Jak poderwać 5?

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
emigo
Posty: 10
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2010, 13:38
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Jak poderwać 5?

#196 Post autor: emigo » poniedziałek, 21 marca 2011, 17:59

Jeżeli jakiś czas temu zaproponowałam 5 spotkanie, a On odmówił, mówiąc, że na razie nie ma ochoty (bo był chory i trochę zły na mnie), to czy teraz powinnam ponowić propozycję, czy czekać na krok z Jego strony? Niby jest ok, bo piszemy do siebie, więć chyba już zły na mnie nie jest (i jest zdrowy), ale nie wiem, co mam robić.. Czekać, czy działać? Wolę działać, bo czekać, to można w nieskończoność, ale z drugiej strony, to nie chciałabym znowu czegoś zepsuć..


1 w 2, typ 1 z wpływowym podtypem 8 (według innego testu)

REb
Posty: 30
Rejestracja: niedziela, 24 października 2010, 11:52
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: to tu, to tam

Re: Jak poderwać 5?

#197 Post autor: REb » sobota, 26 marca 2011, 15:40

Jeśli nie chcesz czekać (a z Piątką najprawdopodobniej tak będzie), zaproponuj coś. Skoro był na Ciebie zły i miał ku temu powód, możesz zaproponować spotkanie w ramach przeprosin. Może to być kawa, ciastko, kino, spacer, galeria, koncert itp. Możliwości jest sporo, najlepiej wybrać coś, co będzie wam obojgu pasować.
Jeśli jednak kolejny raz czymś się wykręci i nie zasugeruje innego terminu lub formy spotkania, to nie będzie Ci łatwo - potrzebny będzie czas.
5w4

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak poderwać 5?

#198 Post autor: Pierzasta » niedziela, 27 marca 2011, 01:37

Czy mi się wydaje, czy do piątki najlepiej prosto z mostu? Według testu jestem piątką.
AllymcBeall pisze:Pewien niezwykły 5 wystraszył się moją odważną wstępną diagnozą, gdzie zasugerowałam mu, iż ma zablokowany 3 ośrodek - czyli osrodek emocji w przeciwienstwie do mnie ( u mnie blokada intelektu na rzecz emocji)- Przynajmniej ja tak to widzę, bo do tego czasu nasze rozmowy były naprawde bardzo inspirująco-intrygujące. Niby nie jest obrażony, ale na ostatni mail nie odpisał :-( tzn. odpisał, ale na inny dotyczący spraw formalnych.
Czuję że się zagalapowałam z tym dobrodusznym przekomazaniem się i konrargumentowaniem i zahaczyłam zbyt daleko idącym wnioskiem o bardzo trudną sferę emocji...
Nie wiem co zrobić by nie pogorszyc jeszcze bardziej całej sytuacji. Muszę dodać na marginesie, że jestem bardzo zainteresowana poznaniem bliżej tego intrygującego marudy :-) - nie wiem czy mam jakąś szansę jako kobieta ( bo z tego co słyszałam jest w związku), ale zadowolę się również kolezeństwem ( chciałabym przyjaznią), bo takich wartościowych ludzi przy których człowiek tak dobrze i swobodnie się czuje za często to się nie spotyka.
Czy szczere jawne zbesztanie się to dobry pomysł?
W jaki sposb poznać, czy jest szansa na kontynowanie/pogłębianie znajomości czy trzeba się zdystansować by się nie zacząć narzucać?
Wystraszył się? Stwierdzenie raczej nietaktowne, więc najprawdopodobniej się zraził po prostu. Niestety złe wrażenie trudno zatrzeć. Próbowałaś przeprosić?
bodzios pisze:. Dokładnie tak myślałem, chyba największym piątkowym problemem jest to, że jednocześnie uważamy się za niezbyt atrakcyjnych (chyba głównie fizycznie) i zbyt dobrych dla większości (przede wszystkim pod względem inteligencji), z charakterem jest różnie w obie strony, ale istotną rzeczą jest olbrzymi problem z akceptacją własnej wartości przy jednoczesnym wywyższaniu się, chyba wiecie, o co mi chodzi.
Nie. Może ja nie jestem piątką?

Wysokie wymagania - tak. Jakiś brak pewności siebie - to chyba nie to, myślę, że to jest raczej... pokorna postawa. Ja np. zdajęsobie sprawę, że w oczach jednych moge być ideałem i nie będzie to bezpodstawne, a w oczach innych nie do przyjęcia i to też jest uzasadnione. Wedlug mnie może to właśnie zbyt logiczne podejście, wydaje mi się, że w takich sprwach lepiej sobie radzą osoby idące na żywioł (czyli raczej nie piątki). Kolejna sprawa - czy wymagania mogą być za wysokie? Jak dla mnie raczej nie, dopóki są wciąż realistyczne. W końcu nie wszyscy muszą chcieć iść na kompromis.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

em_ka
Posty: 8
Rejestracja: czwartek, 21 lipca 2011, 11:15

Re: Jak poderwać 5?

#199 Post autor: em_ka » czwartek, 21 lipca 2011, 22:54

Przepis na poderwanie 5w4.

Kluczem jest skrzydło 4. Trzeba zrobić z piątką coś fizycznego, coś, co wzburzy w niej wielkie emocje. Przykłady:

a) Jeśli piątka ćwiczy karate bądź jakąś inną sztukę walki, wybierz się na trening. Twoim celem jest sparing z piątką. Jeśli piątka jest facetem, możesz zaszaleć i atakować mocno.

b) Wkurzenie piątki w połączeniu z fizycznym kontaktem. Niektóre piątki (ja) nigdy nie okazują złości publicznie. Musisz sprawić, by piątka stanęła na krawędzi, by była na granicy wyrażenia złości. Jeśli nie jesteście dobrymi znajomymi, piątka będzie tłumiła w sobie złość za wszelką cenę, nie chcąc jej przy tobie wyrazić. Nie zrobi tego będąc nawet bardzo zdenerwowana.
Jak wkurzyć piątkę? Nasz dystans do życia sprawia, że mało rzeczy może nas wytrącić z równowagi. Dlatego musisz znaleźć rzecz, do której piątka nie ma dystansu. Przykład: jesteście na imprezie w twoim domu i piątka mówi, że ma o 3:12 ostatni autobus powrotny. Tutaj nie ma żartów - jeśli na ten autobus nie zdąży, to nie będzie miała jak wrócić. Bingo - brak dystansu. A więc wkurzenie staje się możliwe. O 3:00 zamykasz drzwi wejściowe do domu i chowasz klucz. Łapiesz zdesperowaną piątkę za rękę i odciągasz od drzwi. Piątka nie będzie w takiej sytuacji wiedziała, co zrobić, zapewne stawi opór. Ty także nie dawaj za wygraną. To jest walka, tutaj kontakt fizyczny jest usprawiedliwiony. Szarpcie się przez jakiś czas. Najlepiej jeśli jesteś pijany/pijana, to usprawiedliwi twoje zachowanie. Ostatecznie wypuść jednak piątkę, żeby zdążyła na ten autobus. :D O takie właśnie wkurzenio-drażnienie mi tutaj chodzi.

c) Najtrudniejsza strategia, ale jestem pewny w 100%, że zadziała. Będzie wymagała odwagi. Załóżmy, że jesteście na imprezie. Podchodzisz do piątki i mówisz: "Mam dla ciebie niespodziankę, ale dam ci ją potem". Następnie nie wracasz do tematu przez 3-4 godziny. Najlepiej w ogóle z nią nie rozmawiaj. W ten sposób pobudzasz ciekawość piątki i dajesz jej czas na przemyślenia. Po tych kilku godzinach, przechodzisz do wykonania planu. Warunek jest jeden - nikt was nie może widzieć. Mówisz "Dam ci coś, ale zamknij oczy i wyciągnij rękę". Wyciągnięcie ręki jest tylko dla zmyłki. Zbliżasz się i całujesz piątkę w usta.

Po zrobieniu tego ("a", "b", albo "c") całkowicie olewasz piątkę, najlepiej rób to przez kilka tygodni. Przez olewanie rozumiem to, że nie patrzysz się na nią i nie zagajasz rozmowy. Jeśli ona się do ciebie odezwie, rozmawiasz normalnie, jak gdyby nigdy nic. Jak podejmie temat ("c"), to powiedz żartobliwie, że niczego nie pamiętasz. Nie może być żadnego nacisku. Tą obojętnością równoważysz jakby to, co zrobiłaś/zrobiłeś w poprzednim kroku. Piątka nie będzie wiedziała, o co chodzi.

Zarówno po sparingu, lekkiej przepychance na imprezie, czy pocałunku, musisz dać piątce bardzo dużo czasu na przetrawienie tego w głowie. Piątka odegra te sceny w swoim umyśle wiele, wiele razy. Emocjonalna reakcja zacznie powstawać dopiero za kilkanaście godzin. Nawet zakładając, że całujesz się z wrażliwą piątką przez 30 minut, ona potrzebuje tych kilkunastu godzin, by poczuć tak zwane "motylki w brzuchu". Po samym pocałunku piątka nie czuje nic. Wydaje jej się, że powinna coś czuć, ale nic się nie dzieje. Dopiero po wspomnianym czasie uczucia zaczynają ją atakować, nie szczędząc jej.
Czas jest warunkiem. Dopiero kiedy zakiełkuje ziarno, które zasialiśmy, osiągamy prawdziwy efekt.

Kolejny warunek jest taki, że musisz mieć na sobie zapach, w którym "zakotwiczą" się emocje związane z tobą. Kobietom nie muszę chyba doradzać, mężczyznom polecam wodę kolońską. Sama jakość zapachu nie jest najważniejsza. Nawet jeśli perfumy nie będą zbyt wyszukane, a piątka się w was zakocha, i tak zacznie się jej wydawać, że są nieziemskie. Ważne, żeby był sam zapach. Gdy piątka poczuje zapach przy kolejnym spotkaniu, wrócą jej skrawki emocji i pobudzi to jej myślenie. Piątka sama się na was nakręci.

Najlepiej, jeśli chodzisz z piątką do jednej klasy/jesteś w jednej grupie zajęciowej. Warunki są idealne - musicie się widywać, więc piątka ma cały czas dostarczane bodźce, ale niekoniecznie musicie rozmawiać. W wypadku wybrania opcji c), ta sytuacja jest genialna jeszcze dlatego, że piątka będzie odczuwała z tobą nieme połączenie. Wasz "sekret" będzie tworzył w jej głowie mentalne połączenie.

Piątka zakochuje się sama i lubi zdobywać. Musi się jej wydawać, że pragnienie zdobycia ciebie to jego/jej inicjatywa. Na piątkę nie można naciskać, będzie to dla niej presja. Daj jej się wykazać w tym, w czym jest najlepsza. W myśleniu i planowaniu. Po pewnym czasie, gdy zauważasz już zainteresowanie ze strony piątki, możesz uczynić się nieco bardziej przystępna. Daj piątce okazję na poderwanie ciebie. Nadal jednak stosuj się do ogólnie przyjętych wskazówek w obchodzeniu się z tym typem.

PS Jeśli nie zadziała, to znaczy że piątka ma mizerne skrzydło 4. O takiej najlepiej zapomnijcie.

Oparte na własnym doświadczeniu. Ja (5w4) zostałem mniej więcej w taki sposób "poderwany". Rozłożyłem proces na czynniki pierwsze i voila. Na pewno zadziała na męską 5w4, ale gdybym miał teraz okazję wrócić do przyszłości, wypróbowałbym c) na znajomej 5w4. Przepraszam za chaotyczność wywodu. Udanych łowów.
5w4 INTJ/INFJ

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Jak poderwać 5?

#200 Post autor: Cotta » czwartek, 21 lipca 2011, 23:08

Właśnie podałeś dokładnie jak mnie NIE poderwać:
a) nie trenuję sztuk walki.
b) po takiej akcji koleś by dostał w mordę i absolutny dożywotni zakaz pojawiania się więcej w moim życiu.
c) nie lubię manipulacji, koleś skreślony.

Ale ja niewiasta, może na facetów takie rzeczy działają.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Shirayo
Posty: 625
Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2011, 11:40
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak poderwać 5?

#201 Post autor: Shirayo » czwartek, 21 lipca 2011, 23:12

A) - Co ja jestem? Ósemka-karate kid? Ale pewnie chodziło Ci ogólnie o zainteresowania.
B) - Jak wkurwić Piątkę, a nie poderwać.
C) - Pięć nie lubi niespodzianek, w dodatku:
Piątka nie
będzie wiedziała, o co chodzi.
Piątka nienawidzi nie wiedzieć o co chodzi.

Myślisz, że jak 5 się wkurwi, to ją poderwiesz? Ona Cie skreśli i tyle, nie będzie sobie psuć przez ciebie humoru.

@edit
A Cotta jak zwykle pierwsza.

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak poderwać 5?

#202 Post autor: Snufkin » czwartek, 21 lipca 2011, 23:22

Nie chciało mi się tego analizować.
Ogólnie podrywanie jest dobre na ludzi którzy kierują się w życiu popędami. Na takich wiele rzeczy może zadziałać.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
bodzios
Posty: 695
Rejestracja: poniedziałek, 18 stycznia 2010, 23:06
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak poderwać 5?

#203 Post autor: bodzios » czwartek, 21 lipca 2011, 23:30

Shirayo pisze:C) - Pięć nie lubi niespodzianek
Ja niespodzianek wręcz nienawidzę. :twisted:

Też nie jestem przekonany co do całokształtu "podrywu" - takie zachowania by mnie raczej wkurrr, niż zainteresowały, próba budowania znajomości, związku na jakichś krzywych akcjach, a nie na rozmowie, częstym, acz nienachalnym kontakcie, szczerości, pewnie olałbym takie zagrania całkowicie albo potraktował podrywającą w ten sposób jako kogoś z poważnymi problemami, a po jednej takiej mam odrobinę dość i szybko niechęć mi się włącza.
No UPS - no party. :(

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak poderwać 5?

#204 Post autor: Pierzasta » czwartek, 21 lipca 2011, 23:34

Spoiler:
a) niemalże bójka, nastraszenie
b) porwanie
c) molestowanie seksualne

Reakcja moja na coś takiego i pewnie większości znajomych piątek:
a) uznanie że dana osoba jest pojebana, unikanie jej jako partnera do treningu
b) próba polubownego wydostania się z mieszkania. Jeśli dojdzie do szarpaniny, w sytuacji ekstremalnej zamknięcie się w kiblu, wezwanie policji. W innej - przeczekanie, po wydostaniu się uznanie osoby "podrywającej" za psychola opowiedzenie wszystkim wspólnym znajomym jaki jest porąbany i zeby do niego nie chodzić
c) cios w ryj, uznanie osoby za pojeba itd.

To zarabiście, że ci się podobało, ale może dlatego, że jesteś facetem, może też nie jesteś piątką. Radziłabym ci jednak nie próbować wykorzystywać tak agresywnych i psycholskich metod na kobietach, bo efekt będzie raczej przeciwny do zamierzonego.

Zastanawiam się, czy nie popełniłeś dość częstego błędu i nie zidentyfikowałeś się jako 5w4 będąc w istocie czwórką.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Shirayo
Posty: 625
Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2011, 11:40
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak poderwać 5?

#205 Post autor: Shirayo » czwartek, 21 lipca 2011, 23:39

Też tak sądzę. Może on jest 4w5?

Awatar użytkownika
kangur
Posty: 547
Rejestracja: wtorek, 22 lutego 2011, 19:38

Re: Jak poderwać 5?

#206 Post autor: kangur » piątek, 22 lipca 2011, 10:53

myslicie, że introwertycznej czwórce spodobałaby się sytuacja b :P ? Wymuszony kontakt fizyczny, presja, stres?
c jeszcze by uszła, jeśli też bym coś czuła do tej osoby. a zupełnie z kosmosu, zdecydowanie nie.

em_ka
Posty: 8
Rejestracja: czwartek, 21 lipca 2011, 11:15

Re: Jak poderwać 5?

#207 Post autor: em_ka » piątek, 22 lipca 2011, 13:18

Małe sprostowanie co do a): chodziło mi o zwykły sparing, kontakt fizyczny. Bez szaleństw.
B) rzeczywiście jest przekombinowane, ale myślę, że c) mogłoby zadziałać (no dobra, powiedzmy, że tylko na mnie).
Właśnie uświadomiliście mi, że zostałem poderwany przez agresywną dziewczynę. Muszę uważać na przyszłość. :mrgreen:
5w4 INTJ/INFJ

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak poderwać 5?

#208 Post autor: Pierzasta » sobota, 23 lipca 2011, 13:37

Może po prostu lubisz coś takiego :D ale tu też coś z czwórki, powiedziałabym.

Co do sparingu, nie wiem jak inne piątki, ja w ogóle mam taki problem ze sztukami walki itp. że nie umiem z siebie wykrzesać agresji w takiej sytuacji, przecieżto tylko zabawa czy ćwiczenia. Łatwiej byłoby mi walczyć w gniewie albo strachu, ale podczas ćwiczeń jestem zrelaksowana. Nie lubię takich ludzi, którzy naprawdę agresywnie trenują, jakoś nie zależy mi na przepychankach a już na pewno nie na dostaniu pięścią w twarz.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

em_ka
Posty: 8
Rejestracja: czwartek, 21 lipca 2011, 11:15

Re: Jak poderwać 5?

#209 Post autor: em_ka » sobota, 23 lipca 2011, 15:15

Mi się wydaje, że w sztukach walki właśnie o to chodzi, żeby nigdy nie tracić opanowania i nie uciekać się do agresji. Co do strachu podczas sparingu, to akurat na treningach karate kyokushin jest on chlebem powszednim. Tam czasami miałem wrażenie, że walczę o życie. :)
5w4 INTJ/INFJ

Awatar użytkownika
MartiniB
Posty: 774
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2008, 21:06

Re: Jak poderwać 5?

#210 Post autor: MartiniB » sobota, 23 lipca 2011, 20:04

@em_ka

Takich creeperów jak ty powinno sie izolować dla zdrowia naszych kobiet, nie tylko "piątek".

ODPOWIEDZ