Czy Piątki mają pewnych przyjaciół?

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
miro
Posty: 17
Rejestracja: piątek, 30 marca 2007, 18:15

#16 Post autor: miro » poniedziałek, 7 maja 2007, 01:45

jasne, że pewnych przyjaciół. na innych szkoda czasu :lol:
akurat z poważnymi związkami jak przyjaźń nie mam problemów, gorzej z 'towarzystwem', tzn: znajomymi, koleżeństwem.. Ale- to z wyboru chyba.


5w4

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 248
Rejestracja: wtorek, 6 marca 2007, 19:38

Re: Czy piatki maja pewnych przyjaciol?

#17 Post autor: Lex » poniedziałek, 7 maja 2007, 12:45

W pytaniu Debory nie chodzi o przyjaciół (bo tych w sumie też nie mam). Ona napisała:
Debora pisze:Kto jest piatka niech mi powie, czy dostrzega w swoim otoczeniu smutny fakt, ze wszystkie osoby ktorym sie chodz troche ufa opuszczja cie lub rania?
Tak, dostrzegam. Ale myślę, że to wynika właśnie z mojego charakteru - ciężko jest utrzymywać znajomość z osobą, która nigdy sama pierwsza nie przyjdzie, nie zagada itd. Więc nawet ich rozumiem (ale choć rozumiem ich, to siebie zmienić nie umiem i koło się zamyka).
Obrazek
5w4

Damkac
Posty: 55
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 16:46

#18 Post autor: Damkac » poniedziałek, 7 maja 2007, 16:58

Piątki to chyba najbardziej narażony na samotność typ, przynajmniej sądząc po mnie. Odezwać się do kogoś to dla mnie tortury, więc nic dziwnego, że moje życie towarzyskie nie jest zbyt różowe :?
5w4

Awatar użytkownika
Avis
Posty: 105
Rejestracja: czwartek, 15 lutego 2007, 10:22
Kontakt:

#19 Post autor: Avis » poniedziałek, 7 maja 2007, 22:14

Hm... nie wiem, jakim cudem, ale mam bliskie osoby, którym ufam (choć to zaufanie, jak pewnie łatwo się domyślić, nie jest bezgraniczne). Enneagramowe 2 i 8, wspaniałe osóbki, które zupełnie spełniają wszystkie moje potrzeby towarzyskie.
5w4, ISTj

on

Damkac
Posty: 55
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 16:46

#20 Post autor: Damkac » poniedziałek, 7 maja 2007, 23:20

Ja chyba znam jedną dwójeczkę i jest bardzo wspaniałą osóbką :D Czasem z nią rozmawiam, choć nie jesteśmy tak blisko jak ja bym chciał, żebyśmy byli ;)
5w4

Awatar użytkownika
Romulus
Posty: 112
Rejestracja: poniedziałek, 22 stycznia 2007, 21:56
Lokalizacja: Wielkopolska

#21 Post autor: Romulus » wtorek, 8 maja 2007, 21:46

Mam przyjaciela, jest 4w5.
5w4, Pan "niepoważny" :P Całkiem poważnie ;)
Jestem tylko gwiezdnym pyłem.

Kap kap, to kapie ja... prosto na chodnik. O, wdepnąłeś we mnie. Czerwień na twojej podeszwie da się usunąć. Ale czerwień na sumieniu, będziesz nosił do końca swych dni...

Awatar użytkownika
kamilri
Posty: 588
Rejestracja: poniedziałek, 23 października 2006, 09:06
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#22 Post autor: kamilri » środa, 9 maja 2007, 13:08

Nie... Może trudno jest mnie zranić... Ale chyba po prostu ufam tak małej liczbie osób, że jeśli już komuś zaufam...
5 sx/sp, LII

OtherTruth
Posty: 207
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 19:01

Re: Czy piatki maja pewnych przyjaciol?

#23 Post autor: OtherTruth » środa, 9 maja 2007, 14:10

...
Ostatnio zmieniony czwartek, 29 stycznia 2009, 23:04 przez OtherTruth, łącznie zmieniany 1 raz.
Odrywam się od przeszłości.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.

...
Posty: 28
Rejestracja: niedziela, 1 kwietnia 2007, 21:05
Lokalizacja: ...

#24 Post autor: ... » czwartek, 10 maja 2007, 20:50

mam pewnych przyjaciół

przyjaciółka - 6w7
przyjaciel - chyba 4w3
i mniej pewna, ale też uważam ją za przyjaciółkę, tylko nie wiem czy ona ma tak samo ;) - 7w8
...nie wiem...

Awatar użytkownika
Orest Reinn
Posty: 190
Rejestracja: czwartek, 10 maja 2007, 16:30

Re: Czy piatki maja pewnych przyjaciol?

#25 Post autor: Orest Reinn » czwartek, 10 maja 2007, 20:51

Debora pisze:Kto jest piatka niech mi powie, czy dostrzega w swoim otoczeniu smutny fakt, ze wszystkie osoby ktorym sie chodz troche ufa opuszczja cie lub rania?
Nie. To ja wszystkich ranię.

Awatar użytkownika
Mal
Posty: 206
Rejestracja: sobota, 12 maja 2007, 22:29
Lokalizacja: Bielsk-Biała

#26 Post autor: Mal » niedziela, 13 maja 2007, 09:13

Z przyjaźnią jest ciężko, dla mnie to wielkie słowo, a zaszczycenie kogoś tym mianem jest według mnie dużą odwagą lub głupotą.
Często moja "przyjaźń" wyglądała tak, że ja byłem milczącym golemem, nie oceniającym działań drugiej strony, nie przerywającym mu, a zatem świetnym słuchaczem. Niestety działało to w jedną stronę, bo ja nie byłem słuchany, a już na pewno nie mogłem liczyć na drugą stronę. Nasuwa się pytanie, dlaczego pozostawałem w takich relacjach. Ano dlatego, że to był mój jedyny kumpel na osiedlu.
Podobne sytuacje się powtarzały i doszedłem do wniosku, że albo ja wyolbrzymiam słowo przyjaźń, albo z nimi jest coś nie tak. Przyjąłem pierwsze wyjaśnienie, bo od ludzi nie można zbyt wiele wymagać, zwłaszcza od tych płytszych i mniej rozumnych ode mnie.
Brzmi to jak ponura akceptacja, ale mimo to nadal nie zawieram przyjaźni z nikim, bo w głębi serca tego nie da się zaakceptować, a jeśli się da to nie jest to łatwe.
1w9

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 248
Rejestracja: wtorek, 6 marca 2007, 19:38

#27 Post autor: Lex » niedziela, 13 maja 2007, 12:50

Mal normalnie mnie zatkało, bo ze mną jest baaardzo podobnie :P
Też staram się teraz przyjąć do wiadomości, że od ludzi nie można zbyt wiele wymagać i chyba to ja wyolbrzmiam słowo "przyjaźń" (choć w sumie bardziej mi się wydaje, że to ludzie zbyt czesto tego słowa używają).
Obrazek
5w4

Awatar użytkownika
Mal
Posty: 206
Rejestracja: sobota, 12 maja 2007, 22:29
Lokalizacja: Bielsk-Biała

#28 Post autor: Mal » niedziela, 13 maja 2007, 12:55

Tak, słowo przyjaźń zdecydowanie się zdewaluowało...a może zawsze takie było? Może poprostu za dużo poezji się naczytaliśmy?
1w9

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#29 Post autor: impos animi » niedziela, 13 maja 2007, 13:52

Mal, Lex mam bardzo podobnie. I wczoraj się właśnie zastanawiałam, czy to ze mną jest coś nie tak i zbyt poważnie traktuję kontakty międzyludzkie oczekując bezgranicznego zaufania, zrozumienia i porozumienia i jestem w tym boleśnie naiwna, czy to z inni podchodzą do tego zbyt lekkomyślnie?
Może poprostu za dużo poezji się naczytaliśmy?
:(
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
juzbek
Posty: 179
Rejestracja: piątek, 24 listopada 2006, 19:00
Lokalizacja: Warszawa

...

#30 Post autor: juzbek » niedziela, 13 maja 2007, 15:36

Mimo wszystko czasem widuje się takie przyjaźnie, w których można dostrzec coś prawdziwego. Takie, które nie wynikają jedynie z aktualnych okoliczności i chwilowej potrzeby zwalczenia samotności. Chodzi mi o znajomości, które ciągną się latami, a trwałość jest tu chyba ważniejsza od intensywności... Patrząc na kontakty, które utrzymują moi rodzice, jestem przekonany, że jest to osiągalne (choć ograniczeń należy być świadomym).

ODPOWIEDZ