Strona 1 z 1

Typ 5 w ujęciu W.J. Callahan

: czwartek, 27 sierpnia 2009, 14:59
autor: bruno dievs
Jest to tłumaczenie artykułu ze strony http://www.9types.com/descr/?type=5&book=callahan1

Typ Pięć: Obserwator

Identyfikacja osobowości

Czego najbardziej pragnę?
  • - Chcę rozumieć wszystko wokół mnie.
Co jest dla mnie najważniejsze?
  • - Ważne jest dla mnie, by postrzegać rzeczywistość poprawnie
Jaka jest najgorsza rzecz jaka może mi się przytrafić?
  • - Najgorszą rzeczą byłoby, gdyby się okazało, że moje idee i poglądy są fałszywe.
Jak postrzegam siebie? (jak mam dobry dzień)
  • - Jestem bardzo bystry i wszystko dla mnie jest bardziej przejrzyste niż dla innych.
"Ścieżka pokoju": Pięć, wpływ połączenia z Osiem
Gdy Pięć szuka przykładu w Osiem, zaczyna ufać swojemu wyczuciu w funkcjonowaniu świata i angażuje się w jego działania, staje się kreatywne jak zdrowe Cztery, wspaniałomyślny i pełny energii jak zdrowe Siedem, odnosi się do ludzi ciepło, jak zdrowe Sześć.

.................................................Jestem zaangażowany
....................................................... 8. Szef

..........Jestem przyjacielski...............Jestem spostrzegawczy......................Jestem twórczy
...............6. Obrońca........................5. Obserwator.............................4. "Symbol Maker"

.................................................Jestem entuzjastyczny :P
......................................................7. Materialista



"Ścieżka burz": Pięć, wpływ połączenia z Siedem
Pięć pod wpływem połączenia z Siedem postrzega świat jako chaotyczny, staje się nadmiernie ruchliwe jak niezdrowe Siedem, zamyka się w pustym i ponurym świecie jak niezdrowe Cztery, izoluje się od swych uczuć i od ludzi, oraz staje się aroganckie jak niezdrowe Osiem i szalone jak niezdrowe Sześć.

..................................................Jestem oświecony
....................................................... 8. Szef

..........Jestem rozdrażniony..................Jestem skąpy...........................Jestem bezużyteczny
...............6. Obrońca........................5. Obserwator.............................4. "Symbol Maker"

.......................................................Jestem zajęty
......................................................7. Materialista

Podejście terapeutyczne:
- Tak, świat uczuć jest fajnym miejscem; możesz je zrozumieć i pewnie nawiązywać kontakty z innymi ludźmi
- Tak, gdy aktywnie angażujesz się, odkrywasz że masz wielki intelektualny i emocjonalny potencjał
- Tak, odkąd odkryłeś że uczucie pustki w tobie jest wypełnione czymś dobrym, możesz swobodnie wyrażać swoją osobę i dzielić się tym co masz, ponieważ jest to co w tobie dobre się nie wyczerpie.
- Tak, odkąd masz w sobie wszystko co potrzebujesz, możesz się otworzyć dla innych w miłości.
- Tak, nie musisz znać wszystkich odpowiedzi; po prostu potrafiąc spojrzeć trzeźwo na świat okazujesz prawdziwą mądrość.

Re: Typ 5 w ujęciu W.J.Callahan

: czwartek, 27 sierpnia 2009, 15:07
autor: Grin_land
fajne, skrótowe ale konkretne.

Masz może ten tekst dla innych typów?

Re: Typ 5 w ujęciu W.J.Callahan

: czwartek, 27 sierpnia 2009, 15:09
autor: HAL-9000
Jaka jest najgorsza rzecz jaka może mi się przytrafić?
- Najgorszą rzeczą byłoby, gdyby się okazało, że moje idee i poglądy są fałszywe.
To nie za bardzo pasuje do 5. Zdaje mi się, że dla 5 najgorszą rzeczą byłoby, gdyby okazało się, że nie jest w stanie formułować poprawnych sądów o świecie, a nie, że jej przekonania w danej chwili są fałszywe...

Re: Typ 5 w ujęciu W.J.Callahan

: czwartek, 27 sierpnia 2009, 15:17
autor: bruno dievs
@Grin_land
Proszę bardzo: http://www.9types.com/descr/?type=1&book=callahan1
W tym przypadku jest to opis dla 1, ale dla innych typów też tam znajdziesz. Zamierzam w wolnej chwili przetłumaczyć resztę i wrzucić w ogólnym.

@HAL-9000
Poniekąd masz rację. W oryginale użyto sformułowania " my ideas be wrong, incorrect" co można rozumieć różnie. Jako poglądy i przekonania, albo po prostu jako pomysły i sądy.

Re: Typ 5 w ujęciu W.J. Callahan

: czwartek, 27 sierpnia 2009, 22:51
autor: Elkora
Jak postrzegam siebie? (jak mam dobry dzień)

- Jestem bardzo bystry i wszystko dla mnie jest bardziej przejrzyste niż dla innych
ja nigdy nie jestem do końca pewna nawet tego która jest godzina

Re: Typ 5 w ujęciu W.J. Callahan

: piątek, 28 sierpnia 2009, 02:23
autor: bruno dievs
może nigdy nie masz dobrego dnia :P

Re: Typ 5 w ujęciu W.J. Callahan

: piątek, 28 sierpnia 2009, 02:28
autor: kama.zielona
A może to ciągły wpływ siódemki? :)

Re: Typ 5 w ujęciu W.J. Callahan

: piątek, 28 sierpnia 2009, 11:17
autor: Elkora
kama.zielona pisze:A może to ciągły wpływ siódemki? :)
czy ja wiem, pomijając "jestem entuzjastyczny" wpływy 8 tez widzę

wy ufacie sobie i swojej wiedzy? ja mam ciągle uczucie ze nic nie wiem i nie rozumiem, nigdy nie jestem do końca pewna, a nawet przed dzieleniem się spostrzeżeniami mam pewne opory bo to niemal pewne ze ktoś już na to wcześniej wpadł, a ja jeszcze nie wiem kto
moje przemyślenia zwykle prowadza do tego ze niczego nie jestem pewna, a zwątpienie stało się niemal religia

Re: Typ 5 w ujęciu W.J. Callahan

: piątek, 28 sierpnia 2009, 16:07
autor: kama.zielona
Elkora pisze:
kama.zielona pisze:A może to ciągły wpływ siódemki? :)
czy ja wiem, pomijając "jestem entuzjastyczny" wpływy 8 tez widzę

wy ufacie sobie i swojej wiedzy? ja mam ciągle uczucie ze nic nie wiem i nie rozumiem, nigdy nie jestem do końca pewna, a nawet przed dzieleniem się spostrzeżeniami mam pewne opory bo to niemal pewne ze ktoś już na to wcześniej wpadł, a ja jeszcze nie wiem kto
moje przemyślenia zwykle prowadza do tego ze niczego nie jestem pewna, a zwątpienie stało się niemal religia
To naprawdę zależy od dnia. Zdarza się, że ufam sobie, czuję się w dobrej formie i wszystko łatwo wychodzi, a zdarzają się dni, w których skomplikowane są nawet rutynowe procedury.

A spostrzeżeniami się nie dzielę, bo sądzę, że gdzieś na pewno popełniłam błąd i wyjdę na głupią. Dopiero jak się nad czymś solidnie zastanowię, to mogę np 3 dni po rozmowie wrócić znów do tego tematu i podzielić się swoją opinią.

Re: Typ 5 w ujęciu W.J. Callahan

: poniedziałek, 31 sierpnia 2009, 13:34
autor: bruno dievs
kama.zielona pisze:A spostrzeżeniami się nie dzielę, bo sądzę, że gdzieś na pewno popełniłam błąd i wyjdę na głupią.
Swoimi spostrzeżeniami dzielę się z ludźmi, których wiem, że to zainteresuje. Mam kilkoro znajomych z którymi można różne zagadnienia porozkminiać, reszcie staram się nie zawracać głowy. I nawet wolę jak ktoś zauważy u mnie jakiś błąd w rozumowawniu, nawiązująć w ten sposób dyskusję, niż po prostu powie "tak, masz rację" i koniec rozmowy.

Re: Typ 5 w ujęciu W.J. Callahan

: czwartek, 1 lipca 2010, 12:58
autor: Mokona
Prawda. Ja (pewnie wbrew powszechnemu dookoła mnie przekonaniu) lubię jak ktoś wytyka mi błąd, bo to znaczy że nie zrozumiałam jeszcze wszystkiego do końca, że dużo drogi przede mną i tyyyyle ciekawych rzeczy do przemyślenia! :D Czegoś nie zauważyłam, a kiedy wezmę to pod uwagę, to cała moja teoria się zmienia w coś super ciekawego 8) Dzięki temu, że ktoś pokazuje mi błąd w rozumowaniu, mogę to rozumowanie ulepszyć, zamiast tkwić w tym błędzie do końca życia.

Ogólnie jeśli rozkminię coś do samego końca to zaczyna to być dla mnie nudne :?

Re: Typ 5 w ujęciu W.J. Callahan

: czwartek, 1 lipca 2010, 13:38
autor: daniken
Są 3 rodzaje krytyki:
1. Krytyka konstruktywna- to ta, o której mówi Mokona:
Mokona pisze:...Dzięki temu, że ktoś pokazuje mi błąd w rozumowaniu, mogę to rozumowanie ulepszyć, zamiast tkwić w tym błędzie do końca życia.
2. Krytyka prześmiewcza- to ta, której obawia się kama.zielona
kama.zielona pisze: A spostrzeżeniami się nie dzielę, bo sądzę, że gdzieś na pewno popełniłam błąd i wyjdę na głupią. Dopiero jak się nad czymś solidnie zastanowię, to mogę np 3 dni po rozmowie wrócić znów do tego tematu i podzielić się swoją opinią.
3. Krytyka totalna- yusti mam nadzieję, że tego nie przeczytasz... :shock:
yusti pisze:czwórka i "poczucie winy'?! Przecież musieliby wpierw zacząć bardziej cenić innych niż siebie. To niespotykane! One wszystko chcą dla siebie. mało co sobie zarzucają.

Re: Typ 5 w ujęciu W.J. Callahan

: piątek, 19 listopada 2010, 00:15
autor: expainder
Elkora pisze:
kama.zielona pisze:A może to ciągły wpływ siódemki? :)
czy ja wiem, pomijając "jestem entuzjastyczny" wpływy 8 tez widzę

wy ufacie sobie i swojej wiedzy? ja mam ciągle uczucie ze nic nie wiem i nie rozumiem, nigdy nie jestem do końca pewna, a nawet przed dzieleniem się spostrzeżeniami mam pewne opory bo to niemal pewne ze ktoś już na to wcześniej wpadł, a ja jeszcze nie wiem kto
moje przemyślenia zwykle prowadza do tego ze niczego nie jestem pewna, a zwątpienie stało się niemal religia
O żesz.. jakbym sam o sobie to napisał.. niestety, mam tak samo jak Ty.

Re: Typ 5 w ujęciu W.J.Callahan

: środa, 25 maja 2011, 18:54
autor: Emjotka
HAL-9000 pisze:
Jaka jest najgorsza rzecz jaka może mi się przytrafić?
- Najgorszą rzeczą byłoby, gdyby się okazało, że moje idee i poglądy są fałszywe.
To nie za bardzo pasuje do 5. Zdaje mi się, że dla 5 najgorszą rzeczą byłoby, gdyby okazało się, że nie jest w stanie formułować poprawnych sądów o świecie, a nie, że jej przekonania w danej chwili są fałszywe...
Albo, że formułowanie poprawnych sądów o świecie jest niemożliwe, że nie istnieją żadne reguły rządzące światem, które można poznać i przeanalizować, że nie istnieje żadna prawda, do której można by dążyć.
Ten punkt mi mocno zgrzyta, reszta pasuje. Może jest jakiś typ, który ma dokładnie takie same pozostałe 3 odpowiedzi na pytania i różni się tylko tą jedną? :lol:

Re: Typ 5 w ujęciu W.J. Callahan

: środa, 6 lipca 2011, 20:06
autor: Pierzasta
bruno dievs pisze:
kama.zielona pisze:A spostrzeżeniami się nie dzielę, bo sądzę, że gdzieś na pewno popełniłam błąd i wyjdę na głupią.
Swoimi spostrzeżeniami dzielę się z ludźmi, których wiem, że to zainteresuje. Mam kilkoro znajomych z którymi można różne zagadnienia porozkminiać, reszcie staram się nie zawracać głowy. I nawet wolę jak ktoś zauważy u mnie jakiś błąd w rozumowawniu, nawiązująć w ten sposób dyskusję, niż po prostu powie "tak, masz rację" i koniec rozmowy.
Też tak mam.
HAL-9000 pisze:
Jaka jest najgorsza rzecz jaka może mi się przytrafić?
- Najgorszą rzeczą byłoby, gdyby się okazało, że moje idee i poglądy są fałszywe.
To nie za bardzo pasuje do 5. Zdaje mi się, że dla 5 najgorszą rzeczą byłoby, gdyby okazało się, że nie jest w stanie formułować poprawnych sądów o świecie, a nie, że jej przekonania w danej chwili są fałszywe...
Prawda. Racjonalne podejście do świata wymaga pewnej dozy zwątpienia i świadomości własnej niewiedzy.
Mokona pisze:Prawda. Ja (pewnie wbrew powszechnemu dookoła mnie przekonaniu) lubię jak ktoś wytyka mi błąd, bo to znaczy że nie zrozumiałam jeszcze wszystkiego do końca, że dużo drogi przede mną i tyyyyle ciekawych rzeczy do przemyślenia! :D Czegoś nie zauważyłam, a kiedy wezmę to pod uwagę, to cała moja teoria się zmienia w coś super ciekawego 8) Dzięki temu, że ktoś pokazuje mi błąd w rozumowaniu, mogę to rozumowanie ulepszyć, zamiast tkwić w tym błędzie do końca życia.
Ano. To jest bła, który inny typy popełniająw ocenie piątek. Ja zupełnie nie mam nic przeciwko temu, że ktośsię ze mną nie zgadza albo wytyka mi błąd, podwarunkiem, że jego argumenty są przkonujące. Natomiast nie cierpię pseudoargumetów, faktoidów i uzasadniania "bo tak musi być, bo ja tak uważam, bo to jest normalne/właściwe".