych chwilach robię smutne miny, udaję zwłoki albo wpierdalam batony. - V
5w4
ISTj

Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

#43 Post autor: Kemal » niedziela, 16 grudnia 2007, 01:07

A ja nie pochwalam....palenie szkodzi zdrowiu :wink:
6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

Awatar użytkownika
bluemoonka
Posty: 337
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 23:03
Lokalizacja: Home

#44 Post autor: bluemoonka » niedziela, 16 grudnia 2007, 01:14

ee no Kemal Pasza na cuś umrzeć trzeba,a ja dzisiaj miałam świadectwo na to jak łatwo można umrzeć i to pod swoim własnym domem,więc whose cares !!??
W wolnych chwilach robię smutne miny, udaję zwłoki albo wpierdalam batony. - V
5w4
ISTj

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#45 Post autor: Eruantalon » niedziela, 16 grudnia 2007, 01:22

Palenie jest zbyt kosztowne, szkoda pieniedzy.
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

ODPOWIEDZ