Wieczna Marzycielka pisze:Boję się:
- ludzi. Jedyne stworzenie, które z własnej woli z premedytacją może znęcać się nad innymi ludźmi lub ich zabić. Zwierzęta są dosyć proste w działaniu i za ich zabijaniem kryje się co najwyżej głód albo instynkt samozachowawczy. Boję się nieobliczalności ludzi i tego, że kiedy im zaufam, wydoją mnie, zostawią z niczym, zniewolą. Boję się też tego, że ludzie się zmieniają, to że poznawany przeze mnie człowiek jest godnym zaufania towarzyszem nie znaczy, że kiedyś nie stanie się zaborczym samozwańczym właścicielem. Boję się, że te wszystkie okrutne historie z domów patologicznych, kiedyś przytrafią się mi. Bo to dotyka zwykłych ludzi, takich jak każdy inny. Kwestia przypadku.
Człowiek to takie dziwne stworzenie. Z jednej strony tworzy etykę, moralność, dobre zachowanie, wyższe wartości, z drugiej to kieruje się sobą, własnym zadowoleniem, przyjemnością, tym by MU było najlepiej i bym on sam był szczęśliwy. Można chyba te wyższe wartości przypisać chyba temu samemu co zadowolenie siebie. Bo niby skąd to powstało jak nie z egoizmu? Gdyby tak wszystko rozpruć na czynniki drobne, to w każdym działaniu, które pcha człowieka ku czemuś jest egoizm. Może to być i altruizm, jak i chęć zysku po trupach. W każdym działaniu człowiek może poczuć przyjemność, radość, nawet w altruistycznej czynności poczuje radość, która go osobiście zadowoli. Ba! Nawet to mu się tak spodoba, że będzie tylko to robił, by poczuć przyjemność z poświęcania się komuś, rezygnacji z czegoś. Nie wierzę, że ludzie mogą z czystym podejściem coś zrobić dobrego drugiemu, zawsze to będzie podyktowane by też sobie coś zrobić dobrego, nawet w kwestii emocji, uczuć.
Ja bym lek ten uznał przez brak zrozumienia mechanizmów, jakimi ludzie się kierują oraz akceptacji tych czynników. Jedynie skrajności można omijać, bo to patologia, reszta zachowuje się tak jak ty. Każdy z tych osób chce być szczęśliwy, stąd kieruje się i robi wszystko by to osiągnąć na różne sposoby. Jeśli chcesz nabrać dystansu to poobserwuj siebie co sama chcesz by być szczęśliwa i czy się nie różnią od reszty pragnień i reszty ludzi. To co widzisz i co cię przeraża, to efekt końcowy tego co chcą. Różnić się będzie co chcą, bo będzie kariera, kasa, stanowisko, podróże, miłość, przyjaźń, duma, prestiż itd, ale jeszcze dalej i tak jest właśnie to wspólne u wszystkich - Ego.
Warzywko pisze:
Piątki dawają prezenty? Zawsze myślałem, że ten typ najbardziej stroni od tego.
Dawają... Sam dawałem w tamtym roku i w tym prezenty na 18
Wręcz dostałem sam inny prezent, który był dla mnie ważniejszy i ja również dałem... "To że jestem"
Dla mnie to zdane już było prezentem