Filozofia

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Filozofia

#136 Post autor: Snufkin » sobota, 27 września 2014, 12:01

Hitchens pisze:Duch ludzki, w koncepcji tej szkoły, rezygnuje z poszukiwania przyczyn ostatecznych
Nie bardzo rozumiem, co masz konkretnie na myśli ? Do czego ostatecznie dąży filozofia i co chce osiągnąć ? Wymień główne zagadnienia (nie jestem filozofem).
Hitchens pisze:Tylko, że różnica między filozofią a jakąkolwiek z nauk szczegółowych jest taka, że filozofia (klasyczna) poszukuje sensu i fundamentu całości, podczas, gdy np. astronomia zajmuje się badaniem fragmentów rzeczywistości. Nauki szczegółowe poszukują przyczyn bliższych, natomiast filozofia przyczyn ostatecznych. Nauki empiryczne wychodzą z fundamentalnych założeń, których często same dostatecznie nie wyjaśniają. Np. matematyk posługuje się liczbami, ale nie odpowiada na pytanie: "Co sprawia, że możemy być pewni, iż 2+2=4?".
Ten przykład z 2+2 nie za bardzo do mnie przemawia. Matematyka to w sumie także w pewnym sensie jedynie abstrakcja.


5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Hitchens
Posty: 23
Rejestracja: piątek, 26 września 2014, 10:08
Enneatyp: Obserwator

Re: Filozofia

#137 Post autor: Hitchens » sobota, 27 września 2014, 12:29

Snufkin pisze:
Hitchens pisze:Duch ludzki, w koncepcji tej szkoły, rezygnuje z poszukiwania przyczyn ostatecznych
Nie bardzo rozumiem, co masz konkretnie na myśli ? Do czego ostatecznie dąży filozofia i co chce osiągnąć ? Wymień główne zagadnienia (nie jestem filozofem).

Przyczyny ostateczne = pierwsza przyczyna, pierwsze przyczyny. Szukaniem ich zajmuje się metafizyka. Potocznie ze słowem "metafizyka" zwykło się kojarzyć wszelkie dociekania i spekulacje dotyczące natury świata, sensu ludzkiego życia i śmierci, transcendencji, bytów niematerialnych i zjawisk nadprzyrodzonych. W sensie ścisłym metafizyka to podstawowa dyscyplina filozoficzna, która dostarcza fundamentalnej wiedzy o rzeczywistości. Metafizyka ogólna jest teorią bytu. Bada to, co istnieje, czyli byt, ze względu na to, że istnieje, innymi słowy, bada byt jako byt. Mając za przedmiot byt i jego atrybuty, metafizyka zmierza do racjonalnego wyjaśnienia wszelkiej istniejącej rzeczywistości, czyli jej różnorodnych form, najogólniejszej struktury i podstawowych zależności, istoty i natury, granic i ostatecznej racji istnienia. Dąży do uzyskania wiedzy o każdym przedmiocie w perspektywach istotnych, koniecznych uwarunkowań, jak też do odkrycia sensu tego, że coś istnieje.

W swych założeniach filozofia sięga o wiele głębiej niż nauki eksperymentalne, poszukuje bowiem cech i związków istotnych, niezmiennych, ostatecznych. Dlatego uważa się ją za naukę fundamentalną, tzn. poszukującą podstawy dla tego, co empiryczne.

Gdzie inne nauki się zatrzymują, gdzie rezygnując z dalszych pytań, przyjmują pewne założenia, tam filozof dopiero zaczyna pytań - J.M. Bocheński.

Snufkin pisze:Ten przykład z 2+2 nie za bardzo do mnie przemawia. Matematyka to w sumie także w pewnym sensie jedynie abstrakcja.
Ten przykład miał pokazać, że filozofia dostarcza naukom swego rodzaju danych pierwotnych, wypracowanych w ramach metafizyki i teorii poznania. Innymi słowy, proponuje ogólną i racjonalnie uzasadnioną wizję rzeczywistości, która w swoich konkretnych aspektach będzie stanowiła przedmiot badań nauk empirycznych. Podejmuje także kwestie poznawalności prawdy, natury procesów poznawczych, jak też kryteriów prawdziwości poznania, co ma niebagatelne znaczenie dla każdej z nauk. Wynika z tego, że filozofia zawiera się niejako implicite w samej podstawie, w bazie zewnętrznej nauk empirycznych, gdzie może pełnić funkcję heurystyczną.
5w4, INTj

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Filozofia

#138 Post autor: Snufkin » sobota, 27 września 2014, 12:38

To ciekawe co piszesz bo jak ostatnio czytałem jakąś książkę o filozofii to wynikało z niej, że właśnie ta współczesna filozofia z metafizyką skończyła.
Według niektórych koncepcji metafizyki, jej przedmiot leży poza obrębem doświadczenia.
W takim razie nie ma racji bytu jako nauka, są to swego rodzaju rozważania typu "czy Bóg jest czy go nie ma". Tego typu rozkminy faktycznie bym pozostawił mistykom i duchownym.
BTW zgadzasz się w ogóle ze mną ?
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Hitchens
Posty: 23
Rejestracja: piątek, 26 września 2014, 10:08
Enneatyp: Obserwator

Re: Filozofia

#139 Post autor: Hitchens » sobota, 27 września 2014, 13:09

Snufkin pisze:To ciekawe co piszesz bo jak ostatnio czytałem jakąś książkę o filozofii to wynikało z niej, że właśnie ta współczesna filozofia z metafizyką skończyła.
Masz rację, tylko, że ja cały czas piszę o filozofii uprawianej w rozumieniu klasycznym, o filozofii, która swoje korzenie ma u Arystotelesa.
Zerwanie z metafizyką zaczęło się już w nowożytności. Ojcem nowożytności nazywa się Kartezjusza. Jego słynne "Myślę, więc jestem", to nic innego jak wskazanie na to, że fundamentu wiedzy pewnej należy poszukiwać w samym człowieku, w jego świadomości, a nie otaczającym go świecie. Wcześniej Arystoteles twierdził, że filozof zaczyna od konkretnych, jednostkowych faktów (w świecie zewnętrznym), dochodząc później do przyczyn ostatecznych. Filozofia klasyczna zakłada, że człowiek jest w stanie poznać byt (całą rzeczywistość) za pomocą rozumu. Tyle, że metafizyka u Kartezjusza była wciąż obecna. Dopiero Kant zapytał: "Co mogę poznać w sposób pewny?". Stwierdziwszy niepoznawalność rzeczy samych w sobie, postulował niemożność naukowego uprawiania metafizyki, bo wykracza ona poza obszar możliwego doświadczenia i opartego na nim myślenia teoretycznego, stąd narażona jest na błędy.

Współczesna filozofia nie tylko mówi o śmierci metafizyki, ale również o śmierci filozofii samej w sobie. Postmodernistyczni myśliciele twierdzą, że filozofię powinno się zastąpić czymś innym, bo nie spełnia już ona tego, czego się od niej oczekuje. Wszystko już wymyślono, wszystko przepracowana, nie ma już co badać. Filozofia jako nauka niezależna jest do obronienia tylko wtedy, gdy przyjmiemy słuszność takich dyscyplin jak np. metafizyka czy epistemologia. Warto też dodać, że jedna z najżywiej omawianych dzisiaj koncepcji we współczesnej filozofii dotyczy tego, że coś takiego jak intuicja nie istnieje, nie ma racji bytu.
Snufkin pisze:BTW zgadzasz się w ogóle ze mną ?
Myślę, że się zgadzam. Dzisiaj, jeśli ktoś chce uchodzić za autorytet w dziedzinie filozofii, często robi doktorat z fizyki, bo nie sposób pomijać nauk szczegółowych. Zaznaczyłem tylko, że filozofia powinna wychodzić poza aspekty, w których porusza się każda z poszczególnych nauk.

A poza tym, najbliżej mi do sokratejskiego: Wiem, że nic nie wiem, dlatego ani nie przeceniam osiągnięć i możliwości nauk przyrodniczych, ani nie wychodzę z założenia, że filozofia jest w stanie dostarczyć nam wiedzy absolutnie pewnej, bo nie jest. Filozofia klasyczna wskazuje jedynie na przyczyny pierwsze. Filozofia w ogóle pokazuje nam jak jeszcze mało wiemy jako gatunek.

Jeśli napisał coś niejasno, chaotycznie, etc. - miałem intensywną noc. Muszę odpocząć :wink:
5w4, INTj

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Filozofia

#140 Post autor: Snufkin » sobota, 27 września 2014, 13:20

Nie no spoko, piszesz właśnie bardzo klarownie i zrozumiale.
Jestem zwolennikiem twardego stąpania po ziemi (przez zawodowych filozofów) jednak osobiście bliżej mi paradoksalnie to irracjonalistycznej koncepcji filozofii bo tu każdy może mieć własne subiektywne zdanie i własną wizję odpowiedzi na nurtujące go pytania.
Dzięki za dyskusję.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Filozofia

#141 Post autor: duplo » sobota, 27 września 2014, 14:53

Hitchens pisze:Warto też dodać, że jedna z najżywiej omawianych dzisiaj koncepcji we współczesnej filozofii dotyczy tego, że coś takiego jak intuicja nie istnieje, nie ma racji bytu.
A jakie są koncepcje na jej temat?

Ostatnio również zastanawiałam się nad intuicją i pomyślałam sobie, że może jest ona niczym innym, jak kojarzeniem podobieństw pomiędzy rzeczami, które mózg już 'poznał' - gdy ktoś czuje w jakiejś sytuacji ''intuicyjny impuls'' to może tylko dlatego, że kiedyś w przeszłości, w podobnym kontekście, miał z podobną sytuacją do czynienia i kojarzy swoje doświadczenia z sytuację bieżącą (niekoniecznie chodzi tylko o doświadczenia, ale również o wiedzę, którą nabyło się w przeszłości). Zakładając w ten sposób, intuicja może być w pewien sposób krzywdząca, bo odbiera mózgowi możliwość poznania rzeczy taką, jaka jest (badanie indywidualności podmiotu/przedmiotu), bo z pewnych względów kojarzy rzecz z inną, znaną już rzeczą, a niekoniecznie stojącej na równi z rzeczą nr 1. Nie wiem, czy dobrze interpretuję intuicję, filozofem nie jestem, ale chętnie posłucham jak Ty to widzisz.
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Filozofia

#142 Post autor: Snufkin » sobota, 27 września 2014, 15:19

Ogólna definicja z Wiki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Intuicja
Problem jest taki na co już zwróciłem uwagę - filozofia nie jest kompetentna do oceny istnienia intuicji, bo jest to bardziej kategoria z dziedziny psychologii. Równie dobrze mogłaby się zastanawiać czy istnieją takie byty jak wiara, nadzieja i miłość.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Filozofia

#143 Post autor: duplo » sobota, 27 września 2014, 15:31

Wikipedia pisze:Objawia się w postaci nagłego przebłysku myślowego, w którym dostrzega się myśl, rozwiązanie problemu lub odpowiedź na nurtujące pytanie.
A kto zajmuje się definiowaniem takich rzeczy, jak ''przebłysk myślowy''?

Btw psychologia nie jest jakby dziedziną filozofii?
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Filozofia

#144 Post autor: Snufkin » sobota, 27 września 2014, 15:41

duplo pisze:A kto zajmuje się definiowaniem takich rzeczy, jak ''przebłysk myślowy''?
Nie wiem czy ktoś jest do tego potrzebny to mi wygląda na typowe twierdzenie a priori. Wszyscy intuicyjnie wiemy o co kaman.
duplo pisze:Btw psychologia nie jest jakby dziedziną filozofii?
Psychologia jest dzieckiem filozofii ale od początku XX wieku się usamodzielniła i potrafi sama 'wyciągać wnioski'. Filozofii brakuje badań eksperymentalnych by potwierdzić swe tezy powinna więc czerpać z dorobku nauk szczegółowych takich jak właśnie psychologia.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Filozofia

#145 Post autor: duplo » sobota, 27 września 2014, 15:56

Snufkin pisze:
duplo pisze:A kto zajmuje się definiowaniem takich rzeczy, jak ''przebłysk myślowy''?
Nie wiem czy ktoś jest do tego potrzebny to mi wygląda na typowe twierdzenie a priori. Wszyscy intuicyjnie wiemy o co kaman.
Po prostu sobie pomyślałam, że pod tym ''przebłyskiem myślowym'' może kryć się coś wytłumaczalnego, coś, co da się zbadać - w ten sam sposób jak właśnie ''wiarę'', ''nadzieję'', ''miłość'' (każdą z tych rzeczy niejako da się wyjaśnić jako złożony proces biologiczno-psychologiczno-chemiczny).
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Awatar użytkownika
TowarzyszFrytas
Posty: 496
Rejestracja: wtorek, 30 sierpnia 2011, 15:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Mazowiecka Radziecka Republika Ludowa
Kontakt:

Re: Filozofia

#146 Post autor: TowarzyszFrytas » sobota, 27 września 2014, 16:02

No jak dla mnie to filozofia po tym jak już wszelkie nauki szczegółowe się z niej wydzieliły to pozostała sama sobie na swoim polu abstrakcji których ani nie ma jak udowodnić ani obalić. Można stawiać kolejne tezy i budować teorie ale w sumie poza intelektualną rozrywką za dużo z nich nie wyniknie. Nie dlatego, że filozofia jest zła tylko dlatego, że taka jest natura tych pojęć. Takie trochę jak udowadnianie istnienia Boga. Parafrazując jeden filozof powie tak, drugi filozof powie nie.
Ponadto jeszcze filozofowie lubią nad interpretować fakty z innych dziedzin. Spotkałem się już ze studentami filozofii co to wyciągali niewiarygodne wnioski z fizyki kwantowej nie rozumiejąc, ba nawet nie znając jej założeń.
Tak w skrócie filozofia to obecnie taka sztuka dla sztuki.
Jeśli zbyt długo spoglądasz na Lisa to Lis spogląda na Ciebie
Socjo: LIS (Logiko Intuicyjny Sekstrawertyk)
Ring-ding-ding-ding-dingeringeding!
Gering-ding-ding-ding-dingeringeding!
Gering-ding-ding-ding-dingeringeding!

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

Re: Filozofia

#147 Post autor: Elkora » sobota, 27 września 2014, 19:53

Studenci filozofii to nie filozofowie
Tych kilku filozofów których w życiu spotkałam miało niesamowitą wiedzę na temat historii i kultury i rozwijali jakieś swoje zajawki. Nie jest to jakiś super dobry kierunek dla lubi chcących zarabiać a uczyć nie mogą wszyscy, ale jak ktoś jest intelektualistą i ma na tyle predyspozycji i siły żeby szukać to szacun że poszedł tą drogą
Obrazek

Persephone
Nowy użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: poniedziałek, 29 września 2014, 09:44

Re: Filozofia

#148 Post autor: Persephone » poniedziałek, 29 września 2014, 09:51

Jestem typową 5w4. Jestem też magistrem filozofii :)

Myślę, że abstrakcja i świat idei, jak to jest ładnie ujęte w opisie, przemawia do piątek, bo wbrew potocznej opinii filozofia wymaga skupienia, logicznego/analitycznego toku rozumowania a przy tym stara się dać odpowiedź na życiowe pytania, które za piątkami chodzą jak cień.

Mój ulubiony filozof to Nishida Kitaro oraz Martin Heidegger. Ale też Kierkegaard, Bauman, Derrida i Gadamer.

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Filozofia

#149 Post autor: Cotta » poniedziałek, 29 września 2014, 13:29

Hitchens pisze: Czas na kilka pytań:
-macie zamiar studiować filozofię/studiujecie/studiowaliście filozofię?
-poglądy jakiego filozofa są wam najbliższe?
-nad czym najczęściej myślicie- zło, dobro, miłość, egzystencjalizm, relacje mdz. ludzkie, manipulacja ludzkimi umysłami, Bóg, sens życia....to tylko niektóre przykłady.[/i]
Ad. "-" Nie studiowałam i nie zamierzam. W liceum się trochę interesowałam filozofią (zwłaszcza Fromma lubiłam czytać), ale potem mi przeszło, a obecnie żywię wręcz niechęć do wikłania się w cudzą paplaninę myślową.
Ad. "-" Nagardżuny (ale tylko poglądy, bo sama forma jest mało strawna)
Ad. "-" Nad tym, co na obiad. Obrazek
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
Jakim
Nowy użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: sobota, 27 września 2014, 17:14
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Re: Filozofia

#150 Post autor: Jakim » wtorek, 30 września 2014, 23:12

Snufkin pisze:
Hitchens pisze:"Co sprawia, że możemy być pewni, iż 2+2=4?".
Ten przykład z 2+2 nie za bardzo do mnie przemawia. Matematyka to w sumie także w pewnym sensie jedynie abstrakcja.
Wtrącę: aksjomaty i umowa międzyludzka na temat samej matematyki (w tym uznania logiki jako narzędzia). Przy innej algebrze może zajść 2+2=1 (modulo 3), kwestią umowy jest to, co powszechnie rozpoznajemy w symbolach matematycznych. Ergo nie istnieje odpowiedź uniwersalna, niezależna od podmiotu poznawczego; spór nie dotyczy prawdy obiektywnej.

Jeżeli jednak w pytaniu zawarte jest ukryte założenie o powszechnej umowie, pewni być nie możemy nigdy; mimo wszystko nie odczuwamy żadnej sprzeczności i każde przełożenie na rzeczywistość tej równości zgadza się z naszymi przewidywaniami - utwierdza nas to w przekonaniu, że możemy spokojnie wierzyć, iż zdanie 2+2=4 jest prawdziwe.

ODPOWIEDZ