A czy chora antyautorytarna 6-tka nie odbiera czegoś takiego jak próby rozkazywania jej albo podporządkowania sobie jakoś?"nie siedź na podłodze, bo się przeziębisz"
Rób co mówię bez względu na resztę treści?
A czy chora antyautorytarna 6-tka nie odbiera czegoś takiego jak próby rozkazywania jej albo podporządkowania sobie jakoś?"nie siedź na podłodze, bo się przeziębisz"
Fakt, to jest skuteczna metoda. Kumplowi zawsze wszyscy mówili, żeby ściągał obrączkę przed wspinaczką. Dopiero gdy ktoś mu pokazał zdjęcie palca oskalpowanego ze skóry przez obrączkę, to zaczął pamiętaćSuperDurson pisze:A dzisiaj wiem, że gdyby kiedyś zamiast gadać do mnie po sto razy że nie wolno bo srutututu tylko pozwolono mi na tych murach siedzieć, patrzono jak na idiotę, a potem pokazano kogoś, kto sobie nery już przemroził to bym tam nie siedział!
The more we observe ourselves, the more we will also notice other interesting dynamics. If we drop below our Center of Gravity to a lower Level, we feel stressed and uncomfortable. We might recall that in the past, this lower Level was our Center of Gravity: it felt normal to us at that time. Now, however, this lower Level feels like an endarkenment and we generally would not choose to be in this state for long. Interestingly, a movement in the reverse direction is also strangely uncomfortable. For example, if we were to rise above our Center of Gravity momentarily (because we were at a particularly good workshop or in the presence of a true spiritual teacher), we might feel wonderful, but out new state does not feel like us. Our higher Level is truly a more free and unbounded state, but we do not yet know how to hold it or to incorporate it into ourselves. Our higher Level’s state becomes something fleeting, like a drug experience. This is why it takes many such experiences of being free and unencumbered by our usual ego-personality at the higher Levels before we trust the truth of our Being. Until then, we will return to our usual Center of Gravity (wherever it may be along the continuum) because it feels like our old familiar self.
to mowimymniej wiecej o tym samy u mnie skok = przelom, ale wydaje mi sie mimo wszystko ze jak mam dola to spadam na 4 zaczynam fantazjowac ale jestem na tyle swiadomy ze odskakuje, ja dosyc wraznie odczuwam zmainy poziomow bo im wyzej lub nizej jestem to tym bardziej lub mniej poca mi sie dlonie( defekt przez stresy z przeszlosci) oraz po fantazjach na temat przyszlosci i przeszlosci jestem w stanie poznac. np na 3 poziomie zyje juz terazniejszoscia a 4 fantazjuje na temat bliskiej pzryszlosci i realnej do osiagniecia. Na poziomach 7-9 fantazjowalem na temat przyszlosci calkowicie nieosiagalnej lub surrealistycznej. lub przeszlosci innej. Przy dole mysle raczej o czyms powazniejszym nie o tym ze ktos powiedzial to lub tamto.hodzi o to, że jak już osiągasz dany poziom i staje się on Twoim Środkiem Ciężkości, to oscylujesz wokół niego, jak się czujesz lepiej możesz czuć się wyżej, jak masz doła - możesz czuć się niżej, ale pozostaje on Twoim Środkiem Ciężkości i nie zmienia się przez dłuższy okres czasu, np. parę lat. Prawdziwa zmiana, przesunięcie Środka Ciężkości stanowi już przełom i widzisz wyraźnie różnicę między tym, kim jesteś teraz, a tym, kim byłeś wtedy. Pamiętasz tok myślenia charakterystyczny dla tego niższego poziomu, ale już się z nim nie utożsamiasz, staje Ci się obcy, bo jesteś już wyżej.
Jak dla mnie to wygląda bardziej, że w dalszym ciągu jesteś na 4 poziomie, ale już sobie uświadomiłeś ten mechanizm i jesteś na dobrej drodze do wspięcia się wyżej. Niemniej jednak póki do niego wracasz, nawet mimowolnie, nie wierząc już w niego, to stanowi on Środek Ciężkości, bo nie ugrunotwałeś się jeszcze na wyższym poziomie na tyle, by nie spaść. Tak to widzę.Gemini pisze:jak mam dola to spadam na 4 zaczynam fantazjowac ale jestem na tyle swiadomy ze odskakuje
Wywoływanie w sobie lęków żeby przeskoczyć dalej? Skąd ten pomysł? Raczej staram się te lęki leczyć i dążyć do 9, jeśli już.Gemini pisze:Rinn na jakim poziomie jestes i jak wywolujesz w sobie leki zeby przeskoczyc wyzej?;)
jestem na 100% na 3Jak dla mnie to wygląda bardziej, że w dalszym ciągu jesteś na 4 poziomie, ale już sobie uświadomiłeś ten mechanizm i jesteś na dobrej drodze do wspięcia się wyżej.
trzeba pokonywac leki zeby isc w gore spirali poziomow. riso hudson "enneagram a typy osobowosci"Wywoływanie w sobie lęków żeby przeskoczyć dalej? Skąd ten pomysł? Raczej staram się te lęki leczyć i dążyć do 9, jeśli już.
W takim razie może te epizody poziomu 4 to osylowanie wokół poziomu 3.Gemini pisze:jestem na 100% na 3
Pokonywać - te, co już są. Wierz mi, zazwyczaj jest ich wystarczająco dużo, żeby nie trzeba było wywoływać dodatkowych.trzeba pokonywac leki zeby isc w gore spirali poziomow.
Za mało tego na forum, fakt. Przy czym akurat my tutaj to robimy perfidnie OT.Fajnie wreszcie pogadac z kims kto ma wiedze i chce sie nia dzielic.
Wg mnie takie wahanie poziomow jest niemozliwe.Aktualnie mój poziom zdrowia waha się między 2-5