5w4 w literaturze
nie wiem jedna piatke mialam..........
historia naprawde dluga naprade tylko takie rzeczy myslam w filmach sie zdarzaja ale mi sie zdarzyla trwala dwa lata ozniejszy rok to juz horror - inna sprawa ale nastepnej bejki szukam. a jak ja zastawie sidla to mi znowu baptysta ucieknie..... ale to inna historia.
historia naprawde dluga naprade tylko takie rzeczy myslam w filmach sie zdarzaja ale mi sie zdarzyla trwala dwa lata ozniejszy rok to juz horror - inna sprawa ale nastepnej bejki szukam. a jak ja zastawie sidla to mi znowu baptysta ucieknie..... ale to inna historia.
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
no ale co mam opowiadac o prywatnych sprawach?
no dobra powierzchownie moge. Kiedy poznalam pana 5, no chlopaka. zaintrygowal mnie maksymalnie. i zaczelam sie z nim kolegowac. umawiac na spotkania - oczywisice jak standardowa piatka on nie wychodzil z inicjatywa ale za to sie jej poddawal. tzn nie mial wyboru ja naprawde jestem osiem i jak czegos chce nie jest lekko. to byla jednak jedyna osoba poki co z ktorej zdaniem sie liczylam szanowalam, cenilam pod kazdyn no prawie kazdym wzgledem. Osoba wybitnie głeboka, o niesamowitym systemie wartosci - duzo lepszym niz moj. poczatek nie obyl sie bez burz - standart u osemek . ale po tym jak potrafilam mu wykrzyczec ze rzucam go cos tam cos tam. potrafilam cala noc spedzic pod jego balkonem zeby go nie obudzic i odwiedzic ranem i powiedziec jak bardzo kocham. ogolnie sceny jak z bajki - o ktorych gdybym tuatj pisala nazwane zostaly by kiczem. tzn rzadnych rozow, misiow w prezentach(nie trawie). Godzinami ogladanie gwiazd, koncerty zab o 4 nad ranem. Pelna fascynacja z jedenj i drugiej strony. ja go fascynowalam dokaldnie silaprzebicia i takimi tam on mnie spokojem, pewneym ale pojetym pozytywnie zimnem(nie umiem tego inaczej okreslic). w zasadzie mozna by poweidziec nastapilo pelne jednoczenie dusz i cial. piszcie konkretnie co chcecie wiedziec ja nie potrafie pisac o spraach prywatnych tak sobie. i upominam ze koniec jest drastyczny.
no dobra powierzchownie moge. Kiedy poznalam pana 5, no chlopaka. zaintrygowal mnie maksymalnie. i zaczelam sie z nim kolegowac. umawiac na spotkania - oczywisice jak standardowa piatka on nie wychodzil z inicjatywa ale za to sie jej poddawal. tzn nie mial wyboru ja naprawde jestem osiem i jak czegos chce nie jest lekko. to byla jednak jedyna osoba poki co z ktorej zdaniem sie liczylam szanowalam, cenilam pod kazdyn no prawie kazdym wzgledem. Osoba wybitnie głeboka, o niesamowitym systemie wartosci - duzo lepszym niz moj. poczatek nie obyl sie bez burz - standart u osemek . ale po tym jak potrafilam mu wykrzyczec ze rzucam go cos tam cos tam. potrafilam cala noc spedzic pod jego balkonem zeby go nie obudzic i odwiedzic ranem i powiedziec jak bardzo kocham. ogolnie sceny jak z bajki - o ktorych gdybym tuatj pisala nazwane zostaly by kiczem. tzn rzadnych rozow, misiow w prezentach(nie trawie). Godzinami ogladanie gwiazd, koncerty zab o 4 nad ranem. Pelna fascynacja z jedenj i drugiej strony. ja go fascynowalam dokaldnie silaprzebicia i takimi tam on mnie spokojem, pewneym ale pojetym pozytywnie zimnem(nie umiem tego inaczej okreslic). w zasadzie mozna by poweidziec nastapilo pelne jednoczenie dusz i cial. piszcie konkretnie co chcecie wiedziec ja nie potrafie pisac o spraach prywatnych tak sobie. i upominam ze koniec jest drastyczny.
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.
- Eruantalon
- Posty: 1963
- Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
- Lokalizacja: Z dupy
- Kontakt:
- Eruantalon
- Posty: 1963
- Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
- Lokalizacja: Z dupy
- Kontakt:
co mnie to obchodzi?Maro pisze:8w7
jestem dysortografem....
siedzisz na dupie i szukasz albo nie piszesz nic:
http://sjp.pwn.pl/
- Eruantalon
- Posty: 1963
- Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
- Lokalizacja: Z dupy
- Kontakt:
- Eruantalon
- Posty: 1963
- Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
- Lokalizacja: Z dupy
- Kontakt:
Lovercraft zdaniem jego zony był "doskonałym kochankiem" ; ]Ponawiam pytanie o to co to znaczy, że był Bogiem w łóżku. Nie pytam o szczególy techniczne tylko o to jak się zachowywał. Bo jak się patrzy na typową 5 to trudno pomyśleć, że ona w ogóle wie co to seks.
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”