Filozofia

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
wujek
Posty: 80
Rejestracja: środa, 20 lutego 2008, 14:41

Filozofia

#1 Post autor: wujek » poniedziałek, 24 marca 2008, 23:40

Już od dawna chciałem założyć ten temat ale nie miałem czasu. A więc... dużo Piątek pisze, że lubi filozofię. Ciekawi mnie jak głęboko siedzicie w tym temacie. :wink: Niechże ten temat będzie ogólnie dotyczył filozofii.
Czas na kilka pytań:
-macie zamiar studiować filozofię/studiujecie/studiowaliście filozofię?
-poglądy jakiego filozofa są wam najbliższe?
-nad czym najczęściej myślicie- zło, dobro, miłość, egzystencjalizm, relacje mdz. ludzkie, manipulacja ludzkimi umysłami, Bóg, sens życia....to tylko niektóre przykłady.



Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

Re: Filozofia

#2 Post autor: Kemal » wtorek, 25 marca 2008, 00:11

-macie zamiar studiować filozofię/studiujecie/studiowaliście filozofię?

Nie, ale jako, że jestem studentem wydziału humanistycznego to miałem historię filozofii i filozofię współczesną.

-poglądy jakiego filozofa są wam najbliższe?
Wilhelm Dilthey
Poza tym Arystoteles.

-nad czym najczęściej myślicie- zło, dobro, miłość, egzystencjalizm, relacje mdz. ludzkie, manipulacja ludzkimi umysłami, Bóg, sens życia....to tylko niektóre przykłady.

Nurtuje mnie głównie natura zła. Co sprawia, że ludzie są tacy okrutni. Poza tym relacje międzyludzkie. Nie lubię za bardzo rozważań oderwanych od rzeczywistości.
6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

fazimodo
Posty: 269
Rejestracja: wtorek, 26 lutego 2008, 08:22

#3 Post autor: fazimodo » wtorek, 25 marca 2008, 00:54

Studiować jako kierunek na studiach nie mam zamiaru, będe miał chyba w przyszłości przez semestr filozofię. Ogólnie sam na własną rękę się kształcę w tym zakresie jak znajduje wolną chwilę.
Z filozofów to najbliżej mi chyba do Sartre'a i jego egzystencjalizmu i częściowo Nietzsche, szczególnie jeśli chodzi o potępianie chrześcijaństwa. Rozważania, to przeważnie tematy egzystencjalne i relacje międzyludzkie.
5w4; INTp podtyp ekspert

Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

#4 Post autor: Kemal » wtorek, 25 marca 2008, 01:01

Egzystencjalizm jest emo :wink: :lol:
6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

Awatar użytkownika
Kimondo
Posty: 1599
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 17:21
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Spaghettiland
Kontakt:

#5 Post autor: Kimondo » wtorek, 25 marca 2008, 06:28

Nurtuje mnie głównie natura zła. Co sprawia, że ludzie są tacy okrutni. Poza tym relacje międzyludzkie. Nie lubię za bardzo rozważań oderwanych od rzeczywistości.
Bycie okrutnym to niewiedza jak funkcjonuje świat.
Oderwanie tematu od rzeczywistosci spowodowane jest brakiem wiedzy dlatego podaje się często przykłady z rzeczywistosci bo jak tego nie robic jak my żyjemy i uczymy sie poprzez rzeczywistosc?
Egzystencjalizm nie jest emo - emo jest sposobem na zrozumienie(ewolucję)



Zorzumiałem czego brakowało w poprzedniej teorii - czasu - nieskonczonosci

Jest nieskonczona liczba wymiarow
dlatego istnieja wymiary ujemne i dodatnie a punktem łączącym jest zero - czas. Liczby urojone to tak naprawde kłamstwo i (nie)istnieje. Jedyną iczą (nie)urojoną jest zero. Myśl to wyższy wymiar od naszego i dotyka wszystkiego i sama ulega ewolucji

Bazując na wiedzy o teorii ewolucji doszedłem do wniosku
Że
Istneije antywymiar mysli - otępienie
Istneije ujemny wymiar - antywymiar czlowieka
Ujemny kolejny ktorys wymiar to antyatom
Ujemny pierwszy wymiar to ujemna energia
Zero to pustka( czas) - zerowy wymiar po smierci stajemy się czasem jesli przeszlismy - zostalismy w tunelu czasoprzestrzennym
Pierwszy wymiar to pierwsze forma energii
Elektron to ktorys z wymiarow
Nastepnie w ktoryms z wymiarow jednym z nich jest atom wodoru
To co znamy jako izotopy to formy mniejsze wymiarowo do wyzszego w tabeli atomu ( roznorodnosc wymiaru)
Wyzszym wymiarem od wodoru jest Hel
Mniejszy wymiar od psa to np. chrząszcz
Mniejszy wymair od małpy to np. pies
W koncu dojdziemy ze małpa jest mniejszym wymiarem od nas
Wyzszy wymair od nas to kazdy proces ktory mamy w ciele - one sie przyczepiają do nas. I stajemy sie wyzszymi wymiarami nie zdając sobie sprawy z tego.


Dla wszystkich - zjawiskiem przejscia wymiarow jest wydzielenie sie wymiarow mniejszych od naszego o jeden. Przekształcanie sie nie ma miejsca. Mozna przechodzic tylko miedzy wymiarami uzywajac czasu.
Jako istoty n wymiarowe mozemy spostrzec wszystkie i < n
n - aktualny wymiar
i - mniejszy wymiar

Sposobem na n +1 =n :- nasze postrzeganie swiata sie zmienia - bo przechodzimy na kolejny poziom wymiaru
: jest rozwoj mysli - ewolucja -

Nieskonczonosc bazuje na tym, że nia da jej sie wyrazic liczbowo bo brak nam postrzegania wyzszych wymiarow. CZłwoiek , ktory poniza rosliny kaleczac je nei przejdzie w wyzszy wymiar od naszego bo brak mu jednego z składnikow - nie poznał pewnego wymiaru i anty wymiaru. Nie trzeba zabic zeby zrozumiec ze kazdy jest rowny trzeba miec tylko jeden wymiar niezrozumiany a bez tego mozna zrozumiec co potrzeba zeby przejsc poziom wyzej.

Czlowiek w tunelu zrozumie co wysle do niego człowiek za pomoca niczego

Zdajcie sobie sprawę, że jak macie inny wymiar to nie spostrzezezcie bez poznania(czasu) - ciekaw jestem jak to, że mieszkam w miescie o nazwie poznań na mnie wpływa - innego wymiaru u osoby wyzszej wymiarowo nie poznajecie co to gniew czy milosc bo nie macie nizszych wymiarow.

Czekam na spostrzezenia

Funkcja na izotop atomu
n +i < n

Zrozumiałem paradoksalnie ze znak rownosci wystepuje tylko meidzy tymi samymi wymiarami. Np jedna kiełbasa ma mniej wymairu wymiaru wodoru od innego. Wezmeisz dwie wygladajace identycznei kiełbasy i nie mozna ich porownac bo istotę n wymiarowe do n - i wymiarowej
BO jedna ma mniej wymairu od drugiej
Mozna tylko urajac sobie rownosc. Na chwilę dotykac wyzszego wymiaru zwaneog urojeniem. Dlatego osoba wyzszowymairowa brana jest za to ze ma urojenia a prawdą jest ze am takze antyurojenia( ich nizsze wymairy nei dostrzegają) i jest tzw. brana za czubka ( nizszo wymiarowca bez antymiarow)
JEzeli nei znasz wymiaru fizyki to brak ci upgradea do wyzszych wymiarow - zaleceniem jest wgranie sobie.
Mysle ze nadal brak mi niektorych wymairow do bycia omnipotentem ale zdobyłem w koncu antywymiar do urojenia.

Mam nadzieje ze zrozumeicei o co mi chodzi.

Autystyk to soboba ktorej brak potrzebnych do dotkniecia wyzszego wymiaru umiejetnosci. Jezeli sie nie nauczy to prawdopodbnei straci wymair i rozpadnei sie an pomneijsze by inno wymairowcy mogli je dołączyc. Fakt faktem wysle pewne wymiary do osob z nim zwiazanych i od tamtych osob zalezec bedzie czy poznają antywymiar rozpaczy.
Egzystencjalizm jest emo
brak ci wymiaru empatii
zrozuemienie to jeden z wymiarow

Istnieje mozliwosc tymczasowego dotkniecia wymiaru i uzywania go - wymiary neuronow lustrzanych do tego służą -

Wojna to zbombardowanie wymiarowca mniejszymi wymairami i zabranie mu pewnych wymairow - spoleczenstwo jest wielo wymairowcem chwilowo połączonym. Wojna wymusza to na linii frontu. Ten kto maił przeszkoelnie wojskowowymiarowe - umie działąc jak jeden umysł
Wyzszowymiarowiec zawsze dowodzi jesli tego nie robi oddział traci na wymiarowosci skutecznosci. Zrozumienie tego zwane jest przebłyskiem geniuszu.

Test to proba ilosci wymiarow.
Co to jest mnozenie to tak naprawde dodawanie
Dzielenie takze nim jest ale wymairem odwrotnym
To znaczy mozna dodac zero ale nie mozna go odjąc - i to jest włąsnie.
Trzeba dojsc do wniosku ze rownosc istnieje jesli porownamy identyczne wymairy, że prawdą jest tylko że przybliżenie jest wartoscią prawdziwą.
Łączenie wymiarow równoległych jest mozliwe - dodajcie klocek lego do lego. Przykład wymiaru rownoległego.

Zasada zachowania energii to wydzielanie sie wymiarow. A nie przemiany. Duskusja jest zaprawde jedynym sposobem na poznanie. Nie prawda ze głupeic sprowadzi cie do swego poziomu i wygra głupotą - roznica wymiarowa powoduje takei myslenie -po prostu obu ludzio mbrakuje pewnych wymairow dlatego na tym łozu sie nie rozumieja i reagują. Teraz rzoumeim czemu filozofowie byli matematykami - przedtem tego nei rozumiałęm -oni zajmuja sie badaniem wymiarow nieposiadanych.

Kiedys ktos rzekł na mnie filozof. Okazało sie ze mam racje.
Ani sukces, ani porażka nie są czymś, czego można doświadczyć z dnia na dzień. Porażkę powodują drobne decyzje, które
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ

Awatar użytkownika
Kimondo
Posty: 1599
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 17:21
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Spaghettiland
Kontakt:

#6 Post autor: Kimondo » wtorek, 25 marca 2008, 12:05

Mam teorię, że śpiączka jest najlepszym sposobem na leczenie - bo odcian od wszystkcih bodźcow i gdyby umiec w nią wprowadzac t omozna wyleczyc wszystko. Kontrolowana śpiączka to byłaby najlepszym lekarstwem. Autośpiączka jak wiadomo najlepszym.
Działa to dlatego, że odcina od bodźców zewnętrznych i pozwala na regenerację prawdziwą. A do regeneracji prawdziwej potrzebny jest brak bodźcow a żeby naprawic w czasie jawy to muszą te bodźce byc ograniczoe - potrzeba izolacji gdy człoweik ma problemy społeczne - albo potrzeba ucieczki z domu gdy ma je w domu to tak naprawdę odcięcie się od bodźcow i regeneracja. Pozniej wychodzimy na bodźce i musimy sie z nimi mierzyc. Wtedy się leczymy.
Dziwiłem sie czemu kiedys oglądałem springera Jerreego a nawet programy dla kobiet dziewczyn. Potrzebowałem szerokiego spektrum analiz.
Meskie programy dają : analizę kognitywną
Damskie: dają analizę emocjonalną

Umysł to :
* inteligencja kognitywna (abstrakcyjna)
* inteligencja werbalna
* inteligencja emocjonalna
* inteligencja społeczna
* inteligencja twórcza
Wszystkie te umiejetnosci wyuoczone w czasie zycia dają umysł poznawczy i pragnienie wiedzy pełne.

dlatego rozumiejący sprawę mowią ogolnikami bo wiedząże jest tu efekt tzw. synergii 2+2=5 co oddaje funkcjonowanie wszechświata
Ani sukces, ani porażka nie są czymś, czego można doświadczyć z dnia na dzień. Porażkę powodują drobne decyzje, które
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ

Gumibeer
Posty: 333
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2007, 18:24

#7 Post autor: Gumibeer » wtorek, 25 marca 2008, 13:46

od niedawna budzi się we mnie chęć studiowania filozofii ale nie wiem co bym mogła po tym robić, na nauczyciela raczej się nie nadaję, zostaję przy rozwijaniu się na własną rękę

Z wieloma, często też o skrajnie różnych poglądach. Nie na tyle się zgadzam co uważam ich tok rozumowania za poprawny. Są to: Spinoza, Sartre, Kant, Kierkegaard, Kartezjusz (w pewnych kwestiach) i Platon (też w pewnych kwestiach),

Najczęściej zastanawiam się nad problemami egzystencjalnymi, potem Bóg i też powiązane z fizyką czym jest materia lub energia (strasznie mnie ciekawi teoria superstrun ale jestem jeszcze za mało wtajemniczona w kwantową fizykę a bez tego ani rusz)

Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

#8 Post autor: Kemal » wtorek, 25 marca 2008, 14:35

Kimondo to co właśnie wyprodukowałeś to jest to co nazywam oderwanym od życia. Sorry, ale tego się czytać nie da. Dla mnie to bełkot.
6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

Awatar użytkownika
Kimondo
Posty: 1599
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 17:21
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Spaghettiland
Kontakt:

#9 Post autor: Kimondo » wtorek, 25 marca 2008, 14:39

Kimondo to co właśnie wyprodukowałeś to jest to co nazywam oderwanym od życia. Sorry, ale tego się czytać nie da. Dla mnie to bełkot.
Dajcie mi emjotkę bo niewytrzymam
Ani sukces, ani porażka nie są czymś, czego można doświadczyć z dnia na dzień. Porażkę powodują drobne decyzje, które
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ

fazimodo
Posty: 269
Rejestracja: wtorek, 26 lutego 2008, 08:22

#10 Post autor: fazimodo » wtorek, 25 marca 2008, 14:46

"Ujemny kolejny ktorys wymiar to antyatom"
Antyatom to nie ujemny wymiar, ale atom złożony z antycząstek, czyli pozytonów i antyprotonów. Co ciekawe, jako cząstka obojętna będzie zachowywać się jak zwyczajny atom i nie będzie anihilować. Jednak występowanie takich cząstek jest bardzo rzadkie, bo antycząstki szybciej anihiliują z cząstkami niż zdążą się złączyć w atom.

"Mniejszy wymiar od psa to np. chrząszcz
Mniejszy wymair od małpy to np. pies
W koncu dojdziemy ze małpa jest mniejszym wymiarem od nas
"
A goryl będący większy od nas jest większym czy mniejszym wymiarem?

Przestań operować pojęciami wymiarów, atomów, cząstek i innymi naukowymi nazwami, bo brzmi to głupio - jak już pokazywałem w innym wątku, gdzie wrzuciłem wszystkie pojęcia jakie pamiętałem do jednego wora. Tyle, że tam jeszcze pojedyncze zdania mogły mieć sens, bo nie potrafie całkowicie pieprzyć od rzeczy, a tutaj jest kompletny bełkot z twojej strony.
5w4; INTp podtyp ekspert

Awatar użytkownika
Virgo
Posty: 138
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 19:46
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#11 Post autor: Virgo » wtorek, 25 marca 2008, 15:00

Ja studiują psychologię i chciałabym rozpocząć jeszcze filozofię, nie jestem w stu procentach przekonana czy będzie to dobra decyzja, ale o tym sie przekonam próbując. Miałam w pierwszym semestrze filozofię i czytanie tekstów filozoficznych sprawiało mi ogromną przyjemność. Bardzo interesujące były dla mnie poglądy egzystencjalistów. Spodobał mi się też Sokrates. Sama wcześniej czytałam trochę Nietzschego (a także jego biografię) i to co on pisał było dla mnie ciekawe, z niektórymi poglądami sie zgadzam z innymi nie, aczkolwiek na pewno były też takie których nie do końca zrozumiałam, dlatego w przyszłości na pewno powrócę do jego lektury. Zdarzyło mi się też zajrzeć do Schopenhauera, Kołakowskiego, ale bardzo minimalnie, aktualnie czytam Mdłości Sartre'a. Nad jakimi kwestiami sie zastanawiam? Nad tymi które wymieniłeś (może oprócz manipulacji ludzkimi umysłami, choć zależy co masz konkretnie na myśli), właściwie są one tak rozległe, że trudno mi sprecyzować, ale wydaje mi sie, że chyba najwięcej nt relacji między ludzkich, osobowości człowieka, temat Boga jest dla mnie już trochę nudny, ale nadal kwestia ta nie jest dla mnie rozwiązana (tzn moje stanowisko w tej sprawie ulega minimalnym fluktuacjom, które powodują czasem dysonans poznawczy ;) ).
Pozdro

Awatar użytkownika
Kimondo
Posty: 1599
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 17:21
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Spaghettiland
Kontakt:

#12 Post autor: Kimondo » wtorek, 25 marca 2008, 15:07

Zrozumcie, że to co nas ogranicza jest nie wrzucenie wszystkiego do jednego wora. Ewolucja potrzebuje bodźców a brak bodźców to brak ewolucji. NAjpierw jest tak
a = { specjalizacja -> wszechstronnośc -> specjalizacja + wszechstronnosc -> specjalizacja wszechstronnosci}
b = { zadanie do wykonania -> samotnik - uzywa funkcji poznawczej -> wołanie o pomoc , dobor ludzi (wymiarowców) ktorych umiejetnosci znamy-> grupa ludzi -> działanie -> efekt końcowy}

rozważmy:
mamy = {A,B,C,D,E,F,} należace do ludzi oraz {gG} należace do rzeczywistosci oraz {xX} siła
H zadał zadanie - nie określił sposobu wykonania :
A myśli że potrzebuje xX- przy czym A jest specjalistą od sprzedaży samochodowej ale napotkuje problem gG , problem polega na tym, że A , probuje podniesc wielki głaz ale jego siła xX jest mniejsza od siły potrzebnej do poruszenia gG. A nie zna wzorow fizycznych i nie jest w stanie okreslic ilu ludzi potrzebuje. Woła o pomoc pięciu kolegow - koledzy zrzucają razem gG używając xX - po zrzuceniu kolega E mowi , że przecież A mógł użyc dżwigni do zrzucenia skały - A wydziera się na niego obrażony, że
a)
E jest fizykiem
b) nie widział patyka bo nic tutaj nie leżało
na to spokojny fizyk mówi -
nie spytałeś się o radę, chciałes go zrzucic a nie chciałem cie denerwowac twoją niewiedzą. Po za tym byś się na mnie wydarł , że ty to wiedziałeś. A ja mam akurat laskę wędrowną.
A na to, wiedziałeś o dźwigni, miałeś laskę i mi nie powiedziałeś!
E na to - ale to twoja kara od H poza tym nie było żadnych zagrożen twojego zycia
Agresywny A rzuca się na E i go bije - chwyta laskę i wybija mu oko.
- to na drugi raz żebyś pamiętał, że trzeba się dzielic wiedzą
E na to:
ale przecież i tak byś nie użył bo byś nie wiedział.

Cel zadania - wyciagniecie wniosku dlaczego A pobił E i dlaczego E nie podzielił sie wiedzą.

Zabawmy sie w takei zadania i wyciągajmy morał.

ps. biorę sie za liczenie fizyki. Pozniej zajmę sie matematyką. Musze wyspecjalizowac w liczeniu - no i cha - bez żadnych kalkulatorow, ktore nas ograniczają. Nie potrzebuję robic na czas to nie ma sensu go używac.

PS. polecam książkę fantasy "Zły wiatr" z serii Xanth

Opowiada sen o demonie , ktory zstępuje i zasiedla ciało kaczkogłowego smoka o głosie piskliwym ktory ma za zadanie wykonac zabawe w grze demonow. Dostaje jedną mozliwosc mowienia do jednej tylko istoty jeden raz.
- gdy skończy ,zamilknie i nie odezwie się do końca rozgrywki -
może używac przemieniania siebie oraz jednej wybranej istoty
jezeli oddali się ona o pewną odległosc - smok skamienieje i nie ruszy sie do konca życia powłoki cielesnej. Po smierci powłoki - straci pozycję drugiego demona - jesli wygra zajmie pierwszą pozycje.
Warunek jest jeden - będzie - musiał stac się przyczyną jednej łzy żalu lub jednej łzy miłosci wybranej dowolnej istoty.
Wada tej rozgrywki - Demon Xanth zapomniał co to są uczucia ludzkich istot. MA jednak prawo do nauczenia się ich.
Jest jedna zaleta: Xanth ma zdobytą wrodzoną umiejetnosc pewnosci siebie, ktora dała mu drugą demoniczną pozycję. Jedna z jego zdolnosci jest ukryta.

Dzięki niej zrozumiałe m, że mając mało można zrobic dużó. Trzeba tylko znac otoczenie./

Ta zabawa demonow została ulepszona przeze mnie i przystosowana żeby was nauczyc.

Czekam na odpowiedzi. Pod koniec powiem kto zwyciężył.
Ani sukces, ani porażka nie są czymś, czego można doświadczyć z dnia na dzień. Porażkę powodują drobne decyzje, które
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#13 Post autor: Snufkin » piątek, 4 kwietnia 2008, 19:16

.
Ostatnio zmieniony środa, 17 marca 2010, 12:37 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
wujek
Posty: 80
Rejestracja: środa, 20 lutego 2008, 14:41

#14 Post autor: wujek » piątek, 4 kwietnia 2008, 23:28

Virgo, a więc mówisz, że lubisz Sokratesa? Sokrates to jeden z moich ulubionych filozofów. Fascynujące jest to, że myśl ludzka może przetrwać nawet kilka tysięcy lat, kiedy po człowieku zostało tylko wspomnienie.
Ja chciałbym studiować filozofię ale to się pewnie nie stanie bo nie mam pieniędzy...ech.
Mam taki plan- jeśli kiedyś w życiu będę miał wystarczająco dużo pieniędzy, to będę się uczył dopóki mi się to nie znudzi; :roll: oprócz filozofii chciałbym jeszcze studiować psychologię, historię sztuki, może socjologię. :D
Kimondo, chyba lubisz matematykę? Może dlatego nie chce mi się doczytać twoich trochę długich postow do końca, bo nie lubię matematyki? :shock:

Awatar użytkownika
wujek
Posty: 80
Rejestracja: środa, 20 lutego 2008, 14:41

#15 Post autor: wujek » poniedziałek, 14 kwietnia 2008, 17:18

Dla osób siedzących w temacie, polecam bardzo ciekawy teścik.
Sprawdźcie, poglądy którego filozofa są wam najbliższe:
http://www.rajama.net/pliki/dzial.php?id=26

ODPOWIEDZ