Enneagram - Poziomy zdrowia: Typ 6.

Dyskusje na temat typu 6
Wiadomość
Autor
Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Enneagram - Poziomy zdrowia: Typ 6.

#76 Post autor: Pablo » środa, 25 listopada 2009, 21:47

"nie siedź na podłodze, bo się przeziębisz"
A czy chora antyautorytarna 6-tka nie odbiera czegoś takiego jak próby rozkazywania jej albo podporządkowania sobie jakoś?

Rób co mówię bez względu na resztę treści?



Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Enneagram - Poziomy zdrowia: Typ 6.

#77 Post autor: SuperDurson » środa, 25 listopada 2009, 22:17

Dokładnie. "Już ja Ci &%#$& pokażę, że właśnie, że nie!"
Dlatego wypada takie polecenia kamuflować tak, aby 6 sama je sobie wydawała. Pokazujesz tylko realne zagrożenie - 6 od niego ucieknie, albo je zniszczy.

Na mnie nigdy nie działały takie rady - na przykład ja przestałem siedzieć na zimnych murach (i wkładać koszulki do spodni..) dopiero jak sobie przemroziłem nery - zacząłem szczać krwią i kawałkami nerek.. Wyłem z bólu..
A dzisiaj wiem, że gdyby kiedyś zamiast gadać do mnie po sto razy że nie wolno bo srutututu tylko pozwolono mi na tych murach siedzieć, patrzono jak na idiotę, a potem pokazano kogoś, kto sobie nery już przemroził to bym tam nie siedział!
Dzisiaj aż wraca kawałek tamtego bólu, gdy widzę jak ktoś siada na zimnym murku, albo na betonie.. i wtedy opowiadam swoją historyjkę opisując barwnie i obrazowo jakie to fajne uczucie szczać wciąż na czerwono, kawałkami własnych nerek..

Nie wolno przesadzić z zagrożeniem (realne, ale malutkie - wystarczy), bo może się skończyć fobią..
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Mietła
VIP
VIP
Posty: 977
Rejestracja: wtorek, 22 września 2009, 16:23
Enneatyp: Szef

Re: Enneagram - Poziomy zdrowia: Typ 6.

#78 Post autor: Mietła » czwartek, 26 listopada 2009, 18:45

Dzięki, postaram się jakoś do niej dotrzeć... Chociaż prościej byłoby zabić :roll:
A co do tego siedzenia na podłodze, to nie było to powiedziane tonem wściekłej mamy, tylko pół żartem. Właściwie to co nas to powinno obchodzić, to ona ma uszkodzony szpik kostny, a nie ja. Powinna o siebie dbać.
Co do nerek, to zaczęłam się ubierać w zimę w długie swetry dopiero po ostrym zapaleniu. Pamiętam, że leżałam na pierwszym roku trzy dni, gryzłam ściany i rzygałam z bólu. Jeszcze żadnego leku przeciwbólowego w domu nie miałam. Masakra, teraz się ubieram cieplutko ;)

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Enneagram - Poziomy zdrowia: Typ 6.

#79 Post autor: Pablo » piątek, 27 listopada 2009, 08:42

Szczanie kawałkami nerek, krwią, rzyganie i wicie się z bólu... nie no wy to jesteście ekstremaliści :lol: ;)

Nie wiedziałem że od przeziębienia sobie ner mogą być takie jazdy a już myślałem że wypadanie dysku z kręgosłupa to uciążliwa rzecz :roll:

bruno dievs
Posty: 796
Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58

Re: Enneagram - Poziomy zdrowia: Typ 6.

#80 Post autor: bruno dievs » piątek, 27 listopada 2009, 14:42

SuperDurson pisze:A dzisiaj wiem, że gdyby kiedyś zamiast gadać do mnie po sto razy że nie wolno bo srutututu tylko pozwolono mi na tych murach siedzieć, patrzono jak na idiotę, a potem pokazano kogoś, kto sobie nery już przemroził to bym tam nie siedział!
Fakt, to jest skuteczna metoda. Kumplowi zawsze wszyscy mówili, żeby ściągał obrączkę przed wspinaczką. Dopiero gdy ktoś mu pokazał zdjęcie palca oskalpowanego ze skóry przez obrączkę, to zaczął pamiętać ;)
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Enneagram - Poziomy zdrowia: Typ 6.

#81 Post autor: Pablo » niedziela, 29 listopada 2009, 12:42

Tak, ja miałem podobną nauczkę żeby pracując narzędziami przy kopaniu łopatą ziemi mieć rękawiczki. Któregoś razu złapałem się za robotę i jak to ja - zapierdzielam do oporu, ale w pewnym momencie czuję że coś mnie na dłoni piecze. Patrzę a skóra na kciuku i części dłoni mi prawie zwisa - zerwałem ją, pod spodem czerwień - jeszcze trochę i byłoby krwawo :? od razu odkazić to (robota z ziemią jest ryzykowna min. przez zgorzel gazową na którą zmarł 20 letni brat mojej znajomej) - przemówiło to do mnie bardzo wtedy.

Kryzysowa_narzeczona
Posty: 302
Rejestracja: niedziela, 8 marca 2009, 13:39

Re: Enneagram - Poziomy zdrowia: Typ 6.

#82 Post autor: Kryzysowa_narzeczona » niedziela, 29 listopada 2009, 20:54

Zaczynam powoli rozumieć swoje skrzydło ^^

Cóż, na mnie działają argumenty, które głęboko poruszą moją wyobraźnię, bo inaczej robię po swojemu, a dlaczego? "Bo tak" - odpowiadam.

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

Re: Ciemna strona Lojalisty (S)

#83 Post autor: Rinn » poniedziałek, 22 lutego 2010, 23:04

Wydzielono z tematu o ciemnych stronach Lojalisty (Kemal):

Chodzi o to, że jak już osiągasz dany poziom i staje się on Twoim Środkiem Ciężkości, to oscylujesz wokół niego, jak się czujesz lepiej możesz czuć się wyżej, jak masz doła - możesz czuć się niżej, ale pozostaje on Twoim Środkiem Ciężkości i nie zmienia się przez dłuższy okres czasu, np. parę lat. Prawdziwa zmiana, przesunięcie Środka Ciężkości stanowi już przełom i widzisz wyraźnie różnicę między tym, kim jesteś teraz, a tym, kim byłeś wtedy. Pamiętasz tok myślenia charakterystyczny dla tego niższego poziomu, ale już się z nim nie utożsamiasz, staje Ci się obcy, bo jesteś już wyżej.
The more we observe ourselves, the more we will also notice other interesting dynamics. If we drop below our Center of Gravity to a lower Level, we feel stressed and uncomfortable. We might recall that in the past, this lower Level was our Center of Gravity: it felt normal to us at that time. Now, however, this lower Level feels like an endarkenment and we generally would not choose to be in this state for long. Interestingly, a movement in the reverse direction is also strangely uncomfortable. For example, if we were to rise above our Center of Gravity momentarily (because we were at a particularly good workshop or in the presence of a true spiritual teacher), we might feel wonderful, but out new state does not feel like us. Our higher Level is truly a more free and unbounded state, but we do not yet know how to hold it or to incorporate it into ourselves. Our higher Level’s state becomes something fleeting, like a drug experience. This is why it takes many such experiences of being free and unencumbered by our usual ego-personality at the higher Levels before we trust the truth of our Being. Until then, we will return to our usual Center of Gravity (wherever it may be along the continuum) because it feels like our old familiar self.

Źródło: http://www.enneagraminstitute.com/DevelopmentLevels.asp
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
Gemini
Posty: 98
Rejestracja: niedziela, 14 lutego 2010, 01:41
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Ciemna strona Lojalisty (S)

#84 Post autor: Gemini » poniedziałek, 22 lutego 2010, 23:22

hodzi o to, że jak już osiągasz dany poziom i staje się on Twoim Środkiem Ciężkości, to oscylujesz wokół niego, jak się czujesz lepiej możesz czuć się wyżej, jak masz doła - możesz czuć się niżej, ale pozostaje on Twoim Środkiem Ciężkości i nie zmienia się przez dłuższy okres czasu, np. parę lat. Prawdziwa zmiana, przesunięcie Środka Ciężkości stanowi już przełom i widzisz wyraźnie różnicę między tym, kim jesteś teraz, a tym, kim byłeś wtedy. Pamiętasz tok myślenia charakterystyczny dla tego niższego poziomu, ale już się z nim nie utożsamiasz, staje Ci się obcy, bo jesteś już wyżej.
to mowimymniej wiecej o tym samy u mnie skok = przelom, ale wydaje mi sie mimo wszystko ze jak mam dola to spadam na 4 zaczynam fantazjowac ale jestem na tyle swiadomy ze odskakuje, ja dosyc wraznie odczuwam zmainy poziomow bo im wyzej lub nizej jestem to tym bardziej lub mniej poca mi sie dlonie( defekt przez stresy z przeszlosci) oraz po fantazjach na temat przyszlosci i przeszlosci jestem w stanie poznac. np na 3 poziomie zyje juz terazniejszoscia a 4 fantazjuje na temat bliskiej pzryszlosci i realnej do osiagniecia. Na poziomach 7-9 fantazjowalem na temat przyszlosci calkowicie nieosiagalnej lub surrealistycznej. lub przeszlosci innej. Przy dole mysle raczej o czyms powazniejszym nie o tym ze ktos powiedzial to lub tamto.

Rinn na jakim poziomie jestes i jak wywolujesz w sobie leki zeby przeskoczyc wyzej?;)
co lubię? bo ja wiem...? w sumie to co przynosi nowy dzień./4w3/ENFP

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

Re: Ciemna strona Lojalisty (S)

#85 Post autor: Rinn » wtorek, 23 lutego 2010, 00:39

Poziom zdrowia to nie dół czy górka, tylko pewien określony schemat myślenia/reagowania. Jeśli jesteś Czwórką to wiadomo, że przejawiasz cechy tego typu i nie będą to cechy tylko jednego poziomu, tylko paru poziomów. Ale to jeszcze nie znaczy, że skaczesz od jednego do drugiego.
Gemini pisze:jak mam dola to spadam na 4 zaczynam fantazjowac ale jestem na tyle swiadomy ze odskakuje
Jak dla mnie to wygląda bardziej, że w dalszym ciągu jesteś na 4 poziomie, ale już sobie uświadomiłeś ten mechanizm i jesteś na dobrej drodze do wspięcia się wyżej. Niemniej jednak póki do niego wracasz, nawet mimowolnie, nie wierząc już w niego, to stanowi on Środek Ciężkości, bo nie ugrunotwałeś się jeszcze na wyższym poziomie na tyle, by nie spaść. Tak to widzę.
Gemini pisze:Rinn na jakim poziomie jestes i jak wywolujesz w sobie leki zeby przeskoczyc wyzej?;)
Wywoływanie w sobie lęków żeby przeskoczyć dalej? :shock: Skąd ten pomysł? Raczej staram się te lęki leczyć i dążyć do 9, jeśli już.

Szczerze mówiąc teraz to nie jestem pewna gdzie jestem. To zależy od opisu, jedne są lepsze, inne gorsze. Opisy zawarte tutaj wydają mi się najtrafniejsze i wg nich jestem teraz chyba na 5 poziomie. Czasem jest lepiej, gorzej już raczej nie, niemniej jednak nie wyzbyłam się jeszcze sposobu myślenia charakterystycznego dla poziomu 5.
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
Gemini
Posty: 98
Rejestracja: niedziela, 14 lutego 2010, 01:41
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Ciemna strona Lojalisty (S)

#86 Post autor: Gemini » wtorek, 23 lutego 2010, 00:53

Jak dla mnie to wygląda bardziej, że w dalszym ciągu jesteś na 4 poziomie, ale już sobie uświadomiłeś ten mechanizm i jesteś na dobrej drodze do wspięcia się wyżej.
jestem na 100% na 3
Wywoływanie w sobie lęków żeby przeskoczyć dalej? :shock: Skąd ten pomysł? Raczej staram się te lęki leczyć i dążyć do 9, jeśli już.
trzeba pokonywac leki zeby isc w gore spirali poziomow. riso hudson "enneagram a typy osobowosci"
Fajnie wreszcie pogadac z kims kto ma wiedze i chce sie nia dzielic.:)
co lubię? bo ja wiem...? w sumie to co przynosi nowy dzień./4w3/ENFP

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

Re: Ciemna strona Lojalisty (S)

#87 Post autor: Rinn » wtorek, 23 lutego 2010, 01:18

Gemini pisze:jestem na 100% na 3
W takim razie może te epizody poziomu 4 to osylowanie wokół poziomu 3.
trzeba pokonywac leki zeby isc w gore spirali poziomow.
Pokonywać - te, co już są. Wierz mi, zazwyczaj jest ich wystarczająco dużo, żeby nie trzeba było wywoływać dodatkowych. :D
Fajnie wreszcie pogadac z kims kto ma wiedze i chce sie nia dzielic.
Za mało tego na forum, fakt. Przy czym akurat my tutaj to robimy perfidnie OT. :D

Jeśli chodzi o poziomy zdrowia to boogi zaniedługo coś wrzuci na ten temat, m.in. przetłumaczony tekst z Enneagram Institute, do którego się odwoływałam. :wink:
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
Gemini
Posty: 98
Rejestracja: niedziela, 14 lutego 2010, 01:41
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Enneagram - Poziomy zdrowia: Typ 6.

#88 Post autor: Gemini » środa, 24 lutego 2010, 02:06

Aktualnie mój poziom zdrowia waha się między 2-5
Wg mnie takie wahanie poziomow jest niemozliwe.
co lubię? bo ja wiem...? w sumie to co przynosi nowy dzień./4w3/ENFP

Awatar użytkownika
Rinn
VIP
VIP
Posty: 695
Rejestracja: sobota, 21 czerwca 2008, 21:12
Kontakt:

Re: Enneagram - Poziomy zdrowia: Typ 6.

#89 Post autor: Rinn » środa, 24 lutego 2010, 10:49

Aha, a mógłbyś pisać kogo cytujesz? Bo nie chce mi się przeszukiwać całego tematu, żeby zlokalizować tę parę słów wyjętych z kontekstu. :P
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać

Awatar użytkownika
Gemini
Posty: 98
Rejestracja: niedziela, 14 lutego 2010, 01:41
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Enneagram - Poziomy zdrowia: Typ 6.

#90 Post autor: Gemini » środa, 24 lutego 2010, 13:21

nie :D
co lubię? bo ja wiem...? w sumie to co przynosi nowy dzień./4w3/ENFP

ODPOWIEDZ