Piątki i miłość

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
purpurowa
Posty: 13
Rejestracja: piątek, 14 marca 2008, 19:54

#46 Post autor: purpurowa » piątek, 11 kwietnia 2008, 21:16

moonlilithl pisze:milosc istnieje
tylko nie jest dostepna dla wszystkich
miłość istnieje
jest dostępna dla wszystkich


|5w4|

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 248
Rejestracja: wtorek, 6 marca 2007, 19:38

#47 Post autor: Lex » sobota, 19 kwietnia 2008, 00:56

Ostatnio sporo myślałem o miłości...
Autsajder pisze:Wokół jak widzę zakochanych to się zastanawiam co się za tym kryje, przecież oni zachowują się tak głupio, trochę nawet sztucznie. Gadki o pierdołach, głupie opisiki na gg, ciągłe nadskakiwanie sobie itp. Nie potrafiłbym całego dnia poświęcić dla kogoś, nie potrafiłbym do kogoś się przytulić.
Zgadzam się całkowicie...
silver pisze:Rozumiem że można nie wierzyć w miłość której ktoś w życiu nie poznał. Ale nie rozumiem jak można jej nie być ciekawym, nie próbować się z 'mitem' skonfrontować, zbadać i upewnić.
Ja jestem ciekawy, ale JAK mam tego spróbować? Kiedy załóżmy poznaję dziewczynę, ona jest miła, uśmiecha się, zagaduje, nawet jest ładna, a ja co? No właśnie - nic. Bo nic do niej nie czuję. Pogadać bym może nawet mógł, ale może ona tak tylko z uprzejmości?
Poza tym nic nie czuję, więc mam udawać, że ona mi się podoba? Zachowywać się dokładnie tak samo jak mi się wydaje, że zachowują się inne pary (bo wciąż mam wrażenie, że oni to wszystko robią na siłę i udają... tak jakby pierwszy interesujący się chłopak był "tym jedynym" i trzeba było zaraz trąbić wokół o wielkiej miłości).
Jak mam spróbować cokolwiek zrobić? I co mam zrobić? (zwłaszcza, że obecność drugiej osoby po jakimś czasie zaczyna mnie meczyć).

Chociaż niby wobrażam sobie "miłość", "związek"... Niby tęsknię za czymś czego nie znam, co potrafię tylko wyidealizowane sobie wyobrazić, co... nie istnieje? w co nie wierzę? To nie tak, wierzę w miłość, ale ona nie jest po prostu dana enneagramowym piątkom. Potrafię sobie siebie wyobrazić z osobą, która nie istnieje, a nie potrafię z dowolną istniejącą. Mam chyba za dużą potrzebę kontrolowania (albo nawet 'kreowania sobie obrazu partnera idealnego', a rzeczywistość temu do pięt raczej nie dorośnie).
Kochanie? Piątki się nie przywiązują. To znaczy ja osobiście bardzo przywiązuję się do rzeczy. Do ludzi się nie przywiązuję. Pamiętam chyba każdego, kto się przez moje życie przewinął, każdego, z kim rozmawiałem na gg więcej niż raz... ale nawet jeśli z kimś gadam miesiącami, to gdzieś tam mam myśl: "on może odejść" i kiedy znika, kiedy już z nim nie gadam codziennie, zostają mi tylko miłe wspomnienia, ale czy żal? Może też, ale nie rozpacz. Dlatego nie rozumiem cierpień z miłości. "Przecież ja nie będę tesknić, to brak klasy, a nie można nie okazać klasy w takiej stytuacji!" - to moje uczucia... nic świadomego, takie same z siebie zakodowane. Nie potrafiłbym się uzależnić od kogokolwiek na tyle żeby cierpieć po jego odejściu jakoś mocno. Chciałem napisać "nie pozwoliłbym sobie", ale to nie jest właściwie określenie, "nie potrafiłbym" pasuje lepiej, bo zwyczajnie tego nie potrafię (nie umiem uzależniać i przywiązywać się do innych, nie że na siłę się staram nie przywiązywać). Dlatego chyba mogę powiedzieć: nie umiem się zakochać.

"Uważa, że nie należy kierować się emocjami, ponieważ są one zbyt nietrwałe, a uzewnętrznianie ich osłabia" (o piątce z wikipedii chyba) - a miłość jest emocją. Piątka nie umie pokochać, bo nie umie się przywiązać, uzależnić od kogoś drugiego.
Ja wręcz uważam, że wszyscy "wymyślają" sobie miłość, a ja nie potrafię sobie tego wymyślić :P i tyle. Czyli wierzę czy nie wierzę w miłość? Wierzę, że można ją sobie wymyślić :> Ale ja nie lubię wymyślanek, za którymi szaleją wszyscy.
Obrazek
5w4

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#48 Post autor: Eruantalon » sobota, 19 kwietnia 2008, 02:11

miłość istnieje
jest dostępna dla wszystkich
Miłość nie istnieje.
Jest dostępna dla wszystkich.
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

Awatar użytkownika
moonlilithl
Posty: 51
Rejestracja: czwartek, 10 kwietnia 2008, 13:45

#49 Post autor: moonlilithl » sobota, 19 kwietnia 2008, 16:15

Lex :" .. ale nawet jeśli z kimś gadam miesiącami, to gdzieś tam mam myśl: "on może odejść" i kiedy znika, kiedy już z nim nie gadam codziennie, zostają mi tylko miłe wspomnienia, ale czy żal? Może też, ale nie rozpacz"

ok, ja tez moge powiedziec ze nie wpadlam w rozpacz po rozstaniu sie z 99 % ludzi. Nawet najblizszych przyjaciół przezywlam niezauwazalnie, raz za jakims chlopakiem - miloscia mojego zycia
:wink:
plakalam chyba przez 3 noca i po tygodniu pocieszylam sie :wink:

ale czasami pojawiaja sie osoby do ktorych nie mozna kontrolowac swoich mysli i uczuc..
bo niby czemu trzeci rok nie moge o kims zapomniec, co prawda nie placze, nie zale sie, nie rozpamietuje ale zapomniec nie moge i ciagle mam sny o nim, niechciane mysli, kazdego innego porownuje do niego..

a bardzo chcialabym zapomniec, stworzyc zwiazek z kims innym i ciagle napotykam na ten mur..
wiec moze po prostu nie poznales odpowiedniej osoby, a taka w ktorej 5 sie zakocha jest ciezko poznac
Eruantalon pisze:
miłość istnieje
jest dostępna dla wszystkich
Miłość nie istnieje.
Jest dostępna dla wszystkich.
super, wymieniliscie juz wszystkie wersje mojej madrej mysli -_-'

^^
5w4

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#50 Post autor: Eruantalon » sobota, 19 kwietnia 2008, 17:20

Moja jest najlepsza, bo najbardziej spójna wewnętrznie ; >
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

Awatar użytkownika
moonlilithl
Posty: 51
Rejestracja: czwartek, 10 kwietnia 2008, 13:45

#51 Post autor: moonlilithl » sobota, 19 kwietnia 2008, 20:49

kazdy ma inne wnętrze i inaczej mu tam spójność przebiega.. :P
5w4

Awatar użytkownika
juzbek
Posty: 179
Rejestracja: piątek, 24 listopada 2006, 19:00
Lokalizacja: Warszawa

...

#52 Post autor: juzbek » sobota, 19 kwietnia 2008, 23:01

Jakoś tak po przeczytaniu wypowiedzi Lexa korciło mnie, żeby zacytować fragment "Słownika chazarskiego" Milorada Pavića. Przesłanie mężczyzny do kobiety zapisane na skorupie żółwia morskiego:
Jesteś jak dziewczyna, która nigdy nie wstawała rano. Gdy ją wydano za mąż do sąsiedniej wsi i po raz pierwszy musiała wstać wcześnie, ujrzała szron na polach i rzekła do teściowej: w naszej wsi tego nie ma! Podobnie jak ona, też myślisz, że na świecie nie ma miłości, albowiem nigdy nie budziłaś się dość wcześnie, by ją spotkać, choć jest ona tu każdego ranka...
Od siebie mogę dodać, że kiedy nie akceptuje się istnienia takich uczuć, ciężko sobie z nimi poradzić, kiedy się pojawią, co doprowadziło u mnie do pewnych nieprzyjemności. Więcej szczęścia życzę. :)

Awatar użytkownika
moonlilithl
Posty: 51
Rejestracja: czwartek, 10 kwietnia 2008, 13:45

Re: ...

#53 Post autor: moonlilithl » niedziela, 20 kwietnia 2008, 00:08

Jesteś jak dziewczyna, która nigdy nie wstawała rano. Gdy ją wydano za mąż do sąsiedniej wsi i po raz pierwszy musiała wstać wcześnie, ujrzała szron na polach i rzekła do teściowej: w naszej wsi tego nie ma! Podobnie jak ona, też myślisz, że na świecie nie ma miłości, albowiem nigdy nie budziłaś się dość wcześnie, by ją spotkać, choć jest ona tu każdego ranka...

piękne :)
5w4

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#54 Post autor: Eruantalon » niedziela, 20 kwietnia 2008, 14:17

Naiwna bajeczka i do tego grafomania straszliwa.
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

Awatar użytkownika
Misty
Posty: 80
Rejestracja: wtorek, 25 marca 2008, 21:35
Enneatyp: Mediator

#55 Post autor: Misty » niedziela, 20 kwietnia 2008, 15:22

Miłość...
Ja np. nie potrafię kochać bezinteresownie, "tak po prostu", kochać za to że ktoś jest...
Ja kocham za to jaki ktoś jest. Gdy kocham muszę wiedzieć że ta osoba na to zasługuje.
Jeśli zdarzy się poczuć coś do kogoś kto po jakimś czasie okazuje się być nie wartym mojego uczucia (źle mnie traktuje) - wtedy zaciskam zęby, izoluję się od tej osoby i uczucie umiera samo po jakimś określonym czasie.

Awatar użytkownika
purpurowa
Posty: 13
Rejestracja: piątek, 14 marca 2008, 19:54

#56 Post autor: purpurowa » niedziela, 20 kwietnia 2008, 16:55

Eruantalon. Widocznie nigdy nie poznałeś tego uczucia jakim jest miłość; dlatego w niego nie wierzysz.
|5w4|

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#57 Post autor: Eruantalon » niedziela, 20 kwietnia 2008, 18:30

Gdzie napisałem, ze nie wierze w miłość? ; p Napisałem tylko, ze to grafomania i bajeczka, słońce. Bez nadinterpretacji, proszę.
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

Awatar użytkownika
moonlilithl
Posty: 51
Rejestracja: czwartek, 10 kwietnia 2008, 13:45

#58 Post autor: moonlilithl » niedziela, 20 kwietnia 2008, 18:56

dlaczego grafomania ??
to troche za krotkie, zeby od razu tak twierdzic..
a znaczenie moralizatorskie ma, a taki byl cel tej bajeczki.
5w4

Awatar użytkownika
purpurowa
Posty: 13
Rejestracja: piątek, 14 marca 2008, 19:54

#59 Post autor: purpurowa » niedziela, 20 kwietnia 2008, 20:03

Tutaj słońce:
Eruantalon pisze: Miłość nie istnieje.
Jest dostępna dla wszystkich.
|5w4|

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#60 Post autor: Eruantalon » niedziela, 20 kwietnia 2008, 20:21

Przeczytaj moją wypoweidx, zauważ paradoks, umieść w konbtekście i znajdź inteligentny (jak widać, bo niektórzy nie załapali) żart, a potem pogadamy ; >

EDIY:

W kontekście bajki - rpzecież to grafomania a'la Cohello style czystej wody
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

ODPOWIEDZ