Pewność siebie
-
- Posty: 32
- Rejestracja: środa, 2 maja 2012, 00:19
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Południe Mazowsza
Re: Pewność siebie
U mnie z pewnością siebie jest różnie. Jeśli, wiem coś na 100% i dana sytuacja się już wydarzyła, to mam opracowany schemat jak się zachować, jakich argumentów użyć na obronę i jak zaatakować xD. Problem pojawia się gdy dana sytuacja jest po raz pierwszy w życiu i wtedy mam drobny problem co z sobą zrobić, jak się zachować i pewność siebie maleje.
W sobotę usłyszałem nawet, że łatwo wyprowadzić mnie z równowagi xD Byłem po alkoholu i moje zachowanie było irracjonalne.
W sobotę usłyszałem nawet, że łatwo wyprowadzić mnie z równowagi xD Byłem po alkoholu i moje zachowanie było irracjonalne.
Trzeba się zgubić, by znaleźć to do czego nie można trafić...
Re: Pewność siebie
Miałem podobnie. Może oprócz tego skrajnie nieufnego podejścia względem kobiet, które pociągały mnie fizycznie. Strasznie irytował mnie fakt że nie mogłem się skupić ani zebrać myśli podczas rozmowy z dziewczyną która mnie się bardzo podobała. Nie miałem natomiast takiego problemu rozmawiając z dziewczynami które nie działały tak na mnie. Przez długi czas nie mogłem tego "przeskoczyć". Wyrobiłem więc u siebie takiego "detektywa" wyszukującego wady, a raczej cechy charakteru które "unormalniały" tą dziewczynę w moich oczach i sprawiały że mogłem spokojnie z nią porozmawiać, nie zachowując się przy tym jak jakiś dukający kretynbodzios pisze: Kontakty damsko-męskie. Przy introwertyczce nie mam nawet czego próbować, bo brakuje mi nie tylko odwagi, żeby zagadać (przy ekstrawertyczce jakoś łatwiej pójść na żywioł, nawet być bezczelnym, kosz wtedy to max kilka niemiłych słów), ale i wytrwałości, żeby ciągnąć znajomość przez kilka miesięcy, więc takie układy albo w ogóle nie mają miejsca, albo szybko zdychają. Z ekstrawertyczkami jest niby łatwiej, ale tu z kolei rzadko kiedy mam chęć się zaangażować, szczególnie na początku, bo potrzebuję czasu. Kolejnym problemem jest to, że najzwyczajniej w świecie jestem skrajnie nieufny wobec kobiet, które mocno pociągają mnie fizycznie, muszę poczekać i sprawdzić, czy i charakter mają znośny.
5w4 so/sx INTj - LII
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
Re: Pewność siebie
Były nawet na to jakieś badania naukowe, może nawet kiedyś wrzucałem linka.
Chodzi głównie o to, że jak się nam jakieś dziewczyna podoba wyłącza się jakaś część mózgu.
Prawdopodobnie w takim momencie najlepszym rozwiązaniem byłoby wyciszenie się bo i tak nic mądrego nie wymyślimy.
A jak spokojnie wysłuchamy co ma do powiedzenia to kto wie może zyskamy jakiś rodzaj uznania.
Chociaż takie milczenie wydawałoby się naturalne to jednak przyjęło się w zwyczaju, że podczas rozmowy dwie osoby powinny wykazywać się aktywnością intelektualną.
Ciekawe czy u kobiet działa podobny mechanizm i gdy zobaczą przystojniaka też mają pustkę w głowie i czują się zagubione.
Chodzi głównie o to, że jak się nam jakieś dziewczyna podoba wyłącza się jakaś część mózgu.
Prawdopodobnie w takim momencie najlepszym rozwiązaniem byłoby wyciszenie się bo i tak nic mądrego nie wymyślimy.
A jak spokojnie wysłuchamy co ma do powiedzenia to kto wie może zyskamy jakiś rodzaj uznania.
Chociaż takie milczenie wydawałoby się naturalne to jednak przyjęło się w zwyczaju, że podczas rozmowy dwie osoby powinny wykazywać się aktywnością intelektualną.
Ciekawe czy u kobiet działa podobny mechanizm i gdy zobaczą przystojniaka też mają pustkę w głowie i czują się zagubione.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
ILI - Ni, DCNH - CT(H)
-
- Posty: 192
- Rejestracja: piątek, 26 października 2012, 22:01
- Enneatyp: Lojalista
Re: Pewność siebie
Ja przynajmniej tak mam. Z kumplami gada się przyjemnie, ale kiedy ktoś jest ach i och, no to mnie straaasznie onieśmielaCiekawe czy u kobiet działa podobny mechanizm i gdy zobaczą przystojniaka też mają pustkę w głowie i czują się zagubione.
6w5, LII
Re: Pewność siebie
Pewność siebie da się rozwinąć, jestem tego najlepszym przykładem. Książki na ten temat oraz codzienne stosowanie afirmacji bardzo wiele mi dało.
5w4 / INTJ / LII
-
- Posty: 796
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58
Re: Pewność siebie
A jakie rzeczy na przykład bałeś się robić wcześniej, a teraz już się nie boisz? Jak się ta rozwinięta pewność siebie przejawia?Vadim pisze:Pewność siebie da się rozwinąć, jestem tego najlepszym przykładem. Książki na ten temat oraz codzienne stosowanie afirmacji bardzo wiele mi dało.
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8
Re: Pewność siebie
Wiesz, brak pewności siebie rodzi się z niskiego poczucia własnej wartości, kiedyś myliłem ją z arogancją oraz tupetem, która blokowała moje prawdziwe "ja". To wszystko zaowocowało tym, że zacząłem prowadzić pozytywny dialog wewnętrzny oraz stosować afirmacje, czego następstwem było wyobrażanie siebie w różnych sytuacjach życiowych, ale nie w szaroburych barwach, znamionując klęskę, lecz w zupełnie odwrotnych, pełnych kolorów, żywych, pozytywnych. Właśnie praca nad mocno zakorzenionymi, złymi schematami myślowymi pozwoliła mi się uporać z tym problemem. Kiedyś bałem się np. kontaktów z płcią przeciwną, teraz nie mam z tym żadnych problemów (najśmieszniejsze jest to, że obecnie częściej przebywam z kobietami niż z facetami), pozbyłem się również fałszywej skromności, która niczego dobrego nie przyniosła. Pewność siebie daje mi przede wszystkim to, że wierzę w siebie oraz znam swoją wartość, której ani nie przeceniam ani specjalnie nie umniejszam.bruno dievs pisze:A jakie rzeczy na przykład bałeś się robić wcześniej, a teraz już się nie boisz? Jak się ta rozwinięta pewność siebie przejawia?
5w4 / INTJ / LII
-
- Posty: 796
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58
Re: Pewność siebie
@Vadim,
też byłem kiedyś bardzo nieśmiały i mam to za sobą. Zmieniło mnie parę mniej lub bardziej bliskich znajomości z fajnymi dziewczynami, przez co zrozumiałem, że nie tylko nie ma czego się bać, ale, że zwykle przyjemniej rozmawia mi się z kobietami niż facetami Oczywiście nie zastąpią kumpli w kwestii wspólnych zainteresowań, hobby czy przedsięwzięć, ale z moich doświadczeń kobiety są lepszymi rozmówcami.
też byłem kiedyś bardzo nieśmiały i mam to za sobą. Zmieniło mnie parę mniej lub bardziej bliskich znajomości z fajnymi dziewczynami, przez co zrozumiałem, że nie tylko nie ma czego się bać, ale, że zwykle przyjemniej rozmawia mi się z kobietami niż facetami Oczywiście nie zastąpią kumpli w kwestii wspólnych zainteresowań, hobby czy przedsięwzięć, ale z moich doświadczeń kobiety są lepszymi rozmówcami.
Uczucie niepewności siebie też może wynikać z tego, że rozumie się ryzyko związane z tym co się robi, oraz z tego, że robi się coś ważnego. Albo gdy robi się coś nowego, z czym się nie miało wcześniej do czynienia.Wiesz, brak pewności siebie rodzi się z niskiego poczucia własnej wartości ...
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8
-
- Posty: 796
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58
Re: Pewność siebie
dopiero teraz na to zwróciłem uwagę - zaciekawiło mnie jedno Twoje stwierdzenie:
Piszesz, że znasz swoją wartość. W takim razie, jaka jest Twoja wartość?Vadim pisze:Pewność siebie daje mi przede wszystkim to, że wierzę w siebie oraz znam swoją wartość, której ani nie przeceniam ani specjalnie nie umniejszam.
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8
Re: Pewność siebie
Odniosłem się tutaj do skromności, kiedyś odrzucałem komplementy oraz umniejszałem wartość wykonanej pracy, tak dla siebie, jak również dla kogoś. Obecnie potrafię trafnie ocenić wartość swoich dokonań, a tym samym komplementów nie rozpatruję tylko i wyłącznie w kategoriach kurtuazji.bruno dievs pisze:dopiero teraz na to zwróciłem uwagę - zaciekawiło mnie jedno Twoje stwierdzenie:Piszesz, że znasz swoją wartość. W takim razie, jaka jest Twoja wartość?Vadim pisze:Pewność siebie daje mi przede wszystkim to, że wierzę w siebie oraz znam swoją wartość, której ani nie przeceniam ani specjalnie nie umniejszam.
5w4 / INTJ / LII
-
- Posty: 796
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58
Re: Pewność siebie
Ok, teraz czaję. Pytałem, bo ja poprzez "moja wartość" i "wartość wykonywanej przeze mnie pracy", czy wartość "moich dokonań" rozumiem różne rzeczy. "Moja wartość" to raczej kwestia uczuć jakie człowiek żywi sam wobec siebie niż obiektywna ocena swoich możliwości. Myślę, że dobrze nie mieszać jednego z drugim łatwiej przyjmować feedback jeśli wykonywana praca nie jest idealna, tym samym szybciej można się rozwijać. Poza tym to, że komuś coś udało się dokonać, to nie znaczy, że uważa się z tego powodu za lepszego człowieka od innych.
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8
Re: Pewność siebie
To trudna sztuka umieć spojrzeć na siebie obiektywnie.Vadim pisze:Pewność siebie daje mi przede wszystkim to, że wierzę w siebie oraz znam swoją wartość, której ani nie przeceniam ani specjalnie nie umniejszam.
5w4 so/sx INTj - LII
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
... tysiąc dni nie dowiedzie, że mamy rację, za to jeden dzień może dowieść, że się mylimy.
Re: Pewność siebie
Trudna, ale nie niemożliwa.Eol pisze:To trudna sztuka umieć spojrzeć na siebie obiektywnie.
5w4 / INTJ / LII
- sjofh_ystad
- Posty: 620
- Rejestracja: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 23:44
- Lokalizacja: Nowhere dense ideal / Heart of Darkness
Re: Pewność siebie
Bardzo wartościowa wymiana postów między Bruno a Vadimem, dzięki wielki
@temat dobrze ją mieć, źle (moim zdaniem!), gdy jest celem samym w sobie (wiem, że to motywuje ludzi do wielu bardzo dobrych działań i zmian, ale moja Piątkowość nie akceptuje takich celów pośrednich tzn. zawsze muszę wiedzieć, do czego tak naprawdę dążę ---> choć oczywiście, biorąc pod uwagę postulat "drobnych kroczków", to można przez pewien czas skupiać się na samej pewności siebie, ale biorąc pod uwagę rozróżnienia, o których pisali Bruno i Vadim)
@temat dobrze ją mieć, źle (moim zdaniem!), gdy jest celem samym w sobie (wiem, że to motywuje ludzi do wielu bardzo dobrych działań i zmian, ale moja Piątkowość nie akceptuje takich celów pośrednich tzn. zawsze muszę wiedzieć, do czego tak naprawdę dążę ---> choć oczywiście, biorąc pod uwagę postulat "drobnych kroczków", to można przez pewien czas skupiać się na samej pewności siebie, ale biorąc pod uwagę rozróżnienia, o których pisali Bruno i Vadim)
-
- Posty: 796
- Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58
Re: Pewność siebie
@Sjofh, w dyskusji o ambicji poruszaliśmy też tematy samooceny i pewności siebie, może Cię to zainteresuje ;]
Pewność siebie nie zawsze jest pożądaną cechą. Według mnie siłą Piątek jest właśnie ich umiejętność poddawania w wątpliwość. Ja wolę mieć otwarty i twórczy umysł niż pewność siebie.
Nie czując się pewnie można zrobić dużo, tak samo jak nie trzeba tryskać energią gdy się wstaje rano do pracy/szkoły. Wystarczy się zwlec z wyra. Z chęcią czucia się pewnym siebie jest pewien problem. Bo jeśli celem jest czuć się pewnie, to taki cel dosyć łatwo osiągnąć - wystarczy zamknąć się w swojej strefie komfortu, posiedzieć przy kompie, napić się piwka - czyli robić to co wygodne, co się zna.
Pewność siebie nie zawsze jest pożądaną cechą. Według mnie siłą Piątek jest właśnie ich umiejętność poddawania w wątpliwość. Ja wolę mieć otwarty i twórczy umysł niż pewność siebie.
Spoiler:
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8