Ciekawa książka
Re: Ciekawa książka
Na urodziny zażyczyłem sobie Mapę i terytorium, książka bardzo dobra, lekko dołująca entropiczna końcówka, klimat w moim stylu xD
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
Re: Ciekawa książka
w tym miejscu wyznam że nie byłam w stanie przeczytać "malone umiera" bo ciągle widziałam cię w roli tego gnijącego na łózko człowiekaSnufkin pisze:klimat w moim stylu xD
Re: Ciekawa książka
Nie znam choć podejrzewam, że to jakaś wartościowa książka dla hipsterów (warto ją przeczytać i się pochwalić).
Choć prawdziwy hipster nim nie jest i nie czyta tego typu książek do końca...nudzą go xD
Choć prawdziwy hipster nim nie jest i nie czyta tego typu książek do końca...nudzą go xD
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
Re: Ciekawa książka
beckett był dobrym ponurym pisarzem to byłaby naprawdę fajna książka gdyby nie natrętnie kojarzenie się
Re: Ciekawa książka
Nie wiem czy akurat taka fajna nigdzie nie znalazłem nawet jej opisu (a to o czymś świadczy), poza jakimś artykułem, że ta trylogia była napisana dziwnym językiem i nie zyskała uznania krytyki. Chociaż jeśli masz ją na ebooku możesz mi przesłać linka lubię się odnajdywać w różnych książkach.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
-
- Posty: 6
- Rejestracja: czwartek, 14 kwietnia 2011, 21:50
- Enneatyp: Obserwator
Re: Ciekawa książka
Bohumil Hrabal - "Zbyt głośna samotność"
- winterbreak
- Posty: 267
- Rejestracja: sobota, 13 października 2012, 23:49
- Enneatyp: Obserwator
- Kontakt:
Re: Ciekawa książka
"Wielki Gatsby" Francisa Scotta Fitzgeralda. Film całkiem dobrze oddaje książkę i dopiero co był hiciorem w kinach, więc pewnie kojarzycie ten tytuł. To jest jedna z tych książek, które można zaklasyfikować jako czwórkowe. Smutne, sentymentalne, powiew dekadencji... Tak, lubię takie rzeczy. Ciekawym zabiegiem jest poprowadzenie narracji w pierwszej osobie z punktu widzenia bohatera, który jest tylko obserwatorem dla ciekawych wydarzeń.
A tak z bieżących, niekoniecznie wybitnych, tytułów, lecę teraz z "Długą ziemią" (Pratchett + Baxter), przyjemna, wciągająca książka, w której mamy nieskończoną ilość równoległych wszechświatów, do których można przechodzić za pomocą urządzenia wykonanego z ziemniaka. Tak jakoś poszłam w humorystyczną fantastykę, a zaczęło się od antologii "Czarnoksiężnicy z Krainy Osobliwości", w której jest ze 20 opowiadań różnych autorów. Super sprawa, zrobić sobie przekrój przez różne style pisania i poznać autorów, po których możliwe że nigdy nie sięgnęłabym sama z siebie. No i Kurt Vonnegut odzyskał u mnie szansę. Jego powieść, po którą sięgnęłam na chybił trafił, "Rysio Snajper" w ogóle mi się nie spodobała i nie miałam zamiaru czytać już nic więcej tego autora, ale opowiadanie "NA1IE" było naprawdę dobre, więc myślę, że zrobię kolejne podejście do Vonneguta.
A tak z bieżących, niekoniecznie wybitnych, tytułów, lecę teraz z "Długą ziemią" (Pratchett + Baxter), przyjemna, wciągająca książka, w której mamy nieskończoną ilość równoległych wszechświatów, do których można przechodzić za pomocą urządzenia wykonanego z ziemniaka. Tak jakoś poszłam w humorystyczną fantastykę, a zaczęło się od antologii "Czarnoksiężnicy z Krainy Osobliwości", w której jest ze 20 opowiadań różnych autorów. Super sprawa, zrobić sobie przekrój przez różne style pisania i poznać autorów, po których możliwe że nigdy nie sięgnęłabym sama z siebie. No i Kurt Vonnegut odzyskał u mnie szansę. Jego powieść, po którą sięgnęłam na chybił trafił, "Rysio Snajper" w ogóle mi się nie spodobała i nie miałam zamiaru czytać już nic więcej tego autora, ale opowiadanie "NA1IE" było naprawdę dobre, więc myślę, że zrobię kolejne podejście do Vonneguta.
Re: Ciekawa książka
Na mnie ogromne wrażenie zrobił "Mistrz i Małgorzata". Naprawdę cudowne. Polecam wszystkim szczerze. Najlepsza książka na Ziemi (może we Wszechświecie też... kto wie)
5w6, iNtuitive af
- winterbreak
- Posty: 267
- Rejestracja: sobota, 13 października 2012, 23:49
- Enneatyp: Obserwator
- Kontakt:
Re: Ciekawa książka
Osobiście mam w planach poważnie wziąć się za rosyjską literaturę, bo bardzo podobała mi się "Mistrz i Małgorzata" i tutaj warto zwrócić uwagę na "Amerykańskich bogów" Neila Gaimana, bo widać pewne powiązania . Poza tym czytałam Dostojewskiego ("Zbrodnia i kara", "Bracia Karamazow"), jest rewelacyjny.
Dylematy, dylematy, w końcu mam czas czytać i jestem rozdarta między:
- polską fantastyką (bo zaczęłam grać w wiedźmina i naszła mnie ochota na powtórzenie sobie sagi wiedźminskiej),
- amerykańskim i nie tylko sci-fi (antyutopie i dystopie - zawsze mnie interesował ten temat, na razie czytałam tylko klasykę ("Nowy wspaniały świat" i "rok 1984") oraz fenomenalne "Czarne oceany" Jacka Dukaja (to jest ciekawa książka!!! - w przedstawionym świecie nie ma nic niemożliwego, tzn. to jest wizja, która naprawdę może się ziścić... jednocześnie piękna i straszna)
no i właśnie teraz sobie przypomniałam, że jeszcze jestem ciekawa, co tam w literaturze rosyjskiej jest ciekawego... O rany. Powinnam sobie odłączyć internet, żeby mieć na to czas.
Dylematy, dylematy, w końcu mam czas czytać i jestem rozdarta między:
- polską fantastyką (bo zaczęłam grać w wiedźmina i naszła mnie ochota na powtórzenie sobie sagi wiedźminskiej),
- amerykańskim i nie tylko sci-fi (antyutopie i dystopie - zawsze mnie interesował ten temat, na razie czytałam tylko klasykę ("Nowy wspaniały świat" i "rok 1984") oraz fenomenalne "Czarne oceany" Jacka Dukaja (to jest ciekawa książka!!! - w przedstawionym świecie nie ma nic niemożliwego, tzn. to jest wizja, która naprawdę może się ziścić... jednocześnie piękna i straszna)
no i właśnie teraz sobie przypomniałam, że jeszcze jestem ciekawa, co tam w literaturze rosyjskiej jest ciekawego... O rany. Powinnam sobie odłączyć internet, żeby mieć na to czas.
- Yarpen_Zigrin
- Posty: 304
- Rejestracja: piątek, 9 sierpnia 2013, 23:29
Re: Ciekawa książka
Z rosyjskiego sci-fi jest fajne "Ludzie jak Bogowie" trylogia, bardzo trudno dostępna, ale mam całą w domu
Książka zasadniczo po otworzeniu świeci na czerwono(określenie siostry xD) od wychwalania w niej pięknego, działającego komunizmu(za 500lat), w którym wszyscy są równi i szczęśliwi i jednomyślni i kochają się nawzajem i wspierają inne rasy w kosmosie itp, ale nie przeszkadza w czytaniu i nawet wciąga.
"Mistrz i Małgorzata" bardzo dobra książka, zacząłem po niej zwracać uwagę, czy nie jest rozlany olej na przejściach przez tory tramwajowe xD
Co do polskiej fantastyki to poleciłbym Ci "Achaję". Opinie ludzi są podzielone, moja siostra uważa, że jest słaba(ale do Wiedźmina ona mnie nakłoniła), ja i wszyscy moi znajomi uważamy przeciwnie
Książka zasadniczo po otworzeniu świeci na czerwono(określenie siostry xD) od wychwalania w niej pięknego, działającego komunizmu(za 500lat), w którym wszyscy są równi i szczęśliwi i jednomyślni i kochają się nawzajem i wspierają inne rasy w kosmosie itp, ale nie przeszkadza w czytaniu i nawet wciąga.
"Mistrz i Małgorzata" bardzo dobra książka, zacząłem po niej zwracać uwagę, czy nie jest rozlany olej na przejściach przez tory tramwajowe xD
Co do polskiej fantastyki to poleciłbym Ci "Achaję". Opinie ludzi są podzielone, moja siostra uważa, że jest słaba(ale do Wiedźmina ona mnie nakłoniła), ja i wszyscy moi znajomi uważamy przeciwnie
- Ael
- Posty: 941
- Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraina Czarów
- Kontakt:
Re: Ciekawa książka
Z kolei większość moich znajomych zgadza się ze mną, że Achaja jest słaba (nie jestem piątką, wiem! Ale nie lubię tej książki na tyle, że postanowiłam się tu wypowiedzieć nie ma w niej nic oprócz pseudomądrego bełkotu i fanserwisu)
- winterbreak
- Posty: 267
- Rejestracja: sobota, 13 października 2012, 23:49
- Enneatyp: Obserwator
- Kontakt:
Re: Ciekawa książka
A niech to, akurat dzisiaj czytam Achaję . Dorwałam drugi tom. Wszystko zależy od tego, czego oczekujesz... "Achaja" jest ok jeśli zdajesz sobie sprawę, że bynajmniej nie jest pisana na poważnie. Nie każda książka musi skłaniać do głębszej refleksji, a "Achaja" to jest powieść na jaja, tylko nie widać tego od pierwszej strony.
"Długa ziemia", którą dopiero co skończyłam (wspomniana kilka postów wyżej) też była raczej lekką lekturą, pomimo problematyki istnienia niezliczonej liczby równoległych wszechświatów. Obawiam się, że jeśli miałam czytać między wierszami, to poniosłam klęskę. Widzę w tym luźną koncepcję równoległych światów, która była przerabiana wielokrotnie, zrealizowaną w sposób swobodny i zabawny.
To jest cały problem z fantastyką. Książki z elementami fantastycznymi wrzucamy do jednego worka, a przynajmniej z pełnym przekonaniem robią to osoby, które nie czytają fantastyki. I tak w tym jednym worku mamy "Mistrza i Małgorzatę" (książkę pełną odniesień politycznych), "Jakuba Wędrowycza" (komedię pełną gębą), Świat Dysku (satyrę na współczesną kulturę), "Czarne oceany" (przemyślana, szokująco konsekwentna w swojej kreacji dystopia). Jak to w ogóle można porównywać do siebie? O_O
"Długa ziemia", którą dopiero co skończyłam (wspomniana kilka postów wyżej) też była raczej lekką lekturą, pomimo problematyki istnienia niezliczonej liczby równoległych wszechświatów. Obawiam się, że jeśli miałam czytać między wierszami, to poniosłam klęskę. Widzę w tym luźną koncepcję równoległych światów, która była przerabiana wielokrotnie, zrealizowaną w sposób swobodny i zabawny.
To jest cały problem z fantastyką. Książki z elementami fantastycznymi wrzucamy do jednego worka, a przynajmniej z pełnym przekonaniem robią to osoby, które nie czytają fantastyki. I tak w tym jednym worku mamy "Mistrza i Małgorzatę" (książkę pełną odniesień politycznych), "Jakuba Wędrowycza" (komedię pełną gębą), Świat Dysku (satyrę na współczesną kulturę), "Czarne oceany" (przemyślana, szokująco konsekwentna w swojej kreacji dystopia). Jak to w ogóle można porównywać do siebie? O_O
- Ael
- Posty: 941
- Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraina Czarów
- Kontakt:
Re: Ciekawa książka
Mistrz i Małgorzata to nie fantastyka tylko realizm magiczny, just sayin'.
Nie musisz mi tłumaczyć jak wygląda fantastyka, bo to jeden z wiodących gatunków jeśli chodzi o moje lektury. (Btw. Też kocham Pratchetta ) Co nie zmienia faktu, że Achaja wciąż wg mnie stoi na żenująco niskim poziomie, niezależnie od oczekiwań z nią związanych.
I ja nie widzę w niej żadnej ironii o.o wręcz przeciwnie, wydawała mi się napisana totalnie na serio (aż zbyt na serio, biorąc pod uwagę efekt).
Ja bym nie poleciła, po prostu
Co innego Wiedźmak, ale bez Sezonu Burz!
Nie musisz mi tłumaczyć jak wygląda fantastyka, bo to jeden z wiodących gatunków jeśli chodzi o moje lektury. (Btw. Też kocham Pratchetta ) Co nie zmienia faktu, że Achaja wciąż wg mnie stoi na żenująco niskim poziomie, niezależnie od oczekiwań z nią związanych.
I ja nie widzę w niej żadnej ironii o.o wręcz przeciwnie, wydawała mi się napisana totalnie na serio (aż zbyt na serio, biorąc pod uwagę efekt).
Ja bym nie poleciła, po prostu
Co innego Wiedźmak, ale bez Sezonu Burz!
- winterbreak
- Posty: 267
- Rejestracja: sobota, 13 października 2012, 23:49
- Enneatyp: Obserwator
- Kontakt:
Re: Ciekawa książka
Fantastyka to każdy tekst, w którym są elementy fantastyczne, przynajmniej tak mnie nauczyli w szkole. O tę definicję można się spierać, przyznaję.
Większość fantastyki nie jest pisana na serio. Rozumiem przez to, że celowo bohaterowie są za idealni, zbiegi okoliczności za częste, a tu i ówdzie wyskakują takie przegięte akcje jak ci... zabójcy? nie pamiętam kontekstu! którzy wg straży miejskiej wielokrotnie postrzelili się ze swoich własnych kusz xD. Świat działa na prostszych zasadach, bohaterom udaje się wyjść cało z każdych tarapatów, wszystkim kieruje wyższa siła sprawcza narracji. Dobrym przykładem jest cała twórczość Pilipiuka... No a w "Achai" oprócz tego wszystkiego jest fanserwis, a nic lepiej nie wskazuje na to, że książka jest pisana dla zabawy.
Dla mnie nie do końca poważna jest większość polskich pisarzy fantastyki, np. Białołęcka, Kossakowska, Kozak, Ćwiek, Ciećwierz. Może widzę żart tam, gdzie go nie ma, a może po prostu wszystko przyjmuję z przymrużeniem oka.
Większość fantastyki nie jest pisana na serio. Rozumiem przez to, że celowo bohaterowie są za idealni, zbiegi okoliczności za częste, a tu i ówdzie wyskakują takie przegięte akcje jak ci... zabójcy? nie pamiętam kontekstu! którzy wg straży miejskiej wielokrotnie postrzelili się ze swoich własnych kusz xD. Świat działa na prostszych zasadach, bohaterom udaje się wyjść cało z każdych tarapatów, wszystkim kieruje wyższa siła sprawcza narracji. Dobrym przykładem jest cała twórczość Pilipiuka... No a w "Achai" oprócz tego wszystkiego jest fanserwis, a nic lepiej nie wskazuje na to, że książka jest pisana dla zabawy.
Dla mnie nie do końca poważna jest większość polskich pisarzy fantastyki, np. Białołęcka, Kossakowska, Kozak, Ćwiek, Ciećwierz. Może widzę żart tam, gdzie go nie ma, a może po prostu wszystko przyjmuję z przymrużeniem oka.
Re: Ciekawa książka
o ile miałem niemoc czytania w przypadku "Kłamcy"(serio, dwukrotnie próbowałem czytać, chociaż wszelakie rzeczy które mają w sobie nordyckość, to tego nie skończyłem i mnie nie porwało), ale co innego Sezon Burz! Wciągnął tak bardzo, że porzucałem dla niego sen, niesamowicie było wrócić do uniwersum. Najpierw przeszedłem grę, później przeczytałem sagę, na koniec Sezon Burz i po prostu nad wszystkim się zachwycam