Strona 2 z 2

Re: Ekstremalne sytuacje - przemiana lęku w gniew.

: sobota, 5 października 2013, 23:17
autor: sor
U mnie na pewno lęk przed krytyką przeradza się w gniew. Chyba, że zapanuję nad swoimi myślami.
Gdy jest obok mnie ktoś, kto ma na mnie jakiś wpływ i boję się krytyki z jego strony, to tworzę w swojej głowie hipotetyczne sytuacja ataku i obrony. Męczy mnie to, wzbudza we mnie lęk, obawy, złość. Gdy nie zdecyduję się na rozmowę z daną osobą i nie spytam, co o mnie szczerze sądzi (załóżmy, że do tej pory ironicznie żartowała na mój temat, co ja odbieram jako ukrytą krytykę), to wybucham gniewem.
Oduczyłem się tego i mój ostatni taki wybuch miał miejsce chyba rok temu. Zawsze temu towarzyszyło wielkie zdziwienie i szok otoczenia, bo jestem spokojną osobą. Wzmagało to siłę przekazu z mojej strony, ale po każdym takim incydencie było mi głupio i zazwyczaj kończyło się przeprosinami z mojej strony za zbyt emocjonalną reakcję. Zawsze też się okazywało, że moje obawy były bezzasadne. Teraz zazwyczaj najpierw rozmawiam.

Re: Ekstremalne sytuacje - przemiana lęku w gniew.

: sobota, 12 października 2013, 12:45
autor: Magiliana
Raczej się nie zdarzyło, aby lęk zamienił się u mnie w gniew. Jedynym takim przypadkiem była sytuacja, kiedy zdenerwowałam się sama na siebie za to, że się boję głupiej rzeczy. Mimo tego, że się na siebie wkurzałam i tak nic się nie zmieniło w tej kwestii :D.

Jestem raczej spokojną osobą i jeśli czuję gniew, to w postaci gwałtownie narastającej furii, którą wyładowuję w samotności. Jeśli jestem pośród ludzi wygląda to tak jakbym miała ochotę zabijać wzrokiem, mimo iż zachowuję się i mówię spokojnie. Już kilka razy ktoś mi powiedział, że w takich momentach aż można to wyczuć ;).

Re: Ekstremalne sytuacje - przemiana lęku w gniew.

: niedziela, 13 października 2013, 20:55
autor: Tyrannis Pax
Zasadniczo cały problem polega na tym, że rzadko odczuwam głęboki lęk lub gniew. Płytkie i powierzchowne stany emocjonalne się zdarzają, ale nazwać je mogę czymś co mobilizuje i dzięki temu nie poddaje się chwilowemu lenistwu.

Re: Ekstremalne sytuacje - przemiana lęku w gniew.

: poniedziałek, 14 października 2013, 14:33
autor: sjofh_ystad
Ciężko powiedzieć, czy mam jakieś doświadczenia w tej kwestii.
Jeśli chodzi o moje odczucia, to: lęk jest rozsądniejszy, gniew ryzykowny, więc należy z nim uważać. Ale z drugiej strony gniew może dać kopa do działania, gdy wszystko inne zawiedzie (ale na dłuższą metę najlepsza jest "pozytywna" motywacja).

Re: Ekstremalne sytuacje - przemiana lęku w gniew.

: środa, 16 października 2013, 17:31
autor: Eol
Ja miałem tylko raz w życiu coś takiego. Kiedy chodziłem do podstawówki miałem osobistego "dokuczacza". Nie pamiętam co wtedy mi zrobił ale pamiętam emocje temu towarzyszące. To jak wewnętrzny płomień. Jak zawsze się go bałem, tak wtedy było mi wszystko obojętne. Jedyne czego chciałem to złapać go. Pamiętam że biegłem za nim z prętem w ręku. Nie pamiętam skąd go wziąłem, bo moja głowa tego nie zarejestrowała. Nie miałem szans go dogonić, bo od dziecka mam astmę i nawet z tym dopalaczem uciekał dla mnie za szybko. Pamiętam że w złości ten pręt wygiąłem w oczko. Nigdy później niczego podobnego nie przeżyłem. Kiedy mi przeszło byłem tak wypruty że zasypiałem prawie na siedząco. Tego pręta nie udało mnie się później wyprostować :)

Re: Ekstremalne sytuacje - przemiana lęku w gniew.

: piątek, 23 lutego 2018, 07:49
autor: ygvixr
Cały czas odczuwam w sobie swego rodzaju chaos. Wyobraźcie sobie sytuację:
Dwie osoby w trakcie jakiejś bójki zaczynają staczać się z górki - wtedy na górze jest raz jeden raz drugi, z tym, że dzieje się to tak szybko, że nie wiadomo już który jest który. Póki co nie mam żadnego sposobu żeby sobie z tym radzić.

Re: Ekstremalne sytuacje - przemiana lęku w gniew.

: piątek, 23 lutego 2018, 09:28
autor: Blame
Borderline.