Samotność u szóstek

Dyskusje na temat typu 6
Wiadomość
Autor
aardwolf
Posty: 12
Rejestracja: wtorek, 4 października 2016, 02:45
Enneatyp: Lojalista

Re: Samotność u szóstek

#31 Post autor: aardwolf » wtorek, 11 października 2016, 19:57

sjofh_ystad pisze:Dlaczego by nie podróże - może są ciekawe miejsca/kraje, które chciałbyś (kiedyś chciałeś) odwiedzić! W końcu nie wszędzie są lasy.
Tak, byłem w Rosji kilka razy i tam z jednej strony czułem się całkiem inaczej, kobiety zwracały na mnie uwagę, byłem zapraszany na urodziny itd., z drugiej czułem się bardzo nieswojo wiedząc, że co setna osoba ma hiv. W zimie, w grubym ubraniu to było do przeżycia, ale w lecie w podkoszulku czułem się źle. Ogólnie Rosja mi się znacznie bardziej podoba zimą niż latem.
Z tego co czytałem to na Filipinach jest jeszcze lepiej, kiedyś założyłem sobie konto na filipińskim portalu randkowym i pisały do mnie nawet 18-latki. Tam hiv jest bardzo mało ale to jednak jest kraj trzeciego świata, mają rosnący problem z terroryzmem, malarię w wielu regionach więc i tak trzeba odwagi, by tam pojechać.
sjofh_ystad pisze:Tylko twoje lęki i fobie będą szły za tobą, dopóki nie zmierzysz się z choćby jednym z nich...
Co znaczy zmierzyć się?
Mam codziennie chodzić do prostytutki w nadziei, że po 3 miesiącach przywyknę i przestanę się bać?
sjofh_ystad pisze:wrócić do aktywności seksualnej
JEŚLI się uda.
W sumie jak długo jestem w Polsce to raczej nie ma szans.
A odwagi by wyjechać na Filipiny mi brakuje.
Być może gdybym przez kilka miesięcy uważał na siebie by znów nie wydarzyło się coś co mnie wystraszy to nabrałbym trochę odwagi.



Awatar użytkownika
Agon
Posty: 1158
Rejestracja: wtorek, 30 grudnia 2014, 00:23
Kontakt:

Re: Samotność u szóstek

#32 Post autor: Agon » środa, 17 maja 2017, 06:14

Ja się spotykam raz na jakiś czas z różnymi ludźmi, ale samotność zwalczam głównie poprzez interakcje internetowe. Wolę pisać z kimś w necie, niż np. czytać książki, czyli mam jakąś potrzebę kontaktu i nie pasuję na typowego introwertyka. Za to jestem introtymikiem socjonicznym, czyli mało mówię i słabo okazuję emocje, niski poziom energii, temperament Ip lub Ij. Pewnie rozwinąłbym się pod tym kątem jakbym codziennie z kimś rozmawiał, ale nie mam rodzeństwa, ani dziewczyny, a z rodzicami jakoś brakuje mi wspólnych tematów i nie bardzo chcę z nimi rozmawiać nawet jak oni chcą. Przez to jestem zdziczałą Szóstką przypominającą Piątkę albo Dziewiątkę.

Awatar użytkownika
Irranea
Moderator
Moderator
Posty: 1179
Rejestracja: poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 23:50
Lokalizacja: w barku

Re: Samotność u szóstek

#33 Post autor: Irranea » środa, 17 maja 2017, 06:36

Agon pisze: Wolę pisać z kimś w necie, niż np. czytać książki, czyli mam jakąś potrzebę kontaktu i nie pasuję na typowego introwertyka.
Eee, a ja wolę kontakt oko w oko i często się spotykam ze znajomymi, sama wychodzę z taką inicjatywą (chociaż w większości przypadków to oni dzwonią do mnie, a ja spódnicę podkasam i z chęcią do nich hasam) i nie wątpię, że jestem introwertykiem. Introwertyk nie jest osobą, która musi stronić od ludzi i unikać kontaktu.

Awatar użytkownika
Agon
Posty: 1158
Rejestracja: wtorek, 30 grudnia 2014, 00:23
Kontakt:

Re: Samotność u szóstek

#34 Post autor: Agon » środa, 17 maja 2017, 15:43

Irranea pisze:Introwertyk nie jest osobą, która musi stronić od ludzi i unikać kontaktu.
No to jestem introwertykiem. Najbardziej lubię myśleć i obserwować, a mówić już mniej. Tworzę bardziej rozbudowane wypowiedzi w internecie, niż podczas rozmów. Dzieciństwo spędziłem głównie w samotności jako jedynak i w związku z tym nie rozwijałem jakoś specjalnie zdolności werbalnych, a bardziej wyobraźnię, bo bawiąc się samemu musiałem wymyślać różne rzeczy, żeby się nie nudzić.

Szóstki zwykle rozwijają rozumienie relacji i tego z kim trzymać, kogo unikać itd. Mój rozwój bardziej przypominał dzieciństwo stereotypowej Piątki. Nie potrafię tworzyć takich sojuszy jak większość Szóstek. Plusem jest to, że lepiej znoszę samotność niż przeciętna Szóstka.

Mam też silną potrzebę prywatności i nie cierpię jak ktoś zakłóca mi spokój wchodząc mi do pokoju. W praktyce najczęściej dotyczy to rodziców. Odcinam się od nich i nie znoszę jak próbują ingerować w moje życie, interesować się mną, albo wymagać ode mnie okazywania emocji, uczuć, szczególnie tych pozytywnych. Brzydzi mnie to, ale zauważyłem, że to nie jest typowe tylko dla Piątek, bo z tego co kiedyś pisała duplo (Szóstka) to ona miała identycznie.

Awatar użytkownika
awesome_anteros
Posty: 88
Rejestracja: piątek, 5 sierpnia 2016, 08:40
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Walhalla

Re: Samotność u szóstek

#35 Post autor: awesome_anteros » środa, 23 sierpnia 2017, 19:45

Nigdy nie czułem się samotny - raz są ludzie a raz ich nie ma, nie specjalnie też zabiegam o bycie lubianym (bardzo wiele 6-tek chce być lubiane kosztem siebie -nie wiem, czemu). W ogóle to jak się wyprowadziłem od rodziców to wreszcie poczułem się wolny -zero tęsknoty za domem rodzinnym (szczególnie dziwne jak na 6).
poziom merytoryczny forum xD :| 9w1
► Pokaż Spoiler
sp/sx
Socjonika: nietypowy

Awatar użytkownika
Kwatermistrz
Posty: 21
Rejestracja: piątek, 14 lipca 2017, 20:45
Enneatyp: Szef

Re: Samotność u szóstek

#36 Post autor: Kwatermistrz » środa, 23 sierpnia 2017, 20:19

To brzmi tak nierealnie, że pewnie się oszukujesz xd

ODPOWIEDZ