6 a uzależnienia?

Dyskusje na temat typu 6
Wiadomość
Autor
Boomer
Posty: 1
Rejestracja: poniedziałek, 10 sierpnia 2009, 17:53

6 a uzależnienia?

#1 Post autor: Boomer » poniedziałek, 10 sierpnia 2009, 17:55

Zastanawia mnie kwestia tego czy szóstki mogą wykazywać większa skłonność do uzależnień? Ja mam jedno ale nie będę sie publicznie przyznawał. Jak jest z tym u was?



Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

#2 Post autor: Kemal » poniedziałek, 10 sierpnia 2009, 20:01

Tak, Szóstki mają skołonność do uzależnien, a wynika to z pewnego rodzaju obsesyjnej natury tego typu. Gdzieś było trafnie napisane, że Szóstka traktuje życie jak ciąg nieustannych zadań jakie przed nią stoją. Aby sprostać tym zadaniom sztucznie się "doładowuje" co może prowadzić do problemów. Szóstka ma problem z "wyluzowaniem się", przeważnie jest napięta i gotowa na przyjęcie ciosu, używki pozwalają trochę opuścić gardę.
6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#3 Post autor: SuperDurson » poniedziałek, 10 sierpnia 2009, 23:20

Patrząc całkowicie z zewnątrz, znając mnie od teraz:
  • Nadużywam.
Według mnie: Używam, wiem ile mogę.
Wiem czego nie mogę więc tego nie chcę.
Znam granice, poruszam się między nimi.



Piję alkohol. Nie rzygam. Wiem kiedy przestać.
Nie chlam na umór po barach i nie wracam do domu zadupcony śpiewając, czy robiąc burdy.
Czasami urządzam sobie jedno-dwu-trzydniową libację, ale gdy mam czas i zawsze wiem kiedy mam przestać. I wtedy przestaję.

Palę ganję. Nie zamulam, ani nie zasypaim po tym. Lubię jarać.
Nie ćpam tego co dzień i nie jest to coś wokół czego wszystko się kręci.

Stukam imprezowiczki. Jestem zdrowy. Selekcjonuję je i się zabezpieczam.
Nie łażę po burdelach. Żal mi płacić za coś co mogę mieć za darmo.

Jem czasem LSD. Co jakiś rok, dwa.. Wiem ile na pewno wytrzyma moja głowa i jak tego użyć.
Znam ludzi, którzy robią to zdecydowanie częściej. Nie dziękuję, nie skorzystam, chcę funkcjonować w społeczeństwie jako jednostka przynajmniej "normalna".

Gardzę szlugami. Paliłem, rzuciłem, trują. Możesz przy mnie palić, byle nie dmuchać w moją stronę.

Gardzę dziś każdym proszkiem, stymulantami, MDMA, kokainą, amfetaminą, opiatami.
Za młodu wpadłem do wiadra z tym i mi zostało, jak Obeliksowi siła, tak mi ADHD z mutacją wyobraźni - nie potrzebuję już sztucznych dopalaczy i tak mnie rozpierdalaja energia i wymyślam czasami dziwaaaaczne rzeczy..

Nałogowo biegam gdzie się da. To uczucie, gdy biegniesz już jakiś czas, i ciało już całkiem na automacie biegnie i mówi Ci że boli, ale ty wolą biegniesz i trwasz to to uczucie zamienia się z czasem w nieśmiertelność, która pozwala Ci używać energii całego świata jako swojej, bo jesteś światem. Euforia biegacza..

Nie gram na maszynach. Znam rachunek prawdopodobieństwa i wiem jak działa ten system.

Uwielbiam hazard. Serio - uwielbiam.
Dlatego właśnie nie gram.
Pozwalam sobie tylko w grach, w których nie gra się na pieniądze. Ze znajomymi w karty, czy w internecie na kredyty, za które nie płacę.

itd..


Każda ze swego rodzaju używek miała u mnie swoje kilka chwil, sprawdzałem na różne sposoby, codziennie, a może tak.. wpadając z nałogu w nałóg..
Nawet kawa, czy melisa, nawet medytacja, czy poznawanie ludzi, cokolwiek - ćpam nałogowo. Aż wiem ile zniosę.

Teraz ćpam spokój. Od dziś - jest zajebisty.
Dzięki Fri.


Myślę że szóstki mają skłonność do uzaleznień wszelkiego stopnia. Pozwalają przesunąć uwagę w inną stronę. To chyba o to chodzi..

PS.
Jestem uzależniony od nowych doznań. Wymuszam je. Im silniejsze, tym lepsze.
Uwielbiam gdy coś się dzieje, uwielbiam zmiany, uwielbiam smak ryzyka.
Dlatego zmieniam. Dlatego ulepszam. Dlatego daję Ci zawsze szanse..
Kocham, gdy jestem w centrum i gdy mam nad wszystkim kontrolę - wtedy urzeczywistniam ciekawe zachcianki zainteresowanych wokoło, staram się aby były jak najbardziej spektakularne i cieszę się tym, bo jestem uzależniony od uśmiechów i fascynacji gdzie tylko spojrzę..

Ćpam życie, jestem od niego uzależniony. :twisted:
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

#4 Post autor: Rinn » wtorek, 11 sierpnia 2009, 01:34

Dobra, jak już się zwierzamy... :P (trzeba trochę podforum rozruszać)

Też mam taką strategię próbowania. Próbuję, sprawdzam, żeby się przekonać, co to, jak to, ale nigdy tak, żeby to mną zawładnęło. Choć fakt, czasem to uczucie wyluzowania, tak trudne do osiągnięcia na co dzień, bywa bardzo kuszące...

Najgorzej mam chyba z kofeiną. Szprycuję się nią, żeby pokonać swoje energetyczne "zawiechy" (mieć siłę zrobić to, co mam do zrobienia), stłumić strach przed życiem, przed ludźmi (daje swobodę, siłę na szeroki, szczery uśmiech, okazywanie entuzjazmu, zlewkę na różne rzeczy), i trudniej z niej zrezygnować, bo kofeina to coś społecznie akceptowanego, normalnego, czyli nie mam wyrzutów sumienia i obawy, że mnie wkręci w coś niefajnego.

Ostatnio co jakiś czas zdarza mi się zapalić - lubię ten fajny zawrót głowy, lekki "haj" w trakcie i zaraz po, ale to raczej w towarzystwie i po jakimś piwie, bo zazwyczaj na samą myśl o wdychaniu tego wstrętnego dymu mnie odrzuca. :P I tabaka jest fajna... Najlepiej jakaś smakowa. :P
SuperDurson pisze:Stukam imprezowiczki. (...) Nie łażę po burdelach. Żal mi płacić za coś co mogę mieć za darmo.
Dobre. :lol:
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Didgeridoo
Posty: 9
Rejestracja: wtorek, 15 września 2009, 13:59
Lokalizacja: Łódź/Żywiec

Re: 6 a uzależnienia?

#5 Post autor: Didgeridoo » piątek, 18 września 2009, 12:38

Z uzależnieniami miałam kiedyś problem, ale na szczęście odzyskałam już równowagę ( ciężko było...). Jednak w moim przypadku nie były to żadne używki. W liceum byłam uzależniona od niejedzenia, coś podchodzącego pod anoreksję - strasznie się ograniczałam, próbowałam swojej wytrzymałości itp ( teraz takie idotyczne mi się to wydaje). Potem na pierwszym roku studiów, "odbiłam" w druga stronę - czyli kompulsywne objadanie i uzależnienie od czekolady - no cóż, za bardzo się przejmowałam tym co ludzie o mnie myślą i zbytnio szukałam pociechy w żarełku. Pamiętam te czasy, gdy mogłam jeść samą czekoladę i nic więcej - nie próbujcie tego;). w sumie patrząc wstecz widzę ,że moje zycie to było pasmo odbijania się od jednej krawędzi do drugiej. Poprzez uzależnienie od komputera, czekolady do sportu i zdrowego żywienia - sporo tego zaliczyłam. Trochę sobie organizm wyniszczyłam ale później po pewnym czasie, opamiętaniu się i zastanowieniu zyskałam głębsze spojrzenie na pewne sprawy. Niestety skłonność do extremów została i muszę się pilnować :x
Chyba musi być gdzieś daleko stąd, takie miejsce gdzie ktoś wypatruje mnie;)
Typek 6w5

Awatar użytkownika
Sniezna pantera
Posty: 14
Rejestracja: środa, 7 października 2009, 13:36
Lokalizacja: Tarnów

Re: 6 a uzależnienia?

#6 Post autor: Sniezna pantera » sobota, 10 października 2009, 17:18

U mnie na szczęście z poważniejszymi uzależnieniami problemów nigdy nie było. Alkohol, papierosy, narkotyki, jedzenie - nic z tych rzeczy.

Kiedyś podejrzewałam, że być może jestem uzależniona od kompa, ale później się okazało, że jeśli mam cały dzień zajęty czym innym, a ze znajomymi kontaktować się inną drogą, przestało mnie ciągnąć jak ręką odjął. Ot, taki sposób na spędzenie wolnego czasu po prostu :wink:

Za to mam coś takiego, że lubię wykonywać pewne czynności za kolejnością i o stałej porze, np. zawsze jem przed snem ser biały i jestem rozdrażniona, kiedy jakiegoś dnia akurat nie mogę.
Swego czasu miałam też nawyk codziennych ćwiczeń fizycznych i to samo - gdy się nie dało, nerwy od razu.

Natomiast jedyna szóstka, którą oprócz siebie osobiście znam, jest mocno uzależniona od alkoholu, papierosów i ogólnie od dopływu adrenaliny, więc może rzeczywiście coś z naszym typem nie tak w tej kwestii.

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: 6 a uzależnienia?

#7 Post autor: SuperDurson » sobota, 10 października 2009, 23:35

Piję zieloną herbatę nałogowo.

Zajefajna :mrgreen:
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Sniezna pantera
Posty: 14
Rejestracja: środa, 7 października 2009, 13:36
Lokalizacja: Tarnów

Re: 6 a uzależnienia?

#8 Post autor: Sniezna pantera » niedziela, 11 października 2009, 14:29

Hehe, a co się będzie działo, gdybyś odstawił ?

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: 6 a uzależnienia?

#9 Post autor: SuperDurson » niedziela, 11 października 2009, 14:31

Będę pił czerwoną :twisted:
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Sniezna pantera
Posty: 14
Rejestracja: środa, 7 października 2009, 13:36
Lokalizacja: Tarnów

Re: 6 a uzależnienia?

#10 Post autor: Sniezna pantera » niedziela, 11 października 2009, 14:35

Czyli nie jest jeszcze z Tobą aż tak źle :lol:

Awatar użytkownika
Orzi
Posty: 23
Rejestracja: sobota, 17 października 2009, 00:18

Re: 6 a uzależnienia?

#11 Post autor: Orzi » niedziela, 18 października 2009, 02:38

Uzależniony? A jakże! Od ludzi, kontaktów międzyludzkich i niektórych konkretnych osób x] .
6w5

Awatar użytkownika
chupser
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 5 października 2008, 21:55

Re: 6 a uzależnienia?

#12 Post autor: chupser » sobota, 13 marca 2010, 10:41

Witam Strażników.

W moim otoczeniu jest szóstka, która ma poważne problemy ze sobą. Chłopak nie miał szczęśliwego dzieciństwa, pokrótce powiem, że był bity i gnębiony psychicznie przez ojca jednak teraz jest lepiej (prawdopodobnie za sprawą tego, że rodzice się rozwiedli). W tym momencie chodzi do psychologa i psychiatry, teoretycznie ma jakieś zapewnione wsparcie psychiczne. Przez ostatni rok nadużywał alkoholu jednak ostatnio udało mu się zwalczyć ten problem niestety nie wiem na jak długo. Następnie przerzucił się na sprzęt (marihuanę), a teraz dopalacze tzw. smarty. Pali wszędzie: w domu, w szkole, na imprezach i gdzie tylko człowiek sobie wymyśli. To gówno jest tanie i łatwo dostępne, a na dodatek LEGALNE (nie zawiera marihuany, amfetaminy czy też heroiny). Wczoraj widziałem efekty po zapaleniu, identyczne jak przy marihuanie. Z mojej perspektywy ten człowiek się stacza, rodzice nie wiedzą co się z nim dzieje (w testach nic nie wychodzi) i jeżeli tak dalej pójdzie przerzuci się na coś mocniejszego. Powiedziałem o tym mojej rodzicielce. Planujemy go w jakiś sposób zaciągnąć do Monaru.

Teraz moje pytanie: Jak można mu pomóc? Liczę na porady poparte doświadczeniem. :|

Awatar użytkownika
Memory
Posty: 943
Rejestracja: środa, 23 lipca 2008, 13:49
Enneatyp: Lojalista

Re: 6 a uzależnienia?

#13 Post autor: Memory » sobota, 13 marca 2010, 13:13

chupser pisze:Teraz moje pytanie: Jak można mu pomóc? Liczę na porady poparte doświadczeniem. :|
Nie wiem, chupser, czy nie zastosujesz dość drastycznego środka. Zaciągać kogoś wbrew woli na odwyk wcale nie zdziała cudów. Może dobrowolnie odejść i wrócić do zażywania narkotyków.

Powinieneś się nastawić na naprawdę trudne zadanie, niełatwo przekonać osobę sięgającą po środki narkotyzujące do rzucenia ich. Zwłaszcza, że pewnie zdążyło mu się to już spodobać, skoro używa już regularnie tych 'smartów'. Skoro, jak piszesz, nie miał łatwej sytuacji rodzinnej, musiało to pozostawić ogromny uraz w jego psychice, o którym stara się zapomnieć uciekając właśnie do ćpania. Teraz pozostaje tylko uzbroić się w cierpliwość i próbować do niego dotrzeć na każdy możliwy sposób, od delikatnego nakłaniania do ostrej dezaprobaty. Musisz liczyć się ze sprzeciwem z jego strony i prawdopodobieństwem występowania częstych kłótni. Na pewno nadszedł okres ciężkiej próby waszej znajomości. Dobrze jednak, że jest choć jedna osoba, która interesuje się jego stanem i nie zostawia go w potrzebie. Jeśli będziesz wytrwały i przygotujesz się na wszelkie trudności, zdołasz go przekonać do rzucenia narkotyków.

Może spróbuj go nakłonić do wysłuchania enuncjacji Bodka:
http://www.youtube.com/watch?v=fqJ33omnBm4

Niektóre momenty są mocno hiperbolizowane, ale jeśli faktycznie jest szóstką, to troszkę powinien się posrać w majtki i zastanowić czy warto to kontynuować.

Powodzenia.
6w7 sp/sx, EIE

Awatar użytkownika
chupser
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 5 października 2008, 21:55

Re: 6 a uzależnienia?

#14 Post autor: chupser » sobota, 13 marca 2010, 14:38

Nie tyle co zaciągnąć go (źle się wyraziłem), a nakłonić żeby pojechał i pogadał z ludźmi (aby nastraszyli go). Nic nie wspomniałem o odwyku, bo wydaje mi się, że nie jest jeszcze na tyle źle jednak mam obawy, iż sięgnie po coś mocniejszego. Nie potrafię jedynie przewidzieć kiedy, ale to dużo zależy od otoczenia w którym się obraca.

Dzięki za linka, na pewno mu pokarzę. :wink:

Awatar użytkownika
car II
Posty: 558
Rejestracja: piątek, 22 maja 2009, 18:35
Enneatyp: Indywidualista

Re: 6 a uzależnienia?

#15 Post autor: car II » sobota, 13 marca 2010, 14:54

moim zdaniem jesli chcesz mu pomoc to zagospodaruj mu czas żeby nie miał kiedy zajarać. basen , rower, bieganie, lyzwy, koncerty, kino, bractwa rycerskie itp pokaz ze w realu tez jest spoko ale nie mow tego wprost. jesli sam to zauwazy to bedzie to bardziej wartosciowe.
oczywiscie jesli sam masz czas i sile zeby sie nim opiekaowac zamiast wydawac go w szpony "specjalistow".
Wybiera ciekawsze otoczenie, TY BĄDŹ CIEKAWSZY to wybierze to co mu zaproponujesz Ty.
taka alternatywa/uzupełnienie dla dołowania tego biednego człowieka bodkiem i ludzmi umierajacymi od jarania w jego opowieściach ...
Liczę na porady poparte doświadczeniem.
przypominam ze nie spełniam tego warunku w aż tak drastycznym stopniu, chyba ze trochę przesadzasz :wink:
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.

ODPOWIEDZ