Jaki jest Twój stosunek do sztuki? tylko Typ 5
- sjofh_ystad
- Posty: 620
- Rejestracja: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 23:44
- Lokalizacja: Nowhere dense ideal / Heart of Darkness
Re: Jaki jest Twój stosunek do sztuki? tylko Typ 5
Lit jak dla mnie utrafił w sedno, sztukę odbieram 100% subiektywnie. Zwykle (no, nie licząc muzyki) mam ją na co dzień w głębokim poważaniu, ale jak coś mnie trafi uczuciowo, to leżę i kwiczę Nie da się tak naprawdę zachwycić mnie samym poziomem wykonania, techniką, profesjonalizmem, kreatywnością i wyobraźnią - tzn. mogę przyznać profeskę, ale nic poza tym. Trzeba u mnie trafić odpowiednim przekazem na odpowiedni nastrój, chwycić za serce, wtedy mogę przez chwilę wielbić artystę i nazywać go Bogiem. Najłatwiej i najmocniej może mnie trafić muzyka, potem książki, potem twory audio-wizualne, a potem ewentualnie inne. Jednak nic nie jest wykluczone.
Popieram również Elkorę. Co prawda moje Ti docenia spójność światopoglądową tzw. prawdziwych kapitalistów, twierdzących, że każdy musi zarobić na siebie, jednak dostrzegam ograniczenia tego punktu widzenia. Sam nie chodzę na inne wydarzenia kulturalne niż koncerty (a i to nie do filharmonii, choć może kiedyś się przejdę, coraz bardziej doceniam muzykę klasyczną), ale jestem w stanie wyobrazić sobie, jak wielu wielkich ludzi, wynalazców/polityków/przedsiębiorców, pchających ten świat do przodu, mogło zostać zainspirowanych przez sztukę, która poruszyła ich wyobraźnię, albo zwyczajnie podniesionych na duchu w chwilach zwątpienia. A przecież świat to nie tylko wielcy ludzie, może nawet ważniejsi są ci drobni, którym sztuka pomogła, pokazała jakiś cel, pokazała, że warto marzyć. Nie wszystko da się przeliczyć na kasę w prosty sposób, Snufkinie.
Przy tym wszystkim, nie znam się na większości działów sztuki/kultury i prędko to się nie zmieni, gdyż proces szczerego zainteresowania się czymś zachodzi u mnie bardzo powoli, a inaczej to bez sensu. Sztuki nowoczesnej w wielu wypadkach mogę nie rozumieć, poza tym, jak już wspomniałem, jeśli wyjątkowo sztuka do mnie trafia, to poprzez uczucia. Mam romantyczne skłonności, może w dziedzinie sztuki przekłada się to na lekki konserwatyzm (choć to dość dziwne, kiedy się weźmie pod uwagę moją zwykłą chęć do olewania istniejących reguł, na ale takim już jestem chodzącym paradoksem).
Zaznaczam odpowiedź 3. Może kiedyś będę działać w jakimś artystyczno-kulturalnym kierunku, ostatnio zrozumiałem, że moje skrzydełko 4-kowe (+ ew. Ne-oza) mogą między innymi tego potrzebować do szczęścia.
Popieram również Elkorę. Co prawda moje Ti docenia spójność światopoglądową tzw. prawdziwych kapitalistów, twierdzących, że każdy musi zarobić na siebie, jednak dostrzegam ograniczenia tego punktu widzenia. Sam nie chodzę na inne wydarzenia kulturalne niż koncerty (a i to nie do filharmonii, choć może kiedyś się przejdę, coraz bardziej doceniam muzykę klasyczną), ale jestem w stanie wyobrazić sobie, jak wielu wielkich ludzi, wynalazców/polityków/przedsiębiorców, pchających ten świat do przodu, mogło zostać zainspirowanych przez sztukę, która poruszyła ich wyobraźnię, albo zwyczajnie podniesionych na duchu w chwilach zwątpienia. A przecież świat to nie tylko wielcy ludzie, może nawet ważniejsi są ci drobni, którym sztuka pomogła, pokazała jakiś cel, pokazała, że warto marzyć. Nie wszystko da się przeliczyć na kasę w prosty sposób, Snufkinie.
Przy tym wszystkim, nie znam się na większości działów sztuki/kultury i prędko to się nie zmieni, gdyż proces szczerego zainteresowania się czymś zachodzi u mnie bardzo powoli, a inaczej to bez sensu. Sztuki nowoczesnej w wielu wypadkach mogę nie rozumieć, poza tym, jak już wspomniałem, jeśli wyjątkowo sztuka do mnie trafia, to poprzez uczucia. Mam romantyczne skłonności, może w dziedzinie sztuki przekłada się to na lekki konserwatyzm (choć to dość dziwne, kiedy się weźmie pod uwagę moją zwykłą chęć do olewania istniejących reguł, na ale takim już jestem chodzącym paradoksem).
Zaznaczam odpowiedź 3. Może kiedyś będę działać w jakimś artystyczno-kulturalnym kierunku, ostatnio zrozumiałem, że moje skrzydełko 4-kowe (+ ew. Ne-oza) mogą między innymi tego potrzebować do szczęścia.
Re: Jaki jest Twój stosunek do sztuki? tylko Typ 5
Nie rozumiem o czym do mnie piszesz w ogóle. Ja się odniosłem jedynie do postawy pijawek systemowych tworzących sztukę dla pieniędzy publicznych.sjofh_ystad pisze: Nie wszystko da się przeliczyć na kasę w prosty sposób, Snufkinie.
No jeśli według Ciebie i Elkory jest to jakaś wyższa wartość usprawiedliwiająca tych artystów to spoko przyjmuję wasze zdanie do wiadomości.
Żeby nie było swój pogląd na tę kwestię opieram na na lekturze m.in. tej strony (fakt, że są sfrustrowani i zazdrośni).
Jasne najlepiej doić z młodych i starszych żeby pan artysta miał na dziwki i koks.Elkora pisze:Nie w każdej dziedzinie wolny rynek jest najlepszym rozwiązaniem.
Moim zdaniem dobra sztuka sama się obroni, państwo powinno wspierać jedynie elementy dziedzictwa narodowego.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
Re: Jaki jest Twój stosunek do sztuki? tylko Typ 5
Teraz wszystko opiera sie na pieniądzach. Wszystko co można sprzedać jest sponsorowane, a sztukę "niszową" się pomija. Mecenasi sztuki, sponsorujący artystów, tak na prawdę promowali siebie aby lepiej ich postrzegano w środowisku w którym się obracali. Zawsze tak było i będzie. Niemniej sztuka inspiruje i, niejednokrotnie, pobudza do działania. Dzięki niej świat ma swój smak. Osobiście nie wyobrażam sobie życia bez książek, muzyki czy obrazów, a przecież to tylko mały wycinek sztuki jako takiej. Co do jej postrzegania, to nie ma co na ten temat się rozpisywać. Na temat gustów się nie dyskutuję. Norwida, za jego życia, mało kto rozumiał.
Piszę bardzo ogólnie ale temat jest ogólny
Piszę bardzo ogólnie ale temat jest ogólny
5w4 so/sx INTj - LII
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
Re: Jaki jest Twój stosunek do sztuki? tylko Typ 5
Bardzo ciekawe odpowiedzi, dla mnie - jak już ktoś zresztą wspomniał - działalność artystyczna jest istotą społeczeństwa, trudno się z tym nie zgodzić. Zainteresowałem się sztuką dzięki impresjonizmowi, tym samym najbardziej zżyty jestem z drugą połową XIX oraz całym XX wiekiem. Bardzo cenię przy tym malarstwo abstrakcyjne, to geometryczne (kubizm oraz neoplastycyzm), jak również niegeometryczny taszyzm. Mam słabość do twórczości Hansa Hartunga, w tym kierunku się realizuję, choć jedynie czysto hobbystycznie. Zainteresowanie malarstwem pozwoliło mi odkryć dotąd nieznany świat architektury, pierwszy szok to dom Gerrita Rietvelda, będący w ścisłej korelacji do neoplastycyzmu, kolejne to modernistyczne budowle spod znaku Bauhaus. Do dzisiaj cenię projekty takich architektów, jak: Frank Lloyd Wright czy Jørn Utzon, których najbardziej znane projekty to budowle bardzo geometryczne. Czytając enneagram przecierałem oczy ze zdumienia.
5w4 / INTJ / LII
Re: Jaki jest Twój stosunek do sztuki? tylko Typ 5
Stosunek do sztuki: pozytywny.
W malarstwie cenię mistrzostwo techniczne, większość kierunków mających pokazać jakąś głębię czy pomysł do mnie nie trafia. O muzyce i literaturze się tutaj i teraz nie rozpiszę bo spory czasu i miejsca by to zajęło, w świat filmu zaczynam dopiero wkraczać i te kilka filmów Bergmana, które obejrzałem, raczej nie robią ze mnie eksperta . Aha: pogląd mam taki dość prymitywny, że "dzieło ma się bronić samo" i dlatego z miejsca wykluczam sztukę nowoczesną, chociaż nie przekreślam scenariusza, że za jakiś czas wraz ze zdobywaną wiedzą zmienią się moje zapatrywania. No, ale na razie patrząc na rekina w formalinie i słuchając górnolotnych recenzji po prostu chce mi się śmiać.
Stosunek do finansowania sztuki z pieniędzy innych niż dobrowolnie datki (zapłata za bilet, mecenat): zdecydowanie negatywny.
A do Snufkina inne: żywisz szacunek do "dziedzictwa narodowego" i dlatego chcesz je finansować? Czy może piszesz po prostu, co leżałoby w logice systemu (abstrahując całkowicie od moralnych jego podstaw)?
W malarstwie cenię mistrzostwo techniczne, większość kierunków mających pokazać jakąś głębię czy pomysł do mnie nie trafia. O muzyce i literaturze się tutaj i teraz nie rozpiszę bo spory czasu i miejsca by to zajęło, w świat filmu zaczynam dopiero wkraczać i te kilka filmów Bergmana, które obejrzałem, raczej nie robią ze mnie eksperta . Aha: pogląd mam taki dość prymitywny, że "dzieło ma się bronić samo" i dlatego z miejsca wykluczam sztukę nowoczesną, chociaż nie przekreślam scenariusza, że za jakiś czas wraz ze zdobywaną wiedzą zmienią się moje zapatrywania. No, ale na razie patrząc na rekina w formalinie i słuchając górnolotnych recenzji po prostu chce mi się śmiać.
Stosunek do finansowania sztuki z pieniędzy innych niż dobrowolnie datki (zapłata za bilet, mecenat): zdecydowanie negatywny.
Wprawdzie było do Snufkina, ale się wtrącę Oczywiście, że wszystko da się przeliczyć na pieniądze. Tak właśnie działa wolny rynek - przelicza różne rzeczy niejako "automatycznie" na walutę. Pokaż mi proszę przykład "nieprzeliczalności" (mówimy oczywiście o rzeczach, które mogą być kupione/sprzedane; przykład przykładu niemającego sensu to "matczyna miłość" lub "zachwyt zachodem słońca". Tak dla ścisłości.). To samo pytanie do @Elkory.sjofh_ystad pisze: Nie wszystko da się przeliczyć na kasę w prosty sposób, Snufkinie.
A do Snufkina inne: żywisz szacunek do "dziedzictwa narodowego" i dlatego chcesz je finansować? Czy może piszesz po prostu, co leżałoby w logice systemu (abstrahując całkowicie od moralnych jego podstaw)?
Re: Jaki jest Twój stosunek do sztuki? tylko Typ 5
Cóż przez całe wieki a nawet chyba jeszcze przed II wojną większość dzieł sztuki należała do prywatnych kolekcji. Gdyby to obecnie sprywatyzować to cóż...sporo tego w ogóle by znikło, część została wywieziona za granicę, część poszła na śmietnik. Nie ma już u nas bogatych mecenasów sztuki ale są biznesmeni zorientowani na szybki zysk. Dlatego szkoda chyba żeby dorobek tylu pokoleń gdzieś się rozpuścił. No i pamiętajmy, że w skali budżetu wydatki na muzea to grosze.stworek pisze:A do Snufkina inne: żywisz szacunek do "dziedzictwa narodowego" i dlatego chcesz je finansować? Czy może piszesz po prostu, co leżałoby w logice systemu (abstrahując całkowicie od moralnych jego podstaw)?
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
- sjofh_ystad
- Posty: 620
- Rejestracja: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 23:44
- Lokalizacja: Nowhere dense ideal / Heart of Darkness
Re: Jaki jest Twój stosunek do sztuki? tylko Typ 5
@@stwór i Snuf
Post byl napisany dość emocjonalnie, bez pelnej świadomości problemu i przemyślenia tematu, i obecnie się z nim niezbyt utożsamiam w kwestionowanej przez Was części (trochę takich moich postów by się jeszcze znalazlo).
W praktyce, tak jak napisal Snukin, może dojść do zaburzeń motywacji artystów, którzy będą tworzyć by żyć za państwowe pieniądze. Oczywiście w przypadku prywatnego mecenatu też mogą tworzyć "pod mecenasa" i jest to ich sprawa, natomiast kwestia staje się drażliwa w przypadku publicznych pieniędzy. Dodać należy, że calkowicie przejrzysty sposób wspierania artystów z publicznych pieniędzy to u nas malo prawdopodobna sprawa.
Podsumowując, takie np. bogate skandynawskie "państwa opiekuńcze" to mogą za pieniądze podatników opiekować się artystami, ale biorąc pod uwagę realia naszego kraju a także mentalność ludzi, lepiej i zdrowiej będzie, gdy wsparcie dla powstającej obecnie sztuki dokonywane będzie przez ludzi "prywatnych" (choćby mialo być na mniejszą skalę).
Post byl napisany dość emocjonalnie, bez pelnej świadomości problemu i przemyślenia tematu, i obecnie się z nim niezbyt utożsamiam w kwestionowanej przez Was części (trochę takich moich postów by się jeszcze znalazlo).
W praktyce, tak jak napisal Snukin, może dojść do zaburzeń motywacji artystów, którzy będą tworzyć by żyć za państwowe pieniądze. Oczywiście w przypadku prywatnego mecenatu też mogą tworzyć "pod mecenasa" i jest to ich sprawa, natomiast kwestia staje się drażliwa w przypadku publicznych pieniędzy. Dodać należy, że calkowicie przejrzysty sposób wspierania artystów z publicznych pieniędzy to u nas malo prawdopodobna sprawa.
Podsumowując, takie np. bogate skandynawskie "państwa opiekuńcze" to mogą za pieniądze podatników opiekować się artystami, ale biorąc pod uwagę realia naszego kraju a także mentalność ludzi, lepiej i zdrowiej będzie, gdy wsparcie dla powstającej obecnie sztuki dokonywane będzie przez ludzi "prywatnych" (choćby mialo być na mniejszą skalę).
Re: Jaki jest Twój stosunek do sztuki? tylko Typ 5
Mój stosunek do sztuki jest nijaki. W ogóle mnie ona nie interesuje. Jeżeli jest ona dla kogoś ważna to OK- nie zamierzam sugerować, że niesłusznie. Ale na mnie z reguły nie robi wrażenia ani nie potrafi zainteresować. W dodatku już od wczesnej podstawówki przedmioty pokroju "Plastyka" zaniżały mi średnią ocen, więc moja awersja jest nieco zrozumiała w tym przypadku.
Sztuka mogłaby właściwie dla mnie nie istnieć (dopóki ktoś nie będzie chciał za bardzo "rozciągnąć" jej definicji), nie korzystam, ale też nie mam zamiaru walczyć z nią.
Sztuka mogłaby właściwie dla mnie nie istnieć (dopóki ktoś nie będzie chciał za bardzo "rozciągnąć" jej definicji), nie korzystam, ale też nie mam zamiaru walczyć z nią.
- Yarpen_Zigrin
- Posty: 304
- Rejestracja: piątek, 9 sierpnia 2013, 23:29
Re: Jaki jest Twój stosunek do sztuki? tylko Typ 5
W sumie podobnie, niby coś tam, kiedyś tam, podejmowałem jakieś kroki, żeby się o w rysunek, to w pisanie wkręcić, ale dupa blada, zbita.
Pooglądać widoczki na żywo, albo posłuchać muzyki klasycznej w tle, w warsztacie - można. Ale zachwycać się nią nie będę.
Jest tylko to co jest praktyczne, tylko to, co można użyć i jest najlepsze w swojej kategorii jest piękne, cudne, wspaniałe. Student mechaniki, syn mechanika i księgowej.
Pooglądać widoczki na żywo, albo posłuchać muzyki klasycznej w tle, w warsztacie - można. Ale zachwycać się nią nie będę.
Jest tylko to co jest praktyczne, tylko to, co można użyć i jest najlepsze w swojej kategorii jest piękne, cudne, wspaniałe. Student mechaniki, syn mechanika i księgowej.
Re: Jaki jest Twój stosunek do sztuki? tylko Typ 5
Raczej pozytywny, pod warunkiem, że ktoś ma talent. Inna sprawa, że gusta artystyczne społeczeństwa się zmieniają, a mi mnóstwo z obecnych trendów, szczególnie dotyczących malarstwa, muzyki czy literatury się po prostu nie podoba, ale ok, bardzo możliwe, że jestem bezguściem, oceniać cokolwiek mogę tylko ze swojej perspektywy.
Sam wielkich talentów nie posiadam, jeśli już, to tylko literackie (nawet wiersze pisałem!), ale ze względu na to, iż traktowałem to bardzo lajtowo, to i moja pisanina służyła głównie rozbawieniu innych. Co, nieskromnie powiem, kiedyś wychodziło mi bardzo dobrze.
Sam wielkich talentów nie posiadam, jeśli już, to tylko literackie (nawet wiersze pisałem!), ale ze względu na to, iż traktowałem to bardzo lajtowo, to i moja pisanina służyła głównie rozbawieniu innych. Co, nieskromnie powiem, kiedyś wychodziło mi bardzo dobrze.
No UPS - no party.
Re: Jaki jest Twój stosunek do sztuki? tylko Typ 5
Ze sztuki to tylko muzyka
Mind.
a beautiful servant,
a dangerous master.
a beautiful servant,
a dangerous master.
- Elkora
- Posty: 2569
- Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków
Re: Jaki jest Twój stosunek do sztuki? tylko Typ 5
z rzeczy kreatywnych to tylko księgowość