Jak kochają Piątki?
- m-i-s-i-e-k
- Posty: 8
- Rejestracja: wtorek, 26 lipca 2011, 19:04
- Enneatyp: Obserwator
Re: Jak kochają Piątki?
Piątka jest najmniej wymagająca jeśli idzie o zaspokajanie jej faktycznych potrzeb. Rozczeniowości pod tym względem wiele nie ma. Jesli juz jakies rozczenia wypływają to chyba bardziej ze strachu. Ja tam tylko rozcze sobie prawo do dwóch cycków - one zawsze będą bardziej moje niż jej A tak wracając do romantyczności piątek... Piątki czują największą bliskość ciałem.. bez wielu słów.. i gdy takie dwa nagie ciała się spotkają pomilczeć.. Jak wtedy może nie być romantycznie? Do tego świeczka, muzyka... to odkręca zawór z emocjami... leją się jak z pipety... a później można je książkowo rozpamiętywać. Ja wtedy przeżywam bardziej wczasie rzeczywistym niż później, choć później też... i jeszcze później...
8w5w4w2wxyz
"Gość co się czasem spinał, ale gdy szedł po gnoju, smród już się go nie imał"
"Gość co się czasem spinał, ale gdy szedł po gnoju, smród już się go nie imał"
Re: Jak kochają Piątki?
Może trochę inaczej: Piątki nie potrzebują zbyt wiele, bo świetnie radzą sobie same, jednak w sytuacjach międzyludzkich raczej wolą mieć pewność, że otrzymują tyle, ile druga osoba może im dać, bez dzielenia się tym z kimś trzecim, ponieważ Piątkowe zasoby energetyczne są zbyt niewielkie, żeby podejmować starania na kilku frontach. Jest ten ktoś, komu dajemy, więc chcemy, żeby ten ktoś dawał też nam. I tylko nam, przynajmniej w tym najbliższym związku międzyludzkim. Chyba z tego wynika nasza zaborczość w związku (a przynajmniej moja), a nie roszczeniowość.
Tu 100% zgody.m-i-s-i-e-k pisze:A tak wracając do romantyczności piątek... Piątki czują największą bliskość ciałem.. bez wielu słów.. i gdy takie dwa nagie ciała się spotkają pomilczeć.. Jak wtedy może nie być romantycznie? Do tego świeczka, muzyka... to odkręca zawór z emocjami... leją się jak z pipety... a później można je książkowo rozpamiętywać. Ja wtedy przeżywam bardziej wczasie rzeczywistym niż później, choć później też... i jeszcze później...
No UPS - no party.
- Litowojonow
- Posty: 525
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2012, 19:17
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: punkt orientacyjny Lloyda
Re: Jak kochają Piątki?
Moja miłość jest niczym zaraza, miesiącami dusze w sobie te uczucie i staram się zebrać jak najwięcej informacji o obiekcie moich westchnień, który oczywiście niczego nie się nie domyśla. No ale gdy już kogoś pokocham to całym sercem i rozumem oraz nigdy nie zapominam moich uczuć. Zawsze czekam na powrót tej osoby która i tak nigdy nie nadchodzi.
Ennea:5w4
MBTI: INTP/J
Socjo: ILI
"Nie myślę, więc się tu zalogowałem"
MBTI: INTP/J
Socjo: ILI
"Nie myślę, więc się tu zalogowałem"
Re: Jak kochają Piątki?
Moim zdaniem są dwa uczucia, bardzo podobne, a jednocześnie bardzo się różniące: zauroczenie i miłość. Miłość przychodzi tylko raz i jak przyjdzie to już tego nie da się zapomnieć. Później już nie jest tak samo. Szczęściarzem może się nazwać ten, który jest z osobą w której się zakochał, bo każde kolejne "miłości" są tylko cieniem tej pierwszej. Ten kto nie przeżył miłości nie będzie potrafił odróżnić jej od zauroczenia. Podanie przykładów, które różnią te uczucia, jest niemożliwe.
Jak kochają piątki?
Wydaje mnie się że miłość jest tak uniwersalna, że nie mieści się w ramach osobowości i dla każdego numeru jest taka sama. Pytanie powinno raczej brzmieć: Jak zachowują się piątki w związku i w miłości
Jak kochają piątki?
Wydaje mnie się że miłość jest tak uniwersalna, że nie mieści się w ramach osobowości i dla każdego numeru jest taka sama. Pytanie powinno raczej brzmieć: Jak zachowują się piątki w związku i w miłości
5w4 so/sx INTj - LII
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
Re: Jak kochają Piątki?
Jak kochają Piątki?
Dla 5 miłość to odbieranie świata na tych samych falach, jakieś połączenie umysłów, mentalna więź.
Myślę, że dlatego trudno jest 5 uwolnić się od osoby, która stała się dla niej ważna albo którą polubiła. Nie mówi tu tylko o miłości, ale też przyjaźni, a nawet krótkotrwałych znajomościach.
Czasami wracam myślami do ludzi, których znałam wiele lat temu, ale bardzo dobrze się dogadywaliśmy.
Dla 5 miłość to odbieranie świata na tych samych falach, jakieś połączenie umysłów, mentalna więź.
Myślę, że dlatego trudno jest 5 uwolnić się od osoby, która stała się dla niej ważna albo którą polubiła. Nie mówi tu tylko o miłości, ale też przyjaźni, a nawet krótkotrwałych znajomościach.
Czasami wracam myślami do ludzi, których znałam wiele lat temu, ale bardzo dobrze się dogadywaliśmy.
5w4
Re: Jak kochają Piątki?
Najprawdziwsza prawda, myślę identycznie.BlackRose pisze:Dla 5 miłość to odbieranie świata na tych samych falach, jakieś połączenie umysłów, mentalna więź.
5w4 / INTJ / LII
- alvaro
- Posty: 48
- Rejestracja: środa, 16 października 2013, 01:23
- Enneatyp: Dawca
- Lokalizacja: świat sukcesu
Re: Jak kochają Piątki?
Siemako, poczytałem sobie i okazało się, że zwiazek 5 i 2 jest związkiem dość kontrowersyjnym, jak to zostało ujętę
prosze o wypowiedzenie sie na ten temat, co sądzicie o takim połączeniu, plusy minusy, czy tam własne doświadczenia...
prosze o wypowiedzenie sie na ten temat, co sądzicie o takim połączeniu, plusy minusy, czy tam własne doświadczenia...
2w3!!
no pain no gain
no pain no gain
Re: Jak kochają Piątki?
Dwójka musi zrozumieć potrzebę posiadania przestrzeni, do której piątka nie pozwoli jej wejść. Nigdy. Najczęściej jednak dwójce WYDAJE się, że rozumie a w rzeczywistości zgadza się na tą przestrzeń, bo uważa, że to przejściowe i z czasem coraz bardziej naciska, żeby mieć do niej dostęp.
Może trafiłam na lekko niezdrową dwójkę, ale doskonale widać było to co mamy w opisie: "Może ślepo kierować się swoimi motywami, naruszać prywatność innych osób oraz starać się innych zdominować. Uważa, że jej akcje są zupełnie usprawiedliwione poczuciem, że pomaga w dobrej wierze."
Dla mnie niestety okazało się to nie do przeskoczenia. Pewnego dnia dwójek bardzo zdziwiony usłyszał, że w taki sposób nie chcę z nim rozmawiać nigdy więcej.
Wiele par 2-5 ma też jak czytałam problemy z tym, że 2 lubi gdy sa jej okazywane uczucia a 5 tego z natury nie robi.
Nie twierdzę, że taki związek nie ma szans potrzeba tylko wielu kompromisów.
Może trafiłam na lekko niezdrową dwójkę, ale doskonale widać było to co mamy w opisie: "Może ślepo kierować się swoimi motywami, naruszać prywatność innych osób oraz starać się innych zdominować. Uważa, że jej akcje są zupełnie usprawiedliwione poczuciem, że pomaga w dobrej wierze."
Dla mnie niestety okazało się to nie do przeskoczenia. Pewnego dnia dwójek bardzo zdziwiony usłyszał, że w taki sposób nie chcę z nim rozmawiać nigdy więcej.
Wiele par 2-5 ma też jak czytałam problemy z tym, że 2 lubi gdy sa jej okazywane uczucia a 5 tego z natury nie robi.
Nie twierdzę, że taki związek nie ma szans potrzeba tylko wielu kompromisów.
- alvaro
- Posty: 48
- Rejestracja: środa, 16 października 2013, 01:23
- Enneatyp: Dawca
- Lokalizacja: świat sukcesu
Re: Jak kochają Piątki?
np. jakie kompromisy??
wg. mnie dwójka jest sie w stanie dostosować, a do piatki trzeb asie dostosować, bo nie lubi zmian
wg. mnie dwójka jest sie w stanie dostosować, a do piatki trzeb asie dostosować, bo nie lubi zmian
2w3!!
no pain no gain
no pain no gain
Re: Jak kochają Piątki?
5-czka też 'jest w stanie' się dostosować, tylko nie chce. Związek typu że 5-czka wymaga a 2-czka dostosowuje się będzie rodził w 2-czce frustrację.
- Zadam Tobie takie pytanka:
Primo -Co daje Tobie związek?
Secundo - Co Ty ofiarowujesz w związku?
Tercjo - Czy 5-czka w ogóle angażowała by siebie w związek, kiedy 'nie lubiła by zmian'?
- alvaro
- Posty: 48
- Rejestracja: środa, 16 października 2013, 01:23
- Enneatyp: Dawca
- Lokalizacja: świat sukcesu
Re: Jak kochają Piątki?
odpowiadając na pytania:
primo: nie widze sensu się wiązać (po burzliwych ostatnich sytuacjach-opowieśc o tym brzmiałaby jak telenowela pewnie ), ale związek dawał mi taką, jakby stabilizację, że kogoś jednak mam przy sobie takiego bliskiego, bardzo bliskiego (mimo, ze mam bardzo wielu znajomych czy przyjaciół), że moge być przy tej osobie sobą i takiego mnie akceptuje, a może i nawet planowac dalsze zycie, no i fajnie, by bylo gdybyśmy sie rozumieli nawzajem
secondo: ofiaruje przede wszystkim całego siebie, staram sie robić wszystko, by ta druga osoba była ze mną najszczęśliwsza, no poświęcić się niestety potrafię dla drugiego (ale chyba o to chodzi, by dać szczescie drugiemu).
trecjo: na to pytanie nie zabardzo wiem jak odpowiedzieć, ale zdaje mi się, żę bez możliwości zmian to raczej związku nie można stworzyć i bez kompromisów oczywiście.
Bardzo trafne pytania ubiotech, może piateczki również przedstawią odpowiedzi na te pytania - coś może z tego wyniknie heh będzie co rozkminiać
PS. Ale dodam jeszcze cos od siebie - osobiscie chciałbym się związać z piateczką, bo to może się okazać coś genialnego, jak Cię tylko dopuści do siebie, bo jak już pokochaja to juz kosmos (ale możliwe, że to tylko legenda )
primo: nie widze sensu się wiązać (po burzliwych ostatnich sytuacjach-opowieśc o tym brzmiałaby jak telenowela pewnie ), ale związek dawał mi taką, jakby stabilizację, że kogoś jednak mam przy sobie takiego bliskiego, bardzo bliskiego (mimo, ze mam bardzo wielu znajomych czy przyjaciół), że moge być przy tej osobie sobą i takiego mnie akceptuje, a może i nawet planowac dalsze zycie, no i fajnie, by bylo gdybyśmy sie rozumieli nawzajem
secondo: ofiaruje przede wszystkim całego siebie, staram sie robić wszystko, by ta druga osoba była ze mną najszczęśliwsza, no poświęcić się niestety potrafię dla drugiego (ale chyba o to chodzi, by dać szczescie drugiemu).
trecjo: na to pytanie nie zabardzo wiem jak odpowiedzieć, ale zdaje mi się, żę bez możliwości zmian to raczej związku nie można stworzyć i bez kompromisów oczywiście.
Bardzo trafne pytania ubiotech, może piateczki również przedstawią odpowiedzi na te pytania - coś może z tego wyniknie heh będzie co rozkminiać
PS. Ale dodam jeszcze cos od siebie - osobiscie chciałbym się związać z piateczką, bo to może się okazać coś genialnego, jak Cię tylko dopuści do siebie, bo jak już pokochaja to juz kosmos (ale możliwe, że to tylko legenda )
2w3!!
no pain no gain
no pain no gain
Re: Jak kochają Piątki?
Może bardziej piątka nie chce wyjść na tą, która bardziej się dostosowuje Oczywiście piątka, której bardzo zależy jest gotowa na pewne zmiany i kompromisy, tylko najpierw musi jej zależeć (a to trudne).
Kompromisy: to co już pisałam: dwójka musi trochę zrezygnować ze swojego "niesienia pomocy" w każdej dziedzinie życia i pozwolić piątce na odrobinę niezależności (no może nawet nie odrobinę - bardzo cenimy niezależność). Z kolei dwójek, z którym miałam do czynienia mówił: Rozumiem Twoją potrzebę niezależności ALE na pewnym etapie związku nie będziesz jej już potrzebować. Nie, w takim razie wcale nie rozumiesz.
Piątka: musi się otworzyć, wbrew swojemu irracjonalnemu lękowi i nauczyć okazywać to co myśli i czuje. To jednak nigdy nie będzie tyle ile chciałaby dwójka (tak mi się wydaje).
Rozumiem, że pytasz z perspektywy dwójki?
Kompromisy: to co już pisałam: dwójka musi trochę zrezygnować ze swojego "niesienia pomocy" w każdej dziedzinie życia i pozwolić piątce na odrobinę niezależności (no może nawet nie odrobinę - bardzo cenimy niezależność). Z kolei dwójek, z którym miałam do czynienia mówił: Rozumiem Twoją potrzebę niezależności ALE na pewnym etapie związku nie będziesz jej już potrzebować. Nie, w takim razie wcale nie rozumiesz.
Piątka: musi się otworzyć, wbrew swojemu irracjonalnemu lękowi i nauczyć okazywać to co myśli i czuje. To jednak nigdy nie będzie tyle ile chciałaby dwójka (tak mi się wydaje).
Rozumiem, że pytasz z perspektywy dwójki?
- Enturie
- Posty: 493
- Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 19:26
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: poza zasięgiem sieci
Re: Jak kochają Piątki?
Hm, co sprawia, że zaczynam Piątkom zależeć? I skąd w ogóle pewność, że zależy?Marifiori pisze:Oczywiście piątka, której bardzo zależy jest gotowa na pewne zmiany i kompromisy, tylko najpierw musi jej zależeć (a to trudne).
► Pokaż Spoiler
- Cotta
- VIP
- Posty: 2409
- Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Jak kochają Piątki?
Wg mnie na dłuższa metę nie może. Nikt na dłuższą metę nie może być kimś innym niż sobą. Czyli w realu wychodzi coś na zasadzie "już ci udowodniłem/-am, że mogę nie być Dwójką (bo np. przez miesiąc starałem/-am się nią nie być), to teraz mogę z powrotem być Dwójką, za to ty przestań być Piątką na zawsze". U Dwójki nie zanika to oczekiwanie, że jak 2 się będzie starać (cokolwiek to oznacza), to Piątka przestanie być Piątką. Pytanie, czemu w takim razie Dwójka w ogóle chce być z Piątką? Myślę, że właśnie dlatego, że w przypadku osoby bardziej zamkniętej, introwertycznej, jej otworzenie poczytałaby sobie za większy sukces. Piątka to większe "wyzwanie", a "złamanie" jej piątkowości byłoby dla Dwójki w takim razie silniejszym dowodem na jej zdolności do pozyskiwania miłości poprzez "poświęcenie". Tylko że zakładanie z góry, już na początku znajomości, że któraś ze stron musi być kimś innym niż jest i że musi się zmienić, to dla mnie pato. Jasne, że ludzie się zmieniają. Zmieniają się przez całe życie. Ale nie na zamówienie. Piątka może zmienić PRO, ale nie enneatyp. To samo dotyczy Dwójki. A potrzeby i oczekiwania te dwa typy mają diametralnie różne.alvaro pisze: wg. mnie dwójka jest sie w stanie dostosować
Dokładnie o coś takiego mi chodzi i mam podobne doświadczenia z Dwójkami.Marifiori pisze:Z kolei dwójek, z którym miałam do czynienia mówił: Rozumiem Twoją potrzebę niezależności ALE na pewnym etapie związku nie będziesz jej już potrzebować. Nie, w takim razie wcale nie rozumiesz.
Co dla Ciebie jest oznaką "niedopuszczania do siebie"? Co jest oznaką "dopuszczenia"? Czym wg Ciebie objawia się ów kosmos, jakiego oczekujesz po Piątce, która pokocha?alvaro pisze:osobiscie chciałbym się związać z piateczką, bo to może się okazać coś genialnego, jak Cię tylko dopuści do siebie, bo jak już pokochaja to juz kosmos
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.