ktośtam pisze:Utrudniają? Chyba wręcz przeciwnie...I dalej uważam że panujące tam konfucjańskie zasady (np. poświęcenie jednostki kosztem społeczeństwa) utrudniają tym państwom rozwój.
Twierdzisz, ze rozwój nauki w tych państwach zaszedł dzięki wpływowi kolonizatorów? Owszem, można się zastanawiać "co by było, gdyby" ale nikt nie może być tego nigdy pewien. Skąd wiesz, jak potoczyłyby się losy świata bez kolonizacji?
Być może tak że Chiny byłyby na poziomie XIX wieku w roku 3000
IA Chiny wyprzedzały Europę technologicznie jeszcze na początku 15 wieku, wobec tego trudno mówić o jakimkolwiek sprzyjającym wpływie chrześcijaństwa na rozwój nauki.
No ok wyprzedzały ale nie wyprzedziły.
Właściwie ażda religia opóźnia postęp i chrześcijaństwo nie jest wyjątkiem. Na Europejską dominację na świecie mogła co prawda wpłynać laicyzacja w epoce oświecenia, jednak i to nie jest niczym innym tylko domysłem...
Skąd to wiadomo. Starożytność trwała >2000 lat i faktycznie Rzymianie budowali akwedukty ale nie doszło do faktycznego rozwoju nauki na dzisiejszą skalę. Taka anegdota: Rzymianie zabraniali matematykom wstępu do Rzymu.