Twórczość Piątek
- Fenol
- Posty: 501
- Rejestracja: niedziela, 28 grudnia 2008, 00:23
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: bananolandia
Twórczość Piątek
Wiele piątek ma skrzydło 4. Czwórki często (tak mi się wydaje) lubią coś tworzyć - są poniekąd artystami.
Tak się więc zastanawiam - jak jest w takim razie z Piątkami? Lubicie się wyrażać w jakiś ciekawy sposób? Tworzycie coś? Piszecie wiersze, malujecie/rysujecie, gracie na czymś?
Jeśli tak, to czego dotyczy wasza twórczość? Dotykacie spraw osobistych, piszecie o obserwacjach poczynionych względem świata, a może rozdzieracie kurtynę ciemności?
Waszą twórczość komukolwiek pokazujecie, czy szczelnie zamykacie na dnie szuflady, by przypadkiem nikt nie dowiedział się, co w was gra?
Tak się więc zastanawiam - jak jest w takim razie z Piątkami? Lubicie się wyrażać w jakiś ciekawy sposób? Tworzycie coś? Piszecie wiersze, malujecie/rysujecie, gracie na czymś?
Jeśli tak, to czego dotyczy wasza twórczość? Dotykacie spraw osobistych, piszecie o obserwacjach poczynionych względem świata, a może rozdzieracie kurtynę ciemności?
Waszą twórczość komukolwiek pokazujecie, czy szczelnie zamykacie na dnie szuflady, by przypadkiem nikt nie dowiedział się, co w was gra?
6w5
Członek - choć pewnie zostanę wkrótce wykopany na zbity pysk - UPS - Unia Piątkowo - Siódemkowa
Członek - choć pewnie zostanę wkrótce wykopany na zbity pysk - UPS - Unia Piątkowo - Siódemkowa
-
- Posty: 387
- Rejestracja: sobota, 24 maja 2008, 13:03
Gdy byłam młodsza lubiłam rysować, nie było to nic wyjątkowego ale sprawiało mi przyjemność.
Zdecydowanie lepiej szło mi z grą na gitarze (i nie tylko) i przyjemność też większą to dawało. Robiłam to dla siebie, publicznie się stresowałam hehe. Niestety, teraz z braku czasu gram rzadko...ale myślę czy by do tego nie wrócić.
Zdecydowanie lepiej szło mi z grą na gitarze (i nie tylko) i przyjemność też większą to dawało. Robiłam to dla siebie, publicznie się stresowałam hehe. Niestety, teraz z braku czasu gram rzadko...ale myślę czy by do tego nie wrócić.
Rysuję sobie troszkę. Właściwie samouk, nie liczę tego, gdzie chodziłam na dodatkowe lekcje pod delikatną presją rodziny i tam rysowałam kompletnie bez zapału.
A ostatnio tak właśnie po zeszytach sobie bazgrzę i coraz ładniej bazgranie mi wychodzi. Nie, nie jest to superwybitne, ale myślę, że jest nieco ponad przeciętne rysunki. Ostatnio się szarpnęłam i postanowiłam narysować portret koleżanki na jej urodziny. http://img13.imageshack.us/my.php?image=p1010003l.jpg
Cóż, pierwszy raz od wieeelu lat użyłam farb.
Zazwyczaj produkuję ołówkiem.
http://img3.imageshack.us/my.php?image=p1000173.jpg <- pani wampirzyca z zeszytu od religii. Ksiądz się zawsze cieszy, widząc mrohhne rysunki w zeszytach od religii.
http://img13.imageshack.us/my.php?image=p1000174.jpg <- no, też z tyłu religii. Śmierć, whoah.
http://img262.imageshack.us/my.php?image=p1000738.jpg <- gościu siedzący na krześle, tył fizyki. Się namęczyłam z nim, oj. Wymyśliłam taką pozycję i nie mogłam jej narysować, ale się w końcu udało.
http://img3.imageshack.us/my.php?image=p1000762w.jpg <- prototyp portretu.
A ostatnio tak właśnie po zeszytach sobie bazgrzę i coraz ładniej bazgranie mi wychodzi. Nie, nie jest to superwybitne, ale myślę, że jest nieco ponad przeciętne rysunki. Ostatnio się szarpnęłam i postanowiłam narysować portret koleżanki na jej urodziny. http://img13.imageshack.us/my.php?image=p1010003l.jpg
Cóż, pierwszy raz od wieeelu lat użyłam farb.
Zazwyczaj produkuję ołówkiem.
http://img3.imageshack.us/my.php?image=p1000173.jpg <- pani wampirzyca z zeszytu od religii. Ksiądz się zawsze cieszy, widząc mrohhne rysunki w zeszytach od religii.
http://img13.imageshack.us/my.php?image=p1000174.jpg <- no, też z tyłu religii. Śmierć, whoah.
http://img262.imageshack.us/my.php?image=p1000738.jpg <- gościu siedzący na krześle, tył fizyki. Się namęczyłam z nim, oj. Wymyśliłam taką pozycję i nie mogłam jej narysować, ale się w końcu udało.
http://img3.imageshack.us/my.php?image=p1000762w.jpg <- prototyp portretu.
You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?
Kan du talar svenska?
- Fenol
- Posty: 501
- Rejestracja: niedziela, 28 grudnia 2008, 00:23
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: bananolandia
ok, więc jako założyciel tematu może też się wypowiem zawsze próbowałem znaleźć jakiś środek wyrazu dla siebie. Jakiegoś generalnego talentu w sobie nie odkryłem, ale cóż zawsze mogę powiedzieć, że próbowałem (i pewnie nadal będę próbował)
Tak więc dokładniej: bardzo nieskutecznie próbuję nauczyć się grać na gitarze, ale że słoń mi na ucho nadepnął, to nie wychodzi tu nic rewelacyjnego. W końcu się zdenerwowałem i kupiłem sobie harmonijkę ustną - tu już trochę lepiej - przynajmniej rytm mi łatwiej zachować i umiem zagrać "Białego misia"
Następnie - od czasu do czasu - coś narysuję. Rzadko, bo to bardzo dużo czasu zabiera. Zwykle nie mogę się zmobilizować by zacząć...
tu taka próbka: http://img10.imageshack.us/img10/2796/2448638.jpg . Jeden z niewielu z których jestem w miarę zadowolony, choć i tak nie uchował się bez kilku błędów
Zdarza się, że coś napiszę - zazwyczaj (znaczy zawsze) są to jakieś pseudowierszowate produkcje. Czasem próbujące wyrazić coś konkretnego, co we mnie siedzi, czasem pisane, dla samego pisania. Była też seria dla pewnej osoby, ale się skończyło i cierpię teraz na notoryczny brak muzy
tak więc i w związku z tym czasem powstaje coś takiego:
"Zima"
jak na drucianym sznurze
osadza się na nas szron
kurczymy się w sobie
a z przystanków coraz częściej
śnieg wywiewa uśmiechy
wszyscy tak chłodno spoglądają
po sobie nawzajem
a mnie zimno nie jest, choć nader często
chciałbym przy kimś tak po prostu
- zamarznąć.
2.02.2009
oczywiście częstokroć służy mi to do opisywania obserwacji poczynionych względem świata. Ale nic rewelacyjnego nigdy spod mojego pióra nie wychodzi. Ot pisanie do szuflady, które od czasu do czasu komuś pokażę (jeśli chce się dowiedzieć czy to co piszę ma jakikolwiek sens i czy zachowuje jakąkolwiek formę). Jedyna osoba, która czyta moje wypociny, to moja przyjaciółka robimy formę zamienną, bo ona wysyła mi swoje (Czwórką jest )
Swego czasu bawiłem się grafiką, ale niewiele się z tego ostało. Jakaś strona w internecie, jakiś banner animowany we flashu.
Lubię też zdjęcia robić, choć nie mam czasu nigdy ich dopracowywać. Pstrykam zazwyczaj na szybko, wiec nic szczególnego z tego nie wychodzi. Ale mimo wszystko przyjemne to jest, gdy można uchwycić na stałe jakąś chwilę, czy obraz.
Ostatnio myślę nad zapisaniem się na kurs tańca i myślałem o napisaniu jakiejś książki lub choćby opowiadania, ale nigdy nie chce mi się zacząć, bo wiem jak wiele czasu będę musiał potem temu poświęcić. W sumie fakt, że w głowie ułożę sobie całą fabułę zdaje mi się wystarczać do szczęścia
To chyba tyle na razie
Macie może pomysły czego jeszcze mógłbym spróbować ?
Tak więc dokładniej: bardzo nieskutecznie próbuję nauczyć się grać na gitarze, ale że słoń mi na ucho nadepnął, to nie wychodzi tu nic rewelacyjnego. W końcu się zdenerwowałem i kupiłem sobie harmonijkę ustną - tu już trochę lepiej - przynajmniej rytm mi łatwiej zachować i umiem zagrać "Białego misia"
Następnie - od czasu do czasu - coś narysuję. Rzadko, bo to bardzo dużo czasu zabiera. Zwykle nie mogę się zmobilizować by zacząć...
tu taka próbka: http://img10.imageshack.us/img10/2796/2448638.jpg . Jeden z niewielu z których jestem w miarę zadowolony, choć i tak nie uchował się bez kilku błędów
Zdarza się, że coś napiszę - zazwyczaj (znaczy zawsze) są to jakieś pseudowierszowate produkcje. Czasem próbujące wyrazić coś konkretnego, co we mnie siedzi, czasem pisane, dla samego pisania. Była też seria dla pewnej osoby, ale się skończyło i cierpię teraz na notoryczny brak muzy
tak więc i w związku z tym czasem powstaje coś takiego:
"Zima"
jak na drucianym sznurze
osadza się na nas szron
kurczymy się w sobie
a z przystanków coraz częściej
śnieg wywiewa uśmiechy
wszyscy tak chłodno spoglądają
po sobie nawzajem
a mnie zimno nie jest, choć nader często
chciałbym przy kimś tak po prostu
- zamarznąć.
2.02.2009
oczywiście częstokroć służy mi to do opisywania obserwacji poczynionych względem świata. Ale nic rewelacyjnego nigdy spod mojego pióra nie wychodzi. Ot pisanie do szuflady, które od czasu do czasu komuś pokażę (jeśli chce się dowiedzieć czy to co piszę ma jakikolwiek sens i czy zachowuje jakąkolwiek formę). Jedyna osoba, która czyta moje wypociny, to moja przyjaciółka robimy formę zamienną, bo ona wysyła mi swoje (Czwórką jest )
Swego czasu bawiłem się grafiką, ale niewiele się z tego ostało. Jakaś strona w internecie, jakiś banner animowany we flashu.
Lubię też zdjęcia robić, choć nie mam czasu nigdy ich dopracowywać. Pstrykam zazwyczaj na szybko, wiec nic szczególnego z tego nie wychodzi. Ale mimo wszystko przyjemne to jest, gdy można uchwycić na stałe jakąś chwilę, czy obraz.
Ostatnio myślę nad zapisaniem się na kurs tańca i myślałem o napisaniu jakiejś książki lub choćby opowiadania, ale nigdy nie chce mi się zacząć, bo wiem jak wiele czasu będę musiał potem temu poświęcić. W sumie fakt, że w głowie ułożę sobie całą fabułę zdaje mi się wystarczać do szczęścia
To chyba tyle na razie
Macie może pomysły czego jeszcze mógłbym spróbować ?
6w5
Członek - choć pewnie zostanę wkrótce wykopany na zbity pysk - UPS - Unia Piątkowo - Siódemkowa
Członek - choć pewnie zostanę wkrótce wykopany na zbity pysk - UPS - Unia Piątkowo - Siódemkowa
- Fenol
- Posty: 501
- Rejestracja: niedziela, 28 grudnia 2008, 00:23
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: bananolandia
Moje imię to żadna tajemnica, wcale go jakoś specjalnie nie ukrywam
ja się rysować nie uczę. Kiedyś mi koleżanka (która maluje) powiedziała 'rysuj tak i tak', więc zacząłem tak rysować jak powiedziała. Reszta to tylko cierpliwość. I metoda prób i błędów. Sama spróbuj
a może podzielisz się jakimś choć fragmentem tego co piszesz? Większość na pewno z chęcią by przeczytała
ja się rysować nie uczę. Kiedyś mi koleżanka (która maluje) powiedziała 'rysuj tak i tak', więc zacząłem tak rysować jak powiedziała. Reszta to tylko cierpliwość. I metoda prób i błędów. Sama spróbuj
a może podzielisz się jakimś choć fragmentem tego co piszesz? Większość na pewno z chęcią by przeczytała
6w5
Członek - choć pewnie zostanę wkrótce wykopany na zbity pysk - UPS - Unia Piątkowo - Siódemkowa
Członek - choć pewnie zostanę wkrótce wykopany na zbity pysk - UPS - Unia Piątkowo - Siódemkowa
- waiting-for-godot
- Posty: 85
- Rejestracja: czwartek, 12 lutego 2009, 01:30
- Lokalizacja: Łódź
Kiedyś rysowałam. Właściwie to jako dziecko rysowałam naprawdę dużo, a że mój ojciec ma talent (niestety nie chciało mu się skończyć ASP) w tym kierunku, to od zawsze wiązano ze mną nadzieję, że pójdę w jego ślady, ale nieco dalej niż on.
Ja się buntowałam- rysowałam, bo lubiłam. Potem, rysowałam, by czuć. Czuć te oczy, te rysy, te postaci, które mnie urzekały- chciałam po swojemu 'odtwarzać' te osoby, które mnie wzruszały. Portrety. Stopniowo coraz bardziej traciłam cierpliwość i uparcie zarzekałam się, że ani liceum plastyczne nie wchodzi w grę, ani tym bardziej ASP. No i zdechło zanim sie narodziło Techniki nie wypracowałam nigdy- pozostał zmysł obserwacji i jakaś wrażliwość estetyczna. I chęć, dalsza chęć odtwarzania, bo na tworzenie chyba mnie nie stać.
Czasem coś tam jeszcze napiszę, coś na kształt wierszydła.
Ale generalnie to, jeśli cokolwiek, to robię zdjęcia. Próbka:
http://van-den-budenmayer.deviantart.com/gallery/
Ja się buntowałam- rysowałam, bo lubiłam. Potem, rysowałam, by czuć. Czuć te oczy, te rysy, te postaci, które mnie urzekały- chciałam po swojemu 'odtwarzać' te osoby, które mnie wzruszały. Portrety. Stopniowo coraz bardziej traciłam cierpliwość i uparcie zarzekałam się, że ani liceum plastyczne nie wchodzi w grę, ani tym bardziej ASP. No i zdechło zanim sie narodziło Techniki nie wypracowałam nigdy- pozostał zmysł obserwacji i jakaś wrażliwość estetyczna. I chęć, dalsza chęć odtwarzania, bo na tworzenie chyba mnie nie stać.
Czasem coś tam jeszcze napiszę, coś na kształt wierszydła.
Ale generalnie to, jeśli cokolwiek, to robię zdjęcia. Próbka:
http://van-den-budenmayer.deviantart.com/gallery/
"dobrze jak nie za dobrze
a nawet dobrze
nie za mądrze
nie zaszkodzi niepolepszenie
jak tylko można wytrzymać
na głupi sposób swój"
-------------
5w4
a nawet dobrze
nie za mądrze
nie zaszkodzi niepolepszenie
jak tylko można wytrzymać
na głupi sposób swój"
-------------
5w4