Irytujące błędy językowe:
Re: Irytujące błędy językowe:
Można oglądać filmy na małym okienku w przeglądarce komputera, można na domowym telewizorze, można też w kinie.
Dlaczego mam uznać, że niższa jakość obrazu jest bez znaczenia.
Dlaczego mam uznać, że niższa jakość obrazu jest bez znaczenia.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: Irytujące błędy językowe:
Pewnego razu poszłem se do sklepu,wziełem złapalem oboma rencami browara i wyszłem.Otwarłem go i on bardzo brzydko pachł.W każdym bądź razie wypiłem go.Był wtedy piąty Maj dwutysięcznego dwunastego roku i kolega mi powiedzial,że mam wziąść się w garść i nie pić.Bo jak piję to staczam się w dół.Odpowiedziałem mu,że ja bynajmniej nie ćpam tak jak ty.
- Enturie
- Posty: 493
- Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 19:26
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: poza zasięgiem sieci
Re: Irytujące błędy językowe:
Uu... Bloodwyn, czyżby prowokacja?
Mi błędy w sumie nie przeszkadzają, bo ocenianie człowieka przez pryzmat wyuczonej poprawności jest raczej... Zabawny. Jedyną rzeczą w słowie pisanym, która mnie irytuje nieco jest zwracanie się do kogoś pisząc zaimki i imiona z małej litery...
Mi błędy w sumie nie przeszkadzają, bo ocenianie człowieka przez pryzmat wyuczonej poprawności jest raczej... Zabawny. Jedyną rzeczą w słowie pisanym, która mnie irytuje nieco jest zwracanie się do kogoś pisząc zaimki i imiona z małej litery...
► Pokaż Spoiler
- Litowojonow
- Posty: 525
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2012, 19:17
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: punkt orientacyjny Lloyda
Re: Irytujące błędy językowe:
Mnie jakoś denerwowało zawsze jak miałem pisać "Ci" z dużej. Takie to sztuczne, jakbym do każdego do kogo się zwracam miał więcej szacunku niż do samego siebie, bo przecież "ja" się pisze normalnie Przez pewien czas nawet tak pisałem, żeby nie zostać jakoś źle zrozumianym, ale nie zdzierżyłem i wróciłem do dawnych zwyczajów.
Śmiesznie wygląda jak ktoś miesza rozmówcę z błotem zachowując te wszystkie zasady grzeczności.
Śmiesznie wygląda jak ktoś miesza rozmówcę z błotem zachowując te wszystkie zasady grzeczności.
Dużo jest w tym prawdy, ale przeważa nieprawda.
- Cotta
- VIP
- Posty: 2409
- Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Irytujące błędy językowe:
Mi na ogół wystarcza telewizor. Przekładając to na komunikację - nie mam wypasionych wymogów, żeby wszystko było tip-top, tak samo, jak nie mam wymogów, żeby każdy film oglądać na wielkim ekranie. Dopiero, kiedy ekran staje się na tyle mały, żeby utrudniać oglądanie, przestaje to być akceptowalne. Podobnie z językiem - jeżeli jest już tak bardzo niepoprawny, że nie da się zrozumieć przekazu, wtedy jasne, że to utrudnia komunikację. Ale niewiele osób mówi aż tak źle, żeby nie dało się ich zrozumieć.Snufkin pisze:Można oglądać filmy na małym okienku w przeglądarce komputera, można na domowym telewizorze, można też w kinie.
Dlaczego mam uznać, że niższa jakość obrazu jest bez znaczenia.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
LII [Ne, DCNH - CT(H)]
http://www.poomoc.pl/
Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.
Re: Irytujące błędy językowe:
Mnie strasznie denerwuje niedbałe pisanie.
Swego czasu korzystałam z pewnego portalu randkowego, poprzez który nie umawiałam się w realu, a właśnie rozmawiałam sobie z różnymi osobnikami. Okrutnie mnie irytowali analfabeci i debile, którzy nie znali podstawowych zasad języka polskiego. Nie byłam w stanie pisać z takimi facetami, choćby nie wiem, jak ciekawi się wydawali. Robienie dużych błędów, chroniczne nieużywanie interpunkcji, dużych liter itp. jest dla mnie równoznaczne z zacofaniem, nieuctwem, straszliwym lenistwem, szpanerstwem, czyli generalnie ze złem To forum zresztą polubiłam między innymi za to, że praktycznie wszyscy piszą ładnie (a mistrzynią jest wg mnie Cotta!). Dzięki temu wypowiedzi są czytelne, zrozumiałe, a ich autorzy zdają się być pełnosprawnymi umysłowo ;P Może to dość płytkie stwierdzenie, ale jakość wypowiedzi (na którą składa się nie tylko treść, ale i forma) jest dla mnie poniekąd odzwierciedleniem jakości człowieka.
No, ale jeśli chodzi o komunikatory - to piszę szybko, dużo i brzydko, więc jakąś ogromną fetyszystką językową nie jestem.
Swego czasu korzystałam z pewnego portalu randkowego, poprzez który nie umawiałam się w realu, a właśnie rozmawiałam sobie z różnymi osobnikami. Okrutnie mnie irytowali analfabeci i debile, którzy nie znali podstawowych zasad języka polskiego. Nie byłam w stanie pisać z takimi facetami, choćby nie wiem, jak ciekawi się wydawali. Robienie dużych błędów, chroniczne nieużywanie interpunkcji, dużych liter itp. jest dla mnie równoznaczne z zacofaniem, nieuctwem, straszliwym lenistwem, szpanerstwem, czyli generalnie ze złem To forum zresztą polubiłam między innymi za to, że praktycznie wszyscy piszą ładnie (a mistrzynią jest wg mnie Cotta!). Dzięki temu wypowiedzi są czytelne, zrozumiałe, a ich autorzy zdają się być pełnosprawnymi umysłowo ;P Może to dość płytkie stwierdzenie, ale jakość wypowiedzi (na którą składa się nie tylko treść, ale i forma) jest dla mnie poniekąd odzwierciedleniem jakości człowieka.
No, ale jeśli chodzi o komunikatory - to piszę szybko, dużo i brzydko, więc jakąś ogromną fetyszystką językową nie jestem.
"Who cares what psychiatrists write on walls?"
5w6
5w6
Re: Irytujące błędy językowe:
szpilka zgadzam się w 100%
A Cotta mnie już zaczyna powoli denerwować tą swoją tolerancją dla 'różnorodności' xD
A Cotta mnie już zaczyna powoli denerwować tą swoją tolerancją dla 'różnorodności' xD
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: Irytujące błędy językowe:
Może jestem inny, ale mi to jakoś nie przeszkadza zbytnio. Po kilku latach można się przyzwyczaić. ;]
...chociaż nie, denerwuje mnie interpunkcja, szczególnie spacje bądź kropki przed znakami interpunkcyjnymi.
...chociaż nie, denerwuje mnie interpunkcja, szczególnie spacje bądź kropki przed znakami interpunkcyjnymi.
9w1 z niezdrowym wpływem Piątki.
Re: Irytujące błędy językowe:
W pracy zwracam uwagę chyba na wszystkie błędy językowe klientów (czyt. urządzam sobie z nich kpiny wraz z współpracownikami). W "domu" jest z tym różnie - przykładowo zupełnie mi nie przeszkadza brak polskich znaków (choć jeśli kapar z Australii jakoś może z nich korzystać, to osoby piszące z Polski więc powinny), z literówek czy błędów stylistycznych można się chwilkę pośmiać, to samo z ortów, momentami wręcz porażających "na internetach" (choć, jak szpilka słusznie zauważyła, na tym forum jest pod tym względem naprawdę nieźle), wkurzają mnie dwie rzeczy: używanie "bynajmniej" jako zamiennika dla "przynajmniej" i wstawianie spacji tam, gdzie jej być nie powinno. Natomiast jedna rzecz w moim pisaniu jest bardzo charakterystyczna - zaimki osobowe piszę z dużej litery wyłącznie w przypadku osób, które darzę szacunkiem.
No UPS - no party.
Re: Irytujące błędy językowe:
Bo forum to nie komunikator.Na komunikatorach, w smsach nie używam polskich znaków.Zresztą ludzie interesujący się psychologią są raczej ogarnięci.To forum zresztą polubiłam między innymi za to, że praktycznie wszyscy piszą ładnie
- Szej-Hulud
- Posty: 183
- Rejestracja: niedziela, 29 maja 2011, 11:54
Re: Irytujące błędy językowe:
Błędy językowe jakoś nie robią na mnie większego wrażenia, natomiast błędnie zastosowane końcówki fleksyjne- owszem. Kolegą=/=kolegom, tę=/=tą, jakiś=/=jakichś i tak dalej.
5w4,
ENTp-Don Kichot
Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?
Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.
ENTp-Don Kichot
Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?
Beneath the rule of men entirely great
The pen is mightier than the sword.
- sjofh_ystad
- Posty: 620
- Rejestracja: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 23:44
- Lokalizacja: Nowhere dense ideal / Heart of Darkness
Re: Irytujące błędy językowe:
Jak mi się chce, to wypatrzę dowolny bląd - czasem mi to sprawia niezlą radochę Ale nie irytują mnie te blędy za bardzo, o ile nie utrudniają zrozumienia, o co cho.
UwielbiamSzej-Hulud pisze:Kolegą=/=kolegom itd.
Re: Irytujące błędy językowe:
Moim zdaniem najważniejsze jest wyciąganie sensu z treści wypowiedzi, a nie skupianie się na błędach językowych. Czy to w formie mówionej, czy pisanej. Ktoś może strasznie się jąkać albo przekręcać słowa ale jeśli mówi mądrze, a ja go rozumiem, to z przyjemnością z tą osobą podyskutuje. Tak samo jest z pisownią.
Ja sam często robię błędy i gdyby nie to, że wyrazy napisane z błędem podkreślają mnie się na czerwono, to nie raz bym coś takiego nabazgrał
Ja sam często robię błędy i gdyby nie to, że wyrazy napisane z błędem podkreślają mnie się na czerwono, to nie raz bym coś takiego nabazgrał
5w4 so/sx INTj - LII
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
Re: Irytujące błędy językowe:
Błędy językowe działają mi na nerwy, słynę z tego, że lubię przyjaciół od czasu do czasu poprawić ;) Najbardziej irytuje mnie mylenie bynajmniej z przynajmniej oraz włączyć z załączyć. Z innych to na pewno: "cofanie się do tyłu", "zmiana o 360°", "dzień dzisiejszy", "w każdym bądź razie", "co tam pisze?", "kamerowanie", "poszłem, przyszłem, wyszłem". Drażniący bywa również zły sposób wyrażania aprobaty, sławetne dokładnie zamiast np. w rzeczy samej. Tak samo sprawa ma się z wyrażeniem "pójść po linii najmniejszego oporu", które przez dość duży odsetek społeczeństwa jest strasznie przeinaczana, gdzie treść traci kompletnie swój logiczny charakter.
5w4 / INTJ / LII
Re: Irytujące błędy językowe:
O kurde, poczułem się jak plebs (odnośnie tych podkreślonych). Znaczy co z nimi nie tak ? Pisze jest niepoprawne gramatycznie ale w języku potocznym stało się chyba normą.Vadim pisze:Błędy językowe działają mi na nerwy, słynę z tego, że lubię przyjaciół od czasu do czasu poprawić Najbardziej irytuje mnie mylenie bynajmniej z przynajmniej oraz włączyć z załączyć. Z innych to na pewno: "cofanie się do tyłu", "zmiana o 360°", "dzień dzisiejszy", "w każdym bądź razie", "co tam pisze?", "kamerowanie", "poszłem, przyszłem, wyszłem". Drażniący bywa również zły sposób wyrażania aprobaty, sławetne dokładnie zamiast np. w rzeczy samej. Tak samo sprawa ma się z wyrażeniem "pójść po linii najmniejszego oporu", które przez dość duży odsetek społeczeństwa jest strasznie przeinaczana, gdzie treść traci kompletnie swój logiczny charakter.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)