Enneagram

Irranea Blathin pisze:Też lubię koty na obrazkach, ale to wcale nie znaczy, że wolę tego futrzaka od psa.

Niby niektórzy twierdzą, że wolą psy, ale jakoś nikt z tymi psami się nie chce do końca identyfikować, np. wstawiając je sobie w avatar.

Mam jednego znajomego na fb, który ma na avku psa

A ja zdecydowanie wolę koty, samotnicy, którzy moga współpracować z człowiekiem, ale mu się nie podporządkowują, jak psy.

And pisze:

Irranea Blathin pisze:Też lubię koty na obrazkach, ale to wcale nie znaczy, że wolę tego futrzaka od psa.

Niby niektórzy twierdzą, że wolą psy, ale jakoś nikt z tymi psami się nie chce do końca identyfikować, np. wstawiając je sobie w avatar.

Idąc tym tokiem rozumowania, identyfikujesz się z bramką logiczną?
Lubię koty na obrazkach, a to, że ktoś ma w avie kota, nie koniecznie znaczy, ze się identyfikuje z tym stworzeniem. Może po prostu to ładny obrazek. Poza tym dyskutowanie na temat wyższości jednego futrzaka nad drugim jest głupie. Kwestia czysto subiektywna.

Ja mam psinę w avatarze. Co prawda nieco dziką psinę ale jednak
Niemniej jakoś się z nią nie identyfikuję. Tak jak pisałem już kiedyś, dla mnie to tylko obrazek.

@ Irranea
Ale o tym właśnie jest ten wątek, całe 10 stron O subiektywnej wyższości jednych futrzaków nad drugimi (oczywiście niektórzy pewnie twierdzili, że ich opinia jest obiektywna, bo cośtam, ale to i tak wszystko subiektywne).

Btw ja się ze swoim avatarem utożsamiam A twój sowi jest śliczny i, o ile mnie coś nie zachwyci w ostatniej chwili, będzie moim kandydatem do ava roku w ennea-awards.

Nie twierdzę inaczej. Ten wątek od tego jest. Rozmowa zaczęła się w innym wątku, ja tylko kontynuuję. Nie odebrałam wypowiedzi And, jako tej subiektywnej, ale jako na siłę obiektywnej 'bo tak'. I może wyjaśnię obszerniej, bo widzę, że nie do końca zostałam zrozumiana. Pisząc:

Poza tym dyskutowanie na temat wyższości jednego futrzaka nad drugim jest głupie.

Przekonywanie, upieranie się przy swojej wersji jako tej oczywistej i obiektywnie prawdziwej jest głupie, bo każdy tu ma swoje zdanie na ten temat. I nie chodzi o to, że sprzeciwiam się bo wole psy. Kocham każde zwierzęta. A pierwsza wypowiedź Anda jest dla mnie czymś o czym można polemizować, dlatego się wypowiadam. Wybór awatara w wielu przypadkach jest taki, bo się komuś podoba obrazek i nie koniecznie świadczy o wyższości czegokolwiek. Tak na logikę.

Irranea Blathin pisze: Idąc tym tokiem rozumowania, identyfikujesz się z bramką logiczną?

Po części tak.

Jako koteł, oczywistym jest, że preferuję siebie, od jakiegoś psa

Uważam, że ten temat nie jest na miarę piątek i te dziesięć stron wypowiedzi o tak miałkiej tematyce nie przyniesie nam, piątką chluby.
Oczywiście wolę koty, a psy mi latają koło ogona...

paszadlamnicha pisze:nie przyniesie nam, piątką chluby.

Nieznajomość zasad pisowni ojczystego języka nie przynosi piątce chluby.

Irranea pisze:Nie twierdzę inaczej. Ten wątek od tego jest. Rozmowa zaczęła się w innym wątku, ja tylko kontynuuję. Nie odebrałam wypowiedzi And, jako tej subiektywnej, ale jako na siłę obiektywnej 'bo tak'. I może wyjaśnię obszerniej, bo widzę, że nie do końca zostałam zrozumiana. Pisząc:

Poza tym dyskutowanie na temat wyższości jednego futrzaka nad drugim jest głupie.

Przekonywanie, upieranie się przy swojej wersji jako tej oczywistej i obiektywnie prawdziwej jest głupie, bo każdy tu ma swoje zdanie na ten temat. I nie chodzi o to, że sprzeciwiam się bo wole psy. Kocham każde zwierzęta. A pierwsza wypowiedź Anda jest dla mnie czymś o czym można polemizować, dlatego się wypowiadam. Wybór awatara w wielu przypadkach jest taki, bo się komuś podoba obrazek i nie koniecznie świadczy o wyższości czegokolwiek. Tak na logikę.

Jak najbardziej rozumiem

Yarpen_Zigrin pisze: A ja zdecydowanie wolę koty, samotnicy, którzy moga współpracować z człowiekiem, ale mu się nie podporządkowują, jak psy.

Z tym bym polemizował.

Ale jak tu nie chcieć kota tak widzi się takie obrazki:

Kocia sobota

To parę argumentów na poparcie:
Mało który kot przychodzi na zawołanie, duża ilość w ogóle nie reaguje na swoje imię. Kota strasznie trudno się szkoli(z tego co wiem, bo nigdy nie próbowałem swoich szkolić), nie słyszałem, żeby ktoś miał aportującego, czy robiącego na komendę sztuczki kota.

Jak to ktoś mówił, kot to zwierze domowe, ale nie oswojone-on tylko z Tobą mieszka.

Nie tylko koty mają słodkie zdjęcia :f http://scr.hu/0u8y/bxluc http://scr.hu/0u8y/yf9ie

Nie rozumiem przecież koty są oswojone od tysięcy lat (bodajże w Egipcie).