Imprezy
Ja owszem, bardzo lubię imprezy, ale wyłącznie KAMERALNE: małe grono przyjaciół czy znajomych, najlepiej do 10 osób. Powyżej tej liczby czuję się już lekko skołowacona. Swego czasu chodziłam na różne BALE, trochę z powinności, trochę z ciekawości, ale this time is over. Ostatnią większą imprezą był ślub mojego brata w sierpniu ub. r. Jako siostra pana młodego musiałam się trochę "poudzielać", ale i tak większą część wesela przesiedziałam przy stoliku z dwiema czy trzema osobami... I było super!
5w4, INFP
- Kimondo
- Posty: 1599
- Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 17:21
- Enneatyp: Mediator
- Lokalizacja: Spaghettiland
- Kontakt:
Ha Ha. To było niezłe. Nie trzeba by nawet Dja. Wystarczyłoby tylko miejsce do milczenia. Przyznam się .Tak dobrego żartu dawno nie słyszałem. Wartość logiczna = 0 impreza niemożliwa. Piatka ma przyjsc na impreze - to małe prawdopodobieństwo=45%. Dwie piątki= 15%, 3 piątki = 2%. reszte obliczcie sami.
Ani sukces, ani porażka nie są czymś, czego można doświadczyć z dnia na dzień. Porażkę powodują drobne decyzje, które
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ
Bardzo lubię imprezy, na prawdę Ale nie takie umc umc dyskoteki tylko fajne z klimatycznymi ludźmi, z którymi można pogadać o czymś innym, nie tylko o tym, ile dzisiaj wypili i co już wypalili. Lubię tez poznawać nowych ludzi, tylko nie zawsze mam odpowiedni humor (czasami mam ochotę usiąść gdzieś w kącie z głową na kolanach i żeby mnie nikt nie widział i wtedy nawet najfajniejszy facet na imprezie może do mnie zagadywać, a do mnie to nie dotrze ) Co ciekawe, mimo tego, że nie jestem duszą towarzystwa, często jestem zapraszana na imprezy, teraz nastał okres 18 znajomych, więc już w ogóle
5w4
Czasami chodzę na imprezy, ale za każdym razem muszę gdzieś bliżej połowy zamknąć się w jakims pustym i ciemnym pokoju i posiedzieć tam samemu przez godzinę-dwie. Gdy ktoś mnie tam znajdzie, to zwykle pyta, co się stało i dlaczego jest mi smutno (mimo że wcale nie jest).
U jednej z dobrych koleżanek, u której to bawię się zazwyczaj, zamykam się w kaciapie, która przylega do innego pokoju - zwykle pustego - z widokiem (drzwiami) na łóżko. Niekiedy można być świadkiem ciekawych zdarzeń i jeszcze ciekawszych rozmów, szczególnie dlatego, że nikt nie zdaje sobie sprawy z obecności osoby trzeciej (względnie czwartej lub piątej, w drastycznych przypadkach - szóstej). Ciekawe obserwacje psychologiczno-socjologiczne. ;p
U jednej z dobrych koleżanek, u której to bawię się zazwyczaj, zamykam się w kaciapie, która przylega do innego pokoju - zwykle pustego - z widokiem (drzwiami) na łóżko. Niekiedy można być świadkiem ciekawych zdarzeń i jeszcze ciekawszych rozmów, szczególnie dlatego, że nikt nie zdaje sobie sprawy z obecności osoby trzeciej (względnie czwartej lub piątej, w drastycznych przypadkach - szóstej). Ciekawe obserwacje psychologiczno-socjologiczne. ;p
5w4, ISTj
on
on
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Ostatnio byłam na imprezie, gdzie było pięć czwórek i jedna piątka, wyobrażacie to sobie?ewutek pisze:Ciekawe jak by wyglądała "impreza", w której uczestniczyłyby wyłącznie Piątki.
Było całkiem ciekawie, sześć pijanych odludków, którzy przy muzyce Systema dyskutują o Arystotelesie, Stalinie, formie i kłócą się w sprawie wojen. Takie imprezy to mi nawet odpowiadają, pod warunkiem, że nie piję zbyt dużo, bo niestety szybko tracę kontrolę nad sobą.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Wygląda na to że nie jestem jedynym przypadkiem, który od imprez się oddala w każdy możliwy sposób.
Ostatnią 'imprezą', na jakiej byłem była studniówka - a i tam nikt nie zdołał mnie zmusić do tańca innego niż polonez na początku (bo tańczyli wszyscy a klasa wydelegowała mnie [za moją zgodą] do tańca z wychowawczynią). Do tej pory nie rozumiem, co bawi ludzi w muzyce przypominającej przybijanie gwoździ i migających w pseudolosowy sposób światłach? Sytuację ratował fakt, że usiadłem w dość normalnym miejscu i tematy do rozmowy były dość ciekawe - choć przekrzykiwanie muzyki przez miesiąc później było słychać w moim głosie.
Odnośnie alkoholu: to nie jest sposób, bardzo często zdarza się, ze alkohol potęguje aktualne odczucia, więc np. ja jak wypiję cokolwiek, mam ochotę wyłącznie wyjść z imprezy. Cóż... dowiedziałęm się że ta awersja jest uleczalna, choć nie wydaje mi się, żeby zmiana była uzasadniona.
@panel dyskusyjny: to najlepsza i jedyna impreza jaką można zaakceptować - a tematy polityczno-społeczno-filozoficzne nadają się na każdą porę (z uwzględnieniem szczególnym pory nocno-porannej).
Na wypadek zmiany podpisu: jestem 5w6 z silnym naciskiem na 5.
Ostatnią 'imprezą', na jakiej byłem była studniówka - a i tam nikt nie zdołał mnie zmusić do tańca innego niż polonez na początku (bo tańczyli wszyscy a klasa wydelegowała mnie [za moją zgodą] do tańca z wychowawczynią). Do tej pory nie rozumiem, co bawi ludzi w muzyce przypominającej przybijanie gwoździ i migających w pseudolosowy sposób światłach? Sytuację ratował fakt, że usiadłem w dość normalnym miejscu i tematy do rozmowy były dość ciekawe - choć przekrzykiwanie muzyki przez miesiąc później było słychać w moim głosie.
Odnośnie alkoholu: to nie jest sposób, bardzo często zdarza się, ze alkohol potęguje aktualne odczucia, więc np. ja jak wypiję cokolwiek, mam ochotę wyłącznie wyjść z imprezy. Cóż... dowiedziałęm się że ta awersja jest uleczalna, choć nie wydaje mi się, żeby zmiana była uzasadniona.
@panel dyskusyjny: to najlepsza i jedyna impreza jaką można zaakceptować - a tematy polityczno-społeczno-filozoficzne nadają się na każdą porę (z uwzględnieniem szczególnym pory nocno-porannej).
Na wypadek zmiany podpisu: jestem 5w6 z silnym naciskiem na 5.
5w6 | "Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Dokładnie, nie ma nic lepszego ponad to. Niestety gdy podejmuję takie tematy najczęściej słyszę, że znowu filozofuję, przyndzam i w ogóle, o czym ja gadam, co to za tematy . Ludzie w większości wolą rozmawiać o szamponach do włosów, depilacji miejsc intymnych, błyszczykach, samochodach i najnowszych modelach komórek (ci, którzy mnie otaczają).@panel dyskusyjny: to najlepsza i jedyna impreza jaką można zaakceptować - a tematy polityczno-społeczno-filozoficzne nadają się na każdą porę (z uwzględnieniem szczególnym pory nocno-porannej).
Dlatego przestałam je podejmować wśród większości ludzi, teraz tylko w swoim znanym i w miarę zaufanym gronie.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
ja po alkoholu zawsze się (podobno) świetnie bawię, ale nic nie pamiętam i rzadko wychodzę wtedy z imprezy, przeważnie mnie wynoszą
z imprez najbardziej lubię ogniska w gronie dobrych znajomych. nigdy nikt mnie na żadną dyskotekę nie zaciągnie, choćby nie wiem jak się starał. natomiast nie pogardzę rockowym koncertem, choćby i miały być tysiące ludzi
z imprez najbardziej lubię ogniska w gronie dobrych znajomych. nigdy nikt mnie na żadną dyskotekę nie zaciągnie, choćby nie wiem jak się starał. natomiast nie pogardzę rockowym koncertem, choćby i miały być tysiące ludzi
...nie wiem...