Piątkowy kącik offtopowy. Piszta co chceta

[Elkora]

Możesz mi podać jakiś logiczny powód po co piszesz?
Obca osoba nie ma prawa cie zrozumieć bo to twoje "przenośne" znaczenie jest zbyt z dupy wzięte, podejrzewam ze znajomi też cie nie rozumieją kiedy mówisz w ten sposób, nie wykluczam ze sam nie wiesz o co ci właściwie chodzi, ten twój sposób bycia i wypowiedzi w których nie wiadomo o co chodzi przywodzą mi na myśl Yusti

[Shirayo]

Ale posty yusti da się czytać

[Elkora]

da się? aha

[P4T0R]

Przytoczyłeś akurat to co pisałem od niechcenia z nudów. Chociaż i tam można by się czegoś dopatrzeć.

U mnie w pokoju pełno
niezeskrobanych trupów na
ścianach.
Chodziło o zabite komary które się rozbabrały na ścianach i nie chciało mi się tego ścierać. Warto czytać posty innych.

Mojego głodu jedzenie nie
zaspokaja i takiego często nie
odczuwam.
Chodziło oto, że gdy piszę jakiś wiersz, albo się w coś wciągnę to odczuwam tylko "głód emocjonalny", "głód wiedzy" i tak dalej. "Głód" należy rozumieć jako pragnienie.

Dziwne, że jeszcze nie powstał
temat z kim z forum chciałbyś się
najebać.
Należy rozumieć dosłownie.

Pewnie zapomniałeś wziąć
bakłażana z domu.

Napisałem taki post w temacie, której wyrażamy naszą złość. Bakłażan napisał post, a Ja odniosłem się do jego podpisu dając do zrozumienia, że dlatego był wściekły. Oczywiście ironizowałem.

Mi to różnicy nie robi, czy 4, czy 5. Jednak chcę być pewien. Sugeruję się tym co wychodzi na teście, a nie tym co Wy widzicie.

[Elkora]

istotnie bardzo wyrafinowane przenośnie
tylko po co? żeby zakłócić odbiór? prócz "metafor" zdarzają ci się fascynujące komunikaty w stylu "jestem tolerancyjną osobą"

[Shirayo]

Mojego głodu jedzenie nie
zaspokaja i takiego często nie
odczuwam.
Chodziło oto, że gdy piszę jakiś
wiersz, albo się w coś wciągnę
to odczuwam tylko "głód
emocjonalny", "głód wiedzy" i
tak dalej. "Głód" należy rozumieć
jako pragnienie.

Czyli offtopowałeś.

Piszesz posty tak, że tylko Ty wiesz, o co w nich kaman.

[P4T0R]

istotnie bardzo wyrafinowane przenośnie
tylko po co? żeby zakłócić odbiór? prócz "metafor" zdarzają ci się fascynujące komunikaty w stylu "jestem tolerancyjną osobą"

A wtedy to Ja... byłem. Równie dobrze mógłbym napisać, że jestem rasistą bo toleruję czarnych.

[Elkora]

Mojego głodu jedzenie nie
zaspokaja i takiego często nie
odczuwam.

swoją drogą zajebiste zdanie, nie odczuwasz głodu emocjonalnego/wiedzy, to wiele wyjaśnia

[P4T0R]

Mojego głodu jedzenie nie
zaspokaja i takiego często nie
odczuwam.

swoją drogą zajebiste zdanie, nie odczuwasz głodu emocjonalnego/wiedzy, to wiele wyjaśnia

Chodziło raczej o głód fizyczny. Interpretuj jak chcesz. Bawmy się.

[Shirayo]

To zastanów się w końcu o jaki głód ci chodzi.

[P4T0R]

Mojego głodu jedzenie nie
zaspokaja i takiego często nie
odczuwam.
Chodziło oto, że gdy piszę jakiś wiersz, albo się w coś wciągnę to odczuwam tylko "głód emocjonalny", "głód wiedzy" i tak dalej. "Głód" należy rozumieć jako pragnienie.

Czego nie rozumiesz? Nie czuję głodu fizycznego, gdy piszę wiersz, gdy się czymś zajmuję, gdy się w coś wciągnę. "GŁÓD"=pragnienie, GŁÓD=jedzenie.

[Elkora]

ja się domyślam o co ci chodziło, tylko ze nie bardzo udało ci się to przekazać i wszelkie interpretacje są mocno naciągane

Spoiler:

Wśród zeszytów szkolnych jeden z datą 1948 na pierwszej stronie. Przeglądając go, zauważyłem stopniową zmianę charakteru pisma; mógł więc zawierać także teksty z lat następnych. Były to wiersze.
Wiersze tak niedobre, że musiały być moje. Chłopięcy trądzik. Chyba wszyscy pisali wiersze w wieku szesnastu lat, w fazie przejściowej między chłopięctwem a dojrzewaniem. Nie wiem już, gdzie przeczytałem, że poeci dzielą się na dwie kategorie: dobrych, którzy w pewnej chwili niszczą swoje niedobre poezje i jadą do Afryki sprzedawać karabiny, i złych, którzy publikują i piszą aż do śmierci.
Może nie jest to dokładnie tak, ale moje wiersze były brzydkie. Nie straszne czy budzące wstręt - wtedy można by myśleć o geniuszu prowokującym - lecz patetycznie banalne. Czy warto było wrócić do Solary dla stwierdzenia, że byłem kiepskim wierszokletą? Jeden powód do dumy mogłem jednak mieć: zamknąłem przecież te poronione płody w pudełku, złożyłem w Kaplicy z zamurowanym wejściem i wziąłem się do zbierania starych książek.

[Cotta]

Jezzzu, do tego jeszcze poeta na głodzie emocjonalnym. Nie wspominając o podpisie. Piątka i upadły krwawo-łzawy anioł. No litości... Nie jesteś 5, przegłosowane. Sio do swojego czwórkowego działu.

[Shirayo]

Chodziło oto, że gdy piszę jakiś
wiersz, albo się w coś wciągnę
to odczuwam tylko "głód
emocjonalny", "głód wiedzy" i
tak dalej.

Chodziło raczej o głód fizyczny.

[P4T0R]

Siedzę gdzie chcę.


Chodziło oto, że gdy piszę jakiś wiersz, albo się w coś wciągnę to odczuwam tylko "głód emocjonalny", "głód wiedzy" i tak dalej. "Głód" należy rozumieć jako pragnienie.


Daj mi siłę, ktokolwiek.

Głodu fizycznego NIE odczuwam, a "głód emocjonalny", "głód wiedzy" ODCZUWAM. Gdy się w coś wciągnę...
I tym zastępuje JEDZENIE.

Głód fizyczny występuje w tym zdaniu.
Mojego głodu jedzenie nie
zaspokaja i takiego często nie
odczuwam.