Strona 1 z 15

Czy Piątki mają pewnych przyjaciół?

: sobota, 5 maja 2007, 22:22
autor: Debora
Kto jest piatka niech mi powie, czy dostrzega w swoim otoczeniu smutny fakt, ze wszystkie osoby ktorym sie chodz troche ufa opuszczja cie lub rania?

: sobota, 5 maja 2007, 22:36
autor: ewutek
Tak.

: sobota, 5 maja 2007, 22:41
autor: Ayla
dość prawdziwe.. jak juz piątki zaufają to mają wysokie wymagania.. a jeszcze pogarsza to w moim przypadku skrzydło 4 a w tym ciągłe poczucie odrzucenia i osamotnienia, nawet jeśli nie ma powodu

: sobota, 5 maja 2007, 22:42
autor: tzlm
Kto jest Piątką palec do budki...

Szczerze? Szczerze, to mi to zwisa. Nie wiem, nie myślę o tym, nie obchodzi mnie to. Ja niczego ostatnio nie dostrzegam prócz żarcia na klawiaturze. Ale pewnie tak, pewnie dostrzegam, tylko nie chce mi się o tym myśleć, to normalne.

: sobota, 5 maja 2007, 22:48
autor: Muskaterne
XYZ

: sobota, 5 maja 2007, 22:58
autor: Lunara
Ludzie zawodzą niezależnie od tego czy jesteś piątką czy dziesiątką.Dlatego wyznaję zasadę ,że nawet w stosunku do przyjaciół trzeba stosować zasadę ograniczonego zaufania.Mam jedną przyjaciółkę ,ale ona szanuje moją postawę więc się dogadujemy- jeśli przestaniemy się rozumieć ,przestaniemy się też przyjażnić. Skoro jednak postanowiła się nie zrażać moją miną gdy zaczepiła mnie , to nie zraża jej również dziś mój stosunek do ludzi.

: sobota, 5 maja 2007, 23:02
autor: Anathema
ja nie mam przyjaciol

: sobota, 5 maja 2007, 23:02
autor: Ayla
Lunara pisze:Ludzie zawodzą niezależnie od tego czy jesteś piątką czy dziesiątką.
fakt, chociaz czasem tym samym nie urazisz Siódemki a zranisz np. Czwórkę czy Dwójkę, różnie bywa

...

: niedziela, 6 maja 2007, 00:06
autor: juzbek
Czasem ludzie, nazywani przez nas akurat przyjaciółmi, robią różne dziwne rzeczy i chyba trzeba się z tym pogodzić. Pomijając momenty, kiedy jestem obrażony na cały świat, nie czuję się jakoś specjalnie opuszczony przez przyjaciół. Są wśród tacy, na których się właściwie nigdy nie zawiodłem.

Problemem faktycznie mogą być wysokie oczekiwania- u siebie to obserwuje. Należy też pamiętać, że przyjaźń to jest relacja dynamiczna, która powinna być ciągle podtrzymywana. Czasem baaardzo mi się nie chce wykonać jakiegoś ruchu, ale trudno mieć wtedy pretensje do drugiej strony, że milczy.

: niedziela, 6 maja 2007, 08:34
autor: angelique1990
Anathema pisze:doszłam ostatnio do wniosku, że to ja opuszczam przyjaciół i nie jestem z nimi do końca szczera...praktycznie ostatnimi czasy nie rozmawiałam "od serca" z nikim. Nie czuję takiej potrzeby.
Dokładnie mam tak samo, kiedys narzekałam, że nie mam nikogo bliskiego oprocz członków rodziny. Jednak jeśli zblizałam sie do kogoś i istaniała szansa na przyjazn to szybko to kończyłam. Trudno mi było odmawiać, wieć sciemniałam. I tak mnie to męczyło, że sie izolowałam.
Rzadko czuje potrzebe wyżalenia sie, potrafie ją szybko stłumić, a wtedy zaczyna sie wewnętrzy dialog i pisanie pamiętnika. I nie ma problemu. Nie trzeba sie wysilać

Re: Czy piatki maja pewnych przyjaciol?

: niedziela, 6 maja 2007, 11:08
autor: owca
Debora pisze:Kto jest piatka niech mi powie, czy dostrzega w swoim otoczeniu smutny fakt, ze wszystkie osoby ktorym sie chodz troche ufa opuszczja cie lub rania?
Nie mam żadnych prawdziwych przyjaciół, bo chyba nie potrafię nikomu zaufać do tego stopnia (albo nie znalazłam nikogo takiego ;) ) i dlatego też nie odczuwam, żeby mnie ranili :]

: niedziela, 6 maja 2007, 20:50
autor: pony
Hmm ja również jestem 5 ale mam przyjaciół. Jedną bliska przyjaciółkę - owszem czasem bywa cieżko, ale obie się staramy. No i dwie troche dalsze. Jest mi dobrze, bo zawsze mnie wysłuchają. W ogóle jakoś staram się nawiązywać kontakty ze społeczeństwem - nie chciałabym być całkowicie odseparowana. Ale lubie stanowić nad tym kontrole - muszę chcieć inaczej nie ma szans.

: niedziela, 6 maja 2007, 23:11
autor: fryzjer
Hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
Jedna z podstawowych zasad. Przyjaciel to jest ktoś kto nie robi "numerów" i jak my sie zbliżamy to on sie nie odsuwa i nie olewa nas...
Mam bardzo zaufaną przyjaciółke i jestem z tego bardzo zadowolony. Co do reszty ludzi to no comments. Pamietajcie, żeby nie pchać sie tam gdzie nas nie chcą, albo chcą tylko wtedy kiedy to oni maja jakaś sprawe do nas. Trzeba sie zastanowić, czy dana osoba(towarzystwo) jest warte naszej przyjazni/kolezenstwa. Ja ostanio taki osąd zrobiłem ;x
Piąteczki to fajni ludzie, ale w kontaktach z nimi na prawdę trzeba uważać, bo zrobisz coś nie tak i koniec, ciężko to odkręcić o ile jest to w ogole mozliwe... hyh...

PS. oczywiscie jako non5 moge sie tutaj wpisać, czy przed wejsciem jest tutaj sprawdzany dowód na typ ;p ?

: niedziela, 6 maja 2007, 23:22
autor: ewutek
fryzjer pisze:Pamietajcie, żeby nie pchać sie tam gdzie nas nie chcą, albo chcą tylko wtedy kiedy to oni maja jakaś sprawe do nas.
Kilka lat idiotycznej emocjonalnej kotłowaniny zabrało mi zrozumienie tej prostej prawdy.

: niedziela, 6 maja 2007, 23:32
autor: fryzjer
ewutek pisze:
fryzjer pisze:Pamietajcie, żeby nie pchać sie tam gdzie nas nie chcą, albo chcą tylko wtedy kiedy to oni maja jakaś sprawe do nas.
Kilka lat idiotycznej emocjonalnej kotłowaniny zabrało mi zrozumienie tej prostej prawdy.
Lepiej późno niż wcale :wink:
Chciałem jeszcze dodać, że zawsze, ale to zawsze znajdzie sie osoba której spasujemy w ogromnym stopniu, osoba która nas po prostu zaakceptuje takimi jakimi jesteśmy, wiec według mnie nie ma najmniejszego sensu użerać sie i walczyć o to by ktoś nas na siłe polubił, czy zaprzyjaźnił sie z nami. Prosta teoria oparta na wpaniałych doświadczeniach ;p