5w4 w literaturze

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Tonks
Posty: 16
Rejestracja: niedziela, 22 czerwca 2008, 19:44

#46 Post autor: Tonks » niedziela, 22 czerwca 2008, 21:41

Herkules Poirot jest 5w4, jestem o tym przekonana.


"Na początku było Odchrząknięcie... potem Słowo." T. Pratchett

Awatar użytkownika
Emilia
Posty: 25
Rejestracja: czwartek, 5 czerwca 2008, 18:19
Lokalizacja: pomorskie

#47 Post autor: Emilia » niedziela, 22 czerwca 2008, 21:54

Pan Darcy ;D
5w4

Awatar użytkownika
Tonks
Posty: 16
Rejestracja: niedziela, 22 czerwca 2008, 19:44

#48 Post autor: Tonks » niedziela, 22 czerwca 2008, 23:48

I jeszcze Wiedźmin...
"Na początku było Odchrząknięcie... potem Słowo." T. Pratchett

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#49 Post autor: Eruantalon » niedziela, 22 czerwca 2008, 23:54

Herkules Poirot jest 5w4, jestem o tym przekonana.
A nie 5w6? ; >
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

Awatar użytkownika
sledz
Posty: 848
Rejestracja: wtorek, 13 maja 2008, 22:49
Kontakt:

#50 Post autor: sledz » poniedziałek, 23 czerwca 2008, 00:19

Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 października 2010, 22:59 przez sledz, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.

Gumibeer
Posty: 333
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2007, 18:24

#51 Post autor: Gumibeer » poniedziałek, 23 czerwca 2008, 11:22

jak dla mnie 6w5

Crimson
Posty: 39
Rejestracja: niedziela, 3 kwietnia 2011, 10:28
Enneatyp: Obserwator

Re:

#52 Post autor: Crimson » niedziela, 3 kwietnia 2011, 18:24

error_ pisze:Myśląc o przykładzie piątkowej postaci literackiej od razu przypomina mi się Śmierć z cyklu powieści Terry'ego Pratchetta. Pomijając to, że faktycznie jest to śmierć z kosą, w postaci kostuchy, do tego jeżdżąca na czarnym rumaku Pimpusiu - to reszta, charakter, wiele cech wpisuje się, myślę w opis 5ek, polecam książki Mort, czy Muzyka Duszy, żeby się przekonać samemu, a przy okazji miło wyjąć kilka godzin z życiorysu. ; ] Z opisu:

"Przeprowadza ludzi na tamtą stronę, kosą odcinając ostatnie więzy łączące ich ze światem doczesnym. Jest dla nich widoczny tylko wtedy, gdy chce być zauważony, czyli w dość jednoznacznych okolicznościach. Jego wypowiedzi są pisane wyłącznie WIELKIMI LITERAMI (symbolizującymi głuchy i pusty głos, który trafia bezpośrednio do umysłu, a nie przez fale dźwiękowe). Istnieje poza czasem i przestrzenią.
Usiłuje zrozumieć ludzkie zachowania, co często prowadzi do katastrofy. Uwielbia koty. [...] Śmierć jest doskonałym pszczelarzem."
:mrgreen: Dobre. Nie wpadłabym na to :P.

Trochę dziwne, ale zawsze utożsamiałam się z takimi postaciami jak Ijon Tichy z opowiadań Stanisława Lema czy - troszkę - Yossarian z "Paragrafu 22" - może to przez moje abstrakcyjno-absurdalne poczucie humoru?
Jeśli ktoś czytał "Idiotę" Fiodora Dostojewskiego, to pokrewną duszę widziałam w Księciu Myszkinie.
Ech, przeczytałam tyle książek, a jakoś Piątek w nich nie kojarzę ;). A przecież choćby w alter-ego pisarzy (uznając stereotyp pisarza) powinnam widzieć ich odzwierciedlenie :P.
Pewnie gdybym pomyślała, zaczęłabym imionami sypać jak z rękawa (o! "Wilk stepowy"!).

an5sa
Posty: 2
Rejestracja: wtorek, 12 kwietnia 2011, 10:52

Re: 5w4 w literaturze

#53 Post autor: an5sa » wtorek, 12 kwietnia 2011, 16:12

Od razu jak przeczytałam pomyslałam o Werterze (choc powiem szczerze ze nie nawidze tej postaci). jak myslicie 4w5 czy 5w4?

Tycho
Posty: 34
Rejestracja: niedziela, 27 lutego 2011, 21:13
Enneatyp: Obserwator

Re: 5w4 w literaturze

#54 Post autor: Tycho » piątek, 19 sierpnia 2011, 21:29

an5sa pisze:Od razu jak przeczytałam pomyslałam o Werterze (choc powiem szczerze ze nie nawidze tej postaci). jak myslicie 4w5 czy 5w4?
Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby Obserwator strzelił sobie w łeb z powodu nieszczęśliwej miłości; naszą reakcją obronną jest izolacja od własnych uczuć - czyli raczej wyjechałby do innego miasta, albo poszedł do zakonu.
Wystarczy, że dobrzy ludzie nie będą nic robili, a zło zatriumfuje.
Edmund Burke

Awatar użytkownika
Yarren
Posty: 603
Rejestracja: piątek, 11 lutego 2011, 23:18
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Ząbki

Re: 5w4 w literaturze

#55 Post autor: Yarren » piątek, 19 sierpnia 2011, 21:41

Weter to wręcz stereotypowe 4w5. Tak stereotypowe, że żadne prawdziwe 4w5 nie jest tak bardzo tró jak on.
Wróblowa Papuga na 5erniku Za9łady! Arrrr!
Fragment Zaocznego Kolektywnego kapitana Rotacyjnego.

Nie tłumacz sobie swojego zachowania enneatypem. To jak usprawiedliwianie błędów dysleksją.
"A zasłanianie się dysleksją to jak szpanowanie małym fiutkiem"

Awatar użytkownika
night_ranger
Posty: 36
Rejestracja: niedziela, 24 lipca 2011, 18:54
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: 5w4 w literaturze

#56 Post autor: night_ranger » niedziela, 21 sierpnia 2011, 21:26

Yarren pisze:Weter to wręcz stereotypowe 4w5. Tak stereotypowe, że żadne prawdziwe 4w5 nie jest tak bardzo tró jak on.
Spotkałam się też ze stwierdzeniem, że Werter to prekursor subkultury emo w literaturze światowej :wink:

Wracając do tematu, gdy już jesteśmy w epoce romantyzmu(chociaż nie jestem pewna, czy twórczość sióstr Bronte można jeszcze tam przyporządkować) - może Jane Eyre?
5w4, ISTP

"Pomyślę o tym jutro. Jutro też będzie dzień."

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: 5w4 w literaturze

#57 Post autor: Snufkin » czwartek, 1 września 2011, 14:29

Emil Sinclair.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

KprezS
Posty: 14
Rejestracja: niedziela, 23 stycznia 2011, 19:23

Re: 5w4 w literaturze

#58 Post autor: KprezS » wtorek, 6 września 2011, 00:55

Ja czytałem "Lalkę" jeszcze zanim zainteresowałem się enneagramem, ale podczas czytania tej książki miałem nieodparte wrażenie: "ten facet to ja!". Robił pierwsze wrażenie małomównego gbura, jak ja, zakochał się głupio i robił głupie podchody, całkiem jak ja, interesował się nauką i wynalazkami, też w pewnym momencie chyba zamknął się w domu na dłuższy czas, aż w końcu upozorował samobójstwo, aby odciąć się i odizolować od dawnego życia i uczuć. Moim zdaniem Wokulski to czysta 5w4.
ale moim zdaniem 5 zabrakłoby sił żeby to wszystko konsekwentnie wcielać w życie
Że niby piątki są niekonsekwentne i słabe? Ja sądzę, że to tylko kwestia zdrowia.

Awatar użytkownika
Szej-Hulud
Posty: 183
Rejestracja: niedziela, 29 maja 2011, 11:54

Re: 5w4 w literaturze

#59 Post autor: Szej-Hulud » wtorek, 6 września 2011, 15:42

KprezS pisze:
ale moim zdaniem 5 zabrakłoby sił żeby to wszystko konsekwentnie wcielać w życie
Że niby piątki są niekonsekwentne i słabe? Ja sądzę, że to tylko kwestia zdrowia.
Piątki są najczęściej mało energiczne, łatwo się poddają.

A co sądzicie o Bellondzie z "Kronik Diuny"(głównie "Kapitularz Diuną")? Dla nieznających jej, krótki opis: Matka Wielebna z nadwagą(mogła kontrolować metabolizm, jednak nadwaga była czymś w rodzaju informacji: "Polegam bardziej na zdolnościach umysłowych niż fizycznych), nosiła okulary(istniały dziesiątki sposobów na wyleczenie wzroku- chociażby nowe oczy, jednak powód, dla którego tego nie zrobiła był prosty- patrz: nadwaga), chodziła w przybrudzonych ubraniach, pracowała jako archiwistka. Często wyrażała niezadowolenie pomrukując, lubiła narzekać. Matce Przełożonej zawsze mówiła to, co myślała, ignorując ewentualne konsekwencje(na szczęście dla niej, Matka Przełożona bardzo doceniała jej bezpośredniość). Bywała uszczypliwa i sarkastyczna.
5w4,
ENTp-Don Kichot

Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?

Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.

Awatar użytkownika
Mind Vox
Posty: 4
Rejestracja: niedziela, 25 września 2011, 14:10

Re: 5w4 w literaturze

#60 Post autor: Mind Vox » niedziela, 25 września 2011, 16:38

A co powiecie o Marcelu Prouscie? Jak dla mnie modelowy przykład. Niezła wyobraźnia, pamieć i zupełny odlot w przydługich opisach zdarzeń i myśli bohatera-narratora.

Być może też, Król Bólu ze zbioru opowiadań Dukaja. Ale raczej niezdrowa. W sumie to znalazło by się jeszcze paru takich bohaterów wśród tych opowiadań. Bardzo ciekawy był rozdział Król Bólu i Ból, niezły opis zgłębiania bliskości. Warto sobie zajrzeć.

Bohaterka powieści Any Marii Matute, Bezludny Raj? Znikanie pod stołem i obserwowanie jednorożca wybiegającego z ram obrazu. Też miałem taki obraz w pokoju. heh :) I mocne podejście anty-socjal do życia. O ile można mówić o jakimś stałym charakterze w przypadku młodego wieku. Ale chyba się niemal zupełnie zgadza.

Hmm Alicja z Krainy Dziwów Carrola? Samotna bohaterka i jej cały wyimaginowany świat.

Pewne też paru bohaterów z Opowieści z Narnii Lewisa.

I może Tom Bombadill z Władcy Pierścieni? Jako typ skrajnego dziwaka pustelnika z fantastyczną wyobraźnią :)

Podejrzewam też, że sporo mogłoby się znaleźć u Pereca w Życiu Instrukcji Obsługi. Np ten Pan, co kazał sobie wykonać te puzzle...

Może Wattson z przygód Sherlocka Holmesa? To w końcu ciągły widz.

I pewnie Adso z Imienia Róży, podglądał czasem jak jego mistrz zażywa różnych ziół :) Ale głównie jako narrator jest chyba z definicji mocno piątkowy.

Chyba generalnie bohater 5 jest dobrym bohaterem literackim. Odpada np w jakichś powieściach pozytywistycznych, gdzie trzeba więcej działania niż rozmyślania. Ale jeżeli chodzi o opowiadanie niecodziennych historii to zupełnie się nadaje, jako narrator w połączeniu z bohaterem.

Byłbym zapomniał, może np coś z młodości. Ania z Zielonego Wzgórza? Albo to raczej jest 4? W końcu taka impulsywna bywała :)

Albo Silija z Królowej Soli: "Piątego dnia Silja powiedziała, że najbardziej by chciała mieć jakieś ciepłe, jasne i ciche miejsce.
- Z mnóstwem książek - dodała zachłannym tonem. - Taką przezroczystą wieżę na szczycie Strażniczej Góry - wyjaśniła Sisseli. Jak zwykle w drodze powrotnej ze szkoły dlugo stały na szczycie wzgórza, aż wreszcie nogi zaczęły im marznąć.
- Z mnóstwem zabawnych książek - powiedziała Sissela.
- Różnych. Smutnych też, żeby można było wybierać."

Może też jakoś bohater u Becketta? Z Czekając na Godota? Nie pamiętam już tego zbyt dokładnie. Ale czekanie na zbawienie, jest chyba mocno piątkowe. Plus pełno egzystencjalnej traumy w powietrzu.

Może też znalazł by się jakiś bohater u Joyce'a w Dublińczykach.

No i chyba każdy bohater Murakamiego to czysta 5.

I pewnie też bohater Sartre'a z mdłości.

Może Bella z historii o Pięknej i Bestii?

I o czymś pewnie zapomniałem. No ale co zrobić.

ODPOWIEDZ