Piątki i miłość
Parę stron temu toczyłem ciekawą dyskusję, zwłaszcza z M., na temat miłości, kultury i tak dalej. Zajrzyjcie to sobie przypomnicie .
Otóż, chciałem powiedzieć, że właśnie wpadła mi w ręce książka Cejrowskiego "Rio Anaconda" i polecam poczytać pod kątem tego, jak miłość i seks traktują Dzicy w Puszczy Amazońskiej. Jak dzieci wychowują wspólnie, jak nie znają zdrady i w ogóle... No polecam, a i sam mam mocny argument na swoje tezy
Otóż, chciałem powiedzieć, że właśnie wpadła mi w ręce książka Cejrowskiego "Rio Anaconda" i polecam poczytać pod kątem tego, jak miłość i seks traktują Dzicy w Puszczy Amazońskiej. Jak dzieci wychowują wspólnie, jak nie znają zdrady i w ogóle... No polecam, a i sam mam mocny argument na swoje tezy
5w4, INTJ
No nowy, nowy, zupełnie nowy, bo nie w stylu "tak mi się wydaje", ale "tak jest (było?) wśród Indian".
Zresztą, przepiszę fragment:
Zresztą, przepiszę fragment:
W książce jest więcej fragmentów o miłości wśród Indian (choć ona sama oczywiście o tym nie traktuje, to normalna książka przygodowo-podróżnicza). Tak czy inaczej idealnie udowadnia moją tezę, że pojmowanie miłości, zdrady itd. zależy li tylko od kultury.Wojciech Cejrowski pisze:Pod wspólnym dachem żyje tu kilka pokoleń jednej rodziny - np. ojciec z żoną, jego synowie ze swoimi żonami, synowie tych synów... i cała masa dzieci należących do wszystkich po kolei.
W tych warunkach słowa: "Pożycz trochę mleka, bo mi się skończyło", oznaczają prawie to samo, co u nas, ale przekazanie mleka odbywa sie inaczej - my podajemy butelkę, oni podają dziecko.
Znane w Europie hasło "Wszystkie dzieci są nasze" u Indian zostało wcielone w życie już dawno, dawno temu. Tym bardziej, że w maloce [to taka wspólna chata - przyp. T] słychać czasami i takie słowa: "Pożycz żonę, bo mi trochę zimno."
5w4, INTJ
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd