Imprezy

Dyskusje na temat typu 5
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
bluemoonka
Posty: 337
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 23:03
Lokalizacja: Home

#76 Post autor: bluemoonka » piątek, 26 października 2007, 16:55

Ja jestem 5w4 i bardzo lubię imprezy ale kluby z muzyką dance i techno to nie dla mnie bleeeee......jeżeli impreza tylko na rockowo i tylko z grupą dobrych znajomych a że ci pozakładali rodziny i tyrają w pracy do godzin późnowieczornych to jakoś ostatnio mało wychodzę. :(


W wolnych chwilach robię smutne miny, udaję zwłoki albo wpierdalam batony. - V
5w4
ISTj

Awatar użytkownika
Akhaell
Posty: 38
Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 22:27

#77 Post autor: Akhaell » sobota, 27 października 2007, 14:12

Na żadne imprezy ani pochodne nie chodzę. Kiedyś byłam ze dwa razy, ale mimo szczerych chęci wcale się dobrze nie bawiłam. Czułam się potwornie głupio, obco i nie wiedziałam co ze sobą zrobić.
Najbardziej ze wszystkiego nie lubię dyskotek. Tłum ludzi, głośno i beznadziejna muzyka. I jeszcze zazwyczaj towarzystwo tam się znajdujące to ludzie takiego typu, których najbardziej nie lubię i oceniam jako skończoną bandę idiotów.
Małe, domowe imprezy też nie dla mnie. Nawet w małym gronie dobrych znajomych czułam się jakbym trafiła na marsa. Ich znaczenie dobrej zabawy wcale nie równało się z moim.
9w1 (?)
"Control your emotion or it will control you."

Awatar użytkownika
Orest_Reinn
Posty: 1606
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
Enneatyp: Mediator

#78 Post autor: Orest_Reinn » niedziela, 28 października 2007, 09:47

W piątek byłem na koncercie i zacząłem się dobrze bawić przez przypadek ;)
Dbam z początku o to by się ściana nie zawaliła, zdaję się być trochę nieobecny, nie zwracam uwagi na to, co się dzieje w tłumie. Obok mnie stoi jakaś dziewczyna. Przyglądam się jej (no dobra - gapię się na nią) od czasu do czasu. Chyba to zauważa, bo spojrzała na mnie. Odwracam szybciutko wzrok, ale po chwili decyduję się ją zagadać. Niestety - gdzieś znikła. Wypatruję ją w tłumie, ale nigdzie jej nie widać. Podchodzę do kolegi z pytaniem "Jak sądzisz, jaka jest szansa na znalezienie jednej osoby w tym tłumie". Ten spogląda na to stado ludzi - "No... 1/500". Hmm, no dobra... Idę. Ze dwa razy jeszcze się wracam, bo przebywanie tam pośrodku to sport ekstremalny. Za trzecim razem już jestem zdeterminowany. Do tego stopnia, że wchodzę w najbardziej niebezpieczny punkt - tuż pod sceną. Dziewczyny w końcu nie odnajduję, ale za to wciągnięty w to bagno, nie mam już możliwości się wydostać. Tłum ludzi to jak ruchome piaski. I już nie mam wyboru - muszę pozostać tam do samego końca :roll:

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#79 Post autor: ktośtam » niedziela, 28 października 2007, 14:08

Haha, specjalnie cię wciągneła. :wink:

Aniek
Posty: 4
Rejestracja: niedziela, 5 sierpnia 2007, 13:43

#80 Post autor: Aniek » niedziela, 28 października 2007, 18:43

Na koncerty chodzę bardzo chętnie i zawsze bardzo dobrze się na nich bawię. Nawet śpiewam i tańczę ;-) Za to nie znoszę chodzić na dyskoteki i 18-stki. :roll: Przez to nie poszłam na osiemnastkę mojej najlepszej koleżanki :oops: Z jednej strony wstyd mi, że zachowałam się jak świnia a z drugiej cieszę się, że nie zrobiłam niczego wbrew sobie.
W ogóle zauważyłam, że najlepszą rozrywką dla mnie jest uprawianie jakiegoś sportu mimo tego, że nie jestem osobą wysportowaną

Awatar użytkownika
salcella
Posty: 10
Rejestracja: czwartek, 20 grudnia 2007, 22:41

#81 Post autor: salcella » czwartek, 20 grudnia 2007, 23:00

Jesli chodzi o mnie to nienawidze imprez i na nie nie chodze. W gre wchodzic moga jedynie koncerty, ale niestety na nie trzeba tez miec z kim isc...

Awatar użytkownika
ptaszyna
Posty: 64
Rejestracja: niedziela, 9 grudnia 2007, 00:15
Lokalizacja: Breslau
Kontakt:

#82 Post autor: ptaszyna » piątek, 21 grudnia 2007, 01:03

heh a propos tematu...
nie lubię imprez.
właśnie 5 moich najlepszych kumpeli wśród nich moja eks wyszły ode mnie z imprezy urodzinowej.
dzeki bogini że wolne idzie i od nich odpocznę.
dowiedziałam się że jestem bardzo emocjonalną osobą udającą twardzielkę,życzliwą pełną życia i miłą.
chyba nie do końca zrozumiały że jedynie dla nich jestem taka miła.
już boję się zobaczenia na trzeźwo filmu z tegoż eventu.

jednym słowem nie lubię imprez i chyba diabeł mnie podkusił żeby taką zrobić i jeszcze wejść na forum i o tym pisać. o.
5w4 | INTJ
"I've never done good things
I've never done bad things
I've never did anything out of the blue"

Awatar użytkownika
Orest_Reinn
Posty: 1606
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
Enneatyp: Mediator

#83 Post autor: Orest_Reinn » piątek, 21 grudnia 2007, 07:34

salcella pisze:Jesli chodzi o mnie to nienawidze imprez i na nie nie chodze. W gre wchodzic moga jedynie koncerty, ale niestety na nie trzeba tez miec z kim isc...
Pierwsze słyszę :shock:

Za to nie znoszę chodzić na dyskoteki i 18-stki.
Ja swojej 18-stki chyba nie robię. Nie dość, że nie mam gdzie, to jeszcze za dużo roboty z tym. Gdybym miał urodziny latem, bym wyjechał gdzieś na jakieś odzludzie na cały dzień, a tak to ja nie wiem co będę robił...

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#84 Post autor: ktośtam » piątek, 21 grudnia 2007, 11:52

Ja "osiemnastkę" zrobiłem, ale nie było fajnie.

Nawet lubię spotkania ze znajomymi, a jak jeszcze wypiję trochę to robię się dosyć towarzyski. ;) Nienawidzę za to imprez oficjalnych, w stylu wesela, studniówki itp. oraz dyskotek.
Kiedyś (3-4 lata temu) w ogóle nie cierpiałem jakichkolwiek imprez czy spotkań z innymi ludźmi, nawet nie wyobrażałem sobie, żebym mógł chcieć pójść np. na koncert. Ale to się zmieniło. ;)

Na koncerty chodzę zwykle sam, chyba, że akurat ktoś się napatoczy przy okazji. ;)
Ostatnio zmieniony piątek, 21 grudnia 2007, 11:55 przez ktośtam, łącznie zmieniany 1 raz.

Yo
Posty: 269
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 18:32

#85 Post autor: Yo » piątek, 21 grudnia 2007, 11:54

po co robić 18? Trzeba na niej zarobić. 8) Chyba, że taka impreza sprawi ci przyjemność. Kumple do pcia znajdą się zawsze, ale do przyjaźni już śladowo. WIęc rozważ, czy chcesz sie pokazać przed kimś kto liczy na darmowoą impre , czy zarobić ?

campari
Posty: 14
Rejestracja: czwartek, 20 grudnia 2007, 09:10

#86 Post autor: campari » piątek, 21 grudnia 2007, 12:28

Podpieram sciany, po odpowiedniej dawce znieczulacza alkoholowego, ziolowego :wink: bywa ze i na afterka pojde kontynujac bycie poza.
5w4

picalm
Posty: 27
Rejestracja: niedziela, 6 stycznia 2008, 22:14

#87 Post autor: picalm » środa, 9 stycznia 2008, 16:51

Na imprezy nie chodzę i jakoś mnie na nie nie ciągnie.

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#88 Post autor: Snufkin » piątek, 4 kwietnia 2008, 21:29

.
Ostatnio zmieniony środa, 17 marca 2010, 12:50 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
M.
Posty: 1196
Rejestracja: czwartek, 31 stycznia 2008, 20:31
Kontakt:

#89 Post autor: M. » niedziela, 8 czerwca 2008, 00:20

Czasem się wybiorę, ale jak już- to żeby potańczyć. Siedzenie nad piwem, gadanie o dupie Maryni (a właściwie krzyczenie), oglądanie ciągle tych samych gęb w ogóle mnie nie pociąga. Więc taniec- jak najbardziej (o ile mam nastrój i muzyka mi pasuje), ale zaczepianie mnie na parkiecie- to już drugie zdecydowane "nie". Generalnie jednak jak większość z Was- odstręcza mnie cały ten imprezowy lans. Nie jest to moje naturalne środowisko. Na studniówkę nie poszłam, 18-stkę zrobiłam kameralną.

Koncerty? Najczęściej sama, jeżdżę nawet na drugi koniec Polski, śpię na dworcach, jeżdżę z dziwnymi ludźmi nocnymi pociągami, jestem wiele w stanie znieść dla koncertu, na którym mi zależy.

Spotkania ze znajomymi w domu? Jak najbardziej. Uwielbiam! Gadamy, jemy, śmiejemy się i gramy nieraz do 4 nad ranem.
5w4, sp/sx
EII

Awatar użytkownika
M.
Posty: 1196
Rejestracja: czwartek, 31 stycznia 2008, 20:31
Kontakt:

#90 Post autor: M. » niedziela, 8 czerwca 2008, 00:43

Śledziu, ja tu wystosowuję posta na Twojego, a Ty usuwasz :lol:
5w4, sp/sx
EII

ODPOWIEDZ