Helen Palmer- opis szóstki

Dyskusje na temat typu 6
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Helen Palmer- opis szóstki

#16 Post autor: Venus w Raku » niedziela, 29 stycznia 2012, 16:59

Wrzucam do jegdnego wora tylu różnych ludzi :?: , to Ty chyba nie masz pojęcia na temat innych osobowości i różnorodności natury ludzkiej. Boli Cię, że napisałam, że Szóstka do silnych i odważnych nie należy, ale pomyśl trochę głębiej. Jak ktoś, kogo podstawa osobowości jest oparta na ciągłym lęku może być silny i odważny? Może wydawać się silny i odważny, lub udawać, że jest silny i odważny, ale w gruncie rzeczy nie jest. A ten komentarz o osobach z rudymi włosami, to kompletnie jest nietrafiony, bo co niby kolor włosów ma do osobowości. Jakbym rudym miała przypisać stereotypowo jakąś osobowość enneagramową, to powiedziałabym, że są Piątkami. Już lepiej było napisać, że pewne cechy szóstkowe można przypisać Jedynkom lub Dwójkom, bo1 i 2 mają w sobie pewne silne elemetny 6 i vice versa. I skąd wzięł się ten pomysł, że Szóstka to najczęściej występujący typ? Moim zdaniem nie występuje częściej niż jakikolwiek inny typ.


1w9, 6w5, sp/sx

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Helen Palmer- opis szóstki

#17 Post autor: yusti » niedziela, 29 stycznia 2012, 17:09

Badania jakieś tam gdzieś tam (na amerykańskich angielskich forach?!) wskazywały, że co drugi człek to szóstka! Wkułam to z wiedzy opowiedzianej mi przez Bascet Case w realu, cza ją zapytać o źródło tego wniosku :oops: . A zapamiętałam na stałe dzięki lekturze "Geny a charakter", gdzie wskazywano iż neurotycy chędożą się na potęgę, seksem zwalczając lęki. I tak produkują nowe pokolenia neurotyków, przekazując im swe geny... I słabi...ku.rwa zwyciężają! bo się mnożą jak króliki! a silni ryzykują i umierają i chu.ja z tej siły mają!
I rządzi większość, a większość jaka jest... no widać :arrow: Z neurotycznego seksu powstała! No głowa mała na to wszystko! Rżysko.

Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

Re: Helen Palmer- opis szóstki

#18 Post autor: Kemal » niedziela, 29 stycznia 2012, 18:26

@Venus, to czy Szóstka jest odważna zależy od jej poziomu zdrowia. Zajrzyj do wcześniejszego postu yusti w tym temacie. Główną słabością faktycznie jest tchórzostwo, ale potencjalna zaleta to odwaga! Na pierwszy rzut oka zakrawa to na paradoks, ale dla osoby, która nie rozumie na czym polega enneagram. Szóstka staje się prawdziwie odważna kiedy siła płynie z jej wnętrza, a nie opiera się na innych.
Może wydawać się silny i odważny, lub udawać, że jest silny i odważny, ale w gruncie rzeczy nie jest
A czym dla Ciebie jest odwaga?

W kwestii rudych widzę, że nie zrozumiałaś. Nawet jeżeli założymy, że Lojalistów jest tak samo dużo jak innych typów (wbrew temu co pisze yusti) to jest to jakieś 11 procent populacji. Czyli powiedzmy, że 5 mln Polaków. I Ty twierdzisz, że tym 5 mln Polaków brakuje odwagi. No to ja równie dobrze mogę powiedzieć, że rudym/blondynom/siwym brakuje odwagi...
6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Helen Palmer- opis szóstki

#19 Post autor: boogi » niedziela, 29 stycznia 2012, 20:04

Z poczucia obowiązku...
Odnośnie linka cytowanego przez Venus - znalazłem tam błąd w typowaniu Dona Riso: on sam twierdzi, iż jest Siódemką. We wskazanym artykule wytypowano go na Czwórkę.
Odnośnie informacji yusti nt. liczebności Szóstek: wyliczenia są różne. Russ Hudson oraz Richard Rohr (Piątka i Jedynka swoją drogą) na seminarium Laughing and weeping podali iż Szóstki stanowią ok. połowy populacji świata. Druga połowa to pozostałe typy. Myślę, że tym panom można zaufać.
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Helen Palmer- opis szóstki

#20 Post autor: SuperDurson » poniedziałek, 30 stycznia 2012, 00:14

Jestem zimny. Jak feniks targany piaskową burzą.

Nie znasz szóstek.

Uważam Venus, że kiedy wciąż nosisz na nosie okulary z wąską szczeliną - kiedy masz metaforyczne wciąż klapki na oczach - to nie zobaczysz zbyt wiele.
Poczujesz tylko chłód, kiedy żar zniknie.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
kroplablekitu
Posty: 167
Rejestracja: wtorek, 19 października 2010, 15:09
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Helen Palmer- opis szóstki

#21 Post autor: kroplablekitu » poniedziałek, 30 stycznia 2012, 01:24

Venus w Raku pisze: Szóstki mogą myśleć o sobie, że są silne jak znajdą sobie kogoś słabszego do bicia lub jak jak mogą ukryć się za plecami silniejszego. I takie jest moje wyobrażenie na temat Szóstek oparte na moim osobistym doświadczeniu i wspomieniach z dzeciństwa.
Współczuję Ci ciężkiego dzieciństwa. Szóstki czują się silne także wtedy, gdy chronią lub wspierają kogoś słabszego.
Venus w Raku pisze:Wiem, że jest jakaś wrażliwość wewnętrzna w Szóstkach, ale jak personalnie chcę wziąść taką osobą za rękę, czy przytulić się do niej, powiedzieć do niej coś osobistego, to mnie odtrąci, wyśmieje i wytknie mi słabość. Nie wiem dlaczego.
Jak ktoś przygotowuje się do walki lub odparcia ataku, to nie może się jednocześnie przytulać
Venus w Raku pisze:Dla mnie słabość, czy odczuwanie niepokoju nie jest takim wielkim problemem. Raczej faktem życia. Każdy ma słabości i każdy ma jakieś lęki. Nie ma powodu robić z tego problemu lub specjalnie ukrywać tego przed innymi.
Ujawnienie słabości może być dla szóstki zbawienne, bo pozwala odczarować paranoję, więc staram się realizować tę strategię.
Venus w Raku pisze:Ale zimna Szóstka każdą nieporadność i również zdolność radzenia sobie z życiem traktuje w drugim człowieku jak osobisty zamach na jej osobę. Masz własne plany i je realizujesz, to dla Szóski jest źle, nie masz żadnych planów i też jest źle, ale wydaje się, że jak nie masz planów, to jest trochę lepiej niż jak masz zdecydowane plany, bo nie narażasz wtedy Szóstki na niebezpieczeństwo. Odniosłeś sukces jest źle, schowałeś się do kąta i też jest źle, ale jak schowałeś się do kąta, to jest trochę lepiej, bo wtedy nie narażasz Szóstki na niebezpieczeństwo. W sumie to nie wiadomo, czym można zadwowolić taką Szóstkę. Najlepiej w sumie się nie ruszać, a jak się ruszasz, to pownieneś robić tylko, co ona chce i z czym ona czuje się wygodnie. Szóstki nie mają żadnego wglądu, ani w siebie, ani w innych ludzi, ale w jakiś dziwny sposób wydaje im się, że mają do tego predyspozycje.
To też na podstawie własnych doświadczeń? Myślę, że trochę jednak generalizujesz.

W sumie odpowiada mi twój sposób ekspresji. Z 70% tego co powiedziałaś nie zgadzam się, ale mówię teraz o formie, nie o treści. Mówisz konkretnie i wyraźnie, chociaż emocjonalnie i nieobiektywnie. To taki mały offtop pt. jak 6-tka postrzega 1-kę.
.
:mrgreen: testy kłamią ! Enneagram morduje ! ALE Spójrz, jak wiele nam dano! Skocz obiema nogami w ten przepiękny wszechświat! Odnajdź swą moc i stań się tym, kim powinieneś być!

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Helen Palmer- opis szóstki

#22 Post autor: Venus w Raku » poniedziałek, 30 stycznia 2012, 02:53

SuperDurson pisze:Jestem zimny. Jak feniks targany piaskową burzą.
Nie przemawiaj do mnie tymi swoimi obrazami. Wyrażasz się dziwnie i niezrozumiale dla mnie. Wolę to, co napisał/napisała kroplablekitu (sorry nie znam Twojej płci). Osoba napisał coś konkretnego i personalnego, co może mi się przydać.
1w9, 6w5, sp/sx

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Helen Palmer- opis szóstki

#23 Post autor: SuperDurson » poniedziałek, 30 stycznia 2012, 17:37

Ty też wyrażasz się dla mnie, delikatnie mówiąc, koślawo.
Bo jesteś kinestetykiem. CZUCIOWCEM. Myślisz i komunikujesz się przede wszystkim za pomocą cielesnych odczuć.
A my jesteśmy wzrokowcami. "Rozmawiamy" obrazami.

Chcesz coś, co Ci się personalnie przyda? Idź do specjalisty i popracuj nad reinterpretacją wspomnień związanych z matką. To Ci pomoże zarówno w życiu, jak i w naprawie Twoich krzywdzących opinii na temat szóstek.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Enturie
Posty: 493
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 19:26
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: poza zasięgiem sieci

Re: Helen Palmer- opis szóstki

#24 Post autor: Enturie » wtorek, 15 października 2013, 23:14

Tak sobie czytam - nie po raz pierwszy zresztą - i dochodzi do mnie jedna zasadnicza rzecz. Zawsze, gdy chodzi o doświadczenia związane z domem, to obserwacja i wychwytywanie różnych niuansów w zachowaniach rodziców, to było i chyba wciąż myślę, że jest coś, co ratuje przed złymi sytuacjami.

Pamiętam jak kiedyś zadano mi pytanie skąd wiem, że z matką czy ojcem w danej chwili jest coś nie tak, bo tego ktoś obcy nie zauważa i odpowiedziałam, że ja to widzę. Wiedzę w sposobie poruszania, mówienia, mimice twarzy - dostrzegam, że pojawiają się lekkie różnice, nawet ich oczy są w jakimś sensie inne. Z reguły dostrzegając te symptomy po czasie okazywało się, że coś faktycznie jest na rzeczy i sytuacja znowu wygląda nieciekawie. Najgorsze jest chyba uczucie, że po raz kolejny zawiedli, a ja nie mam wpływu na ich życie, tylko jestem kimś, kto może ewentualnie coś zauważyć. Czuję się wtedy cholernie słaba. Dochodzi do tego jeszcze ta jednoczesna chęć wsparcia ich i totalnego odcięcia się od problemu, wszystkiego co jest z tym związane. To z kolei rodzi poczucie winy, że przecież jak można tak podchodzić do kogoś, kto wychował i coś poświęcił... No a koło się zamyka.
Zastanawiam się w sumie czy można z tego jakoś wyjść czy pozostaje jedynie opcja świadomości i nie wdrażania w przyszłości.
► Pokaż Spoiler
Sometimes what you're looking for comes when you're not looking at all

Awatar użytkownika
Zielona
Posty: 600
Rejestracja: środa, 6 lutego 2013, 01:31
Enneatyp: Mediator

Re: Helen Palmer- opis szóstki

#25 Post autor: Zielona » czwartek, 17 października 2013, 01:42

Enturie pisze: No a koło się zamyka.
Zastanawiam się w sumie czy można z tego jakoś wyjść czy pozostaje jedynie opcja świadomości i nie wdrażania w przyszłości.
6-tki, sorry za pisanie na nie "swoim wątku", ale czytuję różne szukając podobieństw :)
Enturie, w twojej sytuacji odnajduję analogię do mojej. Od od najmniej 5-7-10 lat próbuję coś zmienić.
W pewnym momencie zrozumiałam. Zrozumiałam, że mój stopień samoświadomości nie jest równoznaczny z ich. Czy jestem temu winna? Nie. Więc nie czuję się winna. Nie. Nie miałam na to wpływu, więc nie. Czy mogę coś zmienić? Mogę spróbować. "Gdy uczeń jest gotów to mistrz się znajdzie". Chyba nie są w pełni na to gotowi. Staram się działać na zasadzie kropli drążącej skałę. Nic na siłę. Nie oczekuj wyników w tym roku, i w przyszłym. To jest bardzo powolny proces. I jeśli Tobie nie uda się niczego zmienić to nie jest twoja wina. Twoi rodzice są równie niedoskonali jak byli ich rodzice. Jedyną osobą, którą możesz udoskonlić jesteś Ty.
"Nic się nie zmienia od na dupie siedzenia." Ranczo

ODPOWIEDZ