Zwięrzęta

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
sussannah
Posty: 3
Rejestracja: piątek, 30 marca 2007, 14:41

Zwięrzęta

#1 Post autor: sussannah » piątek, 30 marca 2007, 14:43

Czy piątki czują jakieś wyjatkowe zamiłowanie do zwierząt i nierzadko przejmują się bardziej ich losem niż ludzkim?


5w4

Awatar użytkownika
toner
Posty: 534
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2007, 18:35
Lokalizacja: Kraków

#2 Post autor: toner » piątek, 30 marca 2007, 18:51

Ja się nie przejmuje ich losem w ogóle. I tak ogólnie to nie lubię zwierząt. A najbardziej to psów i nie potrafię zrozumieć jak ludziom mogą nie przeszkadzać.
5w4 LII

Awatar użytkownika
Armand
Posty: 185
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 22:48
Lokalizacja: Kraków

#3 Post autor: Armand » piątek, 30 marca 2007, 19:38

Osobiście nie przepadam za psami (ze wzajmnością)- są za głośne, zbyt upierdliwe, zbyt agresywne, badź zbyt towarzyskie (szczególnie jesli ktoś się spieszy i po prostu biegnie). Zaś z kotami zawsze miałem bardzo dobry kontakt (mimo alergii) - mają chyba takie samo podejście do ludzi jak ja :twisted:
Generalnie jednak raczej lubię zwierzęta. Oczywiście w dzieciństwie za sprawą mnie i mojej siostry, nasz dom przeżył najazd zwierząt. Mieliśmy kolejno: żółwia stepowego, chińskie myszki, chomiki, szynszylę, kota, świnkę morską, a obecnie od wielu lat kota perskiego i papugę (nimfę).
5w4/INTP/ sp/sx/so

Awatar użytkownika
Regis
Posty: 81
Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 14:31

#4 Post autor: Regis » piątek, 30 marca 2007, 20:10

Bardzo lubię koty. Fascynują mnie. To jak się poruszają, jak polują, jak walczą między sobą. Wyniosłe, zwinne, tajemnicze, niezależne. Zwłaszcza 'zwykłe' dachowce, nie żadne spasione, rasowe koty z wystawy. Można o tym długo mówić, ale nie umiem wszystkiego opisać jak należy.
nierzadko przejmują się bardziej ich losem niż ludzkim?
Jasne. Ludzi jest za dużo i za wysoko się cenią jak na homo sapiens.
Za nami i przed nami noc
W pałacach, bramach i na zakrętach

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 248
Rejestracja: wtorek, 6 marca 2007, 19:38

Re: Zwięrzęta

#5 Post autor: Lex » piątek, 30 marca 2007, 20:34

sussannah pisze:Czy piątki czują jakieś wyjatkowe zamiłowanie do zwierząt i nierzadko przejmują się bardziej ich losem niż ludzkim?
O nie nie, co to to nie :P Tzn. uważam, że oczywiście zwierząt nie należy krzywdzić itd. ale na pewno nie przejmuję się nimi bardziej niż ludźmi.

Tak szczerze, to zbytnio zwierząt nie lubię. Psów się wręcz boję panicznie. Koty są w porządku (chyba lubie najbardziej ze wszystkich zwierząt). Kiedyś chciałem mieć jakiegoś zwierzaka (nigdy nie miałem), ale już chyba nie chcę... wolę sobie film zapuścić albo książkę poczytać niż opiekować się jakimś :P
Obrazek
5w4

Awatar użytkownika
hellhound
Posty: 53
Rejestracja: piątek, 13 października 2006, 12:03
Lokalizacja: Szczecin

#6 Post autor: hellhound » piątek, 30 marca 2007, 20:35

kocham zwierzeta, szczegolnie psy ^^ poprostu widak takiego merdajacego ogona potrafi spowodować u mnie usmiech natwarzy w najbardziej dobijajacym momencie - paradoksalnie obecnie nie mam zadnego zwierzecego kompana gdyz reszta mieszkancow mojego miejsca zamieszkania takich nie toleruje. ale z pewnoscią jak wysniose sie na swoje to bede mial psa ;] chocbym mial z nim mieszkac sam.

kiedys pamietam ze jak zakonczyla ze mną zwiazek pewna dziewczyna to najbardziej mi brakowalo potem jej psa xD
4w5

Awatar użytkownika
Szura
Posty: 897
Rejestracja: piątek, 27 października 2006, 17:57
Lokalizacja: Warszawa

#7 Post autor: Szura » piątek, 30 marca 2007, 22:18

hellhound pisze:kocham zwierzeta, szczegolnie psy ^^ poprostu widak takiego merdajacego ogona potrafi spowodować u mnie usmiech natwarzy w najbardziej dobijajacym momencie - paradoksalnie obecnie nie mam zadnego zwierzecego kompana gdyz reszta mieszkancow mojego miejsca zamieszkania takich nie toleruje. ale z pewnoscią jak wysniose sie na swoje to bede mial psa ;] chocbym mial z nim mieszkac sam.

kiedys pamietam ze jak zakonczyla ze mną zwiazek pewna dziewczyna to najbardziej mi brakowalo potem jej psa xD
:shock:

...kim jesteś, i dlaczego zachowujesz się jak ja? xD

Co prawda Piątką nie jestem, ale i tak się wypowiem, a co. ;)

Zwierzęta są dla mnie znacznie ważniejsze niż ludzie, nic na to nie poradzę. Psu zaufam, człowiekowi zazwyczaj nie potrafię. Niestety ludzie w moim otoczeniu nie rozumieją mojej miłości do zwierzaków. =='

Jako że
eszta mieszkancow mojego miejsca zamieszkania takich nie toleruje.
to
jak wysniose sie na swoje to bede mial psa ;] chocbym mial z nim mieszkac sam.
:lol:

Marzę o staffiku *staffordshire bull terier*, jeśli nie pies, to szczur. Agouti, velveteen, uszy standart, hodowlany. Bez żadnych udziwnień, szczur to ma być szczur. ;)
Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato.
4w5, ISFp.

szara-stokrotka
Posty: 12
Rejestracja: środa, 14 marca 2007, 23:46
Lokalizacja: Varsovia

Re: Zwięrzęta

#8 Post autor: szara-stokrotka » sobota, 31 marca 2007, 00:31

Lex pisze:wolę sobie film zapuścić albo książkę poczytać niż opiekować się jakimś :P
podobno podejście do zwierzaków przekłada się na stosunek do ludzi :lol:

osobiście lubię zwierzaki, mam ich sporo, wszystkie są kochane. jednak chyba najbardziej lubię koty i szczury - bliżej mi do nich niż do psów. cóż. a skrzywdzić zwierza nie dam!

Awatar użytkownika
tzlm
Posty: 849
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 14:46

#9 Post autor: tzlm » sobota, 31 marca 2007, 09:14

Regis opisał wszystko jak należy.

Psów nie lubię, bo się ich boję i zazwyczaj się na mnie rzucają. Jak to ktoś powiedział, złego potrafią poznać.

Jeszcze rybki mogą być, ale po wyuczeniu się na pamięć książki o gatunkach jakoś mi pasja przeszła i niczego prócz kota nie chcę. No może pingwinka, bo on taki delikatny jest i można się nim fajnie pobawić.

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 248
Rejestracja: wtorek, 6 marca 2007, 19:38

Re: Zwięrzęta

#10 Post autor: Lex » sobota, 31 marca 2007, 12:21

szara-stokrotka pisze:
sussannah pisze:wolę sobie film zapuścić albo książkę poczytać niż opiekować się jakimś :P
podobno podejście do zwierzaków przekłada się na stosunek do ludzi :lol:
Może i racja :P (bo to był mój cytat, a nie sussannah :) )
Obrazek
5w4

Awatar użytkownika
Kimondo
Posty: 1599
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 17:21
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Spaghettiland
Kontakt:

#11 Post autor: Kimondo » sobota, 31 marca 2007, 13:23

JA tam generalnie lubię psy ale nie wszystkie. Na pewno Mojego Kundla uwielbiam. Może dlatego, ze jest mały i waży coś koło 4 kg. Mam go od 6 roku życia. Nie wyobrażam sobie domu bez zwierzęcia zdaje się wtedy taki pusty.
Ps. koty też lubię. Kiedyś też miałem ale umarł niestety na jakieś chorobsko.
A za ludźmi nie przepadam, choć zdarzają się poczciwi( ale rz(ż)adko:)
Ps2. Tutaj przydałaby się ankieta.:)
Ani sukces, ani porażka nie są czymś, czego można doświadczyć z dnia na dzień. Porażkę powodują drobne decyzje, które
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ

Awatar użytkownika
rzuff
Posty: 5
Rejestracja: piątek, 30 marca 2007, 22:40
Lokalizacja: wrr

#12 Post autor: rzuff » sobota, 31 marca 2007, 14:15

Zdecydowanie wole psy. koty sa takie... nieprzewidywalne ;). Raz sobie chodza, zeby zaraz zaczac latac po pokoju i robic total chaos. I jeszcze te mruczenie - nie wiadomo skad.
5w4
Bóg mi wybaczy - to jego fach

Awatar użytkownika
Virgo
Posty: 138
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 19:46
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#13 Post autor: Virgo » sobota, 31 marca 2007, 21:17

Nie mam jakiegoś emocjonalnego nastawienia do zwierząt. Zwierzęta są okej i tyle.

Awatar użytkownika
asos
Posty: 9
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 02:13
Lokalizacja: Grudziądz / Olsztyn

#14 Post autor: asos » sobota, 31 marca 2007, 22:54

Nawet gdybym nie lubił zwierząt, musiałbym je polubić.

Widzę, że najwięcej tutaj jest miłośników kotów - nie dziwię się :]
Jeśli chodzi o większe zwierzęta... krowy! One są takie flegmatyczne!
Skowronem nadziei jesteś o brzasku,
kiedy ostatnie tchnienie zmarłej kury
dotyka sklepienia alabastrowego grobowca
usłanego rzeżuchą.

Awatar użytkownika
Bleu de Manganese
Posty: 72
Rejestracja: sobota, 31 marca 2007, 22:06

#15 Post autor: Bleu de Manganese » sobota, 31 marca 2007, 23:38

Od zawsze najbardziej lubiłam koty. Podziwiałam je, rysowałam, pisałam o nich opowiadania. W ciągu życia miałam trzy i każdy niezapomniany. Psy miałam dwa, oba kundle wilko-podobne:)
Jeden (przygarnięty) był niewątpliwie skarbem wśród psiego plemienia, niesłychanie mądry, wierny, odważny. Cóż z tego, skoro po bardzo krótkim pobycie u mnie, ktoś go "usunął". Naprawdę nieodżałowana strata. Na tym psie można było polegać jak na najwierniejszym towarzyszu.
Drugi pies był również mądry (hmm, może raczej inteligentny;P) i... niebywale rozhisteryzowany. Bardzo go kochałam, ale często wkurzał do białej gorączki;P Oczywiście nie odbijało się to w żaden sposób na psie, przy całej swej psiej (w jego przypadku pseudo) poddańczości raczej to on trząsł domem. Dodatkowo wcale nie był wierny, wiecznie gdzieś umykał, ale swoją psią osobowością potrafił rozbroić najbardziej wnerwionego domownika. Przy tym był żenująco trwożliwy (jak na swoje psie gabaryty i pokaźne zębiska). Miał ponadto padaczkę, co powodowało, ze wszyscy obchodzili się z nim jak z jajkiem, co też skrzętnie mój kochany pies wykorzystywał;D No reguły jakieś były, typu zakaz włażenia na pościel, jednak rozpuszczony to on był jak dziadowski bicz, co zresztą nie było jego winą tylko mej rodziny:) Taka psia, rozhisteryzowana, "artystyczna" dusza nie dająca się okiełznać:) Jego też zamordowali... Mam takie nieszczęście, ze prawie wszystkie moje zwierzęta ginęły z winy ludzi. Bardzo mocno to przeżyłam, nadspodziewanie mocno, ale stwierdziłam, ze jak na razie nie chcę mieć ŻADNEGO więcej psa.
Zdecydowanie jestem za kotami.
A cudze psy wręcz mnie drażnią, nie cierpię rozpuszczonych, obśliniających, obskakujących, wciskających się na fotele, poddańczych, głupich. Nie podoba mi się, gdy ludzie nie rozumieją, że ktoś nie chce mieć kontaktu z jęzorem ich pieska:)
Koty cenię za indywidualizm, grację, mądrość, chociaż i w tym szanownym rodzie zdarzają się głupiutkie jednostki. Mój stosunek do takich? Nie skrzywdziłabym nigdy, ale nie chcę mieć nic do czynienia:) POdobnie jak z niektórymi ludźmi:)
Obecnie nie mam kota choć bardzo bym chciałą, ale w tej chwili nie było by to rozsądne. Kiedyś na pewno jeszcze jakiś u mnie zamieszka:)
Stosunek do innych zwierząt? W dzieciństwie pasjami interesowałam się zwierzętami. To prawda, że były mi nieraz bliższe od ludzi (np. w książkach, filmach itp. ich nieszczęście niekiedy wzruszało mnie bardziej, niż ludzkie). Strasznie fascynowało mnie zachowanie wszelakich, od robaczków po słonie:) Jak przystało na obserwatora, masowo obserwowałam, czytałam książki i oglądałam filmy przyrodnicze. BArdzo, bardzo chciałam w przyszłości pracować ze zwierzętami. Teraz ta pasja zdecydowanie ustąpiła miejsca innym, ale nadal kocham zwierzęta i nie mogę patrzeć na ich cierpienie. To, że przy okazji wkurzają mnie rozpuszczone pieski, nie ma nic do rzeczy:) Po prostu są źle ułożone (subiektywna opinia!), co jest winą właścicieli i tyle:)
The end.
5w4w6 plus szczypta 7

ODPOWIEDZ