Enneagram

Czy to jest charakterystyczne dla piątek, że człowiek nie może zasnąć, bo wiecznie rozmyśla o wszystkim? Czuję się zmęczonym, kładę się spać ale i tak zasnąć nigdy nie mogę, bo rozkminiam o wszystkim i o niczym. Nawet jak już zasnę, to po jakimś czasie się przebudzę i jakieś losowe myśli się zaczynają, ja zaczynam rozkminę i skończyć nie mogę Może czas odwiedzić specjalistę?

Myślę, że problemy z bezsennością nie są charakterystyczne dla żadnego typu. Jeżeli trwają od dłuższego czasu warto iść do lekarza, jednak po to, żeby odnaleźć źródło problemu (lekarze często idą na skróty przepisując po prostu leki nasenne, nie szukając przyczyny).

Z drugiej strony, nadmiar snu kojarzy mi się z niezdrowymi dziewiątkami. Znałam osobnika, który dosłownie przysypiał życie, aby nie zajmować się codziennymi sprawami. Spanie po 18h nie było dla niego niczym niezwykłym. Jednak podobny mechanizm, może dopaść tak naprawdę każdą osobę w cięższym momencie życia. Dziewiątki (i inne wycofane typy) chyba po prostu częściej się na to łapią.

Podejrzewam, że triada lęku może być bardziej narażona na problemy ze snem, niż pozostałe triady. Statystycznie.

Ja przez całe życie nie umiałem za dobrze spać. Sporo czasu zajmowało mi zaśnięcie, łatwo było mnie wybudzić i sen był mało efektywny (musiałem przekraczać 8h, żeby czuć się wypoczętym).

Warzywko pisze:Nawet jak już zasnę, to po jakimś czasie się przebudzę i jakieś losowe myśli się zaczynają, ja zaczynam rozkminę i skończyć nie mogę Może czas odwiedzić specjalistę?

This is nerwica. Duuuże dawki magnezu, minimum 300 mg w przeliczeniu na jony.

Biorę ostatnio magnez, witaminki i piję melisę przed snem. Raz zasnę bez problemu a innym razem nie mogę w ogóle zasnąć

Czasami mi się zdarza nie spać, zależnie od dnia, pełni księżyca itd. Jednak takich problemów to ja nie mam. Bardziej to śpię min 10-11 h.

Spróbuj medytacji, gdy ja miałem problem z zaśnięciem to ona pomogła. Skupisz się na oddechu, zrelaksujesz się i odczujesz w końcu zmęczenie, które sprawi, że zaśniesz. Nic tak nie doprowadza równowagi wewnętrznej, jak ta prosta metoda.

Warzywko pisze: Czuję się zmęczonym, kładę się spać ale i tak zasnąć nigdy nie mogę, bo rozkminiam o wszystkim i o niczym. Nawet jak już zasnę, to po jakimś czasie się przebudzę i jakieś losowe myśli się zaczynają, ja zaczynam rozkminę i skończyć nie mogę Może czas odwiedzić specjalistę?

Skoro znasz przyczynę problemu, tj. natłok myśli, to jedynym specjalistą, jaki może Ci pomóc jest psycholog lub psychiatra.

Wiatr1000 pisze: Spróbuj medytacji, gdy ja miałem problem z zaśnięciem to ona pomogła. Skupisz się na oddechu, zrelaksujesz się i odczujesz w końcu zmęczenie, które sprawi, że zaśniesz. Nic tak nie doprowadza równowagi wewnętrznej, jak ta prosta metoda.

Popieram.

Molik pisze:

Warzywko pisze: Czuję się zmęczonym, kładę się spać ale i tak zasnąć nigdy nie mogę, bo rozkminiam o wszystkim i o niczym. Nawet jak już zasnę, to po jakimś czasie się przebudzę i jakieś losowe myśli się zaczynają, ja zaczynam rozkminę i skończyć nie mogę Może czas odwiedzić specjalistę?

Skoro znasz przyczynę problemu, tj. natłok myśli, to jedynym specjalistą, jaki może Ci pomóc jest psycholog lub psychiatra.

Wiatr1000 pisze: Spróbuj medytacji, gdy ja miałem problem z zaśnięciem to ona pomogła. Skupisz się na oddechu, zrelaksujesz się i odczujesz w końcu zmęczenie, które sprawi, że zaśniesz. Nic tak nie doprowadza równowagi wewnętrznej, jak ta prosta metoda.

Popieram.

Molik. Bez względu na wszystko i tak medytacja i własne rozwiązanie problemu jest ważniejsze. Specjalista mu nic nie poprawi, jeśli sam nie zechce i sam nie spróbuje czegoś. Wszystko zależy tylko od niego.

Medytacja to nie tylko buddyjskie religie itd. To po prostu praca nad SKUPIENIEM się. Ćwiczy się umysł. dlatego niektóre 5 medytują, bo za dużo myślą, za mało działają. Myśli odejdą wtedy, gdy przestaniemy je "karmić" naszą uwagą, skupiać się na nich. Dlatego medytacja po przez skupienie się na rzeczywistości (tutaj oddychaniu), powoduje, że pracujemy nad tym skupieniem się uwagi na rzeczywistości, zewnętrzności, a nie na własnych myślach. Myśli to też jeden z elementów dzięki któremu wierzymy w coś. nawet w nasze słabości, kompleksy i problemy, które są wyimaginowane, tylko my uznaje je za prawdziwe i realne.

Specjaliści tylko będą nakierowywać i mówić. Ale i tak wszystko będzie leżeć w jego rękach co zrobi z tym.

Może to pomoże...
https://pieknoumyslu.com/sen-metoda-4-7-8/

Zielony smok pisze:Może to pomoże...
https://pieknoumyslu.com/sen-metoda-4-7-8/

hmmm... ciekawe, dziś sobie to wypróbuje

Wiatr1000 pisze: Molik. Bez względu na wszystko i tak medytacja i własne rozwiązanie problemu jest ważniejsze. Specjalista mu nic nie poprawi, jeśli sam nie zechce i sam nie spróbuje czegoś. Wszystko zależy tylko od niego.

Specjaliści tylko będą nakierowywać i mówić. Ale i tak wszystko będzie leżeć w jego rękach co zrobi z tym.

Nie do końca zrozumiałeś moje słowa. Z własnego doświadczenia wiem, jak się w Polsce leczy bezsenność i dlatego zasugerowałam, żeby nie marnował czasu na lekarzy zajmujących się ciałem, skoro wie, że przyczyna leży w umyśle. Poza tym autor wątku zwrócił się do społeczności forumowej z prośbą o pomoc, więc nakierowanie może okazać się przydatne (Twoja rada związana z medytacją też jest przecież formą nakierowania na rozwiązanie).

Po próbowałem tej metody 4-7-8 i albo to przypadek albo naprawdę jest super skuteczna, bo po niej śpię jak zabity. Dawno się już tak nie wysypiałem