Odmienne stany świadomości - narkotyki.
-
- Posty: 47
- Rejestracja: niedziela, 10 lipca 2011, 20:36
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
W sumie niczego konkretnego się nie dowiedziałem. No trudno pozostanę na jawie.
Po prostu zauważyłem, że niektórym ludziom narkotyki dały sporo...niekoniecznie dobrego ale coś innego niż mają na co dzień.
Po prostu zauważyłem, że niektórym ludziom narkotyki dały sporo...niekoniecznie dobrego ale coś innego niż mają na co dzień.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Początkującemu!?
Euforię biegacza.
http://www.eioba.pl/a/2ykl/uwaga-biegan ... a-biegacza
http://aktywni.pl/aktualnosci/euforia-biegacza/
Snuf - Dostałeś odpowiedź na swoje pytanie. "Nie ma ognia, bez dymu." Nie ma narkotyków, bez efektów ubocznych.
Jeśli oczekujesz konkretnej odpowiedzi - zadaj konkretne pytanie.
Euforię biegacza.
http://www.eioba.pl/a/2ykl/uwaga-biegan ... a-biegacza
http://aktywni.pl/aktualnosci/euforia-biegacza/
Snuf - Dostałeś odpowiedź na swoje pytanie. "Nie ma ognia, bez dymu." Nie ma narkotyków, bez efektów ubocznych.
Jeśli oczekujesz konkretnej odpowiedzi - zadaj konkretne pytanie.
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
To mnie właśnie fascynuje w psychodelikach. Mam jakąś dziwną chęć, żeby tego spróbować. Albo deprywacji sensorycznej, jednak LSD to zdecydowanie prostszy sposób. Jednak dopiero w momencie, gdy uznam, że jestem na to przygotowana psychicznie. Ogólnie biorąc to poza kawą i bardzo małych ilości alkoholu w towarzystwie przestałam używać jakichkolwiek używek. Zresztą wielkiego doświadczenia też nie miałam - trawka i jakieś tam syntetyczne kanabinoidy.kwas wyciąga z Twojej głowy to co tam masz
9w1
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Fascynuje Cię coś, co nie ma właściwie nic wspólnego z prawdą? Narkotyki w żadnym wypadku nie "wyciągają z Twojej głowy tego, co tam masz" - one tylko i wyłącznie zaburzają gospodarkę mózgu, oszukują go. Nie robią nic poza tym. Mogą przesunąć Ci ustawienia "czytnika kolorów", mogą zablokować odczuwanie czegoś bądź je z intensyfikować, mogą poprawić nastrój/wydolność (a właściwie jej odczucie...). Najprawdopodobniej przy okazji Twój mózg nauczy się podświadomie osiągać pewne skutki na skróty, co w bardzo łatwy sposób doprowadza do tego, że nie potrafisz już dojść do tego bez zewnętrznych stymulantów. Mózg sam sobie produkuje substancje psychoaktywne - i jeżeli zadbasz o swoje ciało, to będzie się naturalnie nastajał i produkował je w takiej ilości i momentach, że na pewno Ci to nie zaszkodzi. A każda kolejna dawka narkotyku z zewnątrz jest niszczeniem naturalnych trybików, jakie mamy w mózgu.julita7 pisze:To mnie właśnie fascynuje w psychodelikach.kwas wyciąga z Twojej głowy to co tam masz
Chyba, że wszystkie opracowania naukowe na ten temat kłamią, podobnie jak pracownicy pomocy socjalnej, a wszyscy znani mi ludzie zażywający te świństwa są wyjątkami od reguły i tak naprawdę większość ludzi ćpających jest szczęśliwych i "rozszerza sobie spektrum świadomości" (a nie ogłupia ośrodek odpowiedzialny za widzenie barw czy odczuwanie podniecenia) . Ale ja jakoś w to nie potrafię uwierzyć...
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Przydałaby się ankieta czy piątki są w ogóle ciekawe odmiennych stanów i czy zdecydowałyby się a może już zdecydowały na próbę.
Co do mnie to mnie nie pociąga, nawet alkoholu sięobawiaąłm, na szczęscie okazało się, że słabo na mnie działa. W ogóle sama idea, ze straciłabym kontakt z rzeczywistością - nie tylko że nieatrakcyjna, ale wręcz odstręczająca.
No i w ogóle jestem sceptyczna, więc idee, że to rozszerza świadomość albo pozwala sięgnąć transcendencji itp. też do mnie nie trafiają, wątpię, żebym potraktowała takie doświadczenie jako realne, prawdziwe a nie właśnie złudzenie, a jeśli istnieje możliwość, że bym jednak tak potraktowała - tym gorzej, tym gorzej Raczej użyłabym czegoś relaksującego albo pobudzającego niż wywołującego halucynacje.
Co do mnie to mnie nie pociąga, nawet alkoholu sięobawiaąłm, na szczęscie okazało się, że słabo na mnie działa. W ogóle sama idea, ze straciłabym kontakt z rzeczywistością - nie tylko że nieatrakcyjna, ale wręcz odstręczająca.
No i w ogóle jestem sceptyczna, więc idee, że to rozszerza świadomość albo pozwala sięgnąć transcendencji itp. też do mnie nie trafiają, wątpię, żebym potraktowała takie doświadczenie jako realne, prawdziwe a nie właśnie złudzenie, a jeśli istnieje możliwość, że bym jednak tak potraktowała - tym gorzej, tym gorzej Raczej użyłabym czegoś relaksującego albo pobudzającego niż wywołującego halucynacje.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Ależ oczywiście, że rozszerza - możesz np. zobaczyć kolory, których... nie ma.Pierzasta pisze: No i w ogóle jestem sceptyczna, więc idee, że to rozszerza świadomość
(Przypomniała mi się sytuacja, w której jeden gość zawzięcie mnie namawiał: "Spróbuj, po tym się widzi setki kolorów.", moja spokojna odpowiedź "Przecież cały czas się je widzi..." trochę go zbiła z tropu )
Jak ktoś do tego potrzebuje chemii z zewnątrz, to myślę, że musi być strrrasznie biednym, nieszczęśliwym człowiekiem.Pierzasta pisze:albo pozwala sięgnąć transcendencji itp
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Właśnie, jak to jest że niektórzy sięgają po narkotyki a inni nie, może ludzie mają nie tylko skłonności do uzależnień (która odpowiada za to czy mogą przestać czy nie), ale też jakąś potrzebę eksperymentowania ze świadomością. Rzeczywistość nie wystarcza? Czy to coś jak potrzeba religii?
BTW niemożliwą geometrię czy dziwne wrażenia zmysłowe to ja mam we snach. I to wcale nie jest takie interesujące, żeby chcieć więcej.
BTW niemożliwą geometrię czy dziwne wrażenia zmysłowe to ja mam we snach. I to wcale nie jest takie interesujące, żeby chcieć więcej.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
- Cotta
- VIP
- Posty: 2409
- Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Też mam bardzo silne wrażenia zmysłowe podczas snu - bardzo dużo kolorów, różne efekty świetlne, silne zapachy, smaki i odczucia, dużo szczegółów, potrafię fruwać i inne dziwne rzeczy. Po co dragi? Wystarczy zasnąć.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Może oni faktycznie mają jakieś niedobory hormonalne? Albo muszą się "nauczyć". Albo odblokować.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Ja nie muszę zasypiać, wystarczy, że zamknę oczy i odpowiednio się skupię. Czasem udaje mi się i bez zamykania oczu, ale to raczej wyjątki od reguły.Pierzasta pisze:BTW niemożliwą geometrię czy dziwne wrażenia zmysłowe to ja mam we snach.
Fajna zabawa, jak jest nieludzko nuuudnooo a nie można nigdzie uciec nie robiąc nikomu przykrości.
Bajdełej - narkotyki jakoś kojarzą mi się przede wszystkim z niezdrowymi 3, 4, 7 i 9.
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Ciągłe poszukiwanie nowych wrażeń?
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?
- SuperDurson
- Moderator
- Posty: 2939
- Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Zastanawiałem się kiedyś: Jak ktoś, kto pewnej rzeczy nigdy nie spróbował, nie sprawdził, nie zna -i się do tego wprost przyznaje- może wiedzieć jak to coś smakuje? Co się wtedy widzi i co czuje? I jeszcze Ci uargumentuje!
Ja na to mówię "brednie".
I niezależnie od tego, co ślepiec dziś mówi o kolorach - szerokim łukiem go mijam.
Takich niestety ludzi jest masa - od kaczkonosego począwszy, co to nie wie nawet, czy marihuana na pewno jest aby z konopi..
Ja na to mówię "brednie".
I niezależnie od tego, co ślepiec dziś mówi o kolorach - szerokim łukiem go mijam.
Takich niestety ludzi jest masa - od kaczkonosego począwszy, co to nie wie nawet, czy marihuana na pewno jest aby z konopi..
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
U mnie w szkole był jakiś moś z PZPNu i miał nas zniechęcić, w sumie nie powiedział nic nowego ani merytorycznego, na wstępie powiedział ze nigdy nie próbował ale wie więcej od nas bo "wiele czytał", nigdy nie zrozumiem sensu takich akcji. Jego złotą myślą było że "nie zna nikogo kto by do czegoś doszedł dzięki paleniu marihuany", jak odpowiedziałam ze ja nie znam nikogo kto by do czegoś doszedł dzięki grze w bierki to się oburzył bo głupie porównanie i potem znowu miałam kuku u psycholog
Ja np jestem ciekawa, boje się tylko że spodoba się za bardzo i ugrzęznę w tym gnoju jak paru znajomych
Ja np jestem ciekawa, boje się tylko że spodoba się za bardzo i ugrzęznę w tym gnoju jak paru znajomych
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
Re: Odmienne stany świadomości - narkotyki.
Może, nie wiem, wolę inne wrażenia - naturalne "narkotyki". Wysiłek fizyczny, seks, śmiech, taniec (choć do tego ma dwie lewe nogi) .Pierzasta pisze:Ciągłe poszukiwanie nowych wrażeń?
Nie zapomnę nigdy pogadanki w liceum na temat narkotyków. Z 30-paroosobowej klasy (włącznie z wychowawczynią...) byłam jedyną osobą, która stwierdziła, że nigdy nie miała ochoty niczego z tego rodzaju specyfików spróbować (poza alkoholem, który toleruję tylko w niewielkiej ilości i od pewnego czasu ta niewielka ilość ma ciągłą tendencję spadkową - dane aktualne, nie z liceum ). Patrzyli na mnie jak na opętaną. "Ale jak to?", "Jak nie spróbujesz, to skąd wiesz, że by Ci się nie spodobało?", "W życiu trzeba wszystkiego spróbować.", itd. . Moje "A czy muszę skakać z dachu wieżowca, żeby wiedzieć, że tego nie chcę i że mi się to nie spodoba?" wywołało przynajmniej minutową ciszę i... zmianę tematu. Ludzie przekrzykujący się chwilę wcześniej, walczący na "argumenty" po prostu nie wiedzieli, co mają powiedzieć po takim prostym zdaniu... Siedzieli i gapili się na mnie/w przestrzeń, niektórzy z otwartymi ustami...